-
Zawartość
218 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ajena
-
Marzenka myślę, że nie ma co się martwić takimi upadkami, tylko podnieść się i dzielnie kroczyć na przód. Musimy się nastawić na zmianę nawyków żywieniowych już na stałe. Niestety my z tendencją im wcześniej się z tym pogodzimy tym lepiej :O.
-
Marzenka właśnie zeszłam z wagi. Oczywiście ta waga się nie liczy, raz ze nie na czczo dwa po dwóch dniach obrzarstwa a trzy ze @. Ale waga z 9 na początku.
-
Marzenka, motywujesz i dobrze to robisz, ale ja wiem, że dałam plamę i ciężko będzie odrobić to do soboty. Jedynie to chyba przeczekać i spalić naturalnie. Bo co możemy więcej zrobić?! Dołożymy ćwiczeń, to organizm przestawi się na tryb oszczędzania i blada żić :P. Głodówka też kiepski pomysł :(. Trzeba się pilnować!!! A mnie ostatnio kiepsko to wychodzi. W ogóle mam lenia na odchudzanie i cokolwiek.
-
Szarotka gratuluję spadku:) Aga oczywiście gratulacje dla twojej mamy :) Ida tak jak pisałam wcześniej. Na zdjęciu zawsze lepiej wygląda niż w realu:), ale dzięki:) "mamuś a to coś co jest w lodówce jest do jedzenia?" Iduś grzybki zapewne były pyszne, tylko dziecko nie umiało nazwać rarytasu :) Dla mnie jakby nie wyglądały, to zawsze to jest uczta dla podniebienia. Niebiańskie smaki :) Zołza mnie właśnie wraca apetyt:P. Dziś pospałam dłyżej i śniadanie zamiast o godz 8 miałam o 10 więc wszystko mi się rozregulowało:O
-
Marzenka to też dobrze, że komuś ślina pociekła hehe. "ciekawe co tobie smakowalo najbardziejusmiech.:)" Trudne pytanie, bo jestem wszystkożerna hehe. Rogaliki drożdżowe mało słodzone ale niestety nie dla nas bo mączne :P. Robi się ****ardzo szybko dlatego też są u mnie w domu bardzo często. Najbardziej podchodziły mi grzybki. Takie ciastka maślane z masą budyniową. Na diecie w nie polecam nikomu. Bomba kaloryczna hehe. Ciasto nie słodzone ale mąka, śmietana masło:O robi się je szybko na stolnicy, a smakiem trąca francuskie. Z masą czysta poezja mmmmmmm..... "ciasta piekne" - Marzenko dziękuję ci za dobre słowo, ale wiesz... na zdjęciu zazwyczaj zawsze wychodzi ładniejsze niż w rzeczywistości :P "Co do wagi pamietaj ze ja prawie 10 cm nizsza wiec jak ja uciekam od 70 tak ty chcesz przekroczyc juz 80, nieprawdaz-niedlugo sie uda tylko musimy byc silniejsze w tych naszych staraniach." Marzenko dobrze powiedziane, bierzemy się ostro do roboty!!! Aga wpis zrobiła bardzo motywujący , więc walczymy:)
-
Szarotka spisałaś się na medal kochana:), nie to co ja:P. Błogosławiony dzień bez diety hehe. " u mnie jest tak, że jak liczę to potrafię zjeść np jedno ciastko, a jak nie liczę tylko np szacuję tak mniej więcej, to wciągam pół paczki usmiech :) " Mam tak samo:) "Ajena - po wczorajszym objadaniu nawet mnie nie ruszyły te Twoje pyszności usmiech. :)" Szarotka wychodzi na to, że taki dzień raz na jakiś czas jest jak najbardziej wskazany podczas diety :). Ja dziś w ogóle nie mam ochoty na jedzenie. Jem, bo wiem z doświadczenia, że to moje głodowanie wcześniej, czy później zemści się na mnie :P.
-
Załza może i masz racje, trochę za dużo było. Były też takie, które w ogóle nie były rozkrojone. Na szczęście mój tata lubi słodkie tak więc nic się nie zmarnuje hehe. Ogólnie lubię piec. Ostatnio miałam zepsuty piekarnik. Odpiekłam się za czas przestoju hehe. Dziś wracam oczywiście do diety. Na wagę bez sensu dziś wchodzić. Po takim dniu wolnym od diety ja zawsze czuję się tak w poniedziałek, jakbym była po przepiciu hehe. Pogoda u mnie dziś strasznie zamglona. Ze spaceru raczej nie wyjdzie nic, ale muszę się wząść za picie wody i jakieś konkretne ćwiczenia :).
-
Witam nową koleżankę:) Marzenka ty się oddalasz i chcesz zapomnieć o 70, kiedy ja wolnym krokiem się do niej przybliżam i marzę o niej hehe. dziś goście i wielkie żarcie, ale od jutra nie ma zmiłuj się i kucnij stryku hehe pot dieta i łzy i byle do przodu, byle w dół. Załza jak tam twoja karpatka? Domyślam się, że wygląda o niebo lepiej niż moja:P Mnie się sód nie upiekł:O
-
Cześć dziewczyny. Najpierw zacznę od linków, bo zbieram się je dodać i jakoś mi nie po drodze. http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_ec4fe979ee3d94aff694e0ad4b370775.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_87278d7f349168cce975b0f0e81f0a2e.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_b330f324c3e838ff96c9f57169cd2fa6.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_c4bd161e52b114dc5c2c98712cd59321.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_f43700be9bc3beeae92bffd874d28aed.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_05925720ea6fb747f01fe09afa5e5b32.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_6b451beaa1779a323b5bf6d98ce5f0eb.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_3de36d62b1f72175c283c05fddffe09e.jpg http://vitalia.pl/gfx/user_space/2/1/2/0/3/2120340/avg_fce8799df0ee45b62e6aeba7efb265b4.jpg Teraz idę czytać zaległości.
-
Ida dobrze jest też co jakiś czas dodawać jakieś ćwiczenia. Zwiększać aktywność fizyczną. Znikam poćwiczyć, bo mam sporo do nadrobienia:O
-
Szarotka ten tydzień będzie lepszy:) U mnie szło strasznie opornie. Jutro niestety impreza, ale po niedzieli odpracuje wszystko i mam nadzieję, że spadki będą coraz to większe:P
-
Szarotka ty masz niską wagę dlatego ci ciężko zbić, ale nie poddawaj się:). A może zjedz jutro śniadanie wysokobiałkowe. Może pomoże na szybsze spalanie :). Szarotka ten tydzień jakiś oporny był na spadki i jak dla mnie strasznie się dłużył.
-
Jejku, cieszę się, że już nie mam małych dzieci :P. Marzenka współczuję.
-
Cześć dziewczynki u mnie dziś mały spadek 10 dag, ale zawsze to coś:P Ja po śniadaniu, a była to pierś z kurczaka z pieczarkami. Teraz oczywiście kawusia:) Iduś nie jeden, a dwa dni mi zajęło to pieczenie. W czwartek okupiłam składniki i popiekłam spody. Drugiego dnia masy i przekładanie. Nie jest tego aż tak wiele, ale nad wszystkim schodzi. Zrobię zdjęcia trochę później jak się troszkę dobudzę :P
-
Iduś nic ciekawego. Niczym nie zaskoczę nikogo. Z ciast to karpatkę, tiramisu, jabłecznik, z ciastek rogaliki drożdżowe, grzybki z kremem i babeczki z nadzieniem. Jutro będzie trzeba przygotować jakieś danie na gorąco i trochę posprzątać. Jakoś to będzie. Szkoda że na diecie nie można pić alkoholu, bo będzie degustacja nalewek :P. Ja mam wiśniówkę i cytrynówkę. A co przyniosą goście, to się okaże.
-
Szarotka, toż to straszna sprawa z tym przyrostem wagi:O.
-
Marzenka super, że rezonans córki wyszedł czysty:). Co do wagi, będzie dobrze:).
-
Witam. Marzenko jestem, jestem :) Dietę trzymam oczywiście. Dziś rano waga pokazała mi moją starą wagę:). Dziś oczywiście posiłki były jak najbardziej dietetyczne, ale przy dekorowaniu ciast i ciastek taka znowu święta nie byłam :P Mam nadzieję, że to nie odbije się to na mojej wadze. Marzenka chyba u mnie niedziela dniem obżarstwa nie będzie :O Dziś już piątek, a ja dopiero wróciłam do swojej wagi. Po jutrze dzień wolny od diety:O. Dziś zero ćwiczeń, na spacerze też nie byłam. Podwieczorek dziś jadłam o 17 właściwie to moja kolacja była. Może coś zejdzie do jutra:O. Ale od poniedziałku biorę się systematycznie za spacery i ćwiczenia.
-
O jejku. Ja dopiero wyszłam z kuchni. Nie mogę się wyrobić na zakrętach. Jeszcze jutro muszę skoczyć do miasta. W niedzielę czeka mnie spotkanie rodzinne. Imieniny taty. Zawsze zjazd rodzinny jest. Muszę się jakoś przygotować na podjęcie gości. Moja mam już nie chce się zajmować takimi sprawami. Twierdzi, że nic jej już nie wychodzi. Oczywiście przesadza, ale muszę wziąć się za pieczenie, robienie sałatek, jakiegoś dania na gorąco no i trochę ogarnąć chałupę. Obym tylko nie poległa dietetycznie. Marzenka oczywiście, że waga mi spadnie. Musi. Wcześniej czy później , ale się jej pozbędę. Teraz mam zastój, ale odkuję się :P. Marzenka no tak trochę może żartobliwie to wyszło, ale gdyby ostre przyprawy sprzyjały odchudzaniu nie utuczyłabym się do tak wysokiej wagi:P. Będzie dobrze. Damy radę. Jak nie my to kto? Mnie jeszcze wpadła na kolacje pierś kurczaka z patelni ( od mamy dostałam:) ) wciągłam ją z fasolą i kończę na tym, ale strasznie mnie kusiło pożreć kawałek cieplutkiej szarlotki z budyniem. Mówię wam jaka smaczniusia mmmmmmmmmmm... Dziewczynki uciekam . DOBRANOC!!!
-
Ja spróbowałam i nie jest taka zła:P. Poćwiczyłam, strasznie się zgrzałam dziś:P chyba po tej rybie. Masz rację, uwielbiam ostre przyprawy, a czy odchudzają?! Hm... ja się upasłam na tych ostrych to nie wiem:P
-
Iduś ja na parze robię. Zasypuję ostrymi przyprawami i do gara. Później warzywa i coś co mi tam akurat podejdzie, musztarda albo jakiś sos. Ostatnio kupiłam przyrząd do gotowania na parze i ku mojemu zaskoczeniu, spodobało mi się to :P. Teraz wszystko od tygodnia mam parowane hehe. Kilka dni temu syn przyniósł troszkę takiego białego sosu. Strasznie ostry, ale ja takie lubię. Muszę się go podpytać jak go robi. Ale coś czuje po kościach, że tam śmietana , albo majonez idzie:O
-
Ja na obiad robię sobie rybkę z warzywami:)
-
Ida dobre to hehe "Oczywiście dązymy do tali Marzenki świstaka a nie tego co zawija."
-
Dziewczyny mam takie pytanie. Co robicie z wywarem z fasoli, czy do czegoś go wykorzystujecie, czy do wylania?
-
Iduś to już jest natura. Pies od zawsze nie cierpiał kota i chyba tak już zostanie. Ale zwierzęta są kochane i mądre. U mnie każdy zwierzak to członek rodziny hehe. Hm... Kiedyś mój brat miał rybki, ale to lata temu, teraz już mu się nie chce tym zajmować. Z resztą rybki to drogie hobby:P. Do teego trzeba się umieć nimi zajmować. To nie dla mnie. Syn jak był mały to mu się to podobało, ale dał sobie spokój.