Ajena

Nutti ten dzisiejszy wiatr to by mnie chyba na spacerze porwał :D:D:D

Nutti czytam ciebie i zerkam z Wychodzi na to , że mamy podobną pogodę. Co do bułek i pieczywa to już mi się skończyło. Zamrażarkę całą mam chwilowo zajętą mięsem, więc nie ma tam już na nic miejsca. Ale masz racje. Często w zamrażarce przechowuję pieczywo. U mnie to najprostszy sposób na przedłużenie jego świeżości :)

Witam. U mnie oczywiście nadal wietrznie. Ja po śniadaniu. Kalorycznie ponad 500 białe bułki i jedno kiwi. Wczoraj po obfitym śniadaniu cały dzień nie czułam głodu. Nawet mi się to podobało :P Dziś na obiad będzie u mnie krupnik:). Musze od razu wziąć się za ćwiczenia, bo później jakoś mi się nie chce :P

Oczywiście ze ćwiczymy. Nie może być inaczej:) Dobranoc:)

U mnie właśnie jest po burzy.

Schab w galarecie? Nie nie jadłam nigdy. Zaraz muszę popatrzeć za przepisem w internecie. Chyba, że masz Iduś jakiś sprawdzony nieopatentowany:P

Marzenko trochę mięsa kupiłam, a trochę dostałam mięsa od brata. A że od razu mi się nie chciało przy nim zrobić, to dziś mnie w końcu już zmusiło. Do jutra pewnie same straty z tego by były :P

Marzenko dziś i pracowałam i sprzątałam i ćwiczyłam. Jednak najbardziej cieszy mnie, że poporcjowałam sobie mięso.Strasznie tego nie lubię robić. Okazuje się, że najwięcej w zamrażarce mam schabu. Nie mam pojęcia co ja z niego będę wymyślać, żeby się nie przyjadł :P

Idus prawdę mówiąc to mnie zaskoczyłaś. Nigdy nie myślałam, żeby robić bilans tygodniowy. Moze najwyższy czas zacząć :P

Iduś pewnie pójdę w standard:D

Obiad dla syna to ziemniaki, sos pieczarkowy jarzyny i jajko sadzone plus ryba. Zapewne coś z tego złapię na ząb:P

Dziewczyny nie planuje jadłospisu na cały dzień. Później zjadłam drpżdżówke jeszcze w biegu i tak póki co wygląda moja dieta :P

U mnie śnieg sypie.

Nutti masz zdecydowanie rację. Przy standardowych posiłkach o niebo lepiej się czuję :P

Szarotko bułki były dwie, ale takie duże. Chyba naprawdę przesadziłam, bo nie najlepiej się czuję:P Przeżarłam się :D:D:D

O, jestem :)

Czyli, że problem z postami wciąż aktualny :P

O mojego postu nie widać:O

Witam. ja chyba zacznę od wczorajszego rozliczenia, bo ostatnio z niczym nie mogę zdążyć:P Dostarczyłam; B 30,8 g T 18,2 g W 230,8 g 1209 kcal Na śniadanie dziś miałam bułki z masłem i szynką, a więc dosyć kalorycznie, ale jeszcze się nie podliczyłam:P

Nutti oby ten grad nie doszedł. Zołza wczoraj na szczęście goście nie dotarli:) Nutti dziś na obiad miałam zupę krem pieczarkową z grzankami. Strasznie coś słaba jestem. Chyba z niewyspania. Muszę dziś nadrobić hehe.

Nutti niedzielę spędziłam w mieście. Porobiliśmy przy okazji zakupy świąteczne, także mogę zacząć coś działać bo produkty już mam :) Waga dziś taka sama jak przed niedzielą. Dobre i to :)

Witam u mnie dziś od rana 343 kcal. Straszny u mnie wiatr, prawdopodobnie ze spaceru nici:P Będzie trzeba poćwiczyć w domu:)

Witam. U mnie śniadanie 689 kcal i nie było to musli :P Miłego dnia życzę i znikam narazie:)

Nutti u mnie 77 więc muszę się przyłożyć i dogonić ciebie:)

Iduś wczorajszy dzień spędziłam zwyczajnie. Trochę się obawiam jutrzejszych nieproszonych gości. A niestety mam takich w rodzinie, którzy potrafią zaskakiwać:P