Aneta, wierzę, że się denerwujesz, bo u mnie by było, ba, było nie raz, to samo. Dopóki @ nie przylazła, to każda minuta była poświęcona myśli: a może to ciąża? I wyszukiwanie każdego objawu. Zwariować można ;) Ja pamiętam moje piersi w ciąży i po niej.. jak nienormalna stawałam przed lustrem i sama siebie podziwiałam :P Bo ja do chudzielców należę, a tu z A się C zrobiło, oj, fajnie jakby były takie zawsze, a mąż jaki był zachwycony :D
Ale dzisiaj cisza na forum, Miętówka miała nas zalewać opowiadaniem z 1-szego dnia szkoły a tu milczy..
U mnie od wczoraj pada, zwariować można. W dodatku muszę wziąć się za papierkową robotę, bo zaraz zaczną mnie terminy gonić, ale tak to jest jak się w domu pracuje a jesień za oknem. Leń na całego :)