marzena45

szarotko super ze już jesteś po kinie bo już mi cie brakowało:) ajenko - dobrze dobrze wykombinowałas z tymi dziecmi- mi taka teoria bardzo pasuje. Z tym piciem szarotko musze sprobowac- niby pije kubły herbat- najczesciej ziolowe jakies-ale rzeczywiscie szklana wody musi byc pod ręką

hehe ajenka- dobre, a mi przy trójce to potrojnie chyba te zajadanie weszło w krew:D

znaczy z tym podjadaniem

Idus - ja to bym rękę dała że nie masz problemu z utrzymaniem przerw w jedzeniu

ajenka wiem wiem ze wszystko jest do zrobienia, bo nawet to że nie mam juz 71 czy 72 na liczniku to tez jakos musialam zrobic. Ale czemu nie umiem zjesc jednej gora dwoch kanapek czy jednej czekoladki tylko najlepiej pol bochna i to z maslem i wkładką czy calą czekoladke. Na razie zdarzylo mi sie to tylko parokrotnie odkąd odchudzam sie z topikiem ale normalnie to jest ciąg jak u alkoholika. A ja nie powiem ile kalorii bo nie wiem:)

Oj babeczki jakie wy kochane:-). Ja ogolnie nie jestem jęczącą osobą, moze nawet za bardzo wesołą a zlamac mnie mogą jedynie choroby czy inne nieszczescia najblizszych. A dzis to chyba mi czasu sie szkoda zrobilo bo moglam pobiegac, moglam sprzatnac te zakamarki co zaplanowalam a to lazilam po dwoch sklepach potem w tym necie szukalam a i tak nic nie znalazlam a najgorsze w tym ze dieta ucierpiala, bo do miasta polecialam jak tylko.dzieciakom obiad zrobilam to jedynie skubnelam kiszonej kapusty a jak wrocilam to bylam glodna jak wilk i lapalam co popadnie ale cii moze agusia przeoczy. Jutro maly ma cwiczenia to my z matkami sobie pobiegamy:-) z 6 kilometerkow i wtedy przy cwiczeniach inaczej i dueta mi idzie. No i ta Sobota sie zbliza jak tu wage obnizyc:-D. Pawer ja dzis spadam wczesniej spac, bo jednak te ziewanie w robocie jest wkurzajace ale jutro chyba polnoc znow mnie zastanie bo bede i zupe robic i pozno wrócę i gary i sprzatnac kąty. A powiedz bigosik z kiszonej kapustki robisz? Mysle ze jezeli pieczarki mozna to lesne pewno tez. To dobrej nocki babeczki. Jutro musi byc lepiej bo to juz sroda aj aj

A ja dziewczyny staracilam tylko.kupe czasu w miescie bo chcialam wybrac sobie szafke z szufladami ze zlewem ale u nas taki badziew ze nic nie ma. Teraz siedzialam na necie w poszukiwaniu czegos ale juz mi sie wszystkiego odechcialo bo i tak do czwartku czy piatku nie przyjdzie i chyba nie chce mi sie nic zmieniac w tej lazience, dziure jedynie zalepic gdzie wyrwane kafle bo trza było jakos dostac sie do rur w wannie albo moze poczekac i moze bedzie ochota na zmiany i pojsc wtedy na calosc z lazienka. Eh czasem to tak jestem zla na tego mego chlopa ze wsio zostawil na mojej glowie że ehhh wrrrrr. No wiem że to nie jego wina:-)

a zapomnialam sie pochwalic- wczoraj moja srednia corka jęczała zeby jej kupic rafaelo że sie ze mną podzieli itp, no wiec kupilam ten domeczek z rafaelem , polowę ukitrala dla mnie na weekend i wyobrazcie sobie że w nocy nie plądrowalam jej pokoju żeby cos uszczknąć dla siebie:D- a to chyba moje ulubione słodkości, choc mam ich mase, moja ta córa nie wiem czy nie ma problemu jakiegos słodyczowego bo codziennie musi cos na słodko, poki co wage ma ok i jest wyższa ode mnie i najstarszej ale w przyszłosci może to jej sie w boczki ladnie pokladac

szarotka ty pomyśl nad dietetyka- twoja wiedza biologiczna plus dietetyka to bys byla orzeł w tej dziedzinie:)

Zupki uważam jak najbardziej można- pierwszą zupą moją na dietce agi byl krem z brokulow, następna burakowa z fasola taka moczoną, na dniach bede przymierzac sie do pieczarkowej. Ajena jak to ryż? możemy?

wow szarotka- dzięki, to w sumie tak jak myslalam:)

za mna trzeci posilek- dzis tak ksiązkowo ide-zeby tylko w domu tego nie spierniczyc, bo gdybym wyrwala sie na godzinke na marszobieg to by fajnie bylo ale mam w planach troche ogarnac kąty gdzie jakos mi sie nie chce od jakiegos czasu a dzis tak se postanowilam ze za to sie wezme-ale zobaczymy czy duh sportowca :D nie wyrwie mnie na mprzebieżkę

Ajenka spokojnie- jest jeszcze Idusia a ona musi czuwac nad naszym niezdrowym jedzeniem a i sama teraz weszła na droge diety wiec musowo jej tu pisac a i aga niech wroci z wojaży to doda ducha walki. I ze "starej gwardii" zolza -dorotka tez sie stara. Ja jestem dobrej mysli co do topiku- ile damy rade to wytrwamy- poki mamy sily zapal i checi do odchudzania upadania walki i znow odchudzania to nie zginie topik. Nowe dziewczyny czasem na krotko a czasem na dluzej wpadają- zobacz pawer sie trzyma jakos i dobrze jej idzie

szarotka zadam pewnie durne pytanie bo przypuszczam ze to podstawowe wiadomosci ze szkoły podstawowej ale ja jakos w tej materii niedouczona a wiec wszedzie trąbia weglowodany proste nie, a zlożone tak - wiec czy proste to cukierki a zlożone kasze ryz warzywa? mozesz zdanko napisac na ten temat

szarotka- super jaki dlugi pościk- tak trzymaj-ja tez jak wiecie nieraz na zakrętach ledwo sie wyrabiam ale bardzo lubie luknąc nawet w biegu co tam na topiku a jak tylko chwila to cos napisze:)

ajenka do lipca hehe tyle że nie wiadomo ktorego roku- ja juz probuje od urodzenia malego zgubic troche i jakos coraz wiecej zawsze sie robilo z tego probowania- jakos wierze ze teraz to jest ten moment:) A to że 5:2- to wyszło samoistnie bo ani razu nie udalo mi sie zrobic 6 dni dietki tylko zawsze 5, a sobota i niedziela to bylo... same wiecie. Ale jestem i tak zadowolona - boczki mam mniejsze-naprawde

Idus gdyby dzis byla sobota to pewnie jak bym dopadla do tego tortu to polowe tortownicy bym wrąbala- cale szczescie ze dzis dietka, bo pewno nie zgubilabym tego w tydzien

a z hula hop nie pomoge- ale czasem czytalam ze dziewczyny mocno poobijane po tych hulach:)

DOROTKA:)!!! no to juz tloczniej:)- nie zapominaj o nas. A ile ten twoj maly ma - chyba tez 5cio latek czy tak? Gosciu ja od poniedzialku do piatku jakos trzymam sie dietki z malymi czasem grzeszkami ale jak widac one nie bardzo rzutują bo choc pomalu ale spada a w sobote i niedziele no nie umiem i juz teraz bez cisnienia sobota i nedziela nie są moimi dniami do dietowania

ja praktycznie stosuje dietke 5:2, z tym że 5 dni dietkuje dwa nie, jeżeli bylaby odwrotna kolejność to bym tylko przytyla

ajenka mam nadzieje że jeszcze troszke popiszemy wszystkie razem, wszak w lipcu mam być krolową bikini:D - a kto jak nie wy to ocenicie. Ja jestem po drugim posiłku- napchalam sie te pekinką na maksa, na wierzch jeszcze wrzucilam pare lyzek czerwonej fasoli z puszki wiec naprawde pyszotka. Czyli jem na razie prawidlowo- przed 7-patelnia przed 10- pekinka z róźnosciami Pawer tez mam problem z przerwami, to samo idusia przezywa ale w robotce jakos udaje mi sie je robic. A wogole wchodze w zasadzie wbiegam rano do pracy a na biurku wielki kawal tortu- stazystki mama piekla- szybciutko do szuflady schowalam i zabiore corce do domu-bo przeciez nie moge zjesc choc wygląda apetycznie- czekoladowe z owocowym kremem, mniam -a moze zamrozic mozna i na sobotke:)

Wiecie ze ja dopiero wylazlam z kuchni, fakt wlazlam przed 22 ale zeby do polnocy bawic sie w zmywanie garnkow i szykowanie zarelka sobie na jutro, eh musze sie bardziej zorganizowac: no ale znalazlam w lodowce jeszcze fasolke szparagowa, kawalek kalafiora i brokula to to ugotowalam, cukinia pokroilam i raniutko tylko wrzucam wszystko na patelenke plus moje miesko z rosolu i mam patelnie wtedy zrobiona Oraz salatke z pekinki zrobilam: pekinka, pomidor, papryka, filet w gyrosie,ser feta i wsio z sosem wloskim A takze paste w sumie zrobilam z tej makreli ale dodalam sobie lyzke majonezu light, a druga polowa bez niczego bo corka musi kupic se normalny bo mowi ze ten to nie majonez wiec niech tak bedzie. A co wy ajenka z idusia jakies zawody na kalorie robicie:-D, ja odpadam z takich zawodow bo juz wam pisalam jedynie tik tak 2 kalorie wiem ze ma:-D Dobra jeszcze pranko rozwiesze i lulu. Do juterka babeczki:-)

Szarotka ja to robie z jajkiem cebula no i makrela, wczesniej tez ser zolty:-D to wszystko przez maszynke ale dodaje majonez, wiec chyba jutro cala wezme do roboty do pomidora zeby juz nie kopac dietki i obejde sie bez majonezu, a moze musztarda polaczyc

A ja zapomnialam kupic fasoli, kurcze drobiowe gulaszowe kupilam i miala byc na jutro ala fasolka po bretonsku a tak nie mam pojecia. Poki co brokul i kalafior dalej mnie jakos odrzucs wiec te jedzonko trocha skromne. Witaj agus:-), juz se ciebie wyobrazam jak latasz w tych przebraniach ha ha, odpoczywaj baw sie a te pompki zostaw na powrot Ajena ja maly grzech tez dzis popelnilam ale zaliczylam 6 km biegu, jak dla mnie dosc szybko spalilam troche kalorii wiec moze nie jest tak zle. Troche gaduly te dziewczyny-matki kolegow mojego malego-a ja nieprzyzwyczajona gadac ale jak przyspieszalam troszke to juz i mniej gadaly:-D Szarotka to jak jestes przy tej makreli to powiedz jak ją jesz? - paste robisz czy tylko makrele taka wedzona, bo kupilam i szukam pomysla. Pawer i co wymyslilas na obiad, a co do burakow to w sumie nie wiem czy mozna ale jak poprzednio jadlam ino z fasola to aga nic nie zanegowala, w sumie nie są biale:-D Idus melduj jak tam A cos nasza dorotka nad zaniedbuje

Szarotko o czyli ty tez nie jesz schabikow panierowanych:-)? Oj biedne my na tych dietach ciekawe ile dzis kalorii ci wyjdzie?