-
Zawartość
218 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ajena
-
Jednak nie dam rady się obliczyć śniadanie na pewno 360 kcal. obiad 500 kcal drugie śniadanie i podwieczorek około po 250 kcal kolacja będzie też około 250 razem to wyjdzie około kcal 1600
-
Idę się obliczyć z dzisiejszego dnia kalorycznie :)
-
Może wyszperam coś w biedronce:)
-
Aga a jeszcze zapytam, czy mogą być warzywa mrożone?
-
W tym tygodniu jadę na zakupy spożywcze. Muszę kupić takie warzywa jak ty masz:). W lodówce już mam kuraka, jutro sobie zrobię na obiad:) Powoli będę wchodzić do Waszego świata:)
-
Aga a przy mojej wadze mogę smażone?
-
Aguś na tym mniamniusim talerzyku mięsko masz gotowane, tak? Bardzo przekonujący ten talerzyk:) Dziewczyny gotujecie raz dziennie i dzielicie mięsko na porcje, czy jak to wygląda? Nauczcie mnie proszę :)
-
Laski byłam na spacerze. Założyłam spodnie z zimy. Myślałam, że będą małe w pasie na bank. A tu proszę:). Szarotka ja pierwszy raz piłam z cynamonem i na 2 łyżeczki rozpuszczalnej sypłam 1/4 łyżeczki cynamonu i zamieszałam. Chyba mi się podobało. I rozgrzewa:)
-
Aguś dobrze, że rozwinęłaś temat. Bo już się wystraszyłam, że od słodkiego faceta też można przytyć :P
-
A , i troszkę glutkowata mi się ta kawa zrobiła :)
-
Oooo 1000 kcal to nie dla mnie. Mnie ledwo 1500 starcza :)
-
Szarotka masz racje z tym liczeniem. Musze mniej więcej policzyć. Ja jem pieczywo lekkie też, a to dodatkowe kcal, ale lubię mieć zjadliwą podstawkę pod jedzenie :) Ida ja chyba jestem wszystkożerna,bo nawet kawa z cynamonem mi wchodzi. A smakuje hm... jak kawa z cynamonem hehe. Na poważnie to wcale nie jest zła. Troszkę jakby mocniejszy smak był i daje mi się odczuć nutkę słodkiego smaku, ale może tak mi się tylko wydaje bo od lat nie słodzę. Jestem pozytywnie zaskoczona. Miałam nadzieję, że ta kawa mnie zniechęci. Nie jest to to co mleko, ale w razie spadku ciśnienia może być. Pytanie z innej beczki. Piłyście kiedyś zioła na odchudzanie ojca Klimuszki? To dopiero było świństwo hehehe. Przed każdym posiłkiem trzeba było wypić szklankę tego naparu. Miałam obrzydzenie do jedzenia. Wolałabym w ogóle nie jeść jak wcześniej trzeba pić te zioła. Oczywiście zaraz zrezygnowałam z tej kuracji hehe.
-
Szarotka trzymaj się laska hehe Ja tak plus, minus 1500 kcal staram się utrzymać. Z tym, że nie liczę skrupulatnie kcal. Zbyt leniwa jestem:P
-
Dziewczyny, kupiłam cynamon. Idę robić kawę z cynamonem. Wyczytałam, że ludzie piją:)
-
Dziewczyny, fajnie macie z tymi dzieciaczkami:) Kochane maleństwa:) Szarotka ty dopiero po 2 posiłkach jesteś? Ja już po 3 i to o wiele większej zawartości kalorycznej. Podziwiam cię za wytrzymałość :)
-
Zołza dokładnie tak jest. Ja tez wybiorę się na spacer, ale trochę później. U mnie po deszczu, niech trochę obeschnie droga :P Dziś u mnie w roli głównej pasta twarogowa z szynką:P Na obiad szykuję kaszę z warzywami i z rybą. Aga koszmar z tymi rakami u was. Na szczęście się nie potwierdziło. A właśnie wyczytałam, że jedzenie fasoli zapobiega wzrostowi komórek nowotworowych. Także każdemu można fasolę zalecać :) No to ładne kwiatki z tą kawą. Ja na szczęście nie słodzę, ale mleka nie żałuję:O
-
Ida jestem w szoku, że kawa może mieć aż tyle kcal:O Masz rację z tym mlekiem, tylko wmawiałam sobie, że to na pewno nie jest powód:P. Dziś jeszcze nie wlałam mleka do kawy, ale będę wszystko robić, żeby nie pić wcale tej durnej kawy. Ida a zdradź proszę ku przestrodze jak nazywa się ta kawa, którą pijesz. Idę zaraz poczytać etykietki na swoich :P
-
Marzenka dzięki za wytłumaczenie. Widzisz, nie kumata jestem hehe Zołza spokojnie z tymi ćwiczeniami. Jak się nie da to się nie da. Potraktujmy to jako zabawę i chudnijmy z przyjemnością. Po co nam ta presja i dodatkowe stresy:)
-
Ida kochana przepraszam cie bardzo ja chyba ostatnio jakaś rozkojarzona byłam. Myślałam o przejściu na dietę 4 godzinne ciało. Taką jak ma Aga i Marzenka. Prawdę mówiąc nie bardzo wiem co to za dieta slow crab. Przepraszam cie jeszcze raz.
-
Lenka mam pytanie. Czy ty kawę pijesz może z mlekiem?
-
Dziewczyny zawsze myślałam, że fasola jest w strączkach. Teraz sprawdzałam w internecie i nie koniecznie tak jest. Wychodzi na to, że nie potrafię odróżnić fasoli od grochu hehe.
-
Dzień zaliczam do udanych dietetycznie:) ćwiczenia również były:) Brak spaceru, ale strasznie źle się czułam po wczorajszym, więc nie wychodziłam z domu wcale.
-
szarotka, też uważam że dieta MŻ nie jest zła. Znam wiele osób, które jedząc po prostu mniej i ćwicząc schudły naprawdę dużo. Dzięki niewielkim zmianom w swoim menu nie mają problemów później wyjść z diety. Właściwie to oni z niej nie wychodzą. PO prostu tak już się nauczą jadać, żołądek im się skurczy i twierdzą, że jest ok :). Ja aż tak kalorii nie liczę. Tak jak Marzenka nie umiem tego robić i nie chce mi się wszystkiego warzyć i przeliczać. Po prostu jem mało.
-
Lenka, prawdę mówiąc to ja też się już pogubiłam w tych dietach. Dobry pomysł z tym odrzucaniem pieczywa, słodyczy i tłuszczy. Tylko uważaj też na pieczywo chrupkie. Podobno po nim rosną boczki. Ja dziś okropnie się czuje. Przede wszystkim bardzo słabo. Wczoraj późnym wieczorem zaczęło mnie czyścić. Trwało to ze 3 godziny. Dziś ledwie żyję po ciężkiej nocy. Jeszcze czeka mnie trudna rozmowa z facetem. Troch poróżniliśmy się wczoraj :P. Dziś na śniadanie miałam jak zawsze musli i kawa:). Wciąż chodzi za mną ta dieta Marzenki. Musze do tego podejść od strony menu. Może mnie przekona jakiś prosty i nie drogi jadłospis:)
-
Szarotka ja też nie narzekam. Nie czuje głodu:) Dzień zaliczam do udanych dietetycznie. Śniadanie musli, później oczywiście kawa, morze kawy:) Mój obiad to ryż z warzywami i rybą. Po południu szło pieczywo lekkie z szyneczką i pomidorkiem. a i jeszcze na podwieczorek jabłka dziś były. Coś mnie na owoce bierze hehe. Poćwiczyłam. Spaceru nie było ale jutro jeśli tylko pogoda pozwoli to nadrobię.