Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pita82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pita82

  1. Eweeika super! Wysłałam Ci wczoraj e-maila. Moje małżeństwo się rozpada, ciąży nie będzie.
  2. Ale jestem dziś lenia... żę obiad mój mąż musiał sobie ugotować, jak chciał coś zjeść. A co to ja jego służącą jestem?
  3. Witam wszystkich przy porannej kawce. ***Nessajko termin ustaliliśmy z mężem na kwiecień, bo on chce spróbować jeszcze naturalnie, myśli, że może się uda w co wątpię! ***Alaa a może Tobie po prostu wyrzyna się "ósemka"? I stąd ten ból. Nie wiem musiałabyś iść do stomatologa, może to zwykła afta... Alaa a może to grypa Cię łapie, skoro mięśnie Cię bolą. Ostatnio przechodziłam grypę i zaczynało się bólem mięśni. ***Marta powodzenia ***Agniesia88 i MargaretLucas jak Wy się czujecie? Nie dokuczają Wam mdłoci? ***Żoneczko znowu dziś zapytam: jak się czujesz? Nie rodzisz? A ja idę sobie zrobić zaraz jajecznicę z cebulką, bo jestem taki łakomczuch, że ciągle bym tylko jadła.
  4. Witam! ***Żoneczko i jak tam sytuacja? Przespałaś chociaż noc? Boli Cie nadal brzuch? ***IZA85 zadam to samo pytanie co Jovanka. Dlaczego tak mało się udzielasz? Wszystko u Ciebie dobrze? IZO i dziękuję że życzysz mojej mamie i mi zdrowia. Ja też Ci życzę żebyś ciążę przeszła bez dolegliwości. ***Karciaa i Kasik89 jak u Was? Jak sobie radzicie z maluszkami? ***Kasik85 cieszę się, że się nie poddajecie i dalej walczycie. Tak trzymać! ***Zdesperowanamama, Rapasta i Jovanko mój się chyba wstydzi tych badań, jak to facet. Wczoraj poważnie rozmawialiśmy na ten temat i powiedział, że zgodzi się pojechać do tej kliniki. Tylko żeby nie było tak jak z tym badaniem nasienia, że robi to badanie od kwietnia zeszłego roku i do dziś badanie nie zrobione. Ehhh Miłego dnia Kochane! Acha BRZOSKWIKO odezwij się!
  5. Gościu jeszcze ci odpisze co mojej aktywności na forum. Wyobraź sobie, że przez te 2 miesiące nie miałam czasu i dostępu do neta. Zresztą poważnisjsze sprawy miałam na glówie. Modliłam się żeby mama z tego wyszła. Ale Ty jesteś za pusta żeby to zrozumieć.
  6. Jovanko oczywiście,że są i pretensje i kłótnie tak duże, że przez parę dni mieszkam w hotelu. On chce mieć dziecko, ale nie kosztem jego badan.. teraz jak się rozwiodę, to już nie zwiążę się z żadnych facetem. Jednak singielkom żyje się lepiej.
  7. gość z godz.22:31 dziwna to jesteś Ty i właśnie po to tu jestem żebyś zadawała takie g.o.w.n.i.a.n.e pytania jak Ci się nudzi w życiu. Ja też Ci zadam pytanie, bo skoro twierdzisz, że czytasz nas od początku, to czemu się nie podpiszesz i dołączysz do dyskusji? Aaaa ja wiem czemu, bo przez Ciebie przemawia tchórzostwo. Nikt normalny tak się nie zachowuje. To by było na ty konwersacji z Tobą.
  8. Bozi jak ja nie cierpię malować paznokci! Ty jest jedyna rzecz z pielęgnacji ciała, której nie znoszę!!! Jovanko dziękuję, że pytasz. Z moją mamą już coraz lepiej. Po tym zabiegu nie ma już tych silnych bóli, przez które schudła 20 kg. Teraz powoli nabiera na wadzę i nabiera siły. P.S. zazdroszczę Ci tak romantycznej rocznicy ślubu:-)
  9. I nigdzie nie napisałam, że moja mama umiera. Dziecko naucz się czytać ze zrozumieniem. Chyba musisz wrócić do szkoły.
  10. gościu weź sobie nie żartuj z takich poważnych rzeczy, bo uwierz mi zła karma zawsze wraca do tej osoby złośliwej. Do twojej wiadomości dziecko nie musze ci się tłumaczyć i nie życzę ci abyś musiała martwić się o bliską ci osobę.
  11. No i sobie wreszcie ta teściówka poszła. Trochę obrażona, powiedziałam, że babcią nigdy nie będzie i nie życzę sobie takich beznadziejnych pytań. Boziu jak ja jej nie cierpię! Zresztą dużo by tu opisywać. Ona nawet te 6 lat temu na ślub cywilny nie chciała się zgodzić, bo twierdziła, że jestem anorektyczką i hipochondryczką, bo sobie wymyślam choroby. A choruję na trzustkę i muszę mieć ścisłą dietę! Dzień przed ślubem wylądowałam w szpitalu z zapaleniem trzustki, a w sobotę miał być ślub! Lekarz wypuścił mnie ze szpitala tylko na ten ślub. Ale jak ona ta teściówka mnie potem przepraszała, że nie wiedziała że jestem chora mimo, że jej mówiłam. Do tej pory jej tego nie zapomne. Taki uraz pozostaje na całe życie!
  12. Nemezis ja już 6 lat współżyję bez zabezpieczenia i nic. A w tabelce jest tak wpisane bo dopiero teraz na serio zaczęliśmy starania.
  13. A wiecie co, wczoraj jak powiedziałam mojemu stałemu pacjentowi, że mnie nie będzie w pracy przez miesiąc, to się zasmucił i za chwilę przyszedł do mnie z pięknym bukietem kwiatów. Powiedział, że mnie bardzo ceni i żebym o nim nie zapomniała przez ten miesiąc:-)
  14. Maćkowa tak mu powiem, że na następny prezent, może na gwiazdkę, chcę na prezent żeby oddał trochę swojego nasienia do kubeczka:-). Kurcze w styczniu, bądź lutym wybieramy się do kliniki niepłodności, a tam te badania są wymagane. Ja nie wiem na co on k****wa czeka!
  15. Jovanko współczuję Ci tych wszystkich okropnych przeżyć. Naprawdę musisz być silną psychicznie kobietą. Ja niestety jestem słaba psychicznie i jak coś napiszę, że mi źle, to mi taka napisze, że się użalam. Chyba te co narzekają, to też się użalają, no ale mi nie wolno, bo zaraz będę skrytykowana:-)
  16. Cześć! Dziewczyny ja to jestem jakaś nienormalna, poje***na i nie wiem jak jeszcze się określić. Byłam sobie w pracy ( jak zawsze zresztą) i ja w tej pracy głownie płakałam po kątach w ukryciu, non stop chciało mi się płakać. Stwierdziłam, że to z tej tęsknoty za rodzicami i dalej tak twierdzę. Przyjmowałam pacjentkę i musiałam jej podbić dokumenty i również wypisać datę. I ja się jej pytam czy dziś jest na pewno 24.11?!? A ona zmieszana odpowiada: że tak. Na co ja zaczęłam przy niej tak płakać, bo nagle uświadomiłam sobie, że ja 4 dni temu powinnam dostać @! Pacjentkę oczywiście przeprosiłam za swoje zachowanie i poszłam ryczeć do pokoju socjalnego. Nie możliwe żebym ja była w ciąży, bo ostatnio ja z moim mężem, to się głównie kłóciliśmy i tylko raz zdarzyła nam się przypadkowa przytulanka, więc to nie możliwe! Na pewno opóźnia mi się @ bo się stresowałam chorobą mamy. Nic idę gotować obiad. Potem Was poczytam, jak nie będę znowu płakać.
  17. Stresuję się jutrzejrzą wizytą mojej mamy u gastrologa. Jestem bardzo niecierpliwa. Ciekawa jestem jest, co jej lekarz powie.. Tak bym chciała, żeby nowe lepsze leki jej wypisał. Będę czekać na telefon od mamy z niecierpliwością.
  18. Dziękuję za wsparcie. Nessaja moja mama chyba raczej psychicznie kiepsko to znosi. Schudła 14 kg, jest załamana. Ja jej oczywiście nie mówię, że źle wygląda, mówię, że jest teraz zgrabna i wygląda jak laska. Proponowałam jej, że zabiorę ją "do siebie" na leczenie i do znajomych specjalistów, ale się uparła i nie chce. W dodatku dobija mnie fakt, że tak daleko od siebie mieszkamy i sama moja mama powiedziała mi, że lepiej by się czuła psychicznie gdybym tam zamieszkała chociaż blisko nich. Na poważnie rozważam przeprowadzkę, ale musiałabym tu pracę rzucić, dom sprzedać itd., tylko, że znów mój mąż nie bardzo chcę się stąd wyprowadzać. Boi się, że tam nie znajdzie pracy, no i nie chce opuszczać swojego rodzinnego miasta, też go rozumiem. Nie wiem co robić, mam mętlik w głowie. Najlepiej jakbym się rozdwoiła :-) Mam nadzieje, że jutro gastrolog przepisze jej lepsze leki i nie będzie cierpiała z bólu. Wolałabym, żeby ta jej choroba "przeszła" na mnie, żeby tylko mama nie cierpiała. Nic, zbieram się do pracy. Trochę Wam się wyżaliłam,przepraszam bardzo. Miłego dnia życzę!
  19. Wiem, że nie chcecie mnie tu na forum. Z moją mamą nie ma poprawy, leki nie działają, Będzie szła na dalsze Konsultację z gastrologiem. Jestem już wykończona psychicznie i fizycznie.
  20. Żoneczko ja wiem, że pisałaś to do mnie. Ja nie wytykam nikomu błędy w pisaniu, tylko w stylu pisania i składania zdań, Chodziło mi również, żeby czytać ze zrozumieniem,Ale widzę co poniektóre osoby mają z tym problem. Nawet po pisowni i składni zdań, można wnioskować kto jest inteligentny po trafi napisać składnie zdanie i przeczytać post ze zrozumieniem. czepiacie się mnie nawet nie wiem o co? Że się poświęcam pracy, aby nie myśleć o rozmnażaniu?
  21. Angelus dla mnie praca jest bardzo ważna i z niej nie zrezygnuję! Bo to zawód, który kocham. Ta praca daje ni wiele możliwości, a to szkolenia, sympozja i w dodatku wybieram się na kolejne studia, robiąc specjalizację wyższego stopnia. Ja nie mogę "stać" w miejscu i się nie rozwijać.
  22. żyć mi się już odechciewa. Starania o dziecko odchodzą na plan dalszy, nie to teraz dla mnie ważne. Mam poważniejsze problemy na głowie, niż rozmrażanie się.
  23. Cześć Dziewczynki! Właśnie wróciłam z pracy. ***Gośćdarka naprawdę nie wiem co Ci napisać, bo tak jak napisała Żoneczka, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Kawał drania z tego Twojego byłego. A ja tam sobie pokupowałam parę drobiazgów do domu: dywan,zasłonki, firanki, kanapę, nic nadzwyczajnego, ale mój przeżywał to jak mrówka okres :-) Brzoskwinko i jak tam pokój już odgrzybiony? Nie pamietam co jeszce miałam pisać. Wybaczcie.
×