Ajena

Ja wczoraj walczyłam z Yahoo, ale dałam rade. Koszmar jakiś, ale nie chciałam się z tym zwracać do żadnego z moich ekspertów bo by się śmiali że nie daję rady:P

hehehe...

Nie mam pojęcia co się stało, chyba bania pękła z reklamami :D

Nutti jaki masz program blokujący reklamy? ratuj hehe

Bogusia sorki, muszę uciekać. Chyba złapałam jakiegoś wirusa. Reklamy mnie zawalają papa

Dobra dziewczyny ja też znikam bo jutro pasuje wcześniej wstać. Od rana ruch. Urodziny syna. Pasuje się odrobić. Wrzucę wam tylko podsumowanie. Dziś dietkę trzymałam wzorowo. Dostarczyłam 1507 kcal. Spaliłam rowerkiem 300 ćwiczeniami nie wiem ile, a krokomierz pokazał 174 kcal. Dobranoc:)

Szarotka na 200 stronę Marzenka tam poluje hehe. Ona tam wie kiedy napisać, żeby trafić:)

Nutti co do mojego wzrostu wagi to nie chcę narzekać ani się usprawiedliwiać, ale przez kilka dni nie za dobrze się czułam, bolała mnie głowa i takie tam. Czasem zastanawiam się czy takie złe samopoczucia nie wpływają też na naszą wagę:)Pewnie bzdury gadam, ale tak nieraz mi się kojarzą wzrosty wagowe, że może jakiś stan zapalny czy coś i waga to odczuwa. Jednak przyznaje, że po włączeniu zdrowego rozsądku dochodzę do wniosku, że coś ze mną nie tak :P Podsumowanie zaraz zrobię:)

Nutti nie mowie ze nie lubię słodyczy, bo czasem to mam na nie taką chcicę że... Jem musli orzechowe od lat na śniadanie i chyba tylko dzięki temu udaje mi się ich nie jeść. Serio, mogą dla mnie nie istnieć.

Dziewczynki kochane, widzę, że mam od was wiadomości na poczcie, ale coś chyba mi się stało z pocztą i nie mogę ich otworzyć. Sorki, odpisze jak tylko się do nich dostanę:)

Marzenka co do biegania, to na vitalii jest dziewczyna, która dzięki bieganiu schudła blisko 30 kg. Ciekawa jestem czy zaliczy jakieś jojo, jak myślicie?

Nutti okropnie muli ta kafeteria , koszmar jakiś

Jejku dziewczyny, ja naprawdę się cieszę, że nie mam już małych dzieci. Czytając wasze wpisy na temat turniei dziecięcych, przypominają mi się dziecięce lata mojego syna. Strasznie się angażowałam we wszystkie zawody i konkursy, a później bardziej się denerwowałam niż on sam hehe.

Podczas odchudzania obowiązują żelazne zasady:); Jeść o ustalonych sobie godzinach, pić minimum 2l wody, nie podjadać między posiłkami, Zwiększyć aktywność fizyczną np wykonywać jakieś w miarę możliwości proste ćwiczenia (nie dużo, aby ćwiczenia nie były obowiązkiem a przyjemnością :) )

Anetko kochana. Tak jak Aga radzi. Zjedz śniadanie, później zjedz coś w pracy. Chociażby wspominaną przez ciebie kanapkę. Jeśli systematycznie będziesz dokarmiać swój organizm, wtedy nie będziesz miała napadów głodu. Ja bym sobie na twoim miejscu obliczyła ile kcal potrzebujesz by sprawnie funkcjonować i ustawiłabym sobie pod te kalorie dogodną dietę.

Szarotka, no może aż tak w twoich myślach nie czytam :D :D :D

aneta44 witaj:) Dołącz do nas, zapraszamy. Nie ma to jak odchudzać się w grupie. Ma się większą motywację i wsparcie w słabszych chwilach.

Iduś, jeśli chodzi o słodycze to można by powiedzieć, że ich wcale nie jem. Jem, ale bardzo rzadko.

Marzenka ja myślę, że po prostu za mało jadłam i organizm zaczął oszczędzać. Będę ćwiczyć pół z tego co robiłam i zobaczę co waga na to. Dziś moja dieta póki co jest wręcz idealna :)

belka oczywiście piąteczka :)

Szarotka czasem mi się wydaje, że jesteśmy identyczne. Mamy podobne myślenie. Czasem pytam cie o coś, ale i tak wiem co mi odpowiesz:P A może ty moja druga połowa hehe

Dziewczynki kochane :)porobiłam sobie zdjęcia (Marzenka widziała już kiedyś podobne). Przyjrzałam się im porządnie i powiem wam, że pomimo iż waga poszła w górę widać bardzo pozytywną różnicę. Także waga i centymetr to nie wszystko :)Moja motywacja wrosła razem z wagą :)

Marzenka, my obie pełna mobilizacja!!! U mnie jutro urodziny syna :O Suuuuuuper:O

Aga fajnie macie z tymi świętami:)

Nutti też się pocieszam na różne sposoby. Masz rację. Zmniejszyłam kalorie i spora zmiana w spalanych kcal. Wciągu tygodnia będąc na diecie przytyć 2,10 kg widzi mi się trochę dużo. Okaże się za tydzień.