Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ferdżi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ferdżi

  1. Teraz doczytałam, że ten właśnie wpis będzie miał na liczniku okrągłe 2 000:D Jest więc kolejny powód do świętowania :D
  2. Dzień dobry wszystkim zapowiada się pochmurny dzień. Podobno dziś Światowy dzień drzemki w pracy:D Kto sobie może podrzemać w pracy to szczęściarz :D Myślę że taki sołtys to pewnie może :D Saam, ja na sołtysa się nie nadaję :D Choćby z tego powodu że lubię drzemki:P:D A tak serio, to u mnie kiedyś był sołtys, ale że moją dzielnicę wchłonęło miasto to teraz mamy przewodniczącego rady osiedla. U mnie podobnie jak u Saama, funkcję tą piastuje pani. Nie wiem tylko na czym polega jej praca, bo jakoś efektów nie widzę a żadnych pieniędzy nigdy do niej nie zanosiłam. Czasem myślę, że to tylko stołek w radzie miasta, po to by brać kasę....ale, ale zapomniałabym, organizuje zabawy dla emerytów:D No to coś jednak robi :P:D Zostawiam kawusię dla Saama, herbatkę zieloną, dla Calinessy soczek jabłkowy dla Daa, Napar imbirowy dla Oliviera i Magdy a dla wszystkich gorącą czekoladę, zapraszam. Spojrzałam dziś na kalendarz i dotarło do mnie, że trzeba by było już poczynić przygotowania do świąt, a ja jak nigdy jestem jeszcze w lesie:( Wszystko przez to, że żonkil zabrał mi auto, a po południu to kiepskie są zakupy. Niestety, po tej ostatniej kontuzji kolana, zaczął go oszczędzać i nie bardzo chce mu się jeździć autobusem. W związku z tym że ja dźwigać nie mogę nie lubię i nie chcę, to zapasy nadal nie uzupełnione :( Zadałam Wam kiedyś pytanie- czy lubicie święta wielkanocne- owo pytanie przeszło bez echa, może tym razem komuś będzie się chciało zabrać głos w temacie. Pytam o to, bo dla mnie święta wielkanocne, kojarzą się z dramatami rodzinnymi. Najczęściej jest to niespodziewany pogrzeb w najbliższej rodzinie:( Nawet mój tato"odszedł" w wielkim tygodniu:( Tak, że kiedy zbliżają się te święta, jestem jakaś wewnętrznie przestraszona, oczekująca,co tym razem się wydarzy :( Czy Wy macie podobne odczucia ? Bo mnie się wydaje, że te święta powinny kojarzyć się z radością, odnową duchową i przede wszystkim z wiosną, niestety mnie tak się nie kojarzą. Tak w ogóle to pewnie jestem jakimś dziwolągiem, bo nie lubię żadnych świąt :D Teraz już lecę do swoich zajęć. Życzę wszystkim pięknego dnia
  3. Witam pięknie Filtrowanie czas zacząć :D Kawa na stoliku, herbatka zielona, gorąca czekolada, soczek jabłkowy dla Daa i gorący napar z imbiru, miodu, i cytryny dla naszych chorych, Oliviera i Magdy. U mnie dziś dzień nieciekawy. Za oknem szarość, mglistość. Czuje się chłód w mieszkaniu, choć na dworze temperatura dodatnia. Mama mi się też rozchorowała, więc muszę ją pielęgnować, dlatego nigdzie dziś nie wychodzę. Wiem, że powinnam, bo jednak wczorajsze zakwasy w łydkach trzeba by było rozchodzić, no ale siła wyższa. Dziś dzień sołtysa....nie wiem czy są gdzieś jeszcze sołtysi ? Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę pięknego dnia
  4. Calinessa, te lody są bardzo dobre, mają mało dodatków szkodliwych, często je kupuję i gdy je mam, też nie mogę poprzestać na małym kubeczku, musi być dużo :D Zresztą ja wszystko lubię duże i dużo :D:P
  5. Hej Saam, dziękuję za ciasto, tak apetycznie wygląda że co tam... skuszę się na kawałeczek, w końcu te 4 kilosy w nogach jakieś kalorie spaliły :D Calinessa, masz rację, faceci mają zawsze jakieś problemy:D ale mam nadzieję, że przynajmniej dzisiaj je ominęły:D Nie ominęły jak widzę Oliviera, który, biedny, chory z wysoką gorączką:( Olivier, przykro mi że cierpisz, wiem jakie to dla facetów jest ciężkie do przeżycia...Zdrowia życzę i jak najszybszego powrotu do formy Zuzanno serwowałam drinki, nie skusisz się ?
  6. hehehe, ale mam farta, znów rozpoczynam nową stronkę :D No to po tą nową stronkę i pod to męskie święto, stawiam dziś drinki dla wszystkich :D Y Y Y Y Y Y Y Y mohito i titanka do wyboru :D
  7. Hej Calinessa mam nadzieję że szkolenie przebiegło bezboleśnie i już jesteś wyuczona perfekto :D Do domu wracasz za to bez pośpiechu, bo pogoda sprzyja, więc pół dystansu może na piechotkę ? Saam, ale masz nosa :D szczerze mówiąc napisałam " i żeby zawsze miał czym" ale stwierdziłam, że to może za bardzo obcesowe i usunęłam tą część :D:P ale jak najbardziej też tego wszystkim panom życzę :D Daa, masuję Twoje skronie, żeby choć trochę ulżyć ci w bólu. Ma gda napisz, czy przeziębienie mija i czym się leczysz? Nie wiem czy o tym pisać, ale przeszłam 4 km pieszo i to dość szybko. Robiłam przegląd wszystkich sklepów ze złodziejkami :D Niestety nie było nigdzie:( Kiedy wyszłam już z ostatniego sklepu, stwierdziłam, że mam dość , nie wracam do domu, idę do żonkila do pracy, bo kończył dziś o 13. U mnie nadal słonecznie i dość ciepło, jak dla mnie może tak zostać:D
  8. U mnie znów zapowiada się piękna pogoda, słońce lampi na całego, choć jeszcze zimnawo, ale myślę, że z każdą godziną będzie cieplej. Korzystając ze sprzyjającej aury, wybieram się na rundkę spacerową, no powiedzmy połączoną z szybkim marszem:D Zostawiam na stoliku, kawę, herbatkę zieloną i soczek dla Daa Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę udanego pięknego dnia
  9. Dzień dobry wszystkim Widzę, że już Calinessa rozpoczęła Filtrowanie od życzeń dla naszych panów. Przyłączam się do życzeń... Drodzy mężczyźni, życzę Wam byście zawsze mieli z kim, mieli gdzie, i mieli za co...:D Wszystkiego najlepszego dla wszystkich topikowych mężczyzn Przeczytałam dziś na fejsie, że ustanowiono dzień mężczyzny w 69 dzień roku, bo panowie lubią ten numerek :D pewnie coś w tym jest.
  10. Calinessa, dzięki za opis, widzę że rzeczywiście łatwo jest upiec chlebuś w takim urządzeniu. Pewnie super smakuje, zresztą , na pewno jest super smaczny, zwłaszcza z takim dodatkami. Jednak czas też się tu liczy, bo jeśli cały czas urządzenie jest włączone, to jakie jest zużycie prądu? Ma napisane jaką ma moc ? Widziałam w gazetce z Lidla, że mają w ofercie takie urządzenie, chyba nawet od dziś, koszt około 200zeta. Muszę taki zakup przemyśleć. Na razie jakoś odechciało mi się piec chleb, bo jak kiedyś pisałam, sam zapach powoduje ślinotok i ciężko się oprzeć pokusie a ja mam słabą wolę :P i mogłabym połknąć taki chlebuś w całości :D Saam jak zawsze masz rację, dziś kości się odzywają :( Nie tyle mięśnie nóg, co kość ogonowa :D Wczoraj tak mocno nie odczuwałam, ale z ledwością dojechałam do domu. Oczywiście, nie miałam treningów zimą i takie są skutki. Dziś jakaś taka wypluta jestem, choć słońce na dworze i nawet dość ciepło. Calinessa, jesteś już po jeździe ? zdaj proszę relacje, jak Ci się jeździło z nowym instruktorem? Muszę iść zapalić w piecu CO, bo choć w miarę ciepło było, ale wietrzyłam cały dom i teraz się trochę wystudziło, a wieczór pewnie zacznie mnie telepać, więc muszę to zrobić wcześniej. Nie mam dziś weny do pisania, więc zmykam
  11. Dzień dobry wszystkim weszłam na Filtrownię i od progu zapachniało mi chlebkiem:D Calinessa, nie bądź taka, pokrój i poczęstuj, ślinka cieknie na myśl o takim chlebku:D A tak serio to ciekawa jestem Twojej opinii, jak ten chlebek wychodzi w smaku i czy rzeczywiście nic nie trzeba robić a on zrobi się tam sam? Widzę że wczoraj gwarno było, co mnie niezmiernie cieszy, oby tak zawsze. Mnie wczoraj nie było, bo jak zwykle miałam gości, a najpierw wypróbowałam czy rowerek jeszcze jeździ :D Zrobiłam jakieś 20 km, a jak wróciłam to goście już czekali :D i.... tak do wieczora. W nocy spać nie mogłam, nie wiem, czy z za dużego zmęczenia, czy z nadmiaru wrażeń, w każdym razie, chcąc zapełnić jakoś tą noc, poszukałam filmu do oglądnięcia. Wybrałam tym razem film Bogowie. Wiele o nim wcześniej słyszałam i muszę przyznać że warto było go zobaczyć. Tomasz Kot, w roli doktora Religi, był bardzo wiarygodny. Naprawdę, bardzo dobrze oceniam cały film, polecam bo warto oglądnąć, jeśli nie widzieliście. U mnie zapowiada się piękny dzień, jest słonecznie i podobno ma być też piękny cały tydzień. Daa, cieszę się, że czujesz się już znacznie lepiej Olivier i Magda, chyba razem załapali bakcyla i teraz oboje chorują. Życzę im szybkiego powrotu do zdrowia. Przypominam o cudownych właściwościach imbiru i czosnku. Saam, zapraszam na kawusię, jak zawsze czarna i mocna. Herbatka zielona, soczek jabłkowy, woda z cytryną, wszystko czeka na naszym topikowym stoliku. By ładnie się dziś prezentował, stawiam na nim też wazonik z frezjami, które ślicznie pachną i są cudownie kolorowe. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, życząc pięknego dnia i bardzo dobrego całego tygodnia
  12. Witajcie kochani dziś podwójne święto, czyli niedziela i Dzień Kobiet. W związku z tym wszystkim paniom i sobie też, życzę wszystkiego co najlepsze. Dnia z uśmiechem, pełnego relaksu i dobrego nastroju. U mnie zapowiada się rzeczywiście piękny dzień. Na razie jeszcze lekki mrozik, ale słoneczko pięknie już operuje i obiecuje tak świecić przez cały dzień:D Mam nadzieję że wyjdę z domu, może sprawię sobie przyjemność i siądę dziś na rowerek ? któż to wie co mi jeszcze do głowy dziś strzeli :D Zostawiam kawusię, herbatkę zieloną , soczek jabłkowy, czekoladę na gorąco a nawet kakao. Zostawiam też kremówki wadowickie, które przywieźli wczorajsi goście z tego miasta. Zapewniam że są pyszne, świeżutkie i na dzisiejsze święto w sam raz:D Jeszcze raz dziewczyny, wszystkiego co najlepsze Pięknego dnia
  13. Kurcze tyle mam roboty...ale chęci jakoś brak:( Byłam w ogrodzie i ścięłam kilka gałązek. Na razie urodziwie nie wyglądają, zresztą jakieś rachityczne te patyczki, ale mam nadzieję że kiedy zakwitną, będą się lepiej prezentować :D Saam, fakt, napisałeś że upiekłeś, skojarzyłam, że własnoręcznie zrobione:D czyli...jednak Cię nie znam :D:P Płotu jeszcze nie dekorowałam, ale mam do tego celu baloniki kolorowe. Mam nadzieję że przyjedzie mała i wspólnie to zrobimy:D będzie przy tym dobra zabawa:D Płotów jak wyżej pisałam mam ci dostatek :( ale, przed wejściem do domu chciałabym mieć trochę prywatności i taki wysoki płotek lamelowy byłby akurat. Może on nie jest na 2 metry, ale te 180 by mi wystarczyło. Z jednej strony mam szpaler tui i one zasłaniają nieco patio, ale same drzwi wejściowe są widoczne z drugiej strony, co mnie wkurza. Więc potrzebowałabym jakieś 3 płotki lamelowe, 180X3 i byłaby pełnia szczęścia. Niestety ta część płotu została wymieniona na tradycyjną wysokość i już nic z tym nie zrobię :( Saam mówisz że wysokie źle wyglądają ? a byłeś kiedyś w górach ? Tam mają ludzie wysokie płoty na 2 metry i nawet z blachy. Co komu przeszkadza jak wyglądają? ważne by na własnym podwórku czuć się swobodnie :D
  14. Daa cieszę się że Twoje samopoczucie poprawia się z dnia na dzień i zobaczysz, będzie coraz lepiej. Przeczekasz te pół roku, ale za to później będziesz "zdrówka sztuka" i już nie będziesz cierpieć jak poprzednio. Piec dziś nic nie piekę, ale jakiś obiad muszę ugotować. Na razie postawiłam na rosół, a na drugie pewnie będzie potrawka z kurczaka, albo schabik we własnym sosie, jeszcze nie wiem. Calinessa, to chyba się pomyliłam, myślałam że wczoraj po pracy miałaś jazdę, a widocznie nie. Czasem sen tak nas szybko ogarnia, że nawet nie wiadomo kiedy oko się zamyka. Myślę, że trzeba spać kiedy się bardzo chce, nie liczyć godzin, bo według mnie, to chyba wszyscy sypiamy za krótko:( Saam, jak poczytałam co wyczyniałeś wczoraj , to uśmiechnęłam się pod nosem, bo wychodzi na to że ....znam Cię :D Tak myślałam że będziesz działać w kuchni i jak widzę nie pomyliłam się :D W dodatku dla mnie pełne zaskoczenie, dwie pizze popełniłeś ??? Super, ja ostatnio przy Tobie jestem LENIWIEC :D bo nawet pizzę kupuję gotową :D Zainspirowałeś mnie tymi gałązkami forsycji, zaraz lecę z sekatorem by ściąć swoje i czekać aż zakwitną w wazonie, będzie trochę wiosny w domu:D Piszesz, że dziś dzień płotu...u mnie Ci go aż w nadmiarze :( Mam prawie 150 metrów :O i niestety wciąż jakieś naprawy są potrzebne. Przez ostatnie dwa lata wymieniliśmy połowę ogrodzenia,na nowe, jeszcze połowa została. W tym roku jest plan na 25 metrów a resztę może w przyszłym roku. Prawda jest taka, że ja najchętniej to chciałabym mieć taki płot jak w Anglii, wysoki na 2 metry i szczelny. Niestety ten mój uparty jak osioł żonkil, jest strasznym oportunistą co do nowości i za boga nie chce się na to zgodzić. Mam więc typowy płot, chyba na wysokość 140 cm, drewniany, malowany lakierobajcą. Skoro dziś święto płotu, to powieszę na nim jakieś ozdoby, niech się cieszy ze swojego święta:D Lecę w takim razie do ogródka, bym nie zapomniała o tych gałązkach.
  15. Witajcie sobotnio startuję z kawą mocną, gorzką i czarną, by dać sobie powera z rana, bo pracy na dziś mam moc a zaokienna pogoda nie nastraja zbyt dobrze. Jest pochmurno i zimno, słońca ani na lekarstwo. Idąc tym śladem, zaparzyłam też herbatkę zieloną, imbir z cytryną i miodkiem, stoi sama woda z cytryną i oczywiście sok jabłkowy dla Daa zapraszam. Wracając na moment do wczorajszego jajkowego tematu, to zatrułam się salomenellą z jajek od kur sąsiadki. Sąsiadka dała mi 10 sztuk, w podziękowaniu, już nawet nie pamiętam za co i całe te 10 sztuk( dzięki bogu były w pudełku) włożyłam do lodówki a kilka dni później piekłam ciasto. Na szczęście użyłam wszystkich jajek do tego jednego ciasta, dzięki temu zatrułam się tylko ja, bo nikt w kuchni mi nie pomagał. Teraz też kupuję wyłącznie jaja bez pieczątek, mam takie stałe źródełko:D ale jestem już bardzo ostrożna z jajami. Też słyszałam że te fermowe są bezpieczniejsze, bo naświetlane, ale jakoś kupuję od prywatnych dostawców. Miłe wieści od szczęśliwej babci gratuluję z całego serca, bo wiem ile radości daje bycie babcią. Gratuluję też rodzicom, bo dla nich to też wielkie szczęście Szarik, strasznie się cieszę, że jednak znalazły się dokumenty. Ciekawa jestem czy same trafiły do Ciebie, czy jednak Policja je odnalazła, powiesz coś więcej ? Zuzanno, tak dziś myślę, że miałaś rację, że katar nieleczony trwa 14 dni, bo u mnie nadal trwa, i za chwilę będzie 14 dni:( Saam pochwal się co wczoraj wieczorem robiłeś pożytecznego w domu, bo nie uwierzę że sobie odpuściłeś. Calinessa, jak przeszła wczorajsza jazda z nowym instruktorem? Daa jak zdrówko ? Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam i życzę pięknego weekendu O, niespodziewanie właśnie wyszło słoneczko:D
  16. Ło matko, ależ trudny przepis, może nie trudny, ale aż 12 jajek do ciasta? Pewnie gotowe ciasto jest przepyszne, ale ja chyba jednak poszukam czegoś prostszego. Na samo ciasto to jeszcze bym się pewnie skusiła, mimo tych 12 jaj, ale już na masę z surowymi jajami, absolutnie nie:( Wybacz, bo naprawdę dziękuję za przepis, ale mam uraz do jaj. Niestety od jaj załapałam salomonellę i było ze mną bardzo źle, jeszcze godzina , dwie byłabym w śpiączce:( W szpitalu ledwo mnie odratowali, nawet nie policzę ile dostałam kroplówek Od tamtej pory, boję się surowych jaj i do żadnej, absolutnie żadnej masy ich nie daję. Nie daję nawet do masy grysikowej, w której ma być surowe żółtko. Tak że, jaja do ciasta tak, do masy nie. Jednak myślę, że takie ciasto, przełożone maślanym kremem z dodatkiem kakao, albo czekolady też będzie super smakować, bo wyobrażam sobie, że ciasto jest wyjątkowo pyszne. Jeszcze raz dziękuję za przepis Nie napisałaś czy były na imprezce procenty ?
  17. Hej Saam ależ dziś święto :D język sobie można połamać czytając te teksty do ćwiczeń:D Dobrze, że jakoś nigdy problemów z wymową nie miałam, zresztą co nie wypowiem to dopiszę :D :P Saam, zaskoczyłeś mnie tym pytaniem :D Owszem należę do tych, które otwierają usta przy malowaniu :D Myślę, że robię to odruchowo, bez zastanowienia, myśląc że lepiej mi się oko otworzy :D ale czy tak jest naprawdę to nie wiem:D Skąd takie pytanie ?podpatrzyłeś którą panią malującą się ? i dlatego się zastanawiasz ? widzisz jak faceci mają fajnie, nie muszą się malować :P:D:P Czytająca miałaś podać przepis na to pyszne ciasto. Ciekawi mnie bo jak pisałam, od dawna sobie obiecuję, że upiekę taki tort orzechowy, ale jakoś na obietnicach się kończy. Jak podasz dobry przepis, to może wreszcie się zdecyduję. Tym bardziej że zbliżają się święta, więc trzeba było coś powolutku planować. A pro-po świąt wielkanocnych, lubicie je czy nie ?
  18. Witajcie kochani za oknem pochmurno, słońce choć bardzo chce się przedrzeć przez chmury, ale jakoś mu się to nie udaje:(. Kawa, herbata zielona , cappuccino, sok jabłkowy, oraz woda z cytryną stoi na stoliku i zachęca do kosztowania, zapraszam. U mnie na razie nieciekawie dzień się zaczął, ale myślę, że wyrówna się z biegiem czasu. Calinessa , spokojnej pracy i lekkiej jazdy. Trzymam kciuki by dziś było zupełnie na luzie Czytająca, to w końcu jaką zrobiłaś masę ? Fajnie, taki przyspieszony Dzień Kobiet, szkoda, że w środku tygodnia, bo przydałoby się takie święto okrasić mocniejszymi kropelkami a tak to nici z tego:( Święto w tym roku fajnie wypada, w niedzielę, to dla mnie najmniej lubiany dzień tygodnia. Gdybym pracowała, to byłabym szczęśliwa, że właśnie nie muszę iść w taki dzień do pracy. Często 8 marca w pracy czułam się niezręcznie, czasem nawet zażenowana. Były sytuacje, że pracownik podchodził i składał mi życzenia a ja za chwilę wsiadałam na niego, bo źle wykonał robotę :D i wtedy było mi głupio, bo powinnam chyba być wtedy milsza :D Na szczęście dziś nikogo nie muszę kontrolować ani pilnować, więc niedzielne świętowanie też mi jakoś umknie :D Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i życzę miłego dnia
  19. gościu kiedyś prowadziłam w domu :D karmiłam firmę. Codziennie przychodziło na obiad 12 chłopa :D ale to było dawno temu. Teraz gotuję tylko na dwie osoby. Ponieważ wczoraj robiłam gołąbki, ale tylko kilka sztuk, a kapusta duża, trzeba było ją przecież jakoś wykorzystać :D Ugotowałam też słoik kapusty kiszonej( swojej) i pomieszałam obie kapusty, bigos według mnie z takich łączonych kapust jest lepszy. Mimo wszystko nie wrzuciłam wszystkiej białej do kiszonej, więc z tego co mi zostało zrobiłam zasmażaną , na sałatkę jednak brakło:D i dobrze :P Bigos i zasmażaną, całkiem spokojnie można zamrozić w porcjach, nawet dobrze im robi mrożenie. Wyciągam w razie potrzeby, albo raczej, kiedy nie mam veny tfffurczej do gotowania :D Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość gościu :D
  20. Wróciłam właśnie i nałóg wziął górę, natychmiast otworzyłam kompa i zaglądam na Filtrownię :D Saam cieszę się, że sięgnąłeś po kawę, jak widać reszta napojów stoi i cierpliwie czeka:D Wystałam się w US ale PITy bez zarzutu, więc na ten rok mam problem z głowy, jeszcze dwa lata a później to już mnie instytucja rozliczać będzie :D Korzystając z okazji, że właściwie poza PITami nie miałam jakichś spraw do załatwienia, kuknęłam do mojej fryzjerki i...na szczęście była wolna :D a co za tym idzie, nareszcie zaczynam przypominać człowieka :D Miałam już strasznie długie włosy i choć czasami myślałam, że dam radę mieć długie, ale jednak wieloletnie przyzwyczajenie powoduje to, że z długimi czuję się źle. Obiadu dziś nie gotuję, bo wszystko jest od wczoraj, jedynie muszę coś zrobić z tymi kapustami wczoraj ugotowanymi. Pewnie zrobię i bigos i zasmażaną i sałatkę z cebulką. Dziś dopiero posmakowałam gołąbków jarskich, wyszły mi bardzo pyszne i pewnie częściej będę je robić :D Zapomniałam wczoraj napisać do Calinessy, że podziwiam za takie wykorzystanie wody i energii, choć też często myślę o tym, kiedy nagrzewam piekarnik, by wykorzystać nie tylko do 1 ciasta, ale w ziemniakach jeszcze niczego nie gotowałam, ani kaszy z kiełbaską też nie, ale pomysł dobry, wart naśladowania:D. U mnie nadal chłodno, słonko pokazało się na chwilę ale już znikło. Chyba wszystko przez to, że jak pisze Saam, dziś dzień teściowej. Ja jestem teściową, ale sama już teściowej nie mam. Niestety a może stety, nie mam zięcia, tylko dwie synowe. Myślicie, że złożą mi życzenia z okazji takiego święta ? ja bardzo w to wątpię, bo nawet ja słyszę o tym święcie pierwszy raz:D W każdym razie też wszystkim teściowym życzę wszystkiego najlepszego
  21. Zuzanno miło że zaglądasz na Filtrownię, cieszę się, że pobyt tutaj daje Ci relaks i odprężenie. Mam nadzieję, że dołożysz swoją cegiełkę do tego relaksu:) Czytająca a to mnie zagięłaś :O Przyznaję szczerze aż do bólu, że z orzechami to ja masy nigdy nie robiłam. Owszem, budyniowe, grysikowe, maślane ale orzechy to dla mnie trudny temat. Przyznaję się też, że od bardzo dawna marzy mi się upiec tort orzechowy, ale raczej ciasto będzie na bazie orzechów a masa jakaś tam, jednak do tej pory tylko to mój zamiar ale jeszcze nie zrealizowany z różnych przyczyn. Myślę, że orzechy do masy, najpierw trzeba by było, włożyć do piekarnika, na kilka minut, by się zrobiły chrupkie i pokręciły smak, a później trzeba by je zmielić chyba w młynku do kawy, by uzyskać proszek. Nie wyobrażam sobie w masie kawałków, choćby najmniejszych orzechów. Masa musi być gładziutka. Może przemyśl jeszcze, czy nie lepiej upiec blaty z orzechów a przełożyć masą np czekoladową a orzechami udekorować górę tortu. Przykro, że nie mogę Ci pomóc:( Ja dziś jestem tak zmęczona jakbym stała 8 godzin przy taśmie montażowej Cały dzień w kuchni, a efekty marne. Gulasz, gołąbki jarskie, kapusty biała i kiszona ugotowane, brak chęci na dalszą pracę z nimi, może jutro. Oprócz tego obiad dla dwóch osób, każdy co innego. Dla mnie kurczak, dla żonkila schab, on ziemniaki ja kaszę, tylko sałatkę jedliśmy taką samą, czyli ogórki z kurkumą. Zrobiłam sobie też koktajl oczyszczający, 1 gruszka, 1 jabłko, 1 pomarańcza, 2 grejpfruty, 1/2 cytryny . Z cytrusów wycisnęłam sok, a gruszkę i jabłko zmiksowałam z 1 łyżką miodu i 1/2 łyżeczki cynamonu. Wyszedł wspaniały koktajl, ale że nie mogę jeszcze pić zimnego, to dolewałam gorącej wody z imbirem, wierzcie mi pycha:D Upiekłam też dwa strudle, miały być bułeczki, później pomyślałam o rogalikach a skończyło się na strudlach, bo już nogi wchodzą mi nie powiem gdzie i jestem strasznie zmęczona.
×