Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Słomeczka 85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. LaBrise tylko u mnie to problem męża...wyobraź sobie że w przeciągu roku z 0,5mln plemników teraz zrobiło sie 5mln i w sumie to bylo najlepsze badanie. Boje sie czy jak przyjdzie co do czego to bedzie z czego wybierac czy nie. Zobaczymy, teraz mam miesiac spokoju i bede zerakc co u was :)
  2. Sądząc po tym co czytalam to ide krtotkim protokolem bo zadnych anty na wyciszenie i takie tam nie dostalam. Tylko te zastrzyki a potem sie zobaczy. Tak sobie mysle ze droga do transferu taka daleka...tyle rzeczy po drodze moze nie pojsc po naszej mysli :( lepiej nie myslec bo mozna oszalec.
  3. Dziewczyny a czym byłyście stymulowane. Ja jak narazie mam przepisany gonal f 250j. a w drugim dniu cyklu mam zrobić badanie progesteronu i odezwać sie do lekarza co dalej.
  4. Dziewczyny trzymam mocno kciukasy za Was :):) za miesiąc będę w podobnej sytuacji..mam nadzieję.
  5. Annas111 pewnie nie w każdym przypadku jest tak jak pisałam. Nie mam też doświadczenia w tej materii...wiem tylko co poczytałam..ale fakt jest bardzo trudna decyzja, wymagające konsultacji z psychologiem. Witaj :)
  6. Naprawde?? No to nieżle...cięzko znaleźć w necie dokladnie info dot wolnych miejsc w osrodkach. Teraz juz pewnie spróbujemy komercyjnie a potem sie zobaczy...
  7. Marinna to świetnie. Niestety w Poznaniu już nie przyjmują zapisów..my też mamy kredyt na mieszkanie i fakt, że kolejny kredyt może pójść w błoto...przerażające. To rób badania i do dzieła :) to są 3 próby więc super. A co do adopcji to właśnie...kochająca i dbające mama nie oddała takiego dziecka... i nawet jeśli na pierwszy rzut oka wszystko ok...w pozniejszym rozwoju okazuje sie ze nie do konca..
  8. Witaj Madziu83 :) Wszystkie tu jesteśmy pełne nadzieji :) u mnie dziś dzień komputerowy, pierwszy dzień okresu, który hmm już mnie nie smuci bo już nastawiliśmy się na inv. Przeraża mnie tylko to robienie zastrzyków....samemu?!!!
  9. 29 lat mam. Mój poprzedni gin twierdził, że przecież nie ma zero plemników i jakieś są i trzeba próbować no ale ja nie chcialam sie ludzic. Staramy sie od prawie 2 lat z czego rok badan. Mysle ze jezeli masz dobrego lekarza to jest w stanie realnie ocenic szanse i jesli koszty nie sa problemem moze warto sprobowac :)
  10. A jest tutaj ktokolwiek z Poznania? Co więcej mogę dodać o sobie, że przechodziłam stymulacje clo...moj poprzedni gin uważał ze sa szanse a ja ich nie widzialam i tylko na 3 cykle sie zdecydowalam. Potem udalismy sie z mezem do prof Jędrzejczaka i juz u niego zostalismy. On od razu powiedzial jakie sa nasze szanse. Mam juz recepte na gonal f. Pod koniec wrzesnia ruszamy :)
  11. Bardzo mi przykro. Trzymam kciuki by wreszcie pojawiło się upragnione szczęście. Może w tej sytuacji faktycznie pomyśleć o adopcji? Jeżeli masz w sobie tyle siły to trzeba spróbować.
  12. Jestem zdania, że trzeba wykorzystać wszystkie możliwe środki...A rozumiem, że długą drogę już przeszliście w swoich staraniach?
  13. Adopcja to bardzo ciężki temat...też rozmawialiśmy z mężem o tym... i są momenty kiedy bym chciała bardzo.. ale i takie kiedy się waham. Najdłużej się czeka właśnie na niemowlaczka..bo przecież takich dzieciaczków najmniej się oddaje do adopcji..To ciężki temat ale kiedy staje się przed takim wyborem to nie podejrzewa sie siebie ze takie decyzje mozna podjac...ja w zyciu nie myslalam ze bede miala takie problemy...w zyciu przenigdy :(
  14. Marinna :) ja pracuję w przedszkolu....ale kocham dzieciaczki ponad wszystko i tylko nie moge sluchac jak kolezanki opowiadaja jak im to ciezko bo dzieci nie daja im pospac i sa wiecznie zmeczone...wiele bym dala by miec to co one... dookoła u wszystkich same noworodki i ciąże. No ale głowa do góry, trzeba być dobrej myśli :) u mnie wszystkie badania są dobre więc może mamy większe szanse..
×