zołza40
Zarejestrowani-
Zawartość
197 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zołza40
-
Cześć dziewczyny Martyna ja nie będę się w temacie kalorii wypowiadać bo nie liczę i tez za bardzo nie mam o tym pojęcia . Czasami patrze na opakowania produktów ile tam siedzi tych kalorii , ale nie ważę jedzenia i w sumie nie wiem ile dziennie zjadam . Dzisiaj na śniadanie dwie kanapki z masłem i jajkiem plus kawa z mlekiem . Kawa zamiast herbaty bo mniej ją słodzę , a le spróbuję całkiem wyeliminować jedni i drugie bo już kiedyś tak zrobiłam i nie było problemu , a teraz coś nie mogę się zmobilizować . Fatsecret też były takie czasy że potrafiłam całą noc czytać , a oczy mnie od sztucznego światła .
-
Zjadłam pomidora i jajko bo na to miałam ochotę , a gdyby mnie naszło na ciasto to bym zwyczajnie je zjadła , a nie próbowała czymś zastąpić . Jak mam ochotę na chipsy to je jem bez rzucania się na nie tak że ten wpis to raczej nie do mnie .
-
Zjeść ciasto i zagryźć marchewkami i jabłkami !? Ciekawa dieta . Ja zjadłam pół pomidora ze śmietana i jedno jajko , a najedzona jestem jak bym nie wiem czeka się nawpierdzielała . Może przez to że praktycznie nie byłam głodna , ale nie chciałam żeby ewentualny głodek przyplątał się wieczorem .
-
Qkartka no zobaczymy co ta waga w sobotę pokaże ( zakładając że apetyt nie wróci hehe ) Marysia twoje dziecko widocznie bardzo ciągnie do czytania :) Co do odchudzenia fasolki to u mnie nie wykonalne bo M też będzie jadł i śmiechem by mnie zabił jak by tam nie było sterty kiełbasy i boczku !
-
Cześć dziewczyny Nie mogłam się ogarnąć po tych nockach . Wczoraj musiałam chałupę odgruzować po weekendzie i zrobiłam sobie spis wszystkich książek jakie mam bo przy okazji szukania konkretnej książki okazało się że dwie mam zdublowane . Wszystko przez to że nie mam gdzie ich trzymać bo regał za mały , a mój M miał mi zrobić jakieś półki , ale nie mogę się doprosić . Niby tych książek nie jest nie wiadomo ile bo 130 , ale nie jestem w stanie wszystkich spamiętać i jak coś chce kupić to jest problem , a tak to zerknę na zapiski i już wiadomo co i jak . Qkartka no widzisz marudziłam że marny tamten tydzień , a spadek był, ale jak przeanalizowałam to się okazało że poprzednie ważenie było w trakcie okresu , a to ostatnie już po , tak że już wiadomo skąd ten spadek . Coś od poniedziałku nie mam apetytu , zjem trochę i jestem pełna . Dzisiaj rano dwie kanapki z rzodkiewką i herbata ( makabrycznie słodka !!) , teraz dwie grzanki z masłem i kawa z cukrem i mlekiem . Muszę zrezygnować z tej cholernej herbaty i kawy bo za dużo cukru pochłaniam . Nie wiem co jeszcze dzisiaj zjem bo na nic nie mam ochoty . Jutro zrobię fasolę po bretońsku bo już dawno za mną chodzi .
-
Nie wiem dlaczego nie widac znowu sygnatury ??!!
-
Cześć No widzę że waga dla wszystkich łaskawa w tym tygodniu , gratulacje ! U mnie też 0,8 kg na minusie co mnie bardzo cieszy bo nie liczyłam że aż tyle będzie . Dziś zjedzone płatki i dwie kanapki . Później chyba trochę ryżu z kurczakiem , no i niestety czeka mnie nocne jedzenie bo do pracy . Muszę wziąć coś kalorycznego bo jak zjem byle co to nie mam siły robić i myślę tylko o tym że jestem głodna i słaba . Mam jeszcze mielone od wczoraj to chyba wezmę jakieś ziarniste bułki z mielonym i sałatą . Jakieś dobre ciasto też bym zjadła , ale nic nie piekę bo wiadomo jak to później jest :) No ale za trzy tygodnie czeka mnie tort bo córka ma urodziny .
-
Cześć Witam nowe dietowiczki . Ja dzisiaj znów nie tak jak sobie zaplanowałam i dopiero nie dawno jadłam śniadanie - bułka wieloziarnista z masłem i kurczakiem plus herbata z miodem , sokiem cytryną ( zmarzłam to musiałam się zagrzać i zasłodzić :) ) Qkartka u mnie tydzień nie szczególnie dietowy , ale myślę że jakiś spadek powinnam zobaczyć na wadze :) Na obiad nie mam pomysłu i chyba zjem z resztą bandy mielonego z ziemniakami i surówką , a co jeszcze to nie wiem , mam serek wiejski to może z rzodkiewką bym zjadła .
-
Cześć Widzę że nie tylko ja od 4tej spać nie mogłam . Ciekawe i to bardzo ! Na śniadanie płatki z borówkami , teraz kawa i kanapka z kiełbasą , a później to dopiero wieczorem zjem trochę pomidorowej , bo zaraz wychodzę i nie będe miała możliwości jedzenia ( no chyba że jakiś batonik , ale tego wolałabym uniknąć ).
-
Cześć dziewczyny U mnie znów rozjechany tydzień i na nic czasu nie mam ( no tylko na byle jakie jedzenie hehe ) Jutro tez cały dzień mam załatwianie . Jestem makabrycznie zmęczona i chyba przez to ciągle głodna . Eh i jak tu się odchudzać jak wszystko się pieprzy z każdej strony ! Świetnie widzę sobie radzicie na dietkach i ja może też w końcu zobaczę jakieś efekty , a nie dwa do przodu , trzy do tyłu .
-
Coś ta stopka jakoś dziwacznie mi się przestawiła !!? Chciałam przestawić i totalne namodziłam i zniknęła !!! Te ich cholerne udogodnienia
-
Cześć Dzisiaj widzę ja pierwsza z meldunkiem wagowym :) A więc 0,5 kg na minusie i ogólnie jestem zadowolona bo jedzeniowo tydzień nie był za ciekawy ,a mimo wszystko waga spadła . Na śniadanie kanapki z masłem i kiełbasą , przed pracą zjem płatki z pomarańczą , później w robocie na pierwszej przerwie jakaś kanapka , a na nocny obiad wezmę sobie sałatkę z kurczakiem . U mnie dzisiaj słonecznie i mroźnie , całkiem fajna pogoda . Jak u was dziewczyny dzisiejsze ważenie ?
-
Cześć Qkartka ja tez mam nadzieję że chociaż 0,2 kg w dół , a nie w górę , ale czarno to widzę bo ten tydzień nie mogę zaliczyć do udanych dietowo , ale jakaś nadzieja zawsze jest :) Dzisiaj płatki , herbata i trzy kanapki z kurczakiem , a co jeszcze to nie wiem . Może zrobię sobie jakąś sałatkę , albo ugotuję kurczaka i do tego fasolka szparagowa . Pogoda w kratkę , raz słońce a raz śnieg i chyba przez to jestem jakaś przymulona , a muszę ogarnąć chałupę bo jutro do roboty to nie będę miała kiedy .
-
Cześć kobitki Dawno mnie nie było na topiku bo czasu brak . Niedziela do pracy , później poniedziałek do południa odsypianie , później zabawa karnawałowa w szkole i tak dzień zleciał . Wtorek , środa w rozjazdach i dopiero dzisiaj w miarę , ale do południa mnie łepetyna nawalała makabrycznie ( chyba przez ten wiatr bo pizgało niemiłosiernie ). Dieta niestety dopiero dzisiaj jako tako . Rano płatki z mlekiem i pomarańczą , później dwie kanapki z masłem i kurczakiem do tego herbata i jeszcze będą ziemniaki z kefirem bo mam na nie właśnie ochotę . Widzę ze ładnie wam idzie dietowanie :) Oby tak dalej i może ja w końcu wskoczę na odpowiednie tory i waga zacznie spadać jakoś przyzwoicie :)
-
Cześć dziewczyny U mnie 0,2 kg na plusie . Spodziewałam się dużo więcej tak że i tak jestem zadowolona .Tak że inaczej trzeba się ogarnąć bo wiosna za rogiem i znów nie będę miała co na dupę założyć .
-
Ajenka umówiłam młodego prywatnie na wtorek bo to jakaś paranoja żeby dziecko z bólami w klatce piersiowej musiało czekać trzy miesiące na konsultacje . Najchętniej to bym poszła spać bo padam na twarz , a jeszcze kręgosłup boli jak jasna cholera . W sumie to nie będę jadła tego gulaszu , zjadłam po 14tej dwie grahamki z pomidorem i do tego kawa z mlekiem , teraz za chwilę wypiję kefir i spróbuję na tym zakończyć dzisiejsze jedzenie bo przez te ostatnie dni to głównie wieczorami jadłam co bardzo źle wpływa na moją wagę .
-
Ajenka to super wiadomość . W sumie jak ktoś dzwoni pytać o rehabilitację to powinni pytać o taki dokument , ale wiadomo jak to u nas jest . Marysia szacun za ćwiczenia bo mi to nawet kilku przysiadów nie chce się zrobić .
-
Cześć babeczki Co tutaj się kuźwa wyprawia że topiku nie idzie znaleźć . Mój chłop miał trzy dni wolnego i załatwialiśmy parę spraw plus różne roboty w domu i nawet pisać mi się nie chciało . Pomijam że samopoczucie tragedia ! Do tego dietetycznie leżę totalnie i ogarnąć się nie mogę , a waga da mi w sobotę kopniaka i to zdrowego ;( Dzisiaj ponad godzinę wisiałam na telefonie żeby dodzwonić się do poradni kardiologicznej i oczywiście termin za trzy miesiące . Nie będę z dzieciakiem tyle czekać i będę musiała prywatnie to załatwić . Nie ma to jak nasza służba zdrowia . Na śniadanie grahamka z masłem i kiełbasą , a co dalej to nie wiem bo nie mam na nic konkretnego ochoty . Robię dla reszty gulasz z kopytkami i może trochę dzióbnę , chociaż kompletnie nie mam na takie jedzenie ochoty . Pogoda pod psem to i samopoczucie do bani ,a muszę jeszcze dzisiaj chałupę ogarnąć bo jutro do pracy to do południa nie będzie mi się chciało latać z odkurzaczem , a tym bardziej jak dzisiaj też tak będę źle spała jak przez ostatnich kilka nocy to jeszcze przed pracą będe musiała się kimnąć .
-
Cześć Gratuluję spadków kobitki . U mnie niestety 0,9 kg na plusie :( Ech te ciasta !!!! Ale już się wszystko pokończyło i można będzie normalnie zacząć odchudzanie .
-
Marysia uwielbiam takie świeże mango i faktycznie bardzo dobrze smakuje z płatkami :) Ajenka tym razem głowa mnie nie boli tylko kręgosłup i to nawala mnie masakrycznie , a tu jak na złość dwie nocki przede mną . No a jeszcze na dodatek choróbsko mnie rozkłada i jak kaszle to mi klatkę rozrywa ! Nie wiem czy nie jakies zapalenie oskrzeli :(
-
Fatsecret piękny wynik . Zastoje wagi to potrafią wykończyć nerwowo . Qkartka tak kroję w kostkę takie świeże mango .
-
Cześć Pola z tymi krokomierzami to faktycznie tak jest że takie bardziej sportowe i do eleganckiego ubioru nie bardzo . W sumie to nie wiem jak by to można rozwiązać bo te najzwyklejsze przypinane też widać , chyba że gdzieś pod ubranie się je zakamufluje . Marysia ja też znowu nie mogłam zasnąć , ale niestety siły i energii zero , a na dodatek okrutnie boli mnie kręgosłup . Nie wiem jak ja dzisiaj dzisiaj i jutro w pracy wytrzymam . Muszę przyćpać jakimiś przeciwbólowymi bo inaczej nie ma szans :( Na śniadanie płatki z mlekiem i mango .
-
Marysia ja też właśnie kawkę sobie zrobiłam . Mrozik trzyma , ale w końcu trochę musi :) Ja dzisiaj kilka razy bym orła wywinęła bo zamarznięte kałuże przysypane śniegiem , tak że nie wiadomo na co się staje .
-
Hehe Ajenka no nie ma lekko jak co chwilę ktos kusi jakimiś przysmakami , a najgorsze jest to że nie chcą się dołączyć do dietowania , tzn . córka ma 15kg niedowagi , ale M mógłby się dołączyć i pomóc , a nie jeszcze przeszkadza i namawia mnie ciągle na jakieś jedzenie :)
-
No też się cieszę że w końcu dotarła . Po świętach to nie tylko ty nie możesz się ogarnąć . Już miałam w miarę ogarnięte pory jedzenia itd. , a teraz znowu muszę zaczynać od nowa bo wszystko się posypało . Najgorsze ze jak już dojdę do ładu to zaczną się ferie i znów całkowicie inny system dnia i może być tak że znowu zawale . Eh muszę jakiś strategiczny feriowy plan opracować hehe. Tego ruchu to ci zazdroszczę bo ja nie mam w sobie tyle zaparcia i mobilizacji :)