Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marzena45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marzena45

  1. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Czesc nutti, czesc baju Ja odnośnie jeszcze mrówek - jak bylam teraz u tych moich znajomych na weekend to u nich te mrowki nie tylko przemaszerowują przez dom ale one normalnie tam mieszkają, znajomi tluką, mi tez kazali tluc jak te kolonie sobie nawet na stol wchodziły, maly mial radoche a mi sie przypomnialy czasy szkolne jak z kolezanka na stancji mieszkalyśmy, a z nami w kuchni stado karaluchow, bleee, ja w mieszkaniu mam w kazdym oknie i balkonie moskitery pozakladane bo nie znosze nawet malej muszki latajacej, tez im mowilam o proszku do pieczenia, choc nie wiem czy nie cukier wanilinowy, az zapytac musze kolezanki. Oni maja ogramną chatę, więc to nie jest takie moze uciazliwe, bo w moim mieszkaniu to pewno byloby czarno :-D Baju ja dzis trzeci dzień jak.mam moc na odchudzanie, nie jest to taka wielka jak kiedys mi sie przydarzyla, ale bede ją pielegnowac bardzo mocno, bo byle maly upadek spowoduje zalamnie o 360 stopni, zycze aby i na ciebie splynela fala madrosci jedzeniowrj, przerwowej, cwiczeniowej, bo jak te trzy rzeczy zgraja to nie ma bata nie dosc ze zadbamy o swoje zdrowko to przy okazji na pewno cos tam zgubimy. Ja juz nie nastawiam sie na ogromne sukcesy wagowe, ale chce zniszczyc ten walek co mi sie odklada na brzuchu, jesc lubie wiec glodowac nie mogę, ale niechby i te 68 bylo, byle bez wałka, dlatego rower i te moje podlogowki moga przynieść to co chce pod warunkiem ze pociagne troche taki stan dietkowy i cwiczeniowy. W pracy mam teraz warunki żeby porobic u siebie w pokoju przysiady więc co jakiś czas robie, a co mi tam :-D Czuje ze moze dzis rower nie wyjsc bo jest burza, jeszcze deszcz zniose ale burzy sie boję Nutti bardzo mi sie podoba rowerkowanie, chyba duzo zależy od sprzętu, musze powiedzieć ze bardzo wygodny, szybki rowerek se fundnelam i nie mogę sie nim ciagle nacieszyc
  2. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hohoho jaka niespodzianka, witaj idka :-) Rozumiem idka ze szklankę wody na poczatek dnia lyklas nie kawy :-D Co do rowerku nie bylo tak pieknie jak by to wygladalo z poprzedniego opisu Bo pierwsze 5 kilometrow jechalysmy przez miasto, ze wstapieniem do sklepu- kokezanka stroj se musiala akurat wczoraj kupic :-D i z zajazdem do niej na ranczo bo coś musiala tam tez zalatwic, potem 11 km juz bez przerwy, jak dojechalysmy do wioski gdzie nasza fumfelka mieszka to wstapilysmy i zostalysmy poczestowane redsem, a potem mordercze, szybkie 15 km suszowania bo mi czas dawno sie skończył, a córka byla umowiona więc musialam przebierac ostro, zeby maly za dlugo sam nie siedzial a kolezanka nie miala wyjscia i też przebierala, ale dziś już rozmawialam, jest szczęśliwa ze tyle przejechalysmy, chce powtórkę, nic nie boli poza jak to ona nazwala, hmm nie bede pisac bo brzydko nazwala :-D Może i dzis jakas krociutka traske tez uda się zrobić chociaz jeszcze z corka nie gadalam czy da mi z godzinke Rano dziś zaszalalam, zjadlam 5 pyz biedronkowych z miesem. Beda mnie trzymac pewno do 11.00 Mam kiwi, i bulke grahamke z lodowa, sxynka i pomidorem. Wzielam tez twarozek grani gdybym za micno zglodniala Wczorajszy dzien jak na mnie chyba dobry, moze na wieczor za duzo hapsnelam tego i owego ale cuksow nie było :-D
  3. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Krociutko bo padam 31 kilometerkow, 4 godz. popoludniowrgo bezżarcia Na mrowki proszek do pieczenia czy cukuer wanilinowy chyba proszek Jak bede miec luzy jutro to wejde w robotce
  4. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Idka, musze w domku przeczytac na spokojnie bo tylko luknelam a widze ze bardzo mądrze i ciekawie napisalas. Napisze ze do tej godziny prawie idealna dietka, prawie bo kazda poloweczke bulki o okreslonych godzinach zjedzoną , zagryzalam paroma lyzkami kaszki bobowita, pozostalosc po malym, trocha po terminie ale przeca nie wyrzuce, no dobra, moglam wyrzucic, ale tak naraz idealnym wzorem ciezko sie zrobic :-D, ale nic nowego slodkiego nadal nie kupilam ;-) Wieczorkiem wdepne, napisze jak mi sie udal dzisiejszy dzień
  5. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    A baju jesteś bardzo wysoka, my tu chyba wszystkie z metra cięte, hehe no nie obrazajcie się, ale z tego co kojarze i pamiętam to tylko ajenka nie miala 160 cm a tyle cos jak ty baju, jeżeli się mylę to babki mam nadzieję sprostają mój blad ;-) Mysle ze ty baju dobrze wygladac bedziesz minus 10 kilo, czyli tyle co ja staram sie zgubic a wciąż nie udaje mi się ;-) Alez ja dzis pracuję, hehe, dobrze ze nikt mnie tu nie podgladuje :-D, chociaz wiadomo.... :-/
  6. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Baju bardzo dobrze cie rozumiem, i fajnie ze "ponudzilas" bo troszke sie nam przyblizylas. Czyli powiem ci standardzik, stan psychiczny odpowiada widze u bardzo wielu osób za to ze jemy, za to ze nie jemy, ja akurat teraz mam stan psychiczny w bardzo dobrej kondycji, porównując do paru lat wstecz, jestem pogodzona jakos tak ze sobą, i naprawdę nie moge narzekac choc oczywiscie daze zeby bylo jeszcze lepiej uwazajac zeby nie bylo gorzej- o ja to już wogole wam namotam ze nic a nic nie pojmiecie :-D A bardzo lubie stan taki jak mam od wczoraj, czyli chce sie pilnować z jedzeniem, z cwiczeniami a naprawdę rzadko go osiagam, a jak jyz to hest bardzo kruchy i nietrwały i bardzo bym chciala zebym mogla w nim po yc jak najdluzej, bo akurat to w tym momencie sprawi że bedzie mi jeszcze lepiej
  7. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Czesc nutti Wiesz, jak jest jakas moc na odchudzanie to i pisac sie chce, szkoda ze to nie jest zbyt trwala moc :-(, ale dzis trwa :-D Podam co zjadlam i zjem: Rano kawalek arbuza, pol cukini z patelachy prawie suchej, dwa jaja od tych zielonych kurek bezcholesterelowych i pomidora. Na razie głodu zero, wytrzymam mysle do 10.00 i pojdzie nektarynka i pol buleczki z maslem roslinnym, lodowa, z filetem z indora i pol pomidora. Druga poloweczka bułeczki i pomidorka ok 13.00 W domku skoncze golebie z ogorem I dzis z kolezanka mamy zamiar zrobic rowerem ze 30 km, czyli ponad dwie godziny z dala od lodowki Aha- idka wyjezdza na wczasy odchudzajace z kumpelkami, pare stron nutti bys musiala przewertowac ale moze sama zdazy ci jeszcze to przyblizyc- jak o tym pisala to narobila mi smaka na taki odpoczynek przyjemne z pożytecznym i moze cos i mi by wyszlo ale dopiero we wrzesniu na tydzien z koleżanką, jak powiedzialam kolezance to bardziej sie wkrecila ode mnie :-D Dorotka, idka do raportu Ciekawe czemu szarotka nie zamkla wczoraj, czyzby znow klebek :-D
  8. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hehe zuch idka :-D No i nutti wpadla, super Wczorajsxy dzien zakonczyl sie dobrze. Od tej po 19.00 udalo mi się nic nie wmlocic :-) Nawet przed spaniem z 15 minut pocwiczylam dywanowek Tak wracam myslami do ponad 20lat temu jak sie zaparlam i zgubilam ponad 15 kila- wtedy po pare razy dziennie te moje dywanowki robilam - bylam na wyvhowawczym i moglam se pozwolic, do tego ani grama slodkiego przez pare miesięcy i szło, bardzo bym chciala żebym mogla tak sie wkrecic w odchudzanie Dobra, nie ma co marzyć o niebieskich migdalach tylko wyskakiwac na ciutke cwiczonek
  9. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Baju nie dziekuj tylko naprawde wpadaj częściej bo patrze że ty podobnie do mnie bujasz się z wagą i moze sie myle ale chyba tez kochasz jesc jak ja :-D. Ja jak zaczelam topik dwa lata temu mialam te ok 70 może i ciut więcej i teraz tez z malymi porywami w dol krece sie kolo 70 Baju jak u ciebie z waga- od ilu lat walczysz z tluszkiem? Ja moge powiedziec ze dzisiejszy dzien nie byl najgorszym dniem nawet chyba niezly bo od dwoch godzin nic w gebie nie mialam -no dobra, nawijalam przez tel ale moglam isc i coś wziac do pochrupania a dalam radę. Zaraz zajme sie pazurkami to moze i pojde spać na głodzie :-D
  10. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti ładne kilometerki robisz z rodzinką na rowerkach, dzis u mnie pada, ale na jutro bez wzgledu na pogodę jadę, nawet jak kolezanka zrezygnuje ze względu na pogode to ja bede chciala troszke pojeździć Idka haha mowisz ze pewna czesc ciala pobolewa jak sluchasz o nutti wyczynach, hehe Baju witaski witaski, no wpadaj wpadaj jak do siebie a przynajmniej jak do sąsiadki na pogaduszki :-)
  11. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hehe, dorotko.ja tez ogladam, znaczy mam włączony telewizor i czytam fajna książkę, a co do wczorajszego karnego to takie dziwne bylo jak pokazywali w zwolnionym tempie te machanie rak jak trzepot skrzydel, no jeszcze pare meczy i bede prawie kopalnia wiedzy o druzynach, wynikach itp:-D No i nastepny problem ma maly - czemu rzut karny jest nogą :-D, przeciez to rzut :-D, powinien nazywać sie kop karny :-D zaraz go spac musze pogonic bo jutro przedszkole a ja ani nie poczytam ani nie poogladam ;-) Szarotko a zapomnialam pogratulowac cwiczen, brawo
  12. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hehe a wiec kibicki sluchajta- ja dalej nie wiem co to spalony i czemu w trakcie meczu moze byc karny, dobrze ze sa google bo dzis byly jakieś mecze z siatkówki gdzie polacy grali i musialam napredce doczytac do ilu w setach sie gra czy to jakies mistrzostwa itp, dobrze ze ten deszcz przestal padac to mlody polecial na dwor do kolegow, oczywiscie z pilka w reklamowce bo wozi ją na rowerze :-D, musze tez doczytac o tych spalonych, wolnych rożnych bo niestety jestem wiedzą dla małego poki co bezbledna a na tym akurat sie ni w ząb nie znam, jak wiecie cos na ten temat to piszta będzie to dla mnie uczta dla ducha :-D Niedziela w domu to niedziela z jedzeniem, boszee wyrwac sie z tego wpływu żarcia....marze o tym
  13. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Hehe rzeczywiscie dorotka wylazla w znakomitym stylu. Sprawdze czy nie teafilam na g.. i bede pisac dalej
  14. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Dobra niech wam bedzie, zamykam, otwieram, dobrze ze miotly w tylek nie musze wsadzić i od razu pozamiatac:-D Maly juz wczoraj nie beczal po meczu ale byl zly ze Niemcy a nie Włochy, no ale zobaczyl jak to z karnymi, ze to nie tylko nasz kuba spudlowac moze, ze i Niemiec i Włoch może moze miec pecha. Napisze coś na temat mego odchudzania, bo rano juz ucięlam pogawedke z moja psiapsiolką tą, która probowala mnie odchudzic jak przyjezdzalam do nich w ramach noclegu jak sie uczylam. A wiec to wyglada tak: rano, za dnia, nawet po poludniu szczególnie jak sie jest w miescie czy na plazy to jest taka mega sila zeby chudnac, ze będzie super móc nakladac mniejsze ubrania, ze tluszcz nie bedzie sie wylewal ze stroju, spodni, a im bliżej wieczoru to ta sila maleje az znika wraz z nastepnym podjadanym serem, kawalkiem kielby, buly, paluszkiem, ciastem, cukierkiem, u mnie taki schemat od lat. Ona mowi, ze póki mocno nie bede chciala schudnac to ona mnie już glodzic nie będzie. Sama waży 50,5 kilo- jeszcze niedawno 53, a wcześniej 55, ale ona nigdy nie miała problemu z wieczornym jedzeniem, od lat po obiadokolacji ok 17-18.00 juz nic do dzioba nie wezmie, poza tymi incydentami kiedy sie spotykamy i jest obzarstwo a teraz zaczela od paru miesięcy chodzic na siłownię na jakies zorganizowane cwiczenia i waga i tak z takiej niskiej jeszcze poszybowala w dół - no pozazdrościć, choc 50 kilo jak bym zawazyla to chyba wszyscy przyszliby mnie zegnac przed rychlym zejsciem na drugi swiat ;-) :-D Jaka zmiana diametralna pogody- wczoraj goraczka a dzis jakos pochmurnowato. Teraz nawet mysle czy nie ubrac sie na bieganie bo w sumie fajna pogoda sie zrobila, troche pokapuje deszczyk, ale jest czym oddychac. Dam znac czy sie wygrzebalam bo moze jednak dzien lenia
  15. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Cholera co jest Taki dlugi post a wychodxi pol zdania Nutti hehe, a poodpisywalas
  16. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti hehe, a poodpisywalas
  17. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti hehe, a poodpisywalas
  18. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Otworze, biegiem wstwwac musze bo pozno. Fajnie sie ciebie idka czyta :-)
  19. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    A nie pisalam wam, moj wyjazd nad morze chyba poniesli na ogonie, ja jednak nie moge za bardzo planować tak jak ostatnio pisalam ze mam dylemat- zostac do wtorku u znajomych czy wracac w sobote, bylam do niedzieli bo odwolali te szkolenie we wtorek wiec bez sensu bylo tam siedzieć. A teraz tej mojej psiapsiolki mąż - to ci znajomi od wspolnych wycieczek, bo dzieciaki nasze tez się lubia razem bawic- w bardzo ciężkim stanie znalazl sie w szpitalu- niewydolność nerek. Juz dziś lepiej, nerki zaczely troche pracować, ale chyba dlugie leczenie go czeka, zobaczymy
  20. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    No pieknie, pieknie. Zamykam, otwieram, mam nadzieje ze monologow nie bede musiec pisac :-D Jak mi dzis sie wstawac nie chcialo, z chęcią bym wziela na jutro wolne ale nie mogu :-( Sniadanie wzielam lepsze niz wczoraj, wiec szarotko dzis juz mnie nie szkoduj :-D : Jedna kanapka ale tresciwa- maslo, serek twoj smak, salata, lososiowa poledwica do tego ogorek pomidor banan nektarynka i i i... dwa cuksy zabajone- pyszne ale to na czarna godzine :-D Napisze o ktorej nadejszla ta czarna :-D Dobra nutti wskakuj zanim dorotka z idka wskocza, bo szarotka pewno wieczorem tylko czy dzis ;-)
  21. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Konczy mi sie ciasto piec - spokojnie nie dla mnie:-P - ojczulek wymyslil jutro jakieś zalegle swoje imieniny i wez mu odmow, dobrze ze tylko dwa serniki wymyslil bo zazwyczaj to bylo jeszcze mnostwo innego jedzenia ktore mu szykowalam. Szarotko hahaha - takie wakacje to i ja mam- do popoludnia i ja bez bachurkow bo w robocie jestem, hehe. Mlody przez lipiec chodzic ma do przedszkola, bo jest jego otwarte, ale moze starsza corka przyjedzie to pewno troche i w domu tez bedzie. W sierpniu planuje urlop wiec bedzie ze mna. Mlodsza corka chciala isc z kolezankami na zmywak na wakacje tu do pobliskiej restauracji wakacyjnej ale jakos ja jej nie gonilam bo mi bardziej potrzebna w domu, i obiad zrobi i malego czasem odbierze jak mi dluzej w robocie bedzie schodzic a teraz nie żałuje bo na poczatku marudzila ze mnie sie posluchala ze jeszcze w zyciu sie narobi, a teraz jak ona wieczorkami wylazi z chalupy bo to nocny marek to kolezanki wracają padniete i tylko ich marzenie to szybko isc lulu Ja co prawda w jej wieku tyralam od 15 roku zawsze z kolezanka u ogrodnika przez cale liceum- jeden miesiac wakacyjny mi tak schodzil-lipiec, ciężka robota, chyba zmywak bylby lepsza opcja ale na razie i ja zadowolona i ona ze nie pracuje. Nutti wybaczone twoje zaginięcie, mysle ze idka tez bedzie ukontentowana twoimi sniadankami Jutro mecz, maly tak sie wciagnal w piłkę, ze ma zagwarantowany piatek wolny czyli ze zostaje w domku z siostra bo oglądać chce caly mecz :-D a to moze i do polnocy sie przeciągnąć, choc ja niestety az taka optymistka nie jestem ze z portugalia moze skonczyc sie na karnych, choc bardzo bede trzymac kciuki zeby poszlo jak najlepiej Dobra dzwoni budzik, ide ciasto wyłączyć
  22. marzena45

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Cześć babki Idka milo że wróciłaś z wojaży i czekamy na fotorelacje. Nie wychudlam niestety, ale mam ubrania w ktorych dobrze sie czuje wiec tak to sie toczy. O wczoraj np wybralam sie na spacerek z malym do kiosku - maly rowerem, ja pieszkom,bo koniecznie chcial nowe karty piłkarskie i zlapal nas deszczyk wiec schronilismy sie do pobliskiej biedronki, trza bylo przeczekac wiec trza bylo poudawac ze cos kupujemy, nie mialam zamiaru nic kupowac bo daleko mi do szarotki- pudzianki :-D, nie to ze mi to sie nie podoba ale moje lapki slabeuszki, no i tak jednak.cos musialam ciągnąć :-D bo grzebiac wygrzebalam bardzo fajna sukieneczke, dzis nawet jestem juz w niej, zapraszam do biedry, tanioszki a naprawde sympatyczne sukieneczki mają, a na was osy wiecej do wyboru :-D, , zaraz potem kolezance powiedzialam i tez cos wyłowila, ona jakąś plażowa. Dorotko no wlasnie co to sie u ciebie dzieje, do.maratonu sie przygotowujesz po cichu?? Szarotko znaczy wachacje :-D bez dzieci sie szykują, tylko pozazdroscic ;-) Dzis nie zdazylam uszykowac se sniadania wiec mam tylko dwie suche razowe kromki i serek naturalny, bez owocow, warzyw bryndza, ale musi styknac jakos. Na obiad filet z warzywami z przewaga brokula. Wczoraj nic słodkiego udalo mi sie nie zjeść, male poderwanie do Walki - kolejne eh
×