Z opalaniem to trzeba sensownie... Generalnie skóra najbardziej starzeje się, pod wpływem promieni słonecznych. Przedwczesne oznaki starzenia jak lwie bruzdy, kurze łapki etc... to wszytsko wynik nadmiernej ekspozycji na słońce. Jako młoda dziewuszka byłam ze 4 razy na solarium. Wiadomo, maturka - brązik musi być :D Potem jednak na całe szczęście poszłam po rozum do głowy. I wiece co? jak porównuję cerę swoją, a koleżanek w tym samym wieku - to jest niebo a ziemia. Fakt, też mam już zmarszki mimiczne, ale one mają autentyczne zniszczone, wyszuszone "coś" na twarzy. W przypadku jednej znajomej mam wrażenie że to już choroba. Z tego co czytałam to się chyba tanoreksją zwie. Znalazłam taki art o tym. Jakby ktoś chciał może poczytać: http://psychologia.dojrzalakobieta.pl/tanoreksja_-_uzaleznienie_od_slonca.html