Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marzena45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marzena45

  1. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    No oczywiście że zdrowie przede wszystkim :-D Wyszlo 8km, ale pierwsze 1,5 km przemaszerowalam bo przeca popisac musiałam :-D, czyli 6,5 przebieglam, zaliczylam tez narciarza i orbitreka w parku Quqardko no rezygnuje z chleba, słodyczy i wszystkich innych pierdol co nie beda zupą ale ryz, ziemnior, kasza będzie - no masz racje czyms musze zagescic, ;-) Dzis np ryz i ziemnior- ryz w całości oddzielnie, a z 5 ziemniaczkow do ogolnego gotowania i miksowania Czyli dziś pomidorowo mamy z quqardka Stawiam jeszcze na dorotke, bo to tez i jej dzieci pomarańczowa ulubiona zupka Idka, szarotka, nutti do raportu co jecie dzis? Dobra tera kąpiel, potem mam jak to quqardka mówi kupe do zrobienia :-D, przede wszystkim okna, zupa, łaźnia, kibel wiec spadam Wieczorem jak nie zasiedze sie u kolezanek za dlugo bo jade z malym zaproszenia kolegom jego rozdawac to zrobie tez rowerek z 15 km lacznie na plażę i z plaży
  2. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Czesc quqardko. Zamiast biec doczytalam wsio, fajnie napisalas. Aha jedna zupka w dc- dieta cambridge- 9,9 to 40 dniowka, 280 tydzien plus 20 przesylka. No ale chyba w ostatecznosci pojde i na proszki, a moze dam rade na swoich. Ja dzis wzielam fileta z indora zeby chudziutkie byly. Ale tak se mysle, ze podlicze cala zupe ile kalorii tak dla ciekawości ile bede jesc w 1 posilku, bo ja niestety tez ziemniaki dodaje, ale bez smietan i jogurtow
  3. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    No dobra, w koncu jestem na urlopie wiec pisze Zakupy zrobione, dzis bede robic pomidorowa, ale taka prawdziwa, wszystkie warzywa, swieze pomidory z osiedlowego sklepu dość dobre z gruntu, a na jutro brokulowa, na sznyclu z indora A teraz juz sie rozbieguje bo jestem na trasie, nie za duzo pewno wyjdzie ale do 5 km pewno tak Aha zaczynam o 20 dag wiecej niz w sobote- 71,5 no ale weekend to i tak dobrze No i pierwsza porcja zupy wlana w siebie, a wogole jak fajnie zakupy sie robilo, tylko myslalam co na zupe
  4. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Otwieranko Myslalam, myslalam i wymyslilam Nie jestem za bardzo chetna wywalic 300 zeta na tydzien w tym 20 za przesylke (bym musiala wziac przynajmniej 4 zupki na dzien, bo ani koktajle ani owsianki mi nie pasują, moze jeszcze dania ale one dwa razy drozsze niz zupy) na daremno- bo z moim zapalem mogloby tak sie skonczyc, wiec skoro mialabym jesc 4 razy dziennie zupe w proszku to sprobuje jesc 4 - 5 razy dziennie swoja zupe, a na wieczor sok- marchew, jablko, banan - bo tylko z takich owocow, warzyw smakuje malemu i mi w sumie tez. Nie lubie gotowanych warzyw typu marchew pietruszka seler por, ale jak zmiksuje na krem, a w maszynie to gladziutki jak ta lala to bedzie i polowa taniej- nawet jak bede gotowac na indyku lub cielecinie i z pewnoscia zdrowiej, a i dzieciakom przy okazji bedzie obiad, nie musze sie martwic co zrobic,.przynajmniej maly zje bo lubi wszystkie kremy, a mloda jak bedzie cos innego chciala to nie ma problemu, poradzi sobie i zrobi Zaczynam dzis pierwsza porcje - krem z wczoraj z burakow o 7.00 gdzies, potem o 10.00 jeszcze tez burakowy Potem ugotuje jakas inna zeby byla na dzis i na jutro Aha do roboty bede brac w termosie zeby byla jednak ciepła Bede musiala codzien inna ale juz wypisalam se 7 zup teraz tylko po zakupy jak dzieciaki odwioze i do roboty Aha dzis za sobote mam wolne, mysle że i dam rade sie przebiec i pojezdzic rowerkiem. No dobra- plany są, to do roboty Milego poniedzialeczku
  5. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    No wlasnie szarotko co to za parkurowe spotkania? Cos rowerowego? Idka, piekny awatar, rzeczywiscie pisalas swego czasu ze uczeszczasz na jogę, ale o tym zapomnialam bo rzadko napomykasz, takze czesciej opowiadaj o dokonaniach na tej jodze, kwiat lotosu pewno podstawa? Z moja elastycznością kiepsko, najlepszą mialam jak chodziłam sto lat temu na karate, teraz nędza. Ta moja dzisiejsza impreza bardzo stresujaca, za duzo ludzi, ja prawie w centrum, trema jak cholera, okupilam poltora tabliczka milki orero :-( - jak juz wrocilam do domu. Jeszcze chyba dwie takie imprezki do konca roku moze trzy, i moze nie bedzie juz tak stresujaco, oby Jutro postaram sie jakas aktywnosc zaliczyć czy rower czy przebiezke, bo czekolada szybko w boczkach zagości i zaraz znow 73 zobacze Quqardko hehe, widzisz - nie ma jak dobra kupa, od razu na wadze lżej :-D, a tak serio gratki, gratki A co do moich brakow spadkow to w sumie masz racje, ale zatrzymanie czy raczej nierosniecie wagi chetnie przywitalabym przy 60 kg Dorotko, gdzie sie skitralas? Nutti tancuje, to nawet nie wywoluje Aa idka, te lampy i torbe proszkow lakierow i czort wie czego jeszcze maja dwie moje kolezanki, a i tak chodza na pazury do kosmetyczki. Ja myslalam ze przed ta impreza sie skuszę na profesjonalne hybrydy czy jakies zelowe czy inne pieruny, ale że nie bylo miejsca tam gdzie zaszlam to pomalowalam lakierkiem i czyms po wierzchu hybrydowym co w drogerii sprzedali i całkiem ladniutkie. Ja bardzo lubie zmieniac kolory i praktycznie co dzień, co drugi se maluje innym lakierem i nie stanowi to problemu jak dla mnie. Co do girek, to jak położę na lakier inny brokatowy to i miesiac sie trzyma
  6. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Szarotka gratki Idka ty na pewno dasz radę, gorzej ze mną, niby duzo zmienilam w tym tygodniu w porownaniu do wakacyjnego obzerania, ale te wieczory to psują mi wszystko, musze bardziej się zawziac, Dobra chyba moja kolej na fotel do fryca
  7. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Udalo sie szarotko udalo :-) A mi sie nie udalo :-( Wczoraj na wieczor napadlo mnie na slodkie, waga dzis 71,3 Czyli wróciłam do wagi z 1 wrzesnia Walcze dalej, no i niestety nie przebieglam się, za to mam ladnie pomalowane hybrydowym lakierkiem pazurki i mowa chyba na blache wykuta. Ogarniam sie bo za godzinke fryzjer Do zaś :-)
  8. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    A quqardko jestem pod wrażeniem zdolnosci twojej córci
  9. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Otwieranko Jestem po rozmowach z szefem odnośnie zmiany mebli w moim pokoju bo to jeszcze króla cwieczka pamiętają i normalnie juz przy mnie chcial dzwonic do stolarza, tylko zerknal ze dopiero po 7.00 więc sie wstrzymał. Hehe nie jest źle, jest szansa ze moje jedzonko w koncu nie bedzie lezec pod nogami :-D Rano nic nie zdążyłam zjesc. Wogole nie slyszalam chyba pierwszy raz budzika, może nie pierwszy w zyciu, ale nie pamiętam kiedy ostatnio nie slyszalam, zdarzylo mi sie nie nastawić a tu dzis wydzwonily dwie komorki i ja nic...ake jakam wyspana :-D, a 5 minutek tylko sie spoznilam do robotki a wstalam zamiast po 4.10 to 5,45 i prawie ze się wygrzebalam. No ale ani gimnastyki, ani nie zjadlam w domku, mlodej sniadanka nie zrobilam, tylko malemu zdazylam, sobie do pravy grahamke przesmarowalam maslem, serkiem, indykiem ze sloika z lidla, do pudeleczka tez koktajlowe, rzodkiewki i nektarynka i musi styknac
  10. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Niedawno weszlam do domku, bo bylam na wywiadowce u malego, potem zakupy, no ale napchac glupot sie zdazylam juz w kazdym sklepie- z mięsnego jak wyszlam hyc za wedzone udko i takie dwie male kielbaski- smakoszki, w biedrze niestety trzy chyba cuksy, oczywiscie do kasy z nimi nawet nie zdazylam bo musialam już w tej chwili a w domu dopchalam sie pyzami, pomidorkami, serkiem waniliowym i nie pamietam jeszcze co, no i leglam właśnie na wyrko, a dzwoni kolezanka czy sie nie przebiegniemy, kurcze mialam zaraz z malym do lekcji siadac, ale sama nie wiem.. Hmm nie dosc ze jestem skonana, nazarta jak bąk glupotami to normalnie mi sie nie chce, ale mam 5 minut i jednak lecę, może zgubie te durnoty co napchalam bez tolku
  11. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Idka o 9.00 gości?? :-D, no nieźle hehe Czyli z zoo i fotka malego z owinietym palcem nie poszly? Hmm powtorze w wolnej chwili Idka ja nie lubie umiesnionych kobiet i grubych ramion u kobiet, corce tej starszej gadam caly czas żeby juz te fizyczna robote rzucila w pieruny bo bedzie jak szwarceneger z takimi bicepsami, no ale co zrobic... ale lekko zarysowany brzuszek - no miesniami, nie tluszczem jak.najbardziej mi sie podoba, tak samo girki, nie za mocno miesiste ale troche tak Aaa 30 plus 30 nie dodalas
  12. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Juz ja w domku, jeszcze zajechalam do kolezanki fryzurka się pochwalic, bo naprawde u mnie rzadkosc fryzjer a nawet mi sie podoba, probuje od paru minut cyknac fotke tych moich włosów, ale na fotce nie widac tych moich pasemek, a naprawde są i to takie jak chciałam delikatne. Wysle, może ktoras spostrzegawcza dojrzy :-D
  13. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Dobra, jeszcze mnie nie woła to popisze Szarotko fajnie z tymi dwoma językami twoje dzieciaczki.mają. U mojego malego tylko angielski Mloda w technikum ma ruski i angielski, ja tez te dwa najdluzej szlifowalam, a niemiecki tylko liznelam na licencjacie ale twierdze ze niemiecki to bardzo trudny język Idka, hehe no dobra jestes, no caly czas twierdzę ze jakies wspólne nasze geny gdzies tam fruwaja, tez bym sie zatrzymala z jedzeniem gdyby cwiczonka czytaj - bieganie bylo za godzinke, inaczej to bardzoooo ciężko by bylo Nutti no nie pochwalilam cie jeszcze za twoje wyczyny dyskotekowe, powinnas co sobote dawac na parkiecie a brzuszek pewno by szybko spadal Aha, ja to nie to ze nie mam brzucha, tylko sukienka tak dobrze maskuje ze musi byc taki a nie mniejszy :-D Sprobuje moze cos uda mi sie wyslac, jak mam tak siedziec bezczynnie :-D
  14. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hehe, czyli to ja kropke nad i postawilam i pomoglam szarotce. :-D
  15. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Quqardka ja mam bardzo podobnie, do poludnia czy zjem duzo czy malo z przerwami czy bez to wieczorami konia z kopytami moglabym wstrzachnac, i juz dawno wyczailam ze musze oszczędzać rano kalorie, bo to cos daje, ciekawe czy dlugo by cos dawalo, bo moze w koncu sie zatrzymac np na 69,9 i dalej ani rusz bo trza bedzie jednak jesc racjonalnie
  16. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Siedze wlasnie u fryzjera, ja punktualnie a fryzjerka niewyrobiona, to juz tak szybko pewno nie pójdę, znaczy w sobote jeszcze na uczesanie, no ciekawo czy jakies pasemka wyjda na moj czarny farbowany łeb. Aha- i mozna powiedzieć ze chyba byla dietka, pare ciastek takich krakersowych wpadlo, ale tak to good i mało. Rano dwa jaja sadzone z moich chudych jaj plus pomidorki W pracy nektarynka I wczoraj w lidlu kupilam.za namowa kolezanki taki chleb bio- to taka czarna jakby kromka i ją jadlam na dwa razy z maslem, serek twoj smak i łosoś wedzony plus rzodkiewki i pomidorki No i te nieszczęsne ciastka W domu pewno bede ok 18.00 to skoncze warzywa ryz i udka z wczoraj Obym nic nie skubala, sobota tuz tuż Dorotko superrr ze łeb nie bedzie cie juz moze bolał, bedziesz pisać elaboraty :-D Popoprawialam błędy, siedze juz w pazłotkach :-D
  17. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ide spac, powiem tylko ze normalnie burczy mi w brzuchu :-D Te kocie jedzenie chyba na dobre mi wyszło, poza tym kolezanka na nic nie chciala sie skusic na zakupach wiec sama też musialam sie wstrzymać Ale zeby nie nylo ze tylko indyka kota zjadlam, nie, nie Byla mieszanka warzyw po włosku z biedry, udka- palki znaczy trzy pieczone, pomidor, ciabatta, batonik serowy i dwie lyzeczki sloneczniku Wow chyba normalnie wszystko pamietam co przelecialo mi przez kiszki, jak nigdy :-D i jak mało, jestem w sxoku normalnie ze tak można
  18. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ooo i szarotka wylazla zanim ja wypuscilam posta, brawo za spadeczek :-)
  19. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hello Czesc idka :-) Jakie kochana imprezowanie, nie wiesz ze rok szkolny sie zaczął i tylko nauka sie liczy :-D Dzis pospalam mam nadzieje za caly tydzień. Na wieczor wygrzebie sie z dzieciakami do kosciolka, a teraz odpoczywam po sniadanku. Chcialabym troche pomarudzic wam o wadze, odchudzaniu, obzeraniu więc jak cos uprzedzam ze nic ciekawego teraz nie napisze wiec mozecie smialo pominąć. Otoz jestem bardzo zmartwiona swoją wagą i to nie jest tak ze nic w tym kierunku nie robie i że mi to odpowiada. Mysle że w genach mam objadanie sie do granic możliwości a potem jakis ruch- moj ojciec (71 latek)np zasuwa codziennie po pare kilometrow na kijkach, co jakis czas robi jedniodniowe glodowki, ale nigdy nie zgubil brzucha - mówie o ostatnich 20-30 latach, bo za mlodu tez szczuplaczek byl, ma to co ja albo ja to co on, jak gdzie dobre jedzenie napchac sie musimy az ledwo chodzimy, no i z ruchem ja tak samo, zmuszam sie czesto zeby isc na te bieganie, potem już sie wciagam to juz musze chociaz co drugi dzien, jak biegac mi sie nie chce to biere rower, mam zrywy do cwiczonek w domu z yt, a takich domowych wrecz nieznosze, a wszystko żeby wygrac z tym tluszczem. Ale prawda jest taka ze jednak to dieta jest najwazniejsza przy gubieniu tkanki tluszczowej, a jak ktos glupi od kilkudziesięciu lat to chyba ma marne szanse zeby pobyc w ryzach np pare miesiecy. Kiedys granicą moja byla waga 70 kilo, teraz jak ją przekroczylam i nie moge z powrotem wejsc w przedzial 60 to obawiam sie ze granica przesunie sie na 75-80. A to juz moge powiedziec otwarcie bede grubasem, i nie wiem czy mi taka waga nie odbierze mego wigoru, chęci życia i wogole. Ktos by powiedzial to bierz sie za siebie, przeciez jaka to trudnosc tego czy tego nie wkladac do dzioba. Nic innego nie robie praktycznie od 23 lat jak urodziłam pierwsza corke, caly czas walcze z wagą, na początku nie byl to duzy problem bo w miare szybko uporalam sie z kilogramami i poki waga wahala sie w granicy plus minus 60 to.nie byl to dla mnie problem bo siebie akceptowalam, a teraz juz nie. I co...i nic walcze dalej... Powiedzcie jaką role u was odgrywa waga, wyglad, zdrowa dieta, zdrowe nawyki. Czy to ja jakas jestem nieteges że przywiazuje do tego olbrzymią wage, ale nie potrafie w zyciu trzymac sie jakis wyznaczonych przez siebie ram, durnieje jak cos pachnie, czyms czestuja,, na cos mam ochotę Wiem ze szarotka nie ma takiego problemu bo u niej jest miarka - szarotkowa porcja i ona nigdy grubasem nie będzie Idka ma duzo czasu na cwiczenia wiec zawsze nadwyżkę kalorii bedzie miala czas spalić Quqardka troszke popisala, to ze kiedys byla pulchniejsza powoduje że teraz chce byc szczypiorkiem Dorotko, nutti jak z wami? Nutti duzo jezdzi rowerem i potrafi ladnie trzymac sie wyznaczonych porcji, ale napisz w jakiej wadze czujesz sie optymalnie, jaka chcialabys miec, no i jaka masz? Dla mnie np waga dorotki te 63 kilo to juz by byla taka ktora bym chciala utrzymac do konca życia, ale dorotka dąży do nizszej, dobrze, każda z nas jest inna, co innego satysfakcjonuje Alez namodzilam, spadam robic obiadek
  20. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    71,7 oj durna ja durna z tym jedzeniem
  21. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Dobra- napisze- wchodze do domu widze od razu w przedpokoju na szafce dwa wielkie pączki, ja generalnie nie jem pączków bo nie jest to jakies ulubione moje jedzonko, ale dostalam glupawki, pozarlam te dwa pączki, potem poszla czekolada niestety cala, potem mysle musze uciekac wiec za rower, ale nic nie dalo, cukier wolal za mną w nieboglosy, probowalam sie ratowac suszonymi sliwkami, morelami, dalej nic, pyszny swiezy chlebek z maslem i dzemem ukoil dopiero moje skolatane bolem braku cukru cialo, szkoda tylko ze musial to byc caly chlebus i prawie caly sloiczek dzemu :-( ale zeby nie bylo- bede odwazna wskocze zaraz na wage podam, o 8.30 umowilam sie z koleżanką na bieganie, tylko jak tak bede sie czula jak teraz to nie wiem czy dam rade 100 metrow podbiec. Szarotko hehe fajny ten twoj maly a ty nieodpowiedzialna matko sie ciesz, że masz takiego pomyslowego odważnego malca, tylko powiedz synkowi niech uważa zawsze na woźną, zeby kobiecina nog nie wyciągla :-D Moj pierwszak też bardzo dobrze, u mojego to nawet nie pomyslalam o beczeniu, bo on nigdy chyba nie plakal przy rozstawaniu ze mną, nawet w przedszkolu, zresztą on przyzwyczajony ze ciągle gdzieś w ludziach, to dziadek wozi, to chlopak corki to kolezanki tez odbieraly, to sąsiedzi jak dziadek zaniemogl ;-), taki że nowych miejsc wogole sie nie boi ani ludzi, troche tez niedobrze, ale jest jak jest , ja tez sie nie zawsze moge rozerwac i tak leci. O wczoraj sie pyta czy w drugiej klasie pojdzie do innej szkoly bo tę juz poznal :-D Idka powiem ci ze o nowych znajomosciach nawet nie myślę, bo nie zawsze mam czas dla wszystkich starych, a juz damsko meskich to na razie temat zamknięty do odwolania :-D A ja mysle że nutti nas zaskoczy niska wagą, dlatego moze dobrze ze się nie spieszy odkryc kart, bo moze w tym tygodniu bede grzeczna i zejde ponizej tej wstretnej 70 to juz tak bede blizej nutti Dorotko a co piesku sie wogole stalo? Quqardko my jeszcze z dawnych czasow mamy manie wazenia sie w soboty i zapodawania wagi wiec mozedz dołączać z wazenuem sobotnim, choc przy twojej to ile by nie bylo jest malutko Dobra zbierywuje się, wskocze jeszcze zapodac wagę
  22. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Czesc babeczki Noo jak dobrze zobaczyc dluuugii post idki :-). Az musialam wejsc w google i poczytac o cykadach, ponoc dzwiek wydaja na 100 pare decybeli czy jakos tak, ale juz nie sprawdzalam tych decybeli, wierze że glosne :-D No jak tylko szarotka i dorotka podaly plan???
  23. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Szarotko pierwszaka to chyba tylko ja mam,z podstawowki oczywiscie. U mojego dali dzis cztery czesci cwiczen, ale nie mam pojecia z jakiego programu, grunt ze za darmoche przy trzecim dziecku sie doczekalam :-D, a religie podrecznik i cwiczenia polecialam kupic, Dostaliśmy juz pierwsze zadanie domowe, razem robiliśmy kartke z imieniem na jutro, poza tym, ze wzgledu na chroniczny brak czasu, dzis kupowalismy okladki, podpisywalismy, Pani malego chyba przesadza, bo kazala wszystko popodpisywac z kredkami, olowkami wlacznie, noo tyle czasu to ja nie mam, moze nue bedzie gubil. Quqardko hmm masz apetycik jakby moj :-D, tylko taa twoja malusia waga cos przeczy takiemu obzarstwu, pewnie nieczęsto zdarzaja ci sie takie dni lakomstwa. Ja troche wieczorem nadal nie panuje nad zarciem,, ale zmienię to, musze. I tak chyba lepiej jest bo nie wciagam chleba, czekolady, dzis np szedł schab, pomidorki, rzodkiewka, suszone morele. Biegalam wieczorem chwile- ze 40 minutek, z wyjściem, marszem, 4 km przebiezki, rozciaganko A teraz do kuchni marsz a potem 15 minutek fajne cwiczonka na necie robie od paru dni- turbo spalanie z centrum sportowca, taka babka niepolskiej urody prowadzi, bardzo mi sie podobają Szarotko a ty kiedy startujedz z cwiczeniami, jakos zawsxe po mnie zaczynasz i dluuugoo dluuugoo po mnie jeszcze robisx :-D Quqardko jak u vuebie z cwiczeniami, chwal się :-) Dototka nasza biega, nutti jezdzi rowerkiem, idka to mistrz silowni, ale nie tylko ja probuje biegac, choć myslalam ze spasuje bo nie moglam sie wbic w bieganie po lenistwie wakacyjnym, - 250 metrow mnie meczylo i musialam po takim biegu juz maszerowac. Teraz juz lepiej, ale czasów juz nawet nie patrze, bo to pewno niejeden szybciej idzie, na razie daze aby z 40 minut ciegiem biec Idka bo przeklne, gdzie ty k... kurcze mialo byc -Jesteś!!!!???
  24. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Eh z ta moja robotą, porażka mala. tyle dobrze ze zdążyłam odbebnic rozpoczecie roku, zobaczyc Pania malego, zapisać na świetlice i obiady i i zaraz tel no i musialam podjechac. Dzieciaki moje zle bo zaplanowalismy wyjazd do sasiedniego miasteczka, wiec cale g. z tego wyjazdu wyszlo. Wlasnie wrocilam z roboty. Córka dala noge z chlopakiem na motor, bardzo piekny sloneczny dzien u mnie, Mi po drodze udalo sie prawie skompletowac resztę wyprawki dla malego, z tych rzeczy ktore pani dziś zapodala a nie mieliśmy. Zaraz wyskocze tylko z malym do siebie do ksiegarni bo jeszcze teczka taka na prace i przybory zamykana potrzebna. Poza tym dietka dobrze, moze nie tyle dietka, bo zadnej nie mam, ale nie obzeralam sie, byly przerwy, po obiadku capiatko, a co- tylko szarotka ma capać. :-D, moje to trzy kosteczki milki orero, pycha Rano jajecznica, buleczka razowa, pomidorki koktajlowe Potem kukurydza gotowana Teraz wmiotlam zupe kapusniak z mlodej i poki co dosc, lece do miasta Aha maly ma szyne jakos zingera czy cos takiego, ale mozna zdejmowac do umycia, potem nalozyc i tak dwa tygodnie No wlasnie idka co z toba???, noge dalas czy jak??? Szarotka to kruszynka twoja córcia Moj 7 bedzie konczyl 15go wrzesnia, 133 cm i 28 kg wagi. Poki co nie otluszczony, ale jak bedzie na zmiane nosił gips z szyna to szybko sadla nabierze bo juz rower musial odstawic, pilke tez, choc nie do konca, z wuefu zwolnic musze na dwa, trzy tyg i taka to robota Nutti mam nadzieje ze wage masz w domu a nie gdzies zakopana na polu i szybko nam tu sie zameldujesz z w miare szybka waga wrzesniowa, no bo podejrzewam ze moze masz juz 62 i wage wyniosłas daleko Dorotko oj biednas ty biedna jak juz przeszkadza pikanie kasy to musisz miec naprawde sluch ultradzwiekowy chyba, a probowalas jakies zatyczki wkladac? Quqardko - hehe naprawde glodujesz dzis? Co tam ciekawe wczoraj wpadlo.ci do brzuszka?
  25. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Uuu takie buty??? No nie ladnie, nie mam czasu za bardzo, ale ok Moze nutti zaraz wpadnie ze sniadankami albo idka z tego lezaczka cos napisze Szarotka nie pamietam, wolne masz? Quqardka a ty moze z rana popiszesz i pomozesz odblokowac? Dobra, dorotka powinna wpasc z hukiem i dziadostwo doprowadzic do użytku :-D
×