zołza40
Zarejestrowani-
Zawartość
197 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zołza40
-
Nie wiem jak u was , ale u mnie zimno i pochmurno , a co za tym idzie bardziej jeść się chce .Chodzę jak jakiś ćpun na głodzie bo ciągle bym coś jadła . Prowadzę ciężką walkę sama ze sobą żeby nie jesć . Tydzień ogólnie minął u mnie średnio jedzeniowo bo jakoś weny brak .Mam nadzieję że kolejne moje ważenie będzie na minusie bo 17 czeka mnie wyjście na imprezę urodzinowa która niestety zaczyna się dość późno , no a 20 tłusty czwartek i nie ma takiej opcji żeby odmówiła sobie faworków (duuużo faworków ) . Czytam o tych waszych teściowych to widzę jakie mam szczęście że ja na normalna kobite trafiłam . Nalka niedoleczone ucho potrafi często nawracać z bolesnymi objawami . Mama dwójki faceci to zawsze pomocni w takich sytuacjach Szybciutko z czekoladą przylecą Fatsecret ja też chyba klątwę jakąś załapałam że to odchudzanie tyle czasu trwa i tak marnie idzie . Martyna robiłaś test ciążowy że czekasz na okres ?
-
Cześć dziewczyny No w końcu coś udało się napisać bo od poniedziałku nawet okienka żeby coś napisać nie mogłam otworzyć!!!! Wtorkowe ważenie po 4 tygodniach bez szału 2,6 kg na minusie . Najważniejsze ze coś spadło Moze kolejne ważenie pokaże coś lepszego , ale nawet taki sam spadek mnie ucieszy. Emilka witaj ponownie na polu walki .
-
Cześć Mama dwójki no nie zawsze udaje mi sie wytrzymać i nawalę , ale żeby się przyzwyczaić do takiego trybu jedzenia to niestety potrzeba czasu . Co do wyników wagowych to raczej będzie bez szału , bo po pierwsze jedzenie nie ciekawe , po drugie kilka razy zawaliłam , a po trzecie organizm chyba nie chce pozbyć się tak łatwo tłuszczyku Najważniejsze to się nie zniechęcić nawet jak będzie mały spadek na wadze Nalka to zwinęło cie na całego i faktycznie bez lekarza to raczej się nie da . Ja wczoraj większość dnia przekimałam ,a wieczorem bez problemu usnęłam !!! też to raczej bez lekarza nie przeskoczę. Dzisiaj na nockę do pracy (dobrze że tylko jeden dzień bo wczoraj miałam wolne ) i mam nadzieję że nie padnę gdzieś tam na twarz Na śniadanie kanapki z jajkiem i herbata , gruszka i kilka orzechów . Przed wyjściem do pracy wczorajsze leczo . Miłej niedzieli kobitki
-
Cześć dziewczyny Wczoraj miałam trochę zajęty dzień i nawet kafe nie odpaliłam . Najgorsze że żeby funkcjonować jako tako musiałam o 15tej wypić dwie szklanki pepsi bo jedynie to stawia mnie jako tako na nogi . Dzisiaj przespałam 10 h i nie uważam się za wyspaną . Chyba faktycznie muszę iść do lekarza bo to zaczyna się robić co najmniej dziwne . Fatsecret słodycze jem , ale bez przesady bo np. zjem dwie krówki i mam dość . Chyba że coś bardzo lubię to zjem więcej , ale to bardziej z łakomstwa niż z potrzeby cukru Jak czytam wasze wypowiedzi że jecie coś mimo że wiecie że to jest złe to jak bym czytała o sobie Człowiek to jednak bardzo niedopracowana konstrukcja . Dawno już powinnam osiągnąć pożądana wagę , a zamiast kilogramów to racę czas , a im więcej w metryce tym te kilogramy oporniej się traci Kurujcie się dziewczyny bo choróbska to nie fajna sprawa . Ja na szczęście bardzo rzadko jestem przeziębiona . Na śniadanie u mnie dzisiaj dwie kromki z masłem i ogórkiem kiszonym i dwie parówki i oczywiście niestety słodka herbata . Na obiad będzie leczo , a w międzyczasie jakiś owoc i orzechy .
-
Cześć I_can to zwinęło cię na całego Na odporność to chyba kiszonki bardzo dobrze wpływają . U mnie pogoda paskudna , pada wieje i zimno makabrycznie Od dłuższego czasu ( jakieś 3-4 miesiące ) Jestem ciągle śpiąca i to do tego stopnia że jak tylko usiądę na chwilę to usypiam !!! Strasznie to jet męczące bo na nic nie mam siły i ochoty tylko myślę o tym żeby się położyć i spać Na śniadanie kanapki z pomidorem i słodka herbata ,później jeden naleśnik z dżemem i pomarańcza . Około 16 ziemniaki z kotletem i kiszony ogórek . Jak widać u mnie jedzenie mało dietetyczne ( co z pewnością pokaże we wtorek waga ) bo zwyczajnie nie mam siły robić sobie jakiegoś osobnego jedzenia , ale może od przyszłego tygodnia się jakimś cudem zmobilizuje i zmienię to moje menu . Fatsecret jak kolano ?
-
Cześć kobitki Kurcze coś nie mogłam wejść na kafe przez kilka dni . Fajnie że znowu tutaj robi się ruch ,dziewczyny wracają . Fatsecret te załamki to dopadają większość odchudzających . Ja też to już przerabiałam kilka razy , dlatego nie mogę dojść do wagi docelowej bo co troszkę schudnę to jakiś zastój , załamka , obżarstwo , dodatkowe kilogramy i tak w kółko . Mam nadzieję ze tym razem mi się uda bo podeszłam do tego bardziej na spokojnie . Jem normalnie tylko w wyznaczonych godzinach i nikomu nie mówię że się odchudzam bo to tylko wszystkich nakręcana dokarmianie mnie . Tak jak pisałam wcześniej 2kg miesięcznie jak się pozbędę to będę zadowolona . Ostatnie dni z jedzeniem u mnie całkiem znośnie . Dzisiaj na śniadanie chrupkie pieczywo z masłem, ogórkiem i jajkiem plus słodka herbata . Później zjem ze dwa naleśniki z dżemem i na koniec rosół z makaronem . Fatsecret na kolano u mnie voltaren się sprawdził .
-
A ja dzisiaj miałam zakręcony dzień i zawaliłam z jedzeniem na całej linii !!!! Nawet nie będę pisać szczegółów bo jestem wściekła na siebie że dałam się sprowokować . Jedynym wytłumaczeniem jakie mam to okres i zmęczenie Tyle że wytłumaczenie zawsze jakieś można sobie znaleźć ,a takim systemem to się nigdy nie schudnie . Do ważenia zostało mi jeszcze 12 dni i mam zamiar ten czas wykorzystać żebym była zadowolona po tym ważeniu . Martyna fajnie że udaje ci się zorganizować jakiś trening bo u mnie to makabra totalna . No to sobie pomarudziłam i idę spać .Jutro walki ciąg dalszy . Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny
-
Witam Dzisiaj ( a sumie to wczoraj ) byłam cały dzień makabrycznie senna i dzień spędziła przeważnie na spaniu i jedzeniu . Na śniadanie dwie małe grahamki z jajkiem i ogórkiem plus słodka herbata , później kawa z mlekiem ,kilka żelków ,kilka frytek i zupa jarzynowa z kawałkiem fileta. W sumie ne ciekawie ten dzień wyszedł . I_can teraz ci spadło ładnie 1,1kg przez tydzień czyli całkiem ładnie .W takim tempie za trzy tygodnie zobaczysz 5 z przodu Martyna po pepsi nie chce mi się tak spać i też trochę można stłumić głód na jakiś czas . Kurcze przespałam pół dnia i teraz spać się nie chce . Chyba wezmę gorący prysznic i wypiję melię to może łatwiej to pójdzie.
-
Witam kobitki Nalka fajnie że się odnalazłaś Udało mi nie nic nie jeść w pracy mimo że miałam kryzysy dałam radę . W sobotę rano zjadłam kanapki z jajkiem ,później jabłko i gruszka i przed wyjściem do pracy gulasz z kluskami i surówką . Przed pracą o 17tej wypiłam puszkę pepsi max i drugą przed północą . W niedzielę jak wstałam o 12tej zjadłam kanapkę plus herbata , później o 14tej spaghetti i w pracy powtórka z soboty czyli dwie puszki pepsi max . Wczoraj jadłam dopiero o 15tej ( czyli po 25 godzinach ) kanapki z jajkiem i ogórkiem i po 17tej trochę spaghetti . Dzisiaj śniadanie dopiero było o 12tej ( bo wczoraj później jadłam niż powinnam ) , chleb orkiszowy z masłem, drobiowym pasztetem i cebulą plus słodka herbata . Zaraz w ramach kolacji zjem jajecznicę i ogórka kiszonego . Jak bym tak jeszcze zabrała się do jakiegoś ruchu to by było pięknie . Macie może jakieś propozycje na takie delikatne ćwiczenia w domu tak na rozruszanie i zachętę do jakiś konkretniejszych ćwiczeń .
-
Cześć Martyna no właśnie mam problem z tym jedzeniem bo do pracy wychodzę z domu już przed 15tą , a wracam kolejnego dnia o 6tej rano . Wcześniej brałam kanapki i jedną zjadałam w czasie dojazdu o 16tej później o 20.30 i dwie kanapki przed północą . Później od 6tej spanie i jakiś obiad przed wyjściem i znów kanapki w takim rozkładzie jak wcześniej . Chciałabym zrezygnować całkiem z jedzenia po wyjściu z domu czyli od 14tej bym musiała nic nie jeść ,ale ciężko to jest . Może jakaś cola zero przed pracą i na tej przerwie o północy . Może dzisiaj spróbuję chociaż będzie podwójnie ciężko bo jestem przed okresem i bardziej chce się jeść . Deszcz leje i najchętniej poszłabym spać
-
I_can widzę w stopce że waga w dół U mnie dziś n śniadanie jajecznica i kiszony ogórek plus herbata , później bułka ziarnista z masłem i wędliną , kawa z mlekiem i kawałek czekolady i na koniec zupa brukselkowa na filecie bez śmietany. Pomimo tej czekolady dzień uważam za udany bo zjadłam ją w godzinach mojego okna żywieniowego . Teraz dopijam herbatę czerwoną i melisę i trzeba iść spać bo przede mną dwa ciężkie dni ( a raczej noce ) w pracy.
-
No proszę i Henio mądrala do nas zawitał Dzień zaliczam do udanych bo żadnego nadprogramowego jedzonka nie było . Teraz popijam herbatę czerwoną i melisę . Jak bym się jeszcze odzwyczaiła od tej słodkiej herbaty do śniadania i ograniczyła zwykłe pieczywo to by było pięknie . No ale może z czasem mi się to uda Martyna z ciążą to czasami im bardziej się chce tym trudniej zajść , ale próbować trzeba jeśli uważasz ze to już ten czas I_can jak wyszły te twoje słodkości ?
-
I_can u mnie też tłuszcz kumuluje się na brzuchu i biodrach i wyglądam jakbym ciągle w ciąży była
-
Cześć dziewczyny I_can fajnie że jesteś Też mam nadzieję że dzisiaj nie zawalę mimo że nie będzie zbyt dietetycznie bo mam straszne pustki w domu , ponieważ o tygodnia nie byłam na zakupach bo młody chory i siedzę z nim w domu . Wieczorem jak już mój przytarga się do domu to nie nie chce mi się iść do sklepu .Tak że zjadamy jakieś różne resztki z lodówki i zamrażarki. Na śniadanie zjadłam kanapki z masłem i drobiowa wędliną plus herbata ( muzę się jakoś odzwyczaić od tego słodkiego cholerstwa) , przed chwilą gruszkę i pomarańczę . Na obiadokolację odsmażę sobie wczorajsze ziemniaki z obiadu i zjem z kefirem , bo reszta będzie miała krupnik a ja nie jadam tej zupy. Co do przynoszenia chipsów to już było mówione wielokrotnie , ale to jak grochem o ścianę
-
Hejka Martyna no to obiad miałyśmy taki sam . Wczesniej zjadłam kanapki z wędliną , kilka orzechów , grahamkę z rzodkiewką i oczywiście moja nieszczęsna słodka herbata .Wszystko by było ok gdyby nie to że mój M jak siedziałam przed telewizorem ,przyniósł chipsy i colę i ja jak to wcześniej bywało popijałam i zajadałam z dziką rozkoszą Aż ty nagle dotarło do mnie co ja robię Kurcze jaka byłam wścieła na siebie że tak bezwiednie nawpierdzielałam się tego badziewia i to wieczorem. Nie wiem jak mogłam tak zawalić bezmyślnie . Jak zawsze facet najlepszym pomocnikiem w odchudzaniu . Martyna najważniejsze że wracasz na właściwe tory z dieta i ćwiczeniami .U mnie ton razie zero aktywności i nie wiem kiedy zmobilizuję się do jakiegoś ruchu .Cellulit też jet moją zmorą .
-
Witaj Martyna Fajnie że się odezwałaś . Na pewno będzie łatwiej trzymać dietę jak będziesz u siebie . Z tym cukrem to faktycznie nie ciekawie , ale tak wszytko szprycują że ciężko ogarnąć co zjadamy . U mnie dzisiaj na śniadanie kanapki z wędliną i kiszonym ogórkiem plus herbata (mega słodka ) , kilka orzechów laskowych , kilka frytek , gulasz z makaronem konjac . Chyba zaraz pójdę spać bo głodna jestem ,a to może mnie zaprowadzić w złym kierunku
-
Widzę ze nikt juz tutaj nie zagląda O jedzeniu w sobotę i niedzielę wolałabym zapomnieć . Nie wzięłam kanapek do pracy i pożarłam stertę gównianego żarcia z automatu . Dzisiaj większość dnia przespałam . Zjedzone trzy kromki wasa z pastą jajeczną , kurczak z papryką i makaronem ,kanapka z wędliną i sałatą . Ogólnie całkiem znośnie .
-
Chyba przyszło mi tutaj samej pisać Dzień ogólnie na plus . Na śniadanie dwie grahamki masłem i gotowanym mięsem ,później pomarańcza ,banan ,kawa z mlekiem i na koniec kilka ruskich pierogów . Tak ze taka dieta bez diety Zobaczymy co z tego wyjdzie
-
Musiałam poprawić sygnaturę bo odchudziłam się przez pomyłkę o kilogram bo miało być 66,7 ,a nie 65,7 W pierwszym poście źle wpisałam i tak juz poszło ,ale się poprawiłam Dzisiaj mi się dzień trochę rozjechał z jedzeniem bo jadłam dopiero o 19tej zupę . Na śniadanie była grahamka z masłem wędliną i ogórek kiszony ,później dwa naleśniki z dżemem , pomarańcza i kilka orzechów . Ogólnie dzień spaprałam przez to opóźnienie w jedzeniu i następnym razem jak coś się takiego przytrafi to po prostu będzie bez jedzenia kolacji.
-
Cześć Martyna mam nadzieję że topik odżyje bo łatwiej jest jak się tu pisze. Po raz kolejny straciłam masę czasu na jakieś podchody do odchudzania , udawanie , bezsensowne wymówki itp. itd. Wystarczy jak bym chudła 2kg miesięcznie to o wakacji osiągnęłabym całkiem przyzwoity wynik . Jeśli chodzi o jedzenie to nie będę niczego unikać bo to nie ma w moim przypadku sensu ,a tylko zniechęca mnie do odchudzania i szybko rezygnuję . Jedynie co ograniczę to herbatę bo piłam kilka dziennie bardzo słodkich , a teraz max jedną ( wczoraj nie piłam ). A no i ograniczone są godziny jedzenia bo będę jadać tylko między 10tą ,a 16tą .Najgorzej mi będzie wytrzymać w pracy na nocce , ale muszę jakoś to ogarnąć . Wczoraj na śniadanie była bułka z jajkiem i trzy kiszone ogórki , pomarańcza , 3 kostki czekolady , ziemniaki ze schabowym i mizerią . Dzisiaj śniadanie trochę niestandardowe bo były odsmażane ziemniaki z kefirem później herbata i kanapki z masłem i ogórkiem kiszonym i jeszcze około 16tej zjem zupę pomidorową z makaronem i na tym koniec na dzisiaj . Ważyć się będę co 4 tygodnie
-
Cześć dziewczyny Pamiętacie mnie jeszcze ? Postanowiłam zrobić jeszcze jedno podejście do odchudzania . Trzeba by było raz na zawsze pozbyć się tego tłuszczu . Waga dzisiejsza 65,7 ( 1 listopada było 68 ).Jutro napiszę coś więcej bo teraz padam na twarz
-
Cześć dziewczyny Miałam jakiś wariacki rozbiegany tydzień !!! Z jedzenie różnie z przewagą źle Mam nadzieję że choć u was trochę lepiej . Pomału szykuję się do pracy , ale nie chce mi się jak cholera ,a jeszcze ta duchota wykańczająca . Miłego weekendu
-
Cześć kobitki U mnie waga 65,5 czyli 0,5 kg na minusie .Szału nie ma , ale w końcu coś spadło . Mimo że wczoraj cały dzień nic nie robiłam , dzisiaj jestem kompletnie bez mocy Te trzy dni harówki dały mi w kość . Widzę że w końcu trochę popisałyście . Tylko Mamadwójki faktycznie czuć totalne zmęczenie i załamke w tym poście ,ale mam nadzieję że trochę coś lepiej . Muszę się ogarnąć do wyjścia , ale cholernie mi się nie chce
-
Martyna to szykuje się wielkie weselisko że tyle gości do zaproszenia masz Nalka ja jak nie mam regularnych posiłków o konkretnych porach to ciągle cos podjadam co w efekcie daje dużo więcej jedzenia . Emilka już jesteś nie daleko tej ósemki Andzia jak samopoczucie ? Chałupa już pewnie sterylnie czysta Fatsecret w rozjazdach to nie ma czasu pisać . Mamadwójki skrobnij chociaż dwa słowa co słychać Ican też dawno nic nie pisałaś . U mnie dieta dalej leży i chyba nic innego mi nie zostało jak przeczekać do końca wakacji i jakimś magicznym sposobem nie przytyć Kompletnie nie mam pomysłu na siebie na dzień dzisiejszy . Przede mną trzy nocki zapierdzielu w robocie !!! Trzymajcie kciuki żebym nie padła
-
Cześć Waga u mnie bez zmian , czyli jedzenie tez bez zmian bo nie chudnę Raczej nie bardzo zanosi się na to że w te wakacje coś schudnę bo nie ogarniam regularnych posiłków co jak widać nie pomaga w odchudzaniu . Gdzie się wszystkie pochowałyście ???????