Letycja30

Gość nie chwal się :P

Magda, bo on teraz chce być tym, który dyktuje warunki. D**ek chyba się zapomniał. Olej go, jego czas już minął.

Dokładnie, niech teraz sobie myśli co stracił.

.

.

.

Magda, nie jesteś głupia. Jesteś kobietą.

Dziewczyny, a może wyjdziemy z pracy i pójdziemy na kawę ????

U mnie pogoda cudna, aż żal siedzieć w pracy...poszłabym posiedzieć na tarasie kawiarni i popijać przepyszną kawkę...

Wiele razy tłumaczyła sobie i wmawialam ze należy mi się od życia coś więcej, że jestem kobietą potrzebuje miłości, zrozumienia i adorowania a mąż mi tego nie daje bo wiecznie go nie ma. Potrafiłam sobie wszystko wytłumaczyć i uspiuspokoić sumienie. Mąż stawał się obcy, seks tylko dla spokoju lub aby wylądować moje podniecenie. Moje myśli krążyły w innym świecie. Chwilę spędzone z nim były magiczne a powrót do szarej rzeczywistości bolesny jak cholera. Nie potrafiłam się skupić. Ciągle obmyslalam ucieczki z domu.....powoli tracilam kontrolę nad wszystkim, czujność i ostrożność zmalała.....wpadłam w depresję bo chciałam mieć męża rodzinę i kochanka, co było niemożliwe. Jakoś z tego wyszłam....później znowu wróciłam do punktu wyjścia ale z mniejszymi emocjami ... nigdy nie zapomnę. Ale nie zapomnę również ile kosztowało mnie aby być w tym miejscu gdzie teraz jestem.

Koke ja nie twierdzę, że całe moje życie jest nie udane. Jestem optymistką i z radością witam prawie każdy dzień. Jednak są sprawy z góry przegrane i nie warto w nie brnąć i zaprzątać sobie nimi głowę. Nigdy nie chciałam i nigdy nie oczekiwałam od kochanka aby zostawił dla mnie rodzinę bo wiem, że tego nigdy bym się nie doczekała, a ja nigdy nie zostawiłabym dla niego mojej rodziny. Dzisiaj mam gorszy dzień i wszytsko widzę raczej w szarych barwach. Jednak wiem, że to minie i znowu wyjdzie słoneczko....:)

.

Ciężki dzień...

he he w takim razie ja gram w reprezentacji Polski i juz wiem, że nic z tego nie będzie

.

.

.

Suchar i odpowiedziałam sucharem i znowu nastała cisza..........:)

Nie śpię...dostałam smsa :(

a ja zasypiam nad dokumentami....

Za dużo o tym myślimy, zastanawiamy się i rozczulamy. Jak myślicie oni również tyle czasu co my spędzają na rozmyśleniach o nas?

adaya, olej to nie zastanawiaj się nad tym...nie możesz pozwolić aby jedna osoba popsuła Ci cały humor...nie rozczulaj się nad sobą :) podnieś głowę, uśmiechnij się :)

Nie mam kontaktu. Chyba już nas nie potrzebuje :( i radzi sobie sama :) Ja chyba do końca życia będę na tym forum :P

Cześć dziewczyny:) Nowy dzień i nowe siły :) Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej :)

.