Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ajena

Zarejestrowani
  • Zawartość

    218
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ajena

  1. Marzenka tak na serio to mi się trochę spieszy z tą ósemką z przodu. Współczuję bólu głowy. Mnie w poniedziałek chciało łeb rozerwać. W niedzielę mam gości. Dzień dietetycznie poważnie zagrożony. Szykuję się impreza na około 20 osób :O. Będzie trzeba to jakoś ogarnąć:P
  2. Szarotka samo liczenie kalorii, to pryszcz nawet dla mnie. Bo ile to jest zważyć i wprowadzić do kalkulatora. Ale kochana za te wartości i kalorie przy obróbce, to chylę czoło :). Ja na początku przygody z dietą bardzo skrupulatnie liczyłam każdą kalorie. Z czasem nauczyłam się co ile ma i zaczęłam jeść na oko. To znaczy przeważnie zawsze te same posiłki. Teraz próbuję się z tą dietą. To dla mnie nowość :)
  3. Marzenka jeśli chodzi o sytość posiłków, to ja dietę stosuje już od paru lat . Nauczyłam się jeść 5 posiłków dziennie. Jem co 3 - 4 h. Ustawiając sobie menu daje takie produkty i w takiej ilości, co by mnie trzymały przez ten czas. Także jajecznica którą robię spokojnie daje mi sytość na 4h. Zapewniam cię, że to nie jest jedno jajko hehehe. Jak pisałam zawsze dużo jadłam hehe.
  4. Szarotka, jejku, jaką ty masz wiedzę przy tym obliczaniu:) Pogratulować :)
  5. Iduś pewnie śmieszne, ale my dużo gadamy do zwierząt hehe. Staramy się im dać do zrozumienia, że muszą się szanować hehe. Mimo to , że jakoś dają radę, to i tak od czasu do czasu owczarek górski pogoni kota hehe chyba tak dla zasady:P Jednak najtrudniej było pojąć kotu, że chomik nie jest do jedzenia hehe . Kotka jakoś to zakumała, kot miał z tym problemy. Nigdy do końca nie dało się mu zaufać. Pchał łapę do akwarium przy każdej okazji. Ale w końcu to tylko zwierzak :P. Któregoś pięknego dnia wpadł pies do domu, zaczął gonić kota chomik ze strachu wyskoczył i prosto do szklanki z oranżadą. I tak biedak skończył:P Ze zwierząt to jeszcze królika miałam, ale też go pies sąsiada zagryzł :O
  6. Ja na kolację planuję twaróg. Ćwiczenia wykonane. Znikam . Pa pa do jutra:P
  7. Aguś czyli takie danie możzna jeść kilka razy dziennie? pierś kurczaka 200g warzywa 200g fasola około 120g pieprz, papryka, musztarda.
  8. Marzenka ja już naprawę nie wiem co myśleć. Może doradźcie wy, bo macie doświadczenie. Będę jeść mniej mięsa to te 20 dag warzyw zasyci mnie na chwilkę. Ja dużo jem. Martwi mnie fakt, że w niedzielę nabiłam więcej niż schudłam od wtorku do soboty. Laski jak robię coś źle, to mówcie:). Ja na śniadanie jem jajecznicę z 3 jajek i na kolację twaróg :O.
  9. Jestem w szoku. Mój dzisiejszy obiad miał 600 kcal:O pierś kurczaka 200g warzywa 200g fasola około 120g pieprz, papryka, musztarda. Co ty na to Marzenka?
  10. Wiem, że ta dieta nie wymaga liczenia kalorii, ale muszę się obliczyć :O
  11. Marzenka naprawdę nie wiem czemu, ale opadłam z sił . A odnośnie twarogu. Chciałam zapytać ile dziennie można go zjadać? Dziewczyny ja jem 5 posiłków dziennie. Widzę, że wy jecie mniej ode mnie. A może ja za dużo jem, co?
  12. Ja po ćwiczeniach, ale za to przed obiadem. A na obiad będę mieć ( nie trudno zgadnąć ) kuraka z warzywami:) Wiecie co? uśmiejecie się. Zaczynam opadać z sił i co gorsza chyba mnie to cieszy hehe. W tamtym tygodniu też tak słabo się czułam. A może wtedy chudnę?! (chyba mi zaczyna szkodzić na mózg ta dieta hehe)
  13. Zołza mam kuzynkę Dorotkę i sąsiadkę. Obie takie cięte są że hej... Ale tobie daleko do nich, bo ty miła jesteś :) Ja też miałam problem podobny do twojego. Nauczyłam się jeść na siłę w ciągu dnia. Śniadania jadłam nawet do 400 kcal, obiad jakieś 500 a resztę kalorii do 1500 wyrównałam przekąskami . I tym sposobem ukłopotów z jedzeniem wieczorami. Doskonale wiem, że to koszmar :P
  14. Marzenka ja do szpitala w ogóle się nie nadaję. Po kilku minutach już mi się przykrzy :P
  15. Marzenka, jeśli pozwolisz dam ci radę . (Ja i dawanie rad hehe). Kiedyś wyczytałam, że dobrze jest pić każdego dnia po tyle samo płynów. . Ja staram się pić codziennie, ale wczoraj aż mnie na wymioty znosiło. Także odpuściłam nawet picie. Dziś wszystko nadrabiam :).
  16. Co do zwierząt to mam dwa psy i dwa koty. Psy owczarek niemiecki, a drugi kudłaty kundelek. Kochane maleństwa:).
  17. Marzena nakopię ci do pióra to zaraz zaczniesz dawać mi wzorowy przykład:P Żebyś wiedziała, że trochę na ciebie patrzę, a tu co? Batoniki. No proszę. super dieta. Wylaszczysz mnie, że ho, ho...
  18. Aga no tak jakoś wyszło z tą głową wczoraj, ale i ten dzień czekania na tego gościa do naprawy pieca cały dzień mi rozregulował. Ani nie ćwiczyłam, ani posiłku jak przygotować bo pieca grzać nie chciałam, a czas nie ubłagalnie leciał i godziny posiłków mijały. Stres zrobił swoje :P Na spacer też nie bardzo było kiedy wyjść, bo wyjdę a jak przyjedzie... Na szczęście później zadzwonił i powiedział, że się spóźni. poszedł to znów kuchnie chciałam doprowadzić do porządku, a miedzy czasem dzień się skończył :P. Muszę się pozbierać i spalić te 2 kg. Widziałam teraz te pompki z wyskokiem. Matko.... w życiu bym tego nie zrobiła:P. Wyobrażacie sobie podskakujące moje 87. kg? hehe
  19. Witam. Szarotka powiem ci, że trochę mnie pocieszyłaś. Do komputera przyszłam z zamiarem napisania, że ta dieta jest nie dla mnie bo waga dziś pokazała mi 87,50:(. fakt, że wczoraj nie ćwiczyłam, bo strasznie bolała mnie głowa, a w nocy nerki, że nie wspomnę, ale gdzieś czytałam, że dziewczyny będąc na tej diecie chudną nawet nie ćwicząc. Skoro tak mówisz to czekam dalej. Dziś muszę pójść na spacer, może jakoś się rozchodzę :P. Śniadanie jajecznica z warzywami. kawa cynamonowa :).
  20. Nie ćwiczę dziś. Strasznie boli mnie głowa, zjem jeszcze twaróg i znikam do łóżka. Nawet pić dziś mi się nie chciało.
  21. a ja bym coś zjadła, a w kuchni mam fachowca. Naprawia mi piekarnik w kuchence gazowej :O. Muszę uzbroić się w cierpliwość :P.
  22. Szarotka za powodzenie nie dziękuję, przyda się :).
  23. Marzenko kochana 2 kilo to też ubytek i jak sama zauważyłaś dla innych zauważalny. Myślę, że mnie dlatego spadło więcej w tamtym tygodniu, że mam więcej masy do zgubienia. Podobno im niższa nadwaga tym trudniej schudnąć. Ale nie poddajemy się tylko walczymy :).
  24. Marzenka fajnie, że z córcia już wszystko dobrze. Rezonans zrobią, to będzie pewność, że wszystko w porządku:). Ja jak byłam w szpitalu, to też nic tak mnie nie cieszyło, jak odwiedziny najbliższej rodziny. Ale ja to już tak mam. Wszędzie od razu mi się przykrzy. Dlatego też nigdzie na dłużej nie wyjeżdżam. Do szpitala muszą przyjeżdżać codziennie:P Co do diety oczywiście, że jadę z dietką dalej. Nawet nie myśl, że odpuszczę hehe.
  25. Marzenka masz sytuację wyjątkową, więc jesteś usprawiedliwiona. A z tymi dwoma dniami bez diety, to wcale nie głupi pomysł. Tylko musisz siebie poobserwować, jak by to na ciebie działało. Teraz żeby zgubić kilogramy, to może jeden dzień bez diety rób. Później to myślę, że możesz sobie kombinować. Może nauczysz tak organizm i u ciebie będzie się to sprawdzać :). Ja pod żadnym pozorem nie mogę do tego dopuścić przy wadze jaką mam teraz. Później będę się zastanawiać co dalej jak mi waga spadnie :P.
×