marzena45

Dobra czyli podkopuje sie dalej. Patrzyłam w te moja lodówkę i nic nie wymyslilam na jutro do robotki do jedzonka. Kasza mi już obrzydla, chleba nie bardzo moge, salatka uszami wychodzi, chyba glodowka :-D Przepis z pieczarkami jest na lososia, ale chyba mam ochote na ryz z sosem z pieczarek, rano jaja sadzone z cukinia, a do pracy nie mam pojecia dalej

Chyba wdeplam w blokadke. Na razie ide wytrzepac bialko na piane, a potem poprzepycham

Oj tam, oj tam, skubnelam tylko tego ciasta, naprawde malo. Wogole to dziś nawet nawet moja dietka. Jak bym nauczyla sie popoludniami i wieczorami trzymac w ryzach to schudne, inaczej bede szla w gore. Rano dwa tosty graham z rzodkiewka i kawalek bulki tez z rzodkiewka, w pracy gruszka, mandarynka i pojemnik kaszy z roznosciami plus lodowa z pomidorami i olejem Co do 500 zl na dzieci jak dla mnie bomba, ale czy dla kraju, chyba niekoniecznie. Ale sa madrzejsi jezeli tak ustalili to trudno, ja na pewno zloze wniosek, i przez ponad roczek bede pobierac i tak jak uwazalam do tej pory ze urodzenie sredniej corki w listopadzie to byla katastrofa, przezylam depreche wtedy poporodowa- tak teraz sie ciesze bo dzięki temu bede mogla pobierac z poltora roku te 500 zl. Nutti musze poszukać tego przepisu z pieczarkami bo mam akurat pieczarki a rybke bym mogla jutro kupic, wiec szukam

Ajenko, wybierasz się do szpitala z tego co doczytalam, czyli tylko same badania, tak? Pewnie, porob wszystko co mozliwe zeby wiedzieć co dolega. Szarotka widze juz prawie zdrowa, o cos mi sie przypomniało, co mialam napisać chyba z miesiac temu. Pojechalam do garazu odstawic auto i przypomniało mi się ze nie wydalam córce zgrzewki wody- 6 flaszek po poltora litra . Mysle sobie szarotka ciągnie po pare kilometrow oprocz wody jeszcze z 50 kila innych zakupów wiec ja te 350 metrow chyba moge poniesc sama wodę. Szlam jak chojrak, im bliżej domu to rece slabsze, przy klatce pierd...lam te wodę na lawke, zawolalam corke zeby zabrala, chyba na w zawodach na reke pokona mnie przedszkolak :-D Idka dajesz, dajesz, widze rywalizujesz z szarotka w pokonywaniu słabości i trudności ;-) Nutti chyba juz pisalam ale powtorze, idziesz jak burza, mam nadzieje ze za chwile powysylasz nam fotki, no i moze w lipcu te brzuchy bedziemy musialy porozsylac. :-) Dorotka w sumie nie pogratulowalam bo zgubic musialas dwa razy wiecej zeby te 2,40 zgubic, tak trzymaj A teraz musze oddalic sie do kuchni, dziadek znaczy ojciec uraczyl mnie produktami na sernik bo chce sobie pozamrazac i miec do kawki :-D A w robocie mojej jak by wypalilo to co moze wypalic to chyba bibke zrobie na 100 fajerek, hehe no zartuje ale radosc by byla- nie omieszkam poinformować ;-) . W sumie i tak nie jest zle, bo dotrzymali slowa i od 1 stycznia mam pare zloty wiecej, a w porownaniu do starej robotki to tak jakby na jedno dziecko wskoczylo te nowe swiadczenie, sorki ze nie na temat ale taka byla to niewiadoma ta nowa praca, kazdy w glowe sie stukal ze mialam na miejscu a teraz dojazdy a jednak same plusy, poza dojazdami :-(

Czesc babki Dzis juz mysle uda mi sie wejsc wieczorkiem, wczoraj z ta kolezanka co dojezdzam poszlysmy na piwko bo szykuja sie zmiany chyba w robotce w marcu , i trza bylo obgadac wsio. I to dobre zmiany, zobaczymy czy pojdzie wsio dobrym torem. Hehe az milo ze w kazdym prawie poscie jakies dywagacje na moj temat, prosze wiecej:-) . Oswiadczam wszem i wobec ze chce bardzo schudnac, tylko przeszkadza mi otoczenie i jedzenie :-D Dobra trza wstawac Do pracy na dwa posilki.mam kasze z warzyeami i kurakiem Gruche, mandarynke Rano tosta z grahamki moze dwa plus rzodkiewka Obiad nieznany, tak piszecie o tych soczewicach i czeciorkach ze bede musiala kiedyś sie do takiej zupki przyłożyć Plan taki ze nie mam tlustego czwartku :-(

Otwieram 69,4 Potem wpisze do stopki

Musze sie juz zbierac, slysze ze gospodarze juz kreca sie po kuchni szykujac mi śniadanko wiec czas wstawać Milej niedzielki babeczki

Idka schabu tak nie robilam jak karkowki, robilam tak zeberka i tez byly pyszne. Mysle ze sobie pieknie poradzisz a goście beda zadowoleni i najedzeni

Mogli jacys goscie sie wkrasc :-D i pomogliby przepchac, ale niee, przyleza na gotowe:-D

No dobra, otwieram i przepycham

Takie jaja, o nie, ledwo patrze na oczy, jutro moze przepcham a moze nie

Otworze. Suedze na dworcu, zaraz mam pociąg Idka pewno i tak zrobisz to co zamyslilas, mam nadzieję przynajmniej ze tak zrobisz, bo na karkówke jest przepis ktorego oczywiście nie mam ze soba- przesmaza się i do brytfany warstwowo, mięso pieczarki korniszonki pokrojone i polewa się sosem który robi sie z przecieru i soku z ogórków Devolaji nie przesmazam wczesniej Wage wpisze w poniedzialek, mysle ze bedzie masakryczna bo juz wiem co beda robic moi gospodarze więc porażka na całej linii pewno będzie, ale cóż, Dobra w pociągu juz jestem Nastawiam sie na od poniedzialku na kasze i mam nadzieje ze wpierw zgubie to co znajde a potem moze w koncu zgubie to co trza :-D Dorotko, nie pisz tak, zadne parszywe, masz cudowne życie, zacznij w to wierzyc, musisz miec wiecej optymizmu w sobie, naprawde kasa to nie wszystko, tak jak idka mowi jestescie zdrowi, i w komplecie, czego chciec więcej, maly twoj coraz starszy, znajdziesz jakas robotke, i wspomozesz meza w utrzymaniu rodziny, a wtedy juz tylko przyjdzie sie cieszyc z kazdego dnia, jak zaczniesz się cieszyć z malych rzeczy to i duze sie przyplacza i musi byc kiedys dobrze, nie ma tak ze caly czas bryndza, zobaczysz tylko tez sama daj szanse na te radość

Idka ze schabu bym zrobila devolaje, z karkowki - karkowke w piekarniku z korniszonkami pieczarkami przecierem, lopatke bym zmielila i mielone z pieczarkami reszte dopisze bo już wychodze z dzieciakami sprawy zalatwiac w mieście

Idka napisalam o 11.21, szukaj :-D Szarotko, ty z tymi rybami za pan brat jakbys z nimi mieszkała Tak pomyslalam ze raz w tygodniu bede wstepowac na wdechu do rybnego po jakues swieze ryby bo zazwyczaj tylko po majrele lub paluszki, tylko musze wywiedziec sie kiedy sprzedaja platy, ba ja nie oskrobie i bede jesc z peczakiem i kiszona Aha haglana jednak wstretna jak dla mnie, nawet maly moj odruch wymiotny zrobil :-D Pozostanę przy peczaku i jeczmiennej drobnej

Nutti spokojnie z tymi nozkami i innymi niedozwolonymi jedzonkami, jestes cierpliwa wiec najpierw dojdz do swojej wymarzonej wagi a najlepiej 4 kilo mniej, ustabiluzuj i pomalutku se tam probuj za czym tesknisz. Hehe widzisz jaka ja madra, sobie nawet nie powiedziałabym czegos takiego bo szkoda by jezyka strzepic :-D

Nutti tak jak mam tendencje do spadkow tak teraz juz wieksze tendencje do gromadzenia przybywania i utrzymywania Wczoraj jedno pudlo mialam do pracy ktore zjadlam na dwa razy: peczak filet plus lodowa z pomidorem. Potem w domu jaglana z warzywami, kupilam mrozone z biedry włoskie plus filet. No i oprocz tego pare wpadek. Dzis wpadek nie będzie, za to chyba z kaloriami bedzie przesadzone Na samo sniadanie nie wiem czy nie bylo 1000 :-D Takze waga, aha bylo 68,1 po przebiezce, w tym porzadny kibel :-D, pewno w poniedziałek znow 70 :-(, glupia jestem, bo jakbym śrubę przykrecila to by mogło byc to co aga zaplanowala

Nutti ja wczoraj to mialam i nabiał - rano moj sernik, chyba jeszcze ze dwa kawaleczki mam i mus będzie zrobic drugi serniczek, tylko już bez herbatniczkow, sam twarog, mleko, fruktozy trocha, jaja, platki migdalowe i wiorki, zawsze to jakis przedsmak ciasta, no i kasze, wiec stawiam na kasze, w zasadzie nabialu bylo wiecej bo byly przeca michalki w BIALEJ czekoladzie :-D Idka dzis lepiej niz wczoraj udalo sie pobiegac, ok 5 km biegu i 3 km marszu, zaliczylam tez w parku pare przyrządów do rozruszania, tera siedze na kiblu i nie omieszkam sie zara zwazyc :-D

Wychodze juz na przebiezke. Ale... jestem w malym szoku, spodziewalam sie po wczorajszym wieczorze co najmniej kilograma w gore, bo i dorwalam sie oprocz michalkow i ciasteczek do chleba z masłem, a jest 10 deko w dol i nowy rozmiar, 68,9. Myślę nutti ze na tych kaszach chyba ładnie sie chudnie, ja w sumie wczoraj mialam na 3 posilki wprowadzam na stale różnorakie kasze na caly przyszly tydzień, jestem bardzo ciekawa nutti twojej wagi. Mam nadzieje ze duzo w dol bo to by bylo potwierdzenie teorii kaszowej

U nas chyba najbardziej popularny jest szczupak, okonki, ale najsmaczniejszy i najmniej osci ma wg mnie sandacz. Oprocz karpia i wegorza nie wiem ktore to ryby chude a ktore tluste, zreszta jadam rzadko wiec czy zjem tlusta czy chuda to bez roznicy

Dorotko dobrze ze jesteś

Nie powiem, lubie makrele, śledzi to nawet do domu nie zdazam czesto gesto dowiezc bo konsumuje jak wiele innych rzeczy w aucie a czesem o zgrozo przed kasa, wy nic nie piszecie o wegorzach a to moj chyba najlepszy przysmak rybny ale ten smrod rybi mnie tak obrzydza ze masakra, jak wchodze do rybnego to.na wdechu doslownie Idka nie przytyjesz bo jak zobaczysz 56 to już jestes w panice i cos zaczynasz działać. Ja dzialam jak.widze 70, ale w tym roku mialam chyba największą wage w zyciu 72,4, czyli za 10 lat moze byc 80 ta barierą od ktorej bede starac sie uciekać, dlatego wiem że teraz to idealny moment jak bym chciala coś zgubic, potem to tak jak idka mówi, mięśni coraz mniej wiec coraz wiecej zarcia nie bedzie spalaneho tylko odkladanego i po to nam sa te mięśnie potrzebne zeby nam spalaly to co w nadmiarze zjemy Ajenko gdzie ml pl sie tak.wygrzmocilas

Hehe nutti czyzby topikowy smakolyk to smierdzaca makrela :-D, bron boszeee nie mam nic do rybek, nawet czasami cos zjem z tej dziedziny ale ten smrod jest fatalny, kazdej ryby sledzia tez

Szarotko michalki to.maly pikuś, ciastka mysle ze wiele więcej mialy kalorii :-P Idka ja zaczynalam topik ok 70-72 kilo, wtedy wagi swojej nie miałam wiec gdzie bylam tam sie ważyłam, a jak juz kupilam to pamietam 69, dziś tez 69 :-D, no to chyba takie pocieszenie male, choć przykre ze nie moge sie zawziac raz a dobrze zeby troche w dol bylo na dluzej Idka 52 to anoreksja w naszym wieku, wiec spokojnie pilnuj tych 55 kilo, to jest ladna waga, naprawde

Szarotko tak trzymaj, jestes zuch, w nocy cwiczyc to naprawde wyzwanie, a jeszcze rywalizacja z M., naprawde przyjemne z pozytecznym,na pewno kilogramy zleca ci / piorunem

Nutti ciastka i cukierki kupilam w gosci gdzie spie bo wlasnieu w sobote jade do szkoly. Zostaly tylko michalki, tak to wyglada :-( Nutti lepiej mi smakuje ryz, ale sprobuje zrobic ten przyszly tydzień właśnie kaszowo-ryzowo-warzywno-miesny kurakowy znaczy i to bedzie wyzwanie bez pieczywa i bez slodyczy. W pracy ta micha co dzis wzięłam stykla na dwa sniadania, mialam na przegryzke jeszcze mandarynke i jablko, a rano poszdl kawalek mego serniczka . No i byłam najedzona i co ciekawe po robocie mialam 30 deko mniej na wadze niz rano, szkoda ze sie nie umiem upilnowac popoludniami i wieczorami