marzena45

Dobra po kolei To ktora miala dzien bez czekolady ustanowiony ponoc przeze mnie :-D, pewno wszystkie, ale ze wyjatki musza byc to wiadomo kto nie wytrzymal :-P No ale ja to ta z tego idki kawału, chociaz chyba bardziej kulturalna :-D Ok moje jedzenie Rano w domu: Jajecznica z dwoch jaj w tym jedno z podwojnym zoltkiem :-D, zolciutka jajeczniczka pierwyj sort jak to mowia starzy rosjanie :-D plus pomidory plus papryka Aha na marginesie: nutti no zuch jestes tylko 1/3 parowki?? W pracy: 5 czy 6 sante z serkiem jakims do smarowania, jablko Po pracy u babci: prawdziwy obiad: ziemniaki, piers panierowana, moja postna kapucha, kawalek- ostatni juz mego ciasta orzechowego Potem tru.cht, kolezanka maszerowala ja tru.chtalam, zaliczylysmy tez silownie na powietrzu- 1,5h wszystkiego bo w poniedzialki i srody malego trening 1,5h trwa, w piatki godzine Po cwiczeniach a wiec niedawno sucha bulka orkiszowa plus 5 kawalkow czekolady milka oreo- biegnijcie do biedry w promocji sa :-D

Czesc babeczki, czesc gosciu :-)

Jeszcze tylko.kawal wam przytocze, wpadl.w oczy na jakims topiku: Przychodzi baba do lekarza - Lyka Pani te tabletki na odchudzanie - Oczywiscie - A ile Pani ich lyka? - Jak ile? Lykam tyle zeby sie najesc :-D Czyzbym ja byla tą babą:-o 4#

Nutti co to.limburger, cos pewno w podobie do hamburgera

Idka no.nie mow ze nie cwiczylas nigdy w parkach??? No.ja cwiczylam ale nie jak nutti- hehe na obcasach albo.boso dobre :-P

Ajenko jak ja cie rozumiem z ta czekolada, ehh

Agus witaj :-) To poszlo ci tam gdzie wiekszosc kobiet by chcialo miec wiecej, no ja nie :-D

Dobra babeczki - moje podsumowanie Ale najpierw hahaha noz ta idka to umie rozbroic czlowieka: "Marzenka pewnie biega. Zauważyłam, że nic tak do sportu dojrzałej kobiety nie mobilizuje jak zwrócenie jej uwagi, że do czegoś się nie nadaje albo, że jest za stara." No tu cie zaskocze bo nie biegalam - alez zaskoczylam, przewidywalas to ;-) ale biegam jak maly ma katate czyli poniedzialek sroda piatek i ew. sobota lub/i niedziela a dzis wyjelam rower i sama zrobilam mala przejazdzke na 12 km bo kolezanka dzis siedziala po godzinach w mojej starej robocie ale ale jutro zaczynam chodakowska, najwazniejsze sie wciagnac i moze pojdzie ale zebyscie wiedzialy jak mi sie nie chceeee ale postanowione. Bede wstawac ciut wczesniej i ruszac sie ze wszystkim ciut szybciej wiec powinnam uszczknac 40 minutek. Wracajac do jedzenia dzisiejszego: rano w domu- dwie podeszwy- jedna z margaryna aero plus szynka drobiowa plus pomidor plus papryka, druga z dzemem sliwkowym w robocie - jogurt nat. plus platki owsiane plus morele suszone plus z 5 podeszw I uwaga uwaga, była dzis walowka weselna u nas w robocie babka ktorej corka w te sobote sie hajtala naniosla ciast, boczkow, zrazow i nie wiem czego ale nic nie sprobowalam - ale za wczesnie na fanfary :-( , po robocie obiadek u babci, zaczelam skromnie od ryzu ze swiezymi grzybami, dziadek wczoraj byl na grzybkach, potem swiezy szczupak smazony, potem po kawalku swojskich kielbas i na koniec niestety ze 3 kawalki ciasta tego orzechowego pozostalosc jeszcze z urodzin, wyszlam najedzona, reke a nawet dwie moglam wtedy dac uciac ze to koniec jedzenia ale jednak nigdy nie moge byc pochopna w cieciu czlonkow swego ciala bo robiac kolacje jednemu drugiej skosztowalam od malego bulki.z maslem i serem zoltym - on jadl z miodem, a od mlodej chleb z maslem serem i dzemem, ona z pasztetem No tak to wyglada, moze jutro uda mi sie znow na warzywkach i owockach samych poleciec jak wczoraj.....

Otwieram i witam was przy sniadanku. Szarotko troche mi humor poprawilas tym opowiadankiem az sie nawet zasmialam a powiem tylko ze od wczoraj poszukuje naprawde bardzo waznej rzeczy, ktora rano jeszcze byla w moich rekach a potem kamien we wode i jestem w rozpaczy. Od rana wznowilam poszukiwania ale nie ma. Jeszcze nadzieja ze moze w robocie choc marne szanse. To milego wtorku wam zycze

Dobra menu dzisiejsze: Rano gotowany kalafior W pracy: 2 jablka, pol papryki, ogoras kiszony, 2 pomidory, z 6 suszonych moreli, ogorek swiezy W domu przed karate: porzadna micha kapuchy (kapusta kiszona, kapusta swieza, papryka czerwona, papryczki chili, krojone pomidory, passate) Jak wrocilam: nektarynka, puszka groszku, Pilam wode z cytryna, melise, mietowke no i ostropest Mam ochote rzucic sie na chleb, kielbache, galarete, ciasto, ser zolty, monte, czekolade, batoniki, cokolwiek.na 1000 conajmniej kalorii, ale dzis dam rade. I wcale nie dlatego ze malo za dnia mialam.kalorii bo w moim przypadku to nie ma znaczenia, pora wieczorna to pora obzerania, nic nie daje nawet 2 tys kalorii do 15.00, zreszta to wiecie i musze z wieczorami sobie dac rade Kur..cze przylazla corka, siadla mi do lozka, i szelesc***apierkami od cukiereczkow i miele dziobem

Idka na moim opakowaniu opisane sa dwa rodzaje stosowania 1) sporzadzanie odwaru 2) spozywanie bezposrednio Ja robie trzecim sposobem - zaparzam ;-)

Aha ajenko to byly urodzinki moivh rodzicow-takie spontaniczne bo maja 2 pazdziernika a ze matula juz juz wyjezdza to tak przyspieszyli. Nie bede pisac co bylo (chyba tyle ile gosci tyle potraw, robilam ja, mama, sasiadki, ciotka hehe troche chyba przesadzili) bo bym musiala rowniez napisac ze wszystkiego poprobowalam i to nie w szarotkowych ilosciach, dzis 100% mam odtruwanie

Idka nie sadze zeby ostropest dzialal na brak apetytu :-D Ale wiesz co, nigdy wieczorem go nie pilam, ide se zaparze a noz widelec zadziala :-P

Hehe ajenko jakie fajne buzki ci wyszly Sprobuje Niestety nie wyszlo Jak to nikt juz nie zajrzy, dorotka juz odkryla prawde o coniektirych- wyleza noca :-D Ja dopiero weszlam z malym z karate, sama sie przebieglam w 1 strone, w druga pomaszerowalam, no stawy trzeba oszczedzac :-D - ta idka wie jak zmusic czlowieka do ruchu, bo wcale mi sie nue chcialo wzniesc :-P Obrobie malego, siebie i moze bede miala sie czym pochwalic bo poki co good :-)

Aha jem teraz właśnie kalafiorka bez zadnych dodatkow takiego z wody, do roboty tez eleganckie warzywka i owocki, nawet gotuje sobie postna kapuste slodko- kwasna z marchwia papryka pomidorami na obiad, tylko ciekawe w ktorym momencie sie potkne

Szarotka zeby nie bylo ze uszu nie myje oczu nie czyszcze i nie widzialam polecenia zwazenia sie. Widzialam dobrze, ale chyba moja waga sie zepsuła bo cos zle widze :-D, pokazuje jakos bardzo duzo, 20 deko brakuje do mojej psychicznej bariery , wiec woz albo przewoz albo biore sie za siebie albo innego watku bede szukac z odpowiedniejsza waga - wybor oczywiscie nalezy do mnie

No szarotko, porzadnie zamkniete to i porzadnie otwarte :-D to teraz juz babki musza dzis pisac pisac i pisac :-D No jeszcze szarotko powiedz ze sama bedziesz zaprawe do dziur mieszac??? :-) Jakby nie bylo zycze aby wszystko poszlo jak z platka i zeby chalupka nabrala pieknego wygladu w nowych kolorach. Informuj jak idzie. Bym jeszcze pognila w w wyrku ale trza wstawac bo garow swoich juz wczoraraj nie umylam, pazurow nie umalowalam, obiadu nie podszykowalam. Jest co robic a i rozciagnac sie troszke trzeba zeby nie bylo ze juz calkiem mam wsio w d...e :-D To milego poniedzialku Nutti oczywiscie sniadanka zapodawaj :-)

Hmm zadnej zolzy jak trzeba to nie ma :-D, nic to trza isc ogarnac sie w lazience, ominac kuchnie szerokim lukiem, choc dzis to nie bedzie problemu bo ledwo sie tocze i lulu

Szarotko my wrocilismy od rodzicow po 2.00 ale potem jeszcze z bratem i bratowa porzadzilismy u mnie, spalam moze od 6.00 do 9.00, o 10.00 polecialam na rower - 11 km dobrze mi zrobilo choc tylek i nogi bardzo mnie bola jak nigdy, ale chcialam bardzo szybko wrocic bo sniadanie trza bylo robic, no ale udalo mi sie przewietrzyc dobrze glowe i na 13.00 juz bylismy znow u rodzicow. Troszke jestem zmeczona ale lubie jednak takie goscinne weekendy

Dorotko wspaniele wczoraj utrzymalas topik przy zyciu :-D, zuch z ciebie

No i powiem wam ze jeszcze nastepna sobota to imprezka - 30 mojej kolezaneczki i chyba do swiat nuda i szara rzeczywistosc wiec nic nie bedzie stalo na przeszkodzie zeby w weekendy sie trzymac w ryzach i nie poplynac

Nutti jakkolwiek wam ciezko uwierzyc tak prawda jest taka ze co poniedzialek mam najszczersze checi, ba co rano praktycznie od poniedzialku do piatku trzymam sie do 15.00 bardzo dzielnie, jednak wieczory sa praktycznie zawsze identyczne, a weekendy jeszcze gorsze. Aha wyslalam wam stolik z talerzykami ktore osobiscie rozkladalam u rodzicow, drugi stol dla dzieciakow byl w kuchni

Nie zamkniete??? U mnie brat z rodzinka, u rodziciw tez pelna chata juz ludzi, no jak impreza to impreza :-) Chwalcie sie wagami, ja nawet nie wskocze bo wczoraj do polnocy bylo wspolne źerowanie. Zamazac musze odrosty bo siwizna przebija i zanim wszyscy wstana pojde moze nie pobiegac bo pewno sie nie wzbije ale sxybki marsz i male podbiezki, od czegos trzeba zaczac Zycze miłej sobotki i juz gratuluje spadkow bo napewno beda :-) 8.08 Jakby co.jestem na marszobiegu, bardziej marszu, mam troche czasu to mysle nad tym moim obzeraniem, jak z tym skonczyc

Idka ales mnie rozsmieszyla - tym pekaniem w szwach :-D - no wypisz wymaluj ja Nutti waga bylaby dla mnie laskawa jakby nigdy 60 nie przekroczyla :-D Dorotko a co ty wczoraj tak zamilklas Szarotka,dziubiesz dziubiesz jak ptaszek a kalorii troszku i nazbierasz Aga to pisz juz na biezaco, cwiczenia, jedzonko tylko nie znikaj juz Ajenko liczysz kalorie?

Otwieram od razu bo potem to nie zdaze. Co ja dzis bede jadla hmmm, rano cukinia zgrillowana plus pomidor, do pracy twarog z jogurtem plus rzodkiewka i pare podeszw i nektarynka na obiadek mam jeszcze z przedwczoraj groszek z marchewka w pomidorach plus makaron To by bylo idealne jedzenie gdyby nic wiecej nie wyladowalo w brzuchu :-D