Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ferdżi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ferdżi

  1. Dzień dobry sobotnio Niestety dzień nie zaczął się słonecznie i pewnie cały taki będzie, szkoda bo miałam wielkie plany. Weszłam tu po cichutku, by nikogo jeszcze nie obudzić. Poczytałam wpisy gości i zaczęłam się zastanawiać, jakim trzeba być człowiekiem , by przyjść do czyjegoś domu jako gość i opluwać gospodarza a także tych, którzy w tym domu przebywają. Nie będę oceniać kultury tych gości, ani nie będę zastanawiać się nad powodem takiego zachowania. Pominę ten incydent milczeniem i chyba to mi pozostaje. Saam, tak sądziłam że będziesz pracował do ostatka sił, by wykorzystać pomoc. Może i dziś pomocnik przyjdzie z odsieczą ? Calinessa, ale miałaś przeboje z tym sernikiem :D aż się uśmiałam, jak Twój żonkil śmiało poczyna sobie w kuchni bez Twoje wiedzy :D Dobrze, że sernik smakuje, przecież to jest najważniejsze, a wygląd to rzecz drugorzędna. Daa, cieszę się że miałaś gości, zwłaszcza, że odwiedziła Cię rodzinka z nad morza. Przynajmniej zapomniałaś na chwilę o troskach i smutkach. Do mnie też za chwilę zjadą się goście, pewnie dlatego spać nie mogłam już od 5 :O Nie wiem czy będę mogła się pokazać jeszcze, ale jeśli znajdę chwilę, to na pewno kuknę. Trzymajcie się cieplutko. Miłej soboty życzę.
  2. Oj , widzę że link z horoskopem się nie otwiera, gość próbował też podesłać ale nic z tego. Może po prostu wpisać w google onet.pl i tam pod koniec strony są horoskopy o których pisałam.
  3. Hej Calinessa, Musiałam sobie zrobić przerwę , a raczej odtrąbić koniec pracy, bo niestety, po słonecznym poranku, przyszło deszczowe południe. I choć czas dzisiejszy poświęciłam na sprzątanie w budynku gospodarczym, to jednak zmarzłam tam i zmokłam wynosząc niepotrzebne rzeczy do kosza. Chcesz linka do horoskopu proszę, http://magia.onet.pl/horoskop/horoskop-lunarny,40/miesieczny/ Jak zjedziesz niżej znajdziesz znaki zodiaku, tam szukaj osobistego horoskopu. Dziękuję za piosenkę, posłuchałam ją całą, bo dotarły do mnie słowa tekstu i ....bardzo do mnie pasują, oj bardzo a nawet za bardzo:( Myślę, że Twój sernik już się piecze a może już gotowy.Zrobiłaś według podpowiedzi Saama ? Ciekawa jestem jak wyszedł sernik Daa, na tym mleku z tubki. Mam nadzieję że Daa, się odezwie i oceni swój serniczek i powie czy warto czy nie warto się w to bawić. Ja niestety nie piekę, tz mam jeszcze ciasta w zamrażarce, ale też mnie nosiło wczoraj by coś słodkiego popełnić,tyle że miałam na myśli coś niepieczonego. Mam herbatniki, biszkopty, może jeszcze najdzie mi vena, ale póki co muszę odpocząć. Niestety nie będzie to długi odpoczynek, bo przecież trzeba pomyśleć o obiedzie a natchnienia nie mam żadnego. Na razie całkiem spokojnie wypije trzecią kawę .....:) https://www.youtube.com/watch?v=LF2aZF0Dm9o
  4. no i wreszcie widać że mnie widać :D Życzę wszystkim pięknego dnia, pełnego ciepła i słońca, może jakiegoś grilla w gronie przyjaciół, alby wycieczki rowerowej, czy choćby spaceru. To dla tych co nie mają jakichś dodatkowych zajęć, a dla tych co mają rozplanowany rozkład dnia, życzę by wszystko co zaplanowane udało się zrealizować. Miłego dnia Powodzenia
  5. mam nadzieję, że to będzie ostatni wpis i zjawi się wreszcie nowa stronka
  6. no, nic, skoczę by mnie było widać i zmykam do zajęć. Bo choć dziś Święto Pracy, to ja jednak go zbeszczeszczę , podobnie jak Saam, mam całe mnóstwo zajęć.
  7. dalej widać że nic nie widać Pisaliście wczoraj o serniku zebrze, muszę przyznać że jestem pod dużym wrażeniem. Nigdy nie robiłam takiego sernika, pewnie nigdy się nie odważę, ale podziwiam za pomysłowość. Widać że Saam, w tym temacie jest ekspertem, super Saam
  8. No to skaczemy, bo nowa stronka. Saam dzisiejszy Twój pierwszy wpis był 3800 wpisem, tak że gratulejszen
  9. herbatka z pokrzywy też czeka na Daa http://www.herbata.info/wp-content/uploads/2014/08/Dollarphotoclub_54893957-720x320.jpg
  10. Herbatka zielona czeka na Calinessę http://www.dluzszezycie.pl/public/assets/2/zielona-herbata.jpg
  11. Zapodam kawkę , bo wiadomo że bez kawy nie da się żyć. Dla Saama i wszystkich chętnych. http://cdn25.mowimyjak.smcloud.net/t/photos/t/3498/jak_przygotowac_profesjonalna_kawe_236892.jpg
  12. Poczytałam swój horoskop i wyszło że to wina układu lunarnego :D Oto on : Możesz mieć teraz poczucie, że coś w Twoim życiu po prostu nie gra. Na początku miesiąca Twoje nerwy będą w strzępach, przytłoczy Cię dziwne napięcie i potrzeba, by wybuchnąć. Nie do końca będziesz sobie jednak uświadamiać, co konkretnie tak bardzo Cię drażni. Nadmiar emocji i gwałtowne uczucia spróbuj rozładować produktywnie – zajmując się ogrodem, robiąc porządki w dokumentach lub walcząc z workiem treningowym na siłowni. Większość negatywnych odczuć minie po 5 maja, gdy przestanie na Ciebie wpływać pełnia Księżyca w znaku Skorpiona.Wyciszysz się i poczujesz bardziej sobą między 7 a 10 dniem miesiąca, gdy Księżyc przemierzać będzie znak pokrewnego Ci Koziorożca. Zajmij się wtedy pracą – w ten sposób najlepiej odpoczniesz. Fala buntu obudzi się w Tobie ponownie 11 maja, podczas trzeciej kwadry w znaku Wodnika. Nie idź z nikim na wojnę, działaj na zimno. 18 maja możesz nieco stronić od ludzi. Nów Księżyca w znaku Byka zapowiada miły dzień, ale pod warunkiem, że zdecydujesz się na zdrowy egoizm. To czas naładowywania wewnętrznych baterii, dopieszczania zmysłów, pielęgnacji ciała i umysłu. Zrób dla siebie coś dobrego! 25 maja Księżyc znajdzie się w Twoim znaku. Możesz to dobrze wykorzystać, realizując zadania wymagające dokładności i sumienności. Panuj jednak nad emocjami, bo możesz być tego dnia bardziej krytyczny niż zwykle. Nie wyżywaj się na ludziach tylko dlatego, że nie są idealni. Przecież wcale nie muszą... Tak że widzicie , choćbym nie chciała, to muszę mieć teraz kiepski nastrój, ale to przejdzie za kilka dni.
  13. Witajcie świątecznie Witaj Saam, cieszę się że mimo święta, Ty pracowicie zaczynasz dzień, otwierając Filtrownię. Pamiętacie czasy pochodów 1 Majowych ? Ja pamiętam i wspominam z rozrzewnieniem. To czasy szkoły, ale zawsze na takim pochodzie, spotkało się kogoś miłego, albo całą paczką szliśmy na lody. Był bunt, bo nie chcieliśmy chodzić na pochody, ale takie były wymogi szkoły, trzeba było się dostosować. Fajnie było, kiedy dopisywała pogoda, a o dziwo, przeważnie była słoneczna. Teraz nie ma pochodów, przynajmniej w mojej wsi nie ma. Wybaczcie, że nie pisałam wczoraj, jestem oklapnięta. Mimo odstresowania wtorkowego, coś we mnie siedzi i męczy. Za chwilę dalszy ciąg, bo spamuje całość.
  14. Witajcie kochani zrobiłam sobie dwa dni laby od Filtrowni, ale wróciłam z wyjazdu grzecznie we wtorek w nocy. Wczoraj nie wchodziłam, bo musiałam parę spraw przemyśleć i zastanowić się, czy mój pobyt na tym forum ma sens. Na razie jeszcze jestem, ale chyba zaczynam za bardzo uzewnętrzniać swoje emocje i to zapewne dla Was jest męczące a dla mnie niepotrzebne. Przepraszam Was za moje ostatnio, bardzo emocjonalne wpisy. Na razie się pożegnam i życzę wszystkim pięknego dnia
  15. muszę się pożegnać, bo już późno a ja jeszcze nie zaliczyłam prysznica. Nie wiem czy jutro się pokażę, muszę się odstresować, dlatego wyjeżdżam na cały dzień. Taki mam plan a co z niego wyjdzie zobaczymy. Dobrej nocy wszystkim życzę, miłych i kolorowych snów
  16. Można dodać, i do roladek. Pamiętaj że one są w oleju, tak że są mało wyraziste , więc trzeba mocno doprawić. Szczerze mówiąc nie dawałam do roladek, raczej do makaronu z pesto. Suszone pomidory nadają się do wszystkich włoskich dań.
  17. Tak, używam pomidorów suszonych. Są miękkie, zależy do czego chcesz ich użyć. Najczęściej piekłam chleb, dodając posiekane pomidory i nawet używałam trochę oleju z nich. Kiedyś użyłam do pierogów, dałam ser i mocno przyprawiłam, dodałam drobniutko posiekane pomidory, wyszło super.
  18. Calinessa, no przecież wiadomo było że noże w maszynce tylko zgniotą kapustę. Kiedyś tak mieliłam ugotowaną kiszoną, do uszek wigilijnych, ale szybko się przekonałam, że lepiej drobno posiekać, nie wychodzi papka. Dobrze, że jednak posłużyła Ci stara dobra tarka. Chyba musiałaś mieć sporą tą kapuchę, skoro aż na trzy tury dusisz. Tz mam nadzieję, że wcześniej obsmażyłaś? Jeśli chodzi o mrożenie, to akurat się z Tobą nie zgodzę, przepraszam. Mrożony gulasz, bigos i jeszcze inne rzeczy zyskują na smaku po zamrożeniu, nie wierzysz? Zapytaj P. Magdę Gessler. Daa, no widzisz, mimo zmęczenia jeszcze pomyłaś i jeszcze zakupy zrobiłaś...Kurcze, przypomniało mi się że też muszę jechać na zakupy, bo zapasy się skurczyły. Właśnie wyjęłam ostatniego kurczaka z piekarnika, tym razem piekłam bez ziemniaków, bo to nie na obiad. Wszystko mi się pochrzaniło, przez to że żonkil się zrobił wygodny i zabiera mi auto a wiadomo że zakupy popołudniu to już nie to samo:(
  19. nie zabieram głosu w sporze między Zuzanną i gościem, bo ja tu jestem tak krótko, że do żadnego lochu się nie zakwalifikowałam:P
  20. Nie było mojego wpisu, chciałam pisać dalej, ale przerwał mi telefon. Teraz są już wpisy, więc piszę dalej. Saam, to nie jest tak że ja wszystko robię w jeden dzień. Normalnie jak gotuję zupę, gulasz, bigos czy inne danie mięsne, to gotuję więcej. Dzielę na porcje i wkładam do pudełek i do zamrażarki. Jednego dnia gotuję to drugiego co innego i później w zapasach jest różnorodność. Tylko jak robię pierogi, to też od razu robię z różnymi farszami, zamrażam i zawsze są pod ręką. To jest tylko kwestia dobrej organizacji. Nie zawsze mam ochotę stać przy garach, wtedy posiłkuję się gotowcami z zamrażarki. Jaka to oszczędność czasu i energii:D Na temat lochów już nie piszę nic. Daa, przykro mi że aż tak długo musiałaś czekać na lekarza. Rzeczywiście organizacja w szpitalach i poradniach jest pod psem. Odpocznij dziś, jutro pomyjesz naczynia, nic im sie nie stanie jak postoją do jutra, najwyżej je zamocz by nie wyschły. Calinessa, to chcesz zrobić te" gołąbki inaczej"? pewnie w zwykłej maszynce to za bardzo zmiele kapustę, ale na szatkownicy na drobnych oczkach powinno pójść dobrze.
  21. odtrąbiłam fajrant na dziś :D mam naprawdę dość. Sory, był duży post, ale go usunęłam, bo nie potrzebnie Was zanudzam swoimi sprawami.
  22. aaa zapomniałam napisać że do żadnego lochu nie chcę :P I nie weszłabym za skarby świata:D Teraz już zamykam kompa i biorę się wreszcie do jakiejś pracy. Trzymajcie się
  23. Witajcie kochani nowy tydzień czas zacząć...Dziś w kalendarzu Dzień Grafika, kto lubi, lub ma coś wspólnego z grafiką może świętować. Wczoraj nade mną przeszła burza, dość intensywna. Były grzmoty i błyskawice a przy tym porządnie lało. Jestem hepi , bo wszystko mi podlało, wreszcie. Poza tym, było już tak sucho, że kurz unosił się w powietrzu i wchodził do mieszkania, wszędzie go pełno. Mam nadzieję, że od dziś trochę się to poprawi. Mam w planie zająć się dziś tylko domem, trochę kuchnią, bo jutro mam dzień wyjazdowy i mnie nie będzie, no chyba że jeszcze zmienię zdanie:D Dzięki Saam, że mi wyośliłeś co i jak w Twoim domu. Teraz rozumiem,dlaczego czujesz się odpowiedzialny za całość, skoro jesteś jedynym facetem w domu. Daa, trzymam kciuki by wyjazd się udał i nie był zbyt męczący. Calinessa, pewnie też już w pracy...życzę niewielu klientów a jeśli już to nie konfliktowych. Tym razem zapraszam na śniadanie, dziś kuchnia serwuje jajka w koszulkach na grzance, ciekawe czy też je tak lubicie jak ja? http://polki.pl/work/privateimages/formats/V5_MT_LIFE/57068.jpg Życzę wszystkim pięknego słonecznego i cieplutkiego dnia
  24. Calinessa,dzięki za popchanie chmurek U mnie co prawda chmurzy się lekko od rana ale deszczu z tego raczej nie będzie. Idę do kuchni, muszę stworzyć jakiś obiad. Aaa jeszcze napiszę że wczoraj z braku czasu na stanie przy kuchni, piekłam w piekarniku udka kurzęce razem z ziemniakami. Wyszły mi rewelacyjnie, chyba częściej będę tak robić. Wkładasz do piekarnika i przychodzisz za godzinę a obiad gotowy:D eh...dziś jednak muszę trochę pokombinować...
  25. hejka widzę, że powolutku niedziela nam się rozkręca. Calinessa, a ja myślałam, że to u mnie tylko jakieś chwilowe zawirowania ze snem z a tego co piszesz, wychodzi, że może to być dłuższa sprawa. Szczerze mówiąc, już dość dawno nie przespałam całej nocy i nie jest mi z tym dobrze. Dlatego rozumiem Daa, kiedy pisała, że czuje się kiepsko bo znów nie spała całą noc:( Chciałabym się położyć zasnąć i obudzić rano, bez przerw na chodzenie do łazienki, na oglądanie tv a czasem nawet włączam kompa. Saam, nic dziwnego, że trochę Cię łamie w kościach jak się tak silnie napracowałeś. Nie bardzo rozumiem Twój układ domu. Kiedyś pisałeś, że mieszkasz z bratem, ja zrozumiałam, że macie wspólną klatkę schodową, ale może się mylę. W każdym razie, jeśli tak, to chyba należałaby się jakaś pomoc ze strony brata, jeśli nie on bezpośrednio, to może ktoś z jego rodziny? Kurcze,aż mi Cię żal, że tak się męczyłeś saam. Jasne, że przy płytach kartonowo gipsowych musi być pomoc, bo to jednak wysoko, po drugie płyty duże, w pojedynkę szansy nie ma. Zastanawiam się jak je będziesz kładł, czy przyklejał bezpośrednio do podłoża, czy jednak na konstrukcji drewnianej? Niestety nie posiadam nigdzie takich płyt, to za bardzo nie wiem co i jak. Daa, z niepokojem czytam, że masz kolejny kiepski dzień:( Może troszkę posiedź na balkonie jeśli w miarę ciepło a chmury popchaj do mnie, mnie deszcz bardzo potrzebny. Pewnie się uśmiejesz, ale w zasadzie czekam na deszcz, po to by bez wyrzutów sumienia zająć się trochę domem :D Ostatnio go zaniedbałam, aż wstyd się przyznać , wszędzie tyle kurzu:O a ja nie mam siły by sprzątać po przyjściu z ogrodu. Mirabell, napisz jak się dziś czujesz, czy to złe stany zdrowotne, czy może psyche siada ? Pozdrawiam Ciebie też bardzo cieplutko. Zuzanno
×