casta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez casta
-
Beatka, mam tak samo. Teraz pisze dzwonię i sie nad tym nie zastanawiam. Wczesniej miałam tak ze jak napisałam to byłam zła na siebie ze to zrobiłam, a jak nie napisałam to tez byłam zła jak mogłam nie napisać. I tak było za każdym razem. Dziewczyny, powiedzcie mi jedno, czy kiedykolwiek u Was w związkach z kochankiem padło słowo kocham? Czy nigdy nie było o tym mowy.
-
Letycja, ma ich sporo. Bywa humorzasty, zasadniczy, jest bardzo wymagający. Ale swoją czułością i dbałością o mnie nadrabia. Za bardzo go idealizuje. Beatka, tez po alkoholu mam większa chęć na pisanie. Grunt ze nie napisałaś i byłaś twarda.
-
Chyba ucięło mi poprzedni wpis:/. Zasmuciła mnie historia gościa. Takie rozstanie bez pożegnania. Niespełniona miłość :(. Bardzo smutne. Wszystko co tu czytam dziewczyny przenosze i porównuje do siebie. Bardzo boje sie tego ze mnie to czeka. Tak bardzo go kocham a kiedyś musze to skończyć.
-
Goikoj, ja tez. Uwielbiam czworonogi. Moje dają mi w kość bo to dwa bydlaki sa ale za to jakie kochane
-
Koke, a czy one nie zakochiwały się w Tobie? bo z reguły to kobiety bardziej angazują się emocjonalnie szybciej niż mężczyzni.
-
Let, wiem że jak ja bede rozstawała się z kochankiem, jeśli do tego dojdzie to bez płaczu sie nie obejdzie. Będę ryczałą jak bóbr. Już nie tyle o moje cierpienie chodzi, ale o niego. Będe myślala, jak się zadręcza, jak cierpi, rozpamiętuje, tęskni. Będzie mi go bardzo zal. Będe chciała go przytulić, tak bardzo mocno.
-
Agata. Widocznie uzdrowienie daje siłę. Ty teraz ją masz, na tyle dużo, że olewasz go i stawiasz warunki. Mam nadzieje, że też kiedyś będę silna, bo czuje, że będę tej siły dużo potrzebowała.
-
Zołza, jesteś super:) Ale masz gadane! Wymiatasz!
-
Koke, prawisz jak mój kochanek. I właśnie takie podjeście mi się w nim podoba. Jestescie prawdziwymi mężczyznami, takich kobiety pragną. Nasz krecik zmienił sobie głownego bohatera. Let, zabrałaś mi role;p. Krecik dlaczego???? :(
-
Agata, zazdroszcze Ci że jesteś taka silna! Ile masz lat? Kiedy myśle o kochanku, widze to oczy, kiedy mówi, że mnie kocha, a mnie aż ciarki przechodzą. Kurde nie wiem czy kiedykolwiek czułam coś takiego z mężem.
-
Agata, jesteś boska :) Tak trzymaj! Kurcze nieźle musisz go nakręcać. Nakręcaj i uwodz ale pamiętaj, później zimny kubeł na głowę dla niego.
-
Gość, my oprócz tego, że mamy po dwie gałęzie to jeszcze banana w buzi :p hehehe. A Ty pewnie ledwo trzymasz się tej jednej
-
Gość, lepiej trzymać dwie, niż żadnej jak w Twoim wypadku :)
-
Koke, coś w tym jest. Mąż ma głupie przyzwyczajenia. Z jednej strony namawia mnie na dziecko, a z drugiej wiem, że zostane z nim sama, bo jest za wygodny żeby zajmować się i robić koło dziecka. Kiedyś z nim rozmawiałam. Powiedziałam, że nie odpowiada mi jego zachowanie, że gdzie w nim prawdziwy mężczyzna. To stwierdził, że się czepiam i żebym zajęła się czymś pożytecznym. Jak grochem o ściane. Moje wyjścia zaczeły się właśnie od tego, że on siedział przed komputerem a ja sama, więc z nudów poszukałam sobie rozrywki. Tylko Koke, boje się zaryzykować, żebym póżniej nie płakała i nie załowała decyzji, bo powrotu nie będzie.
-
Martek, nie wiem czy wyobrażam sobie życie z kochankiem. Wiązałoby się to z dużymi zmianami: wyprowadzka do innego miasta, rozłąka z rodziną, zmiana pracy. Wiem, to są rzeczy do przeskoczenia. Chyba za mało go znam, żeby rzucać wieloletni związek z moim mężem ( po ślubie jestesmy 2 lata, a przed slubem bylismy 6).
-
Jak przyglądam się sytuacji, w której jestem to żałuje, że się w to wplątałam. Nie wiem, czy było warto dla kilku cudownych uniesień tak stracić głowe. Nie mogę się na niczym skupić, za dużo myśle o kochanku, za bardzo tęsknie. Powinnam zerwać z kochankiem i skoncentrować się na małżeństwie. A tak to ja całą swoją energię, siły i zainteresowanie przelewam na kochanka.
-
Goikoj, wiem że powinnam to urwać, a ja brne i to bez opamiętania. Tęsknie za nim, brakuje mi jego czułości. Martwi się o mnie, dba, dostrzega i docenia. Nie wiem jak długo to będzie trwało. Czasem wydaje mi się, że jedynie ciąża z moim mężem może definitywnie zakończyć nasz romans, ale skoro mam wątpliwości co do życia z moim mężem to po co planować dziecko.