-
Zawartość
218 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ajena
-
Marzenka spróbuj ująć jedzonka, lub dołożyć jakieś ćwiczonka. A może wystarczy po prostu poczekać. Jak spadnie kilka kg masy to bywa tak, że jest chwilowy zastój, ale to ruszy :)
-
Z tym piciem i jedzeniem, to naprawdę różnie bywa. Jak jeszcze się nie odchudzałam, to mogłam w ogóle nie pić. Inna sprawa w upalne dni. Na co dzień to po przebudzeniu kawa a później to już tylko jedzonko. Sama nie wiem jak ja funkcjonowałam. Nauczyłam się pić dopiero jak zaczęłam się odchudzać.
-
Ida dzięki za fajną wiadomość:) Nutti super awatar, w sama raz na pokuszenie dla lubiących :P Aguś tak mnie zachęcił do chodzenia ten krokomierz, że ostatnio mało kiedy w ogóle siedzę hehe. Wczoraj trochę porządków koło domu, trochę w domu, spacerek i nie wiadomo kiedy pokazało się 12 000
-
Witam. Jak tam dziewczynki minęła noc, przespana? Ja obudziłam się o 1 i do 6 zero spania :O Dziś jestem po standardowym śniadaniu, kalorycznie wyszło mi 360 kcal:)
-
Ja dziś przyznaję się do kawałka tortu i kilku krakersów. Kalorycznie wyszło mi ponad 2000, jednak mam dużo spalonych kcal. Sama nie wiem co o tym myśleć. Okaże się w sobotę :). Dobranoc!!!
-
Szarotka czyli, że nie ma co zwracać uwagi na liczniki np w rowerku stacjonarnym, czy w tym krokomierzu, prawda?
-
jejku, a ja bym sobie dała głowę uciąć, że spalacie po kilka tys kcal na dzień :P. Poważnie tak myślałam, ale głupia jestem
-
Marzenka ja zawsze jem prawie to samo, tylko inna ilość:P Były jajka, jakiś plasterek boczku prasowanego no i oczywiście góra ostrych przypraw.
-
Moje 2 śniadanie 240 kcal.
-
Szarotka z dietą to zdecydowanie my powinnyśmy z ciebie brać przykład, a nie odwrotnie. Ja od ciebie odgapiłam liczenie kcal i skorzystałam z twojej rady dla Marzenki i poleciałam z miejsca kupić wagę :P Co do usypiania dzieci, to u mnie już kopę lat temu to było, ale i tak ja pierwsza zasypiałam hehe. Co do żółtek i białek to u mnie różnie jest z lubieniem. Zależy kiedy.
-
Iduś, tak ogarnięta jestem :) Właśnie wróciłam ze spaceru. Pogoda upalna :P Biorę się dziś za pościel. Wywietrzę i zmieniam pościel na zimową, czyli grubsze kołdry :P Od razu sobie założyłam pranie. Jakoś powoli idzie do przodu. W tym tygodniu powinnam dostać przesyłkę z tą wagą kuchenną. Już się nie mogę doczekać :P
-
Marzenka świetne to było z tym hymnem Polski. Już sobie to wyobrażam, jak stoisz i śpiewasz :D
-
Eno iduś, ty rzeczywiście jesteś już na pełnych obrotach. Ja o godz 8 dopiero wstałam:P. Później to wiadomo zrobić koło siebie, śniadanie, kawa... Udało mi się trochę ćwiczeń zrobić. Teraz w ramach przerwy idę na spacer. Później wszyscy się rozjadą z domu i zostanę tylko z wami :)
-
Jejku Marzenka mam podobnie. Do tego jeszcze @ się zbliża :O. Mam nadzieję, że to nie wpłynie na sobotnią wagę :O Marzenka, nie żałujmy tego, że zjadłyśmy. Ważne, by wyszło na zdrowie:) Ja dziś dzień zaliczam do średnio udanych :P ćwiczenia wykonane, spacer też, ale kalorycznie jestem 200 kcal na plusie, mimo odbicia spalonych kalorii :O I tak mam wiarę, że jutro będzie lepiej. Dobranoc
-
Kolacja 802 kcal.
-
Szarotka gratulacje kochana:)
-
Podwieczorek 355 kcal ryba
-
Marzenka w tą sobotę będziemy ważyły już o kilogram mniej :)
-
U mnie dziś pomidory góra :) Tak jakoś wyszło.
-
Obiad 341 kcal.
-
Ja po ćwiczeniach:)
-
Drugie śniadanie 519 kcal
-
Marzenka chyba ponad 20 stopni. Byłam w bawełnianej bluzce i spocona wróciłam. Koleżanka z gór pisze pisze, że ma wiatr. U mnie nawet listko nie drgnie :)
-
Iduś, u mnie tu strasznie gorąco jak na listopad. Właśnie wróciłam. Byłam tylko w jednej bluzce. Naprawdę można się przypocić :P Szarotka to masło to i tak była kropla w morzu z wczorajszego dnia:)
-
Szarotka to było masło Ghee :P, ale co tam. Dobre było hehe