marzena45

A nutti ty jutro chyba z mama na koncert mialas isc?

Czesc szarotko :-) Oz ty :-), mowisz o zamknięciu w dolinie??:-D pewno bym z glodu umarla:-P . Nie uwierzycie pewno - ale czuje glod, nie wiem jak to jest mozliwe tym bardxiej ze za bardzo nie pobiegalam bo ta moja przemiana materii jest niemozliea i.ledwo zrobilam 2 km, musialam juz potem wracac pomalu, zaciskajac poslady, ale wracajac do tego mego glodu to naprawde prawda, ale nic juz nie wezmę do dzioba bo kazdy kes czegokolwiek spowoduje przekroczenie 2 tys, a tego nie chce Ide tera oczywiscie do kuchni garnki i obiad na jutro musze zrobic Jutro czeka mnie wyprawa po pracy do lekarza - 25 km - odbior cytologi i potem jeszcze drugie tyle i zajade do tesciowej, mamy swojej nie odwiedze bo za daleko. A tesciowa rzut beretem wiec zawitam w jej strony

nutti do wspinaczki potrzebna jest odpowiednia waga, ale mysle ze na koniec drugiego tygodnia bysmy juz wygladaly jak nasze kolezanki :D i wtedy wszystkie skalki nasze :D :P

Nutti te same cwiczenia, znaczy jakie? z plytki, z you tube? napisz cos wiecej, wiem ze i idke na pewno to zainteresuje - ona maniaczka cwiczen hehe- no w pozytywnym znaczeniu- podoba mi sie taka osoba zakrecona na cwiczenia W sumie jak by tak sie zorganizowac - kazda cos innego umi, to by byl prawdziwy oboz przetrwania - najpierw sprint na 20 km, potem szybko rowery na plecy, potem zjazd z nich potem 20 km przejechac sie nimi, potem cwiczenia przy drzewach- pajace skoki podskoki, jezeli przy jeziorze- to do kajakow i splyw, potem plywanie wplaw- poprosze wiecej propozycji- tak zebysmy odczuly ten oboz :D

nutti a w domku cos cwiczysz? ja dzis oprocz chodakowskiej pana tomka- wlaczylam tez mel b -ramiona bo musze wiecej czasu poswiecic lapkom bo one bardzo slabiutkie i byly potrzebne butelki z woda- a se mysle po co butelki jak pod lozkiem mam ciezarki- pod lozko- a tam jeden- wrrr- dobrze ze bachurki spaly bo by mialy pozamiatane- wsadzily pewnie gdzies cholerniki :P, no i musialam z butlami - za dlugo tego nie zrobilam - moze jutro od tego zaczne to jest szansa ze skoncze

niemozliwe ze pogody nie macie, zawsze poludnie kraju bylo gorace, ja zobacz na polnocy a wczoraj tak se lapy opalilam ze nie wiem czy skora nie zejdzie :D

nutti- o dzieciaki sie nie martwie bo zawsze pare miesiecy w roku mam mame pod reka, gorzej z funduszami haha - patrzylas ile za tydzien se zycza?

no nutti - mam fotki- fajne rowerki, fajny maly a na tym drugim zdjeciu to ty siedzisz z M? A widoki- miodzi:), a ja wam wysle jeziorko z lodeczkami bo ktoregs razu robilam i zapomnialam a mialam od razu wyslac :) No na takim lysym :D rowerze (bez bagaznika i koszyczka :P) to ja teraz jezdze bo od corki caly czas biere, nie wiem czemu nie lubicie z bagaznikami i koszyczkami- :D

chyba wsio rozkminilam :D nutti - no wlasnie- czesciej podawaj wage zebysmy wiedzialy co i jak, chociaz u ciebie nie taka zmienna i tak czesto do gory nie wraca-jak u mnie :D

aha - oboz pod namiotem nutti - byly czasy ze co wakacje bylismy ze znajomymi albo pod namiotem albo w przyczepie ewentualnie w domkach- w gluszy bo do miasta z 15 km- wtedy nie biegalam , wiec nikt by mnie nie wygonil po jedzenie:D, auto na takie dwa tygodnie bylo nie ruszane , nikt nie myslal o zadnych cwiczeniach poza podrzucaniem jakiejs pilki z dzieciakami- dieta superasna- codziennie kielbacha z ognia plus morze piwa+ pare bochnow chleba i zupki, ktore tylko my baby musialysmy gotowac- bo dzieciakom trza bylo tej swiezej zupki zapodac, wiec taki oboz nie powiem fajny ale na takich wczasach odchudzajacych, bez dzieciakow, bez gotowania, zajeta jedynie bym byla cwiczeniami, masazami, jesc to co oni dadza-wiec nawet bym nie marudzila, zmywac nie trzeba- łooo takie cos mi sie marzy :D

haha nutti- rozumiem- bo ja tak mam z głową ok.20.00 :D

co to ja jeszcze chcialam- aha moze dzisiejsze zarcie: I sniadanie (6.15)- 404 kalorie- ryz zapiekany z jablkiem plus mandarynka II sniadanie(9.40)-421 kal - dwie kromki czerstwego pszennego chleba z aero salata- sopocka pomidorem+ tutti serek jablko-cynamon+ marchewka III sniadanie(12.40) - 590 kal - twarozek domowy, jogurt z owsianymi, sliwkami, pestkami z dyni, zurawina obiad(15.45)-279 kal - 2 schaby z grillowej patelni plus salata z jogurtem kolacja jakis serek tutti lub moze szparagi :D bez kolacji wychodzi 1694 kal- wiem ze jak na diete duzo ale jakas taka szczesliwsza jestem, no i miescze sie w limicie od szarotki :D no i wybiegam dzis - zrobie 7 km w 42 minuty- przynajmniej sie postaram

co do zakwasow- idka - w sumie nie pamietam kiedy takie zakwasy mialam ze chodzic nie moglam, po bieganiu nigdy nic takiego nie bylo, czasem po brzuszkach , ale zeby chodzic bylo ciezko?? u lekarki tez problem ze zdjeciem skarpety z nalozeniem ale zęby zacisnelam i musialam dac rade - no ale wiadomo - dorwalam sie jak glupia do sera, ale ja akurat z cwiczen tak szybko nie zrezygnuje- wogole zauwazylam ze polepszylam wyniki w bieganiu - nie wiem czy mam laczyc to że sie rozcwiczam czy jak ale w godzine co najwyzej moglam przebiec 8 km a nie prawie 10, za tydzien 13cie probuje w 78 minut- idka czy juz mozesz biegac? bijesz ze mna czas, ty masz lepiej bo rozcwiczona jestes - wiec oddech wypracowany a to chyba podstawa w bieganiu?, szarotki nie pytam bo na razie musi ogarnac prace ale dorotko - ty juz chyba mozesz - no a co do cwiczonek to marze zeby wykonywac te cwiczenia a potem zeby nic juz nie bolalo- i dlatego nie zrezygnuje

dobra dalej szarotko - tak jak nie znosilam cwiczen- pamietacie tak lawirowalam zeby tylko nie pajacyki nie przysiady nie jakies podskoki, ale to chyba byla zla pora cwiczen, a teraz jak rano wstaje to tak szybko sie ze wsiem uwijam zeby zrobic oprocz chodakowskiej jeszcze tego pana tomka :D- wiem wiem wasz ulubieniec :P - i czemu wspaniale sie tak wczesnie cwiczy a wiec tak: - zaden dzieciak o nic nie prosi, nie jeczy, nie klocą sie, nie trza ingerowac :D - zaden telefon w zadnej sprawie nie zadzwoni - nikogo nie spotkam i nie musze przystawac jak podczas biegania no jedyna moze wada to to ze glos mam w tel prawie ze wylaczony no bo w sumie cisza nocna o tej porze obowiazuje :D

nutti te szparagi to tak cholernie zle sie obiera ze historia- albo ja nie umiem, bo pierwszy raz jadlam obieralam

moze tak: wroce do wczorajszego dnia- wyszlo wczoraj 1744 kal- chyba jak wczoraj podawalm to bylo ciut mniej ale doszlo jeszcze 100 gram jogurtu od malego- wazylam wpisywalam wsio, byly przerwy - jedna nawet 5 godz no i po tej przerwie byl ten moj pozny obiad-no nie moglam sie najesc, poszly najpierw dwa schaby bez panierki oczywiscie zgrilowane na odrobinie oliwy plus zgrilowana cukinia i do tego salatka z pomidorow , no i szukalam dalej: 40 gram orzeszkow ziemnych, tutti serek lesne owoce, 45 gram kielbasy drobiowej, 1 gruszka, 1 mandaryna i 150 gram ugotowanego ryzu z sosem - no mozna powiedziec glod zaspokojony zostal Co ciekawe rano w niedziele po tych babkach struclach i jeszcze wam nie pisalam ale dostalam pudlo owsianych ciasteczek - no niestety tez bardzo dobre i zobaczylam na wadze to o czym idka pisala ze nie chcemy zobaczyc -68,3 Dzis rano chyba po tym skromnym wczorajszym obiedzie wrocilam w 67,3 Wiem tendencja jest wzroztowa na 70, no zobaczymy jak to bedzie poki co spodnie mam luzniejsze jak wtedy co kupilam majac 66 kilo-ale to zadne pocieszenie, nie dresowe zeby nie bylo :D Aga ty o 3 miesiacach mowisz cwiczen- ja szczesliwa ze tydzien dalam rade, ale ten tydzien tez mam zaciecie wiec spokojnie dam rade dobra wysle pomysle co dalej

jeju jeju mam tyle zaleglosci do was w pisaniu: szarotka czeka :D na moj wczorajszy obiad :) a tu juz dzisiejsze jadło trza podawac i musze szarotce wykazac wyższosc cwiczen o swicie :D nad np popoludniowymi nutti musze napisac na temat obozów pod namiotem i za ucho potargnąc :D zeby i mi rowerek i widoczki podeslala idce musze wypowiedziec sie na temat zakwasow i wczasow odchudzających no i o wadze, kaloriach posilkach a zapier...l dzis mam :( chyba juz teraz coraz gorzej bedzie co najmniej do listopada ale musze dac rade i pracowac i czasem popisac :) mam nadzieje ze pomalutku jakos o niczym nie zapomne aha nutti na wieczor przygotuj sobie cos czego za bardzo nie lubisz - ja chyba bede codziennie gotowac se szparagi- sa tak dla mnie ohydne ze juz nic innego nie chapsnelam :D, mam nadzieje ze to tak moze na dluzej dzialac dobra sprobuje jakos ogarnac tematy i ile dam rady popisac aha dorotko a torcikowi fotke zrobilas:)? mowisz ze identyczny jak poprzedni :)? hmm, to nic , dawaj

Czesc szarotko czesc nutti Ja zaraz do dermatologa, zwolnilam sie ciut wczesniej bo zapomnialam ze skierowanie potrzebne i przewracam wlasnie w domu torebki w poszukiwaniu skierowania :-D Dorotko to dla nas chociaz fotki wyslij Chodze jeszcze jak polamana, skarpetki ledwo wlozylam ale juz chyba ciut lepiej :-D, dla was anemicy a mnie porozciagali niezle :-D, no ale ja jakby dopiero noworodek w tych cwiczonkach albo dziecko we mgle co ponalutku sie odnajduje :-D :-P

Otwieram :-). No oczywiscie ze rozcwiczyc trza

A idka pytalas jakie to cwiczenie, hmm nie wiem czy bede umiala wytlumaczyc, przypomina to szpagat, ale ta noga z przodu jest zgieta pod siebie. Tamta noga z tylu wyciagnieta i najpierw wyginac sie trza opierajac na rekach, glowa do tylu a potem w tej pozycji kladziemy sie i rece daleko na podlodze, dociskajac tylek do podlogi i wlasnie to tak mi dalo do wiwatu, chodze kulejac i ledwo siadam wstaje :-D Moja kuzynka w tym mragowie na 10 km z ta jablczynska miala czas 56 minut, jest niezadowolona, ja bym do gory skakala za taki czas no ale ona szybka jest naprawde, np w warszawie z miesiac temu miala 48 minut na 10 km, no ale mowi nie zawsze jest forma, z tym akurat sie zgodze

Dziewczyny ojejku ilez te zakwasy mogą trzymac?? W kosciole starsza babka miejsca mi ustepowala bo ani kleknac ani powstac nie bardzo moglam :-D. Ale spacer z lekka przebiezka na 5 km jeszcze zaliczylam po poludniu a maly tyle przejechal rowerkiem, fakt na 4 kolkach ale tak chcial plaze zobaczyc ze pedalowal :-D, a z tym caly czas ma problem, gorzej bylo z powrotem bo juz ochota do pedalowania uciekla, ale trza bylo wrocic albo druga opcja nocowac na plazy wiec jakos sie udalo. Teraz corka z kolezankami zamowily pizze i maly lata mi tu kolo nosa z pachnaca pizza ale sie nie daje, nagotowalam w koncu tych szparagow (bleee:-P) ale to moja ostatnia dzis przekaska. Jezeli dam rade zjesc to co zgotowalam to bedzie 1667 kalorii, byloby zgodnie z planem gdyby nie to ze 1076 kalorii zjadlam w ramach obiadu od godz. 16.30 do 17.00 Aga zeby te kopniaczki cos daly to nadstawialabym tylek co godzine :-D. moze malego poprosze zeby co godzinke kopniaka dal :-D Patrzylam tez wczasy odchudzajace niedaleko mnie, fajny program maja, praktycznie caly czas cwicza - nord walking, gimnastyka, kajaki jak latem - polukajcie na " ostry wycisk" kruklanki czy nie fajne, tylko cena za tydzien hmmm lekko powalajaca, ale pewno tak to i kosztują takie wczasy, ale jak juz jechac to choc na dwa tygodnie, dobrze chyba ze nie mam mozliwosci na tyle czasu sie wyrwac bo pewno bym kombinowala jak tu pojechac :-P

Haha oki szarotko Ja poki co zgodnie z planem. Za mna 545 dobrych kalorii, zara wychodze z malym do kosciola i na rower, tylko maly konczy rosol no i chyba zaglosuje, choc kompletnie nie wiem ktory wybor dobry :-D Obiad pewno zjem pozno ale najgorsze przede mna.....wrr wieczor

O czesc szarotko, prawie w jednym czasie zesmy pisaly :-). Szatotko w polowie cwiczen pan tomek zdejmuje koszulke hehe to tak zeby cie zachecic, jak dla mnie moze i diabeł z duzym biustem prowadzic czy baba z broda oby przynosily efekt :-D. A efekt jest, na razie zakwasy ze ledwo chodze, ale doszlam do wniosku ze to po chodakowskiej po ostatnim cwiczonku juz na rozciaganie na koniec. Bede je robic

Gdzie wy wszystkie??? Ja akurat w wannie. Idka teraz rozbieg rob na 10 km. Co prawda nie udalo mi sie ponizej godziny przebiec ale 1h 4 minuty to jak na mnie to.good. 10km chcialabym zrobic w 55 minut. Bede sie starac poprawic a ktora ze mna. Zaraz musze leciec na drugi posilek, w zasadzie 3 bo byl jeszcze banan. Dorotko napisz potem jak wrażenia mlodej komunistki :-)

Dorotko witaj, na pewno wszystko sie uda, zycze udanej pogody i radosci dla was wszystkich