Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mimik8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mimik8

  1. Aniu, serdeczne gratulacje :) to b. mila wiadomosc, fajnie, ze to Nam napisalas :) Mysle, ze dwie grube kreski to dobry znak, ja w c.p. zawsze mialam jakies słabe. Robilas juz bete? Spr przyrost? Jestem dobrej mysli, odzywaj sie do Nas jak samopoczucie :) Ewelo, Ty chyba juz niedlugo testujesz....? :)
  2. Dziewczyny, dostalam dzis okresu, wprawdzie z badan wynika, ze nie mialam w tym mies owulacji, ale gdyby zalozyc, ze byla, to faza lutealna miala by 11 dni, wiec nie byloby najgorzej. Rozpoczynam 5 cykl staran. Obserwuje ten cykl i zobacze, czy jest tak kiepsko jak ostatnio i ew konsultuje to z nowym lekarzem.Chce przywrocic cykl do normy.
  3. nadziejka, mam 27 lat. No wlasnie sie tak nad tym wszystkim zastanawiam.... Ale boje sie tego clo, zwieksza ryzyko c.p., ma duzo skutkow ubocznych, moze prowadzic do przestymulowania- powstania torbieli itp. Chyba nie chce jeszcze po niego siegac. Zawsze mialam kilka lepszych miesiecy, z owulacja i regularnymi cyklami, potem cos mi sie psulo, potem wracalo do normy.... Sama nie wiem co o tym myslec... O ciaze staralam sie 12 miesiecy zanim zaskoczylo, ale to byla c.p. ...
  4. ewelo, no wlasnie, mialam ladny pecherzyk, tez pomyslalam, ze moglam cos dostac na pekniecie.... Ale ten lekarz ma takie podejscie, ze jestem mloda, raz udalo mi sie zajsc w ciaze, to uda sie i drugi, nawet jesli nie mam tylu owulacji, co powinnam, to jakies tam mam i za ktoryms razem sie uda. Moze bedzie to trwac dluzej niz normalnie, ale lepiej nie siegac narazie po leki, ktore tez maja skutki uboczne, jesli mam szanse naturalnie zajsc w ciaze. Nie wiem, czy to nie jest zbyt luzne podejscie, ale..... Narazie zamowie ziola i zaczne je pic. Wstrzymam sie z lekami na ten moment.
  5. Dziewczyny, dzieki za odp. Planuje rozpoczac picie ziol, narazie nie bede siegala po clo- ewelo, mi lek mowil, ze zwieksza on ryzyko c.p., wiec moze u Ciebie tez tak bylo. Mam zaburzenia hormonalne, chociaz je lecze, wiec nie wiem, co mi sie porobilo... Na podstawie badania progesteronu i slow lek, nie mialam w tym mies owulacji. W 21 dc mialam pecherzyk 22 mm, ale wyglada na to, ze nie pekl. W cyklu, w ktorym zaszlam w ciaze owulacje mialam w 15dc. Poza tym zanikl mi kompletnie sluz plodny i to juz od 3 mies, wiec zakladam, ze wtedy tez nie mialam szans.... :(
  6. Sisi, dzieki za slowa otuchy, na Twoja odp zawsze mozna liczyc :) planuje zaczac pic ziola, zaszkodzic nie powinny, a moze w sposob bardziej naturalny postymuluja mi owulacje....? Jesli kilka mies z ziolami nic nie da, zaczne brac clo, nie bede miala innego wyjscia. Narazie chyba jeszcze sie wstrzymam.
  7. Sisi, no powiem Ci, ze mnie to zalamalo, tak liczylam na ten cykl.... :( zawsze mialam problemy hormonalne i je lecze. Mialam okresy dobre- kilka mies bylo normalnie, potem gorsze- zmienialy mi sie dlugosci cykli, przesuwala owulacja. Nie wiem dlaczego teraz tak mam- biore leki, nic sie nie wydarzylo takiego, zeby mi sie tak to rozjechalo. Moze ten stres zw z nieudanymi staraniami....? ;( Jeden lek chce mi dac clostilbegyt juz od nowego cyklu. Druga lek zalecila poczekac 9 mies na naturalne starania, dopiero potem clo- zwieksza on ryzyko c.p. dlatego jest ostrozna z ordynowaniem go wlasnie mi. Pow, ze z moimi zaburzeniami hormonalnymi zejdzie mi sie dluzej, bo nie zawsze mam owulacje. Czuje, ze juz 3ci mies jej nie mam..... Juz sama nie wiem, ktorego lek sluchac.....
  8. Sisi, odezwe sie napewno. Wiesz co mnie martwi, ze pecherzyki mi jakby za wolno dojrzewaja. Endometrium mam b. ladne, dojrzale, pecherzyki za malutkie, a gdy nastepuje owulacja w 21 d.c. to dostaje okresu np. 8 dpo. To za wczesnie, przeciez nawet nie zdazyloby dojsc do implantacji :( Nie wiem, czemu mi sie to rozjechalo, lecze tarczyce, prolaktyne, niby wszystko pod kontrola. Jak bralam progesteron to bylo to samo. Za krotka faza lutealna i za pozna owulacja. Tak mam juz 4 mies. i nie wiem o co chodzi :( dzis pobolewa brzuch a na okres za wczesnie....
  9. ewelo, super, gratulacje dla kolezanki :) to jej pierwsza proba z in vitro? teraz trzymamy za Ciebie kciuki :)
  10. Ewelo, i jak test kolezanki? Trzymamy tu wszystkie za Ciebie kciuki, badz dobrej mysli bo to jest b. wazne i mysle, ze nie bez znaczenia dla powodzenia proby. Sisi, bylam na pobraniu. Wyniki maja byc jednak jutro, popoludniu. Czekam wiec. Dzis pobolewa mnie brzuch, tak okresowo :( a dopiero tydzien minal od owu..... Czuje, ze okres juz tuz tuz :(
  11. Sisi, koniecznie :) musimy sie obie sprezac :P odezwe sie jutro poznym popoludniem, powinnam juz miec wtedy wyniki.
  12. Ewelo, trzymam kciuki. Wytrzymasz z testami do 23ego? :) Sisi, jak Twoje samopoczucie? Chyba jestesmy w podobnym momencie cyklu...? :)
  13. Dziewczyny, jutro rano ide zrobic badania krwi, m.in. progesteron- zgodnie z zaleceniami lek. Jesli bedzie dwucyfrowy wynik, mozna uznac, ze owulacja sie odbyla. Jutro mija tydzien od owulacji i wtedy progesteron ma miec najwyzszy wynik. Zobaczymy co powie mi to badanie. Jestem ciekawa, owu miala byc 21 d.c. w tym mies, tak wynikalo z usg. To pozna owulacja, nie wiem czy cos z tego bedzie. Mysle, ze w tym mies tez mi sie nie uda, takie przeczucie. Chcialabym sie mylic.... Co do samopoczucia, to jest jak co mies- bol piersi, uczucie ciezkosci w brzuchu. Najwczesniej w pt powinnam dostac okresu przy tak poznej owu. Zobaczymy.....
  14. ewelo, trzymam b. mocno kciuki za powodzenie transferu! :) mam wielka nadzieje, ze sie uda i dobre przeczucia :) Powiedz ile zarodkow Ci transferuja? Pewnie jeden...? Bo slyszalam, ze teraz odchodzi sie od kilku. Odzywaj sie co u Ciebie, fajnie, ze tak dobrze to wszystko znosisz fiz.
  15. kru, super, ze sie odezwalas i ze dolegliwosci Cie opuscily, oby na dobre :) Brzuszek rosnie, to wielka radosc :) Pewnie, najwazniejsze jest zdrowie Dziecka. Dbaj o siebie i pisz do Nas jak sie czujesz Ty i Maluszek. Wszystkiego dobrego
  16. Sisi, robie co moge :) a nawet wiecej :) wierze, ze Nam sie uda, musimy sie uzbroic w cierpliwosc, wiare i sile. Nie wiem, czy mialam owulacje, jesli tak to pozna, nie wiem czy ma ona jaks wartosc, nie nastawiam sie w tym mies na sukces. Ale to fakt, ze ta wizyta mnie uspokoila. Bo ja ciagle nie dowierzam, ze moze mi sie udac, wydaje mi sie to takie abstrakcyjne. A tu lekarz mowi, ze to kwestia czasu. I tego sie trzymam :)
  17. Sisi, nie ma problemu. Jeszcze sie bedziemy z wozkami umawiac na spacery, zobaczysz ;)
  18. Sisi, jestem z Warszawy wlasnie :) pewnie Ty tez? :) Ja polecam Ci dr Michała Kunickiego gin.-endokrynologa i dr gin. Marzene Dębska. Oboje przyjmuja prywatnie w Wawie. Chodzilam do obydwu lekarzy i jestem zadowolona. Uwierz mi, bylam u wielu lek, bo szukalam kompetencji i wiedzy, ale tez kultury osobistej i ludzkiego podejscia do pacjenta. Dr Kunicki jest b. mily, dociekliwy, mozna go o wszystko zapytac, nie zbywa, zawsze przedstawia plan dalszego dzialania i wdraza leczenie- ma doswiadczenie z leczeniem nieplodnosci, bo pracuje w do tego wyspecjalizowanej klinice. I jest dodatkowo endokrynologiem, co mi bylo b. potrzebne. Jedyna wada to, ze chyba z racji mnogosc***acjentek, byl slabo skoncentrowany na ostatniej wizycie i mylil pewne rzeczy. Dr Dębska jest znakomitym fachowcem, ma ogromna wiedze, zajmuje sie ciezkimi ciazami, z zagrozeniem zycia matki i dziecka, przeprowadza operacje w lonie matki. Ufam we wszystko co powie jako lekarz. Jezeli chodzi o wady to wizyta nie ukrywam jest droga. No i pani dr moze sprawiac wrazenie bagatelizujacej Twoje problemy, z nonszalanckim podejsciem do pacjenta, ale to wynika z faktu, ze zajmuje sie naprawde ciezkimi przypadkami i jesli masz wrazenie, ze Twoj problem bagatelizuje, to poprostu znaczy, ze nie jest to w istocie powazny problem. Ona nie daje niepotrzebnych skierowan, badan, ale uwierz mi, mozna jej w pelni zaufac.
  19. Sisi, tak, o pierwsze, takie wyczekane i upragnione :) Sisi, nie staralas sie dlugo, jestem dobrej mysli. Trzeba Nam poprostu cierpliwosci. Lek mnie uspokoil i pow, ze skoro polowa zdrowych par stara sie ponad pol roku, to ja osoba z zaburzeniami hormonalnymi, bede sie pewnie starac dluzej, dlatego dal mi do 9 mies czas na zajscie bez wspomagaczy. Byl dobrej mysli, powiedzial, ze jezeli raz sie udalo to dobry prognostyk. Zebym byla cierpliwa. Uspokoil mnie. Powiedzial, ze obecnie jest tyle metod wspomagania rozrodu, b. nowoczesnych, ze tylko b. niewielki odsetek ludzi jest skazany na bezdzietnosc. I, ze czasem nie warto sie faszerowac lekami, bo kazdy ma efekt uboczny np. wspomniany wczesniej clostilbegyt moze zwiekszyc ryzykow c.p. (co jest dla Nas szczegolnie niewskazane), a takze obniza jakosc/grubosc endometrium, co wplywa negatywnie na implantacje. Oczywiscie, jesli nie bedzie mi sie dlugo udawac, siegniemy po niego, ale ostroznie i z kontrola. Tak samo pow, ze jesli przydazy mi sie (tfu tfu tfu) kolejna c.p. mam od razu do niego przyjsc to da leki i odbedzie sie bez operacji, tak szkodliwej dla droznosci i plodnosci.
  20. Wogole to mam wrazenie, ze b. szkodze swoim staraniom przez nerwy, napiecie, cisnienie, ciagle myslenie. Jestem pewna, ze to ma negatywny wplyw na to :( walcze z tym, raz jest lepiej, raz gorzej
  21. Sisi, widzisz, ja w mies w kt zaszlam w c.p. mialam owulacje ok. 15 d c, teraz 21/22 byla prognozowana. Rozstrzal jest taki, ze tego dnia napewno bym juz brala luteine i zg ze zdaniem lek prawdopodobnie zablokowalabym owulacje. Trzeba uwazac z tym progesteronem. A lekarze bez zadnych badan kaza brac od 16 d.n. .... Ech...
  22. Sisi, nie boj sie, te powiklania nastepuja bezposrednio po hsg, nie po kilkunastu tyg, czy mies. :) takze nie martw sie :) Staralas sie zgodnie ze srednia- pol roku :) no ja niestety sporo dluuzej :(
  23. Sisi, napisalam kilka inf, bo moze przydadza sie jakiejs dziewczynie. Sama zastanawialam sie nad tymi pytaniami i takie dostalam odp. Ciekawa jestem czy moj pecherzyk pekl czy nie.... Wczoraj wieczorem na usg mial 22 mm, endo 11 mm. Bylaby to pozna owulacja 21/22 d.c. Lek mowil, zeby probowac, choc nie wykluczyl ze p. moze nie peknac. Jesli chodzi o stymulacje, niestety sa podejrzenia, ze mam wiecej cykli bezowulacyjnych, niz to bywa u zdrowych kobiet- mam zaburzenia hormonalne, ktore lecze. Ogolnie lek uspokoil mnie, ze wiele kobiet za b. panikuje i ze 50 proc zdrowych par stara sie powyzej pol roku. Ja jestem taka panikara i jestem niecierpliwa, a te slowa troche mnie uspokoily :) Po raz kolejny odradzil mi hsg, po 1 c.p. i operacji wyrostka. Pow, ze to inwazyjne badanie, grozace powiklaniami i zapaleniem otrzewnej i, ze nawet wynik "drozne" nie daje pewnosci, bo jest jeszcze ruch rzesek, kt hsg nie bada. Dla mnie za wczesnie na hsg i wstrzymam sie z tym badaniem. Oznacze za tydz progesteron, zgodnie z zaleceniami. No i ten cykl powinien miec 35 dni. No minimum 31. Sisi, a u Ciebie, ktory moment cyklu?
×