marzena45

o i kłębek sie pojawił- szarotko Alez ci ta waga leci, no ciekawe czy jutro przejdziesz choc odrobinke w nowy wymiar chociaz jedna noga :-D 59,99 :-)

Aga, idka - a nie, nie, wcale nas nie zaniedbujecie jak jeden maż zescie sie zameldowaly, tylko nasz kłębek znow gdzies wsiąkł :D. Idka mam jeszcze jeden kubelek (bigos-resztki sprzed 3 dni ale wyrzucac nie bede:D) a o 14.00 wypije kawke - ogolnie nie pijam-ale chce wyprobowac sposob mojej kolezanki-matki, ktora mowi ze jak kawke wypije gdzies o 15.00-no ja o 15.00 jak bym zrobila gdzie wszyscy do domu to juz wogóle by mnie za wariatke wzieli :D, wiec o 14.00 kawka-która dodaje wigoru przy bieganiu- wiecie cos na ten temat??, a za godzinke bigosik. Tak myslalam zeby wziac jedną kanapke ale te 30 dag więcej chyba ochlodzilo.moj pomysl. Glodna nie jestem bo oprocz gruszki byl pojemnik z salatka oraz serek waniliowy president- nowosc w biedronce pyszotka- ale tylko dwie lyzeczki bo do tego odrobina nasion standard ( orzechy wloskie, migdaly, zurawina, wiorki kokosowe)

ajenka - no wlasnie - a kolega to z zamilowania chyba ciastkarz ??:D Nutti- jutro obowiązkowo wazenie, ja oczywiscie po bieganiu wskocze :D Cos aga, idka zaniedbują nas ;(

szarotka a ty juz 59 zobaczylas ??

a dziewczyny jak wasze wagi? nutti ajenko wazycie sie? ja dzis 30 dag do gory - pewno te ciasto barbórkowe, ktorego nie bylo w planie tak zadzialalo, ale dzis wybiegam i juz potem tylko sposob szarotki i bedzie na pewno mniej jutro niz tydzien temu

czesc ajenko no pewnie ze musisz sie zmobilizowac do pisania i pametaj spuszcic wode jak cos :D

nutti - ja od poczatku swej "kariery" w takich rezimach i zawsze problem z jedna minutką-ktorej brakuje :D Hmm - a te multikino zapewnia tance czy tylko oglądanie :D

Nutti ja tez notoryczna spóźnialska- ale do pracy wchodze znaczy wbiegam albo punkt 7.00 albo 7.01 - na grubsze spoznienie nie moglabym sobie pozwolic. dzis biegam to potem malo czasu zeby pomyslec czy mi sie cos chce - a slodkie wykluczone :P

dobra, poszło, popsikane , czekam na was :D

maly zastoj mialam , i nic

i jeszcze , szybko szybko

jeszcze raz

kurcze zeby nie przyszedl zaden klient bo wode musze spuscic

uuu

gruszka- tak lepiej ??

Nutti to bardzo poźno poszlas spac, ale pewno ciut dluzej spisz niz ja, te moje 4.30 to juz w sumie w krew weszło- byl czas ze jakos sama o 4.00 sie budzilam i spac juz nie moglam , teraz spie az budzik pare razy przedzwoni. Ale zdażam porozciagac sie cwiczeniami podlogowymi. W domku zjadlam to co mi zostalo z wczoraj z obiadu- ryz, szynka mielona z grzybami i przecierem zalalam bo sos grzybowy wyparowal , do tego kiszony :D W pracy mam 3 pojemniczki :), no i byla wielka gr**** :D

jem gruche, miala byc o 14.00 ale slina na nią mi leci od wczoraj

mi tez sie tenmotyw z ogorkiem szarotkowym znaczy kiszonym podobal. Tak wogole to witaski

No to mowie dobranoc, dalam rade i z jedzeniem znaczy z niejedzeniem po obiedzie ( po 16.00) i z lekkimi.porzadkami. Ajenko cos zaniedbujesz podliczanko. Swieta swietami, porządki porządkami ale topik upomina cie ;-) Dobra ide lulu bo rano 4.30 pobudka

Nutti dopiero uporalam sie z garnkami, tera podlogi. Patrze patrze w lodowke i planuje co na jutro. Bedzie smacznie, 6 posilkow, bo tak wychodzi od 6.30 ale ostatnitni o 16. Z tym ze gruche np licze jako posilek. Dzis cos slabo czuje glod ale tylko oblizalam lyzke po kaszce jak robilam malemu na wieczor. Fakt trza sue pilnowac zeby nieopatrznie czegos niechcaco nie wladowac, np przekladalam ryz i juz lycha szla do dzioba ale se mowie halo halo - jutro rano :-D

Nutti jak to jestes nie w calosci??? Polowa tu a polowa gdzie :-D Szarotka: z dzieciakami i ich jedzeniem to chyba duzo zalezy od ich osobowości, charakteru a i od przekonania rodzicow znaczy czy potrafia stoczyc boj zaciety. U mnie maly je cudownie zdrowo slodyczy malo i sprawdza czy brzuszek maly bo nie chce byc gruby jak mama czy siostry, notabene najchudsza kobieta i tak jest wg niego gruba bo ma piersi :-P. A corki- starsza od poczatku ble warzywa a mlodsza teraz cos zaczela kumac ze to dobry sposob na nieglodiwanie i trzymanie wagi. Ja do 23.00 zajeta pewno bede w kuchni, aha sprzatlam lazienke, zmuszona zostalam przez malego. Moje błogie leniuchowanie i drzemka zostaly okupione zatkanym kiblem - sprawdzal namaczanie rolek papierowych, dzieki bogu ze tylko siku zrobilam bo wszystko do gory sie unioslo a jak opadlo to rekawica wor i wyciaganie, wprawiona jestem bo jak byl mlodszy to uwuelbial wrzucac zawieszki, no wiec jak za kibel sie wzielam to poszlam po calosci i lazienke szurnelam. A tera kuchnia i podlogi.

A to szarotka oj Ty ty nu nu za nieprzepchanie :-D. A co tam? Jak u dentysty, sama czy z dziecmi bylas

I jeszcze

Jeszcze

Wrrrrrr