ferdżi

Witam pięknie z rana Dziś mam wolne, ale za to od jutra ciężki maraton przede mną. Pięć kolejnych dniówek po 12 godzin, już mi jest ciężko a teraz jeszcze zapowiadają upały powyżej 30 st Odpocznę dopiero w przyszłym tygodniu, ale zamiast zamierzonych 4 dni, będę miała tylko 3 dni wolnego :( No, ale dość marudzenia, chciałam to mam :D:P Dziś trochę odreaguję, ale nie za dużo, bo mam gości zapowiedzianych na poranne godziny, więc szybko wyjęłam z zamrażarki ciacho i jeszcze coś treściwszego do przekąszenia. Goście będą przejazdem w drodze do Zakopca. Widzę że wczorajszy dzień był i dla Was bardzo emocjonujący. I koszmary Daa, i mecz....na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Syn Daa, uniknął kolizji, koszmar senny się skończył no i wygraliśmy mecz:D Szkoda, że tak niskim wynikiem, no ale trzeba się cieszyć i z tego, tyle że Niemcy też wygrali 1 :0 , więc wynik punktowy jest taki sam. Czyli zaciskania kciuków ciąg dalszy, a z każdym meczem emocje coraz większe. U mnie za oknem dalszy ciąg słonecznej pogody i pewnie już dziś zacznie się ten gorąc :( no, nic, jakoś przeżyć muszę. Calinessa, dziękuję za @ . Wiolka, dziękuję za namiary. Daa, sprawdziłam w swojej szafie, to nie mam żadnych mat. Buty trzymam w pudełkach, a te które są obecnie używane stoją albo na pudełku, albo pod wieszakiem:D Saam, bardzo mi się podoba Twój stosunek do gościa, tak trzymaj. Niestety nie podoba mi się stosunek gościa do nas a szczególnie do Saama, ale cóż, widocznie niektórzy czerpią przyjemność w gnębieniu ludzi:O Wiecie że dziś już 22 czerwca? Jutro moja wspaniała wnusia przyniesie świadectwo z czerwonym paskiem:D Choć rodzice w to absolutnie nie wierzyli, walczyła jak lwica :D choć jest zodiakalnym koziorożcem :D i ma wszystkie oceny na 5 :D Babcia oczywiście doceni odpowiednio jej zaangażowanie i determinację :D Imieniny obchodzą: Paulin, Tomasz, Paulina Przysłowie: „Gdy słońce w Raka z grzmotem wschodzi, to posuchę zwykle przynosi” Dodatkowo do świętowania; Światowy Dzień Garbusa Dzień Kultury Fizycznej I jeszcze mądre słowa S. Mrożka; „Głupota jest zawsze wystarczająca, mądrość nigdy” Na tym kończę dzisiejszy wpis, nie wiem o której pojadą goście, może mi się uda jeszcze do Was zaglądnąć. Trzymajcie się w cieniu i chłodzie. Miłego dnia

Dzień dobry wszystkim. Jeśli tak zaczynam wpis to znaczy że jestem w pracy. :-D Niby nic się nie dzieje, ale jakaś przygaszona jestem :-( Przyszłość nie nastraja optymizmem. W dodatku, ktos mi pomieszał szyki i mój planowany czas z wnusia został bardzo skutecznie okrojony :-C Pochwale się Wam, że wczoraj zerwałam pierwszą truskawkę z pnacych. Byla pięknie wybarwiona soczysta i slodziutka. Pomidory i ogory zaczęły kwitnąć. Jeszcze tydzien i zacznę kopac swoje ziemniaki :-D Tak że idzie ku dobremu :-D Nie rozumiem goscia, po co i dlaczego tu wchodzi i krytykuje. A to nikt nie pisze a to Saam nie taki.. Jaka to satysfakcja tak przyjść w gości i grymasic:-( U mnie zapowiada się ładny dzień, ale straszą upalami, więc już się boję. Wiolka o slimakach już pisalam. Najskuteczniejszy jest snacol. Niestety muszę kończyć, bo weszło mi kilku gosci. Miłego dnia.

Witajcie w nowym tygodniu. Wczoraj już nie weszłam do Was, bo ledwie skończyłam cięcie M, przyjechali goście. W sumie dobrze że przyjechali bo nie miałam czasu na pieczenie :-D Obyło się bez ciasta, chociaz plany miałam ambitne, bo mialy być i babeczki i rogaliki drożdżowe. No,ale to dobrze bo przynajmniej się nie skuszę na slodkosci:-D Wiolka pięknie kwitnie lilia i pięknie się rozrosła . Pewnie u Ciebie jednak cieplejszy klimat, dlatego przetrwała. Teraz jak już wiesz że nie przemarza to mozesz zaszalec z kolorami. Daa, jak widać każdy lubi inne książki. Kiedyś uwielbiałam historyczne, później sensacyjne, a teraz ciezko mam się na czems skupic. Choć ostatnio przeczytalam S. Kinga, Christine.To z gatunku horrorow. Obecnie zaczęłam czytać D. Nicholls, Dubler,ale ciężko mi idzie. Daa,nie powinnaś się tak głodzić :-(,przecież sama sobie szkodzisz:-( Calinessa, mam to samo :-D:-P kiedy bawię się w fryzjerke :-D Jestes w pracy, czyli jedziemy na tym samym wózku :-D, tyle że Ty dawno będziesz w domku a ja tu zasuwam do 18:-( Saam, wierzę że dziś jesteś leciutki jak skowronek:-D i pewnie jak on, szczęśliwy i beztroski:-D Znowu zacznie się czas wolności :-D i znów wyobraźnia zaczyna działać a oczy wypatrywać jakieś fajnej zdobyczy :-P Bardzo serdecznie Was wszystkich pozdrawiam i życzę udanego dnia.

Zrobiłam sobie przerwę, bo już nie mam siły stać tyle przy garach. Ugotowały się już gołąbki, zasmażaną kapuchę też zrobiłam, gotuję jeszcze zupę z której zrobię kapuśniak:D Mam też udźce indycze w sosie własnym, będą jeszcze pulpety drobiowe, bo mięsko zmielone i czeka w lodówce. Na razie ciasta żadnego nie popełniłam, ale jest w planie :D Calinessa, jak dostaniesz numer telefonu od Wiolki, to proszę o dosłanie do mnie o ile Wiolka zezwoli Jeśli mnie się nie przyda, przynajmniej w najbliższym czasie, to może moim dzieciom. Wiem że w tym roku też się wybierają do Serbinowa ale może w drodze powrotnej zobaczyliby przynajmniej polecane przez Wiolkę miejsce. Wioluś, nie mam marsów, szkoda, no ale nie kupuję takich rzeczy, a sklep mam daleko. Gdybym więc piekła babeczki, to raczej tradycyjne z owocami, bo jeszcze mam sporo w zamrażarce. Chętnie jednak skosztowałabym Twoich i Daa, bo wyczyniacie takie cuda, że mnie oczy w słup stają :D gdzie mi tam do Was :D Pokaż Wioluś to cudo. Saam, cieszę się że jednak jabłecznik wyszedł na czas z pieca i Ty też porządnie wyspałeś się w łóżku nie w zimnej wodzie :D Link jak najbardziej czytelny, jabłecznik jak malowany, mniam, musi pysznie smakować ...a jeszcze jakby go tak podać na gorąco z lodami ?...mmmmm rozmarzyłam się :D Zuzanno u mnie też gorąco i letnio.

Kurcze powinnam chyba zacząć dzisiejszy post od zaglądnięcia w kalendarz....bo tu już 19 czerwiec, jeszcze chwila i zaczną się wakacje. Imieniny obchodzą: Gerwazy, Protazy, Romuald Przysłowie: „Na święty Protazy każdy się poparzy” I chyba coś w tym jest , bo u mnie dziś ma być 30 st Takie trochę dziwne święta do świętowania nam ustanowiono; Teksański Dzień Emancypacji Dzień Kota Garfielda Światowy Dzień Anemii Sierpowatej I jeszcze cytat, bardzo trafny; „Po­wiadają, że człowiek jest ko­walem swe­go lo­su. Ale dość często los jest ko­walem, zaś po­niektóry człowiek kowadłem.” - Zygmunt Fijas Teraz już mykam, zabieram się do zajęć póki jeszcze chłodno. Życzę Wam wszystkim pięknej słonecznej niedzieli i dużo, dużo miłych wrażeń.

Dzień dobry niedzielnie Ja to zwykle bywa, kiedy mam wolne i mogłabym spać do woli, to budzę się przed 5 i już nie mogę zasnąć Tak więc zaczynam wcześnie dzisiejszą niedzielę. Widzę że Jolka zagląda do nas częściej, co bardzo mnie cieszy. Przynosi ze sobą muzykę do posłuchania i pobudza wyobraźnię opisując swoją opaleniznę i latające kalafiory. Jolu, proszę wybacz że spóźniłam się, ale przyjmij najserdeczniejsze życzenia imieninowe. Życzę Ci dużo zdrowia, hartu ducha i cudownej satysfakcjonującej pracy. https://ekartki-tamara.pl/kartki/36/2/d/e-kartki-imienne-damskie-2426.jpg Trzymam kciuki również za zdane egzaminy przez Twojego syna. Calinessa, trochę Ci zazdroszczę tego, że masz tak częsty kontakt z dziećmi. Gwar i szczebiot dziecięcych głosów, to jest to o czym marzę. Niestety moje dzieci daleko i raczej nie ma nadziei że ich w tym roku zobaczę:( Piosenkę o dawaniu bardzo ładnie i bardzo dawno wyśpiewał Jerzy Połomski; https://www.youtube.com/watch?v=V2UwTrfhrMY Jeśli chodzi o trwającą imprezę (od piątku do niedzieli) to mnie ona nie ma szansy przeszkodzić w spaniu:D Po pierwsze i najważniejsze dlatego, że mieszkam jakieś 8 km od tego miejsca i do mnie żaden dźwięk nie dociera....a szkoda bo chętnie bym posłuchała jak na żywo śpiewają tak wielkie sławy. Daa, cieszę się że możesz odreagować cały codzienny stres zagłębiając się lekturę. Martwi mnie jedynie to, że tematyka tych lektur, jest raczej ciężka i przygnębiająca. Myślałabym raczej o czymś lżejszym, zabawnym, by nie obciążać się jeszcze problemami wyczytanych postaci. No widzisz, jak dobrze mieć zawsze zapas napieczonych babeczek :D jak widać zawsze się mogą przydać. Saam, a ten jabłecznik na pewno wyszedł z pieca ? czy może do tej pory tam siedzi? a Ty sobie śpisz smacznie w wannie ?:D Kurcze, ale poświęcenie, o takiej godzinie jeszcze piec ciasto ? No skarb nie facet Tak myślę i myślę, to chyba jednak nie Twoje imieniny Saam? Podejrzewam, że to raczej żonkila świętuje, przecież Ty życzenia przyjmowałeś w kwietniu....no chyba że się mylę. Na wszelki wypadek dla Was obojga składam najserdeczniejsze życzenia. https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTl1Ecmb63vUknPBu2T6OmZ3oOzXX6c-C8Wskp9Ktz_q_GaK3YBSw Wiolka, to do środka babeczek wkładałaś po kawałku marsa? czy też mieszałaś posiekany mars z ciastem? Kurcze, nie wiem czy czasem dziś mnie jednak nie naciągnie na te babeczki, bo trochę mam zajęć w kuchni, więc może przy okazji.... Zaplanowałam dziś robić gołąbki, bo mam dość dużą kapuchę, więc część przeznaczę na gołąbki a część na sałatkę z kapusty, a może i zasmażaną z koperkiem ? jeszcze nie zaplanowałam dokładnie dzisiejszego menu. Muszę też zabawić się dziś we fryzjerkę, bo M narzeka że ciepło się zrobiło i trzeba mu koniecznie przerzedzić czuprynę :D Jednym słowem ...co to za wolne, skoro zajęć multum :O

Wydarzenie nie wyrażenie :O

Dobry wieczór wszystkim machnę tylko łapką że żyję i u mnie wszystko dobrze, tylko jestem wykończona i marzę o dłuższym urlopie. Nie mogę się doczekać końca czerwca, bo będę miała całe 4 dni wolnego :D No, ale w lipcu będzie już lżej, bo przyjęłam trzeciego pana, więc godziny się trochę rozłożą. Moim obecnym panom to jest trochę nie na rękę, bo będzie mniej kasy, ale im tłumaczę że lato może być upalne i ciężko będzie wytrzymać tam tyle godzin. W każdym razie trochę odpocznę przez wakacje i M też, bo teraz to już ledwie się trzyma ze zmęczenia. Też pracuje teraz sporo, bo to już finisz i wszyscy muszą mieć pozaliczane zaległości. A tak w ogóle, to do wzięcia był 4 tysięczny numer stronki, może mnie nikt nie wyprzedził ? :D No i udało się :D Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i życzę dobrej spokojnej nocy

Piszę i piszę a tu wciąż strona się nie pokazuje. Sory , mama przyszła.

Napiszę jeszcze że moje nadzieje że dzieci jednak są w Pl, zostały wczoraj całkowicie rozwiane. Rozmawiałam z nimi przez messengera i widziałam palmy i morze, więc są w Grecji.

Daa, miałaś rację, mój ksylitol jest chiński. Czyli w T handlują chińszczyzną Jak nie lubiłam tego sklepu, to teraz go nie lubię jeszcze bardziej. Przykro że Ułan tak cierpi. Coś wbite w oko, to niebezpieczna sprawa. Dobrze że jednak dostał się do okulisty i zapisane ma leki. Mam nadzieję że powikłań nie będzie.

Wiem że ktoś był przede mną, ale go nie widać, teraz mojego wpisu też nie widać, czyli nowa stronka.

Witam czwartkowo Mam dziś wolny dzień od pracy, ale już tam rano byłam:D Wczoraj w rozmowie z Daa, pamiętałam że mam w chłodni zostawiony łój wołowy i ...oczywiście zapomniałam:( Musiałam więc dziś świtem się tam wybrać, bo koniecznie chciałam go przerobić i zacząć stosować. Podobno jest to cudowne lekarstwo na moje kolano :) Właśnie już się wytapia. Nie wiedziałam jak to zrobić, bo w necie są różne wersje i poszłam do sąsiadki, która poleciła mi tą metodę. Okazało się że jest jeszcze jeszcze sposób nie opisany w necie. Otóż trzeba łój zmielić na maszynce, włożyć do garnka a ten garnek do drugiego garnka z wodą. Łój sam się rozpuści, bez smażenia czy gotowania. Podobno miał strasznie śmierdzieć a nic nie śmierdzi, nawet nie wiem że coś mi się tam wytapia :D Ciekawe tylko czy będzie skuteczne, bo łapię się tej metody jak tonący brzytwy. Jeśli to nie pomoże, to już pewnie tylko trzeba się będzie zdecydować na artroskopię Przy okazji że wyjechałam z domu, połaziłam trochę po targu ale w sumie niewiele kupiłam, bo wszystko wydawało mi się za ciężkie.. Kupiłam drobiową wędlinę, no ale to takie minimalne ilości, że ich nawet w torbie nie czułam. Myślałam, że zapoluję na czerwoną torbę, bo akurat rozkładali się z towarem (byłam tam po 6 rano) i choć stałam i oglądałam, to nikt mnie nie zapytał czy chcę coś kupić. A podobała mi się jedna. Może nie rzucała na kolana i do mojej poprzedniej czerwonej się nie umywała, no, ale mogłaby być. Skoro jednak klientka nie zainteresowała sprzedających, to sobie poszłam i nie zrobiłam żadnego zakupu. Może następnym razem:D U mnie wczoraj solidnie popadało, tak więc dziękuję naturze, że mnie wyręczyła w podlewaniu. Za to dziś nie bardzo jak wejść do ogródka, bo jest za mokro. Chyba jednak będę musiała przesadzić truskawki pnące, bo chyba mają za mało słońca. Te co wiszą w pojemnikach, są ładne duże a te w ziemi jakieś marne. Zobaczę co da się w tym temacie zrobić. Teraz za oknem pełne słońce i pewnie będzie tak do wieczora. Wiecie mam w sadzie młodą czereśnię. Te czereśnie są jasne z rumieńcem czerwonym, chyba to jest odmiana Vega. Niestety, choć było ich dość sporo na drzewie to nie zerwałam nic. Wszystko zeżarły szpaki Koniecznie muszę zakupić siatkę przeciw tym wstrętnym ptaszorom, bo nigdy nawet nie skosztuję czereśni jeśli tego nie zrobię. Niestety w tym roku już za późno, ale w przyszłym muszę o tym pamiętać.

Dzień dobry wszystkim. Skoro się pojawiłam to znaczy że dzieci jednak nie przyleciały :-( Moje nadzieje rozwijały się jak poranne mgły, dopiero wtedy kiedy wróciłam do domu ok. 21 a ich w nim nie było :-( Trudno, muszę się z tym pogodzić, choć nie ukrywam że jest mi przykro. Występ wnusi bardzo udany. Publiczność żywiolowo reagowala przy kazdym występie. Szczególnie owacyjnie zostala przyjęta formacja Mistrzów Polski. Jednym słowem, zabawa była przednia. Dziś dzień jak codzien. Trzeba zapomnieć o zabawie i zabrać ze się za pracę. Po wczorajszych burzach, dziś pogoda ekstra. Jest rześkie powietrze, ale słonecznie. Daa, fajnie że wieczorem miałaś dobry nastrój, mimo że czytasz jakieś same smutne książki. Mam nadzieje że imiona z tej opowieści, są przypadkowe :-P inaczej pomyślę że coś chciałaś zasugerować Saamowi :-D Ojej, tylko przez kilka sekund mnie widziałaś? A ja myślałam że jestem cały czas na wizji :O W takim razie zapewniam że od zawsze byłam szatynka z inklinacja do brunetki :-D Calinessa, podeszlam dzis do mojego T, ale nie w nim maki z ciecierzycy. Kupilam tylko ksylitol, choć byla stewia ale bardzo droga 100gr kosztuje 17 zl ,to za tyle mam 500gr ksylitolu. Saam, a jak wykorzystałeś wczorajszą wolną godzinę? Jolka, widzę też żągowała jajkami :-D i musiała się przez to moczyć w wannie :-D Powiadacie że jutro znowu będzie mecz. Czyli emocje sięgną zenitu, bo to chyba mecz z Niemcami. Może oglądać nie będę, ale słuchać na pewno, bo tv pójdzie tak głośno że trudno byłoby nie słyszeć :-D Na razie kończę pisanie, bo jeszcze tu nie ogarnęłam, a za chwilę ma przyjechać szef. Miłego dnia wszystkim życzę.

Na razie wciąż czekam i rzeczywiście mam nerwa. Jakby naprawdę polecieli do Grecji, to puszczę focha takiego, jakiego jeszcze nie widzieli w moim wydaniu :-D Daa, przypomniałam sobie że pytałaś o moje włosy :-D A przecież mnie widziałaś na żywo, więc wiesz że jestem czarna z polyskim ni to fiolet ni to wisnia.....no powiedzmy wprost: w kolorze bakłażana. Jednak siwe tez się pokazują :-( i szybko je zakrywam farbą :-Dale do pełnej siwizny mi jeszcze daleko:-D Mam nadzieję Daa, że dziś się skusisz na niejedną babeczkę, tylko się przyznaj co do nich włożyłaś że aż takie dobre. Calinessa, fajnie napisałaś o tym zonglowaniu:-D A Saam jak widać od razu uruchomił swoją wyobraźnię :-P Oj.,u mnie znowu zaczyna się burza :-(

U mnie właśnie zaczyna się burza. Lekko pada ,ale chyba będzie ulewa bo niebo robi się coraz bardziej granatowe. Saam, hehe... czyli myśli krążą wokół innej spódniczki :-D Ty zbereźniku jeden:-D:-P Powiadasz że z żoną to pańszczyzna :-D a chęci byłyby wieksze jakby jakas swiezynka się trfila:-D:-P No niby masz rację, ale w związku z częstymi rozstaniami to chyba wszystko staje się jak nowe, bardziej atrakcyjne :-D Przynajmniej tak mi się wydaje. Ja tu nie pochwalę się częstotliwością, ale chęciami owszem :-D Kurcze, sama nie wiem jak to się dzieje że wciąż wracamy do wątku seksualnego:-D Ja już przestaję, bo napiszę za dużo i znów będzie zgorszenie:-D:-P U mnie ostro teraz burzy więc się na razie wyłączam. Odezwę się później, jak dzieci już się u mnie pokażą.

Dzień dobry wszystkim. Już w pracy jestem, choć wcale nie chce tu być. U mnie trochę pochmurno ale nie pada, choć niebo od wczoraj obiecuje deszcz. Nie podlewalam wieczorem, więc mam nadzieję że dziś natura mnie wyreczy. Calinessa,wiem że rododendron jest wymagający i pewnie dlatego jeszcze go nie mam:-D Jednak bardzo mi się podoba i myślę że za swoje wymagania odwdzięcza się cudnymi kwiatami. Saam, jeśli mogę coś powiedzieć na temat dopieszczania, to mam takie samo zdanie jak Daa. Też myślę że skoro tak często wyjeżdża to kiedyś trzeba odrobić zaległości i myślę że nawet codzienne dopieszczanie nie jest w stanie tego nadrobić. Tu ciągle masz w głowie myśl o seksie ajak masz możliwości to wydzielasz go jak lekarstwo :-P:-P Ja bym tam nie miała nic przeciwko codziennym pieszczotom :-D tym bardziej że jest długa przerwa międzyczasie. Daa, powiadasz że tylko 2torby ? Czyżbyś zapomniała o kartonie mleka? :-D Mam nadzieję że jednak wszystkie zapasy uzupelnione, szczególnie te do wypieków babeczek :-D Dziś będzie ciekawy dzień. Za kilka godzin prawdopodobnie zobaczę swoje wnuczeta :-D A o 18 będzie występ mojej tancereczki :-D Tak że atrakcji wystarczy na cały dzień. Wam też życzę pięknego dnia.

Dobranoc.

no chyba mnie za chwilę trafi co ta kaffe wyprawia

nie wiem co się dzieje, nie wchodzi mój post

no i znowu kicha

uuuuu

Daa, na Twój upór nie ma rady :D:D Fajnie jak pieczesz i ma kto zjeść. Cała satysfakcja w tym, że babeczki szybko znikają i znów ma się powód do pieczenia:D Mój placek z truskawkami i budyniem też ma wzięcie :D Fakt mleko ma tendencje do znikania nie wiadomo kiedy :D Ostatnio znów piję kawę zupełnie czarną, tak że na razie mleko nie wyszło :D Ale jak młodzi przyjadą, to pewnie szybko się skończą te dwa kartony leżące w zapasie :D Calinessa, ale Ty dobra żonka jesteś, pojechałaś po M, chyba był zaskoczony i znów dumny jak paw :D ciekawe jak Ci się odwdzięczy? Ciekawi mnie ten rododendron. Przyznaję, że myślę o takim od jakiegoś czasu. Chciałabym go posadzić w miejsce azalii, która rośnie na trawniczku przy patio. Jest piękna ale kwitnie bardzo krótko, choć ma piękny kolor i trochę mi ją żal zlikwidować. Jeszcze słowo w sprawie kurczakowej....myślę, że to jaki kurczak wychodzi, zależy od ilości soli. Ja nie daję dużo, 1 łyżkę na litr wody, a może nawet trochę mniej. W każdym razie kurczak z solanki po upieczeniu jest soczysty i bardzo smaczny, oczywiście też wiele zależy od przypraw jakimi jest natarty. Sprawdzę czy w moim T naprzeciwko mają też taką mąkę, tyle że to zwykły mały market, więc nie wiem czy tam będzie półka ze zdrową żywnością...no ale jutro tam zaglądnę. Co do paznokci, to ostatnio nie uznaję czerwonego :D mam lakier fiolet, albo bakłażan, jeden ciemniejszy, drugi jaśniejszy i tak mieszam:D najpierw nakładam jasny a jak mi nie odpowiada, na wierzch kładę ten mocny fiolet. Jako że na głowie też mam podobny odcień :D to jakoś tak mi pasuje:D Saam, myślę że obiad już zjedzony i "kompocik" wypity:D Ponieważ nie będziesz dziś podlewać ...to na co przeznaczysz tą dodatkową wolną godzinę ? Może na dopieszczenie żonkili ? :P Kurcze, jak sobie pomyślę że jutro znów muszę iść do pracy...to mi się tak bardzo nie chce :O Na dziś kończę łączność internetową, idę zaliczyć prysznic i na podusię, bo choć nie pracowałam dziś, ale pobudkę miałam jak zawsze czyli o 5 i trochę jestem już zmęczona. Dobrej nocy Wam życzę i miłych kolorowych snów

Wpadłam na chwilkę, bo akurat pora obiadowa, więc na obiad podam Wam placek półkruchy z truskawkami i budyniem :D Zapewniam że pyszota, właśnie spróbowałam, jeszcze ciepły :D Teraz do piekarnika powędrował kurczak od świtu moczył się w solance. Miałam piec go dopiero wieczorem, no, ale skoro piekarnik gorący....to go tam już włożyłam:D Będzie na jutro dla młodych :D Wystarczy tylko włożyć na chwilę do piekarnika i obiad gotowy. Też będą mieli niespodziewankę :D Zupkę też ugotowałam, jedynie ryż, albo kaszę, albo ziemniaki ...to już muszą sami zadecydować co sobie ugotować, jako że jutro idę do pracy i jutro nie będę miała możliwości by coś ugotować. Calinessa, moje wyspowe wnuki ze mną jeszcze nie spały, no ale są za małe. Tylko starsza wnusia, miejscowa, uwielbia spać ze mną:D Tyle że ja już nie bardzo się na to zgadzam :D bo kopie strasznie, no i jest już niewiele mniejsza ode mnie :D Tak więc, ja się przenoszę do salonu a ona zajmuje moje łóżko:D tyle że kładę się koło niej póki nie zaśnie. Też się zastanawiałam co to ta falafala, no ale dzięki Tobie już wiem, że chodzi o ciecierzycę. Przyznaję że często ją używam. Ostatnio wykorzystałam ją przy robieniu pasztetu wegetariańskiego. Jednak najlepiej mi smakuje jako przekąska, tz odcedzona, przepłukana, bo z puszki, lekko przesuszona, posmarowana delikatnie olejem, na to przyprawy sól, pieprz, chili, i co tam kto lubi i do piekarnika...na jakieś pół godzinki. Później się to chrupie jak orzeszki :D Przyznaję że nie widziałam w sklepie mąki z ciecierzycy, bo zapewne bym ją kupiła, napisz gdzie ją można dostać ? Saam...szefie :D O urlop proszę, ale z odpracowaniem będzie problem...no powiedzmy do lipca:D Mam niby tel w plusie a w nim też net , ale jak się okazało, trzeba skonfigurować telefon, bo inaczej nic nie działa. Wczoraj się o tym dowiedziałam. Niestety linki z konfiguracjami od sieci do mnie nie doszły i dziś próbowałam ręcznie go konfigurować. Wzięłam tel do ręki, wszystko zrobiłam zgodnie z instrukcją, nawet wyłączyłam i ponownie włączyłam tel i.... nie działa. No, a jak ma działać, skoro wzięłam do ręki nie ten telefon co trzeba ? Znów się wkurzyłam i zostawiłam temat. Przyjedzie synio to go wykorzystam w tym temacie:D Myślę że w lipcu będę miała więcej czasu bo, albowiem, ponieważ, że ...spodziewam się mniej czasu przebywać w pracy :D Po pierwsze mam w planie zatrudnić jeszcze jednego pana, a po drugie, mam w planie zatrudnić mojego żonkila :D w końcu ma wakacje, to choćby poszedł za mnie 1 raz w tygodniu to korona mu z głowy nie spadnie:D Oczywiście on na razie nie chce o tym słyszeć bo on w wakacje planuje pobyt w szpitalu ...a we mnie się wszystko burzy na samą myśl....bo znając życie...może się ten pobyt źle skończyć :( Daa, no to się napiłaś kawy :O pewnie już całkiem z niej zrezygnowałaś:( Tak bym chciała by w pracy wszystko się ułożyło, ale czarno to widzę, bo sprawy zaszły za daleko i ktoś na tym ucierpi, a jak znam życie i swojego je...ego pecha, to będę to właśnie ja Ciągle namawiam i namawiać nie przestanę, byś założyła konto internetowe i płaciła via net. Naprawdę policz ile biorą kasy od każdego przelewu a tak miałbyś je za friko. Widzę też że naszły Cię jakieś czarne myśli...niestety mnie też takie nachodzą i też boję się przyszłości, czy ona daleko czy blisko, strach jest jednakowy:( Dziś jednak odganiam od siebie wszystkie złe myśli i nastawiam się tylko pozytywnie by moje dzieci szczęśliwie przyleciały i ....niech się cieszą, że sprawili mamie niespodziewankę :D Wiolka pojechała na wybrzeże a ciekawe czy zabrała za sobą babeczki ? Kurcze, marzył by mi się taki pobyt nad morzem choć na tydzień...eh....marzenia. Dosyć tego mojego pisania, idę sprawdzić jak się ma kurczaczek w piekarniku :D

Witam pięknie w pierwszym dniu nowego tygodnia. Jakoś tak wyszło że dziś 13, ale mam nadzieję że dla wszystkich ten 13 będzie szczęśliwy. Nie było mnie wczoraj, bo w sobotę po moim porannym wpisie, zaczęły się schody. Nie będę opisywać kolejnych perypetii, które mnie znowu dotknęły:( Jako że emocjonalna jestem, to znów był stres i łzy. W niedzielę rano, musiałam wziąć tabsa na uspokojenie, by jakoś tam funkcjonować. Dziś mam wolne, ale emocji ciąg dalszy. Wczoraj po powrocie do domu rozmawiałam z wyspiarzami i...powiedzieli mi, że jutro czyli we wtorek, wyjeżdżają na tygodniowe wczasy do Grecji. Oczywiście już ja tam wiem jakie to będą wczasy :D To będzie niespodziankowy przyjazd do mamy :D Mój synio często robi mi takie niespodzianki i w tym co mówi jest bardzo przekonywujący. Do tego stopnia, że w pierwszej chwili nawet uwierzyłam w ten wyjazd do Grecji i o mało się z nim o to nie pokłóciłam :D No, ale dałam spokój a kiedy skończyliśmy rozmawiać ...dodałam dwa do dwóch i wyszło mi, że planują niespodziankowy przyjazd :D do domu :D Czyli choć niby o niczym nie wiem i niczego się nie domyślam:P muszę się jakoś przygotować na ich przyjazd, bo przyleci cała 4 :D Już się cieszę i zwyczajnie nie potrafię usiedzieć na miejscu....będę ich miała cały tydzień!!!:D Już kombinuję czy nie załatwić sobie wolnego tygodnia :D Wreszcie poprzytulam moje ukochane wnuki :D szkoda że nie przylatują już dziś, bo jutro starsza wnusia ma występy w OCK i wrócę do domu późno...eh... czy wszystko u mnie musi być takie skomplikowane ? Calinessa, żałuje że mecze są kiedy pracuje a ja mogłam oglądać a nie oglądałam :D Do wszelkich meczów mam stosunek ambiwalentny, czyli taki jak; stosunek do stosunku po stosunku :P:P:D Niech sobie nasi grają, niech wygrywają, tego im życzę, ale by dokładać sobie z tego powodu jeszcze dodatkowych emocji ? Nie. Pewnie, że bym chciała by każdy mecz wygrywali, ale moja wiara w to jest niewielka. Zerknę jeszcze do kalendarza; Imieniny obchodzą: Antoni, Lucjan Przysłowie: „Kto sieje tatarkę na Antka i Wita, to mu pięknie powschodzi i zakwita” Dodatkowe święta na dziś ; Święto Dobrych Rad Święto Żandarmerii Wojskowej Światowy Dzień Wellness Jaka moja dobra rada na dziś ? Rozpocznijcie nowy tydzień bez stresu z uśmiechem na ustach. Muszę kończyć. Pozdrawiam serdecznie całą załogę i proszę o tygodniowy urlop. Trzymajcie się zdrowo