marzena45
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marzena45
-
BABKI, MAMY 8 CZĘŚĆ. PISZĘ DUŻYMI ŻEBY AJENKA ZOBACZYŁA. Tylko tytul zamiast cd to wsadzilam n i jest cdn hehe, pewno nastąpi ;-)
-
Wow poszlo, ok to jeszcze slowko bo czekam w aucie na reszte-sa w biedrze bo zabrakło co nieco. Nie waze się bo zre, ale niedlugo wezme sie za siebie ;-) No właśnie. Wszystkie widze w miarę cos pisza, a idka dlugo dlugo nic. Daj znac kochana czy wsio ok.? Bo takie milczenie to mam nadzieję nie jakies problemy a po prostu jak u mnie brak czasu i u mnie jeszcze brak diety i tycie. I wtded
-
A nutti, co polecasz do zobaczenia w gdansku, ja bylam pare razy ale jak z dzieciakami to tylko w zoo jak na szkoleniach to plaza i galeria i kiedys na jakims jarmarku, a moze w sierpniu uda mi sie z mlodym i znajomymi zwiedzić wlasnie gdansk i Malbork, malbork to wiadomo tylko zamek, no a w Gdańsku buu- nie wiem, na pewno plaże a reszte, co polecasz
-
Czesc babeczki, troche nagryzmole bo jakos mnie naszlo Probuje od poniedzialku cos z rana z pracy napisac ale w robocie nie idzie mi wysylanie z transferu- w kompach mamy wsio poblokowane, ale ja i w domu czesciej z tel pisze teraz tez ale jestem pod wifi W sobote zakończyliśmy wczasy w siodle a od niedzieli jest brat z dzieciakami u mnie, i strasza cora ostatni tydzień jeszcze jest a że pogoda du/powata to jak wracam z robotki to kombinujemy z cala watacha zeby urozmaicic dzieciakom wakacje i zaliczamy rozne plaze, mosty, i niestety restauracje i grille i wiadomo że dieta w kąt i coraz czesciej dochodzę do wniosku żeby se dac spokoj z tym odchudzaniem bo i tak nic z tego nie będzie. Mam plana żeby przelamac lenia co do biegania lub chociaz szybkich marszow ale czy te plany uda sie zrealizowac, hmm ktoz to wie... Tyle lat probuje cos zrobic i tak zawsze wracam do 70, tak juz musi byc, wiec mysle ze moze trza mi skupic sie aby utrzymać to co mam, najlepiej cwiczeniami, bo to chyba najlepsza metoda oprocz diety, no nie mówię o morderczych wyczynach qkardki i idki, bo to nie każdy by tak potrafił, no ja na pewno nie, ale godzine powinnismy kurcze znalezc czasu dla ciala, podziwiam ajenke, dla mnie niedoscigniony wzor, kalorie liczy, codzien cwiczenia a przecież to ona moglaby miec wytlumaczenie, że poki nie chodzi, nie ma sil to i nic nie bedzie robic a robi, nieodpuszcza- szacun ajenko, myślę ze jak zaczne te godzinę poświęcać na cwiczenia to glownie bedzie dzięki tobie. Mysle ze jak bym byla mlodsza to bym sprobowala jazdy konnej, mlody zalapal bakcyla, w te sobote jedziemy tam do stadniny zeby synus pojezdzil, moze corki sie skusza albo brat lub jego dzieciaki, zobaczymy. No ja nie probowalam, jakos trauma sprzed lat - nie pozwoliła mi sprobowac ;-) ale niektore koniki są naprawde piekne, czy juz pisalam że sie w koniach zakochalam ale tak na odleglosc :-D, mam mam fotki, kiedys podesle.. Pozdrawiam wszystkie was, w sierpniu od 11 bede znow na tygodniowym urlopie i chyba będzie to spokojniutki urlopik wiec wtedy postaram sie byc na biezaco z wami A teraz marsz szybko do kuchni, jakas zupe podszykuje dla mojej kompanii bo rano przed 5 pobudka a tak.mi sie ciezko wstaje bo ciagle kolo polnocy chodzę spac ze musze sie spieszyć zeby do tej polnocy sie wyrobic
-
A myslalam że uda mi się otworzyć, ale Edzi fotki na otwarcie są thebesciarskie wiec juz nie placze ;-) Jade pociagiem wiec mam chwilke żeby z wami sie przywitac Ja podobnie jak dorotka - jak wiem że waga na pewno nie spada a wrecz przeciwnie raczej rosnie to omijam ją szerokim lukiem, choc dzis juz juz bym wlazla na nią bo wczoraj widzialam sie z tą koleżanką od dietki WO i powiedziala że watpi zebym przytyla bo wygladam podobbnie jak po skończonej dietce ale że zdazylam wypic i ostropest i herbate to nie chcialam tych 30 deko wiecej widziec :-D Qkardko a ty gdzie :-)? Zawsze pierwsza jestes
-
U mnie leje, i w nocy i teraz, okropnosc Ja od rana przy garach, narobilam golebi, krokietow, soku, chyba obecnosc daj Bozee przyszlego ziecia tak nakreca do kuchennej roboty :-). Dzis juz chlopak tej starszej corki wyjezdza, dobrze że cora jeszcze zostaje, bo problem jest troche z malym na wakacje, ale poki co jakos dajemy rade. Po poludniu mam podjechac ze znajomymi i dzieciakami zobaczyc gdzie beda nasze maluchy na tygodniowej koloni (ok 20 km od domu wiec niedaleko) , ale jak taka pogoda będzie to nie ma sensu jechac :-( Qkardko wiadomo że jedniodniowy kompuls ci nie zaszkodzi tym bardziej jak dobrze zauwazyla pinezka w tygodniu okupujesz to cwiczeniami i dieta. W sumie to jest jakis sposób, ale u mnie kompulsy niezalezne są od dnia tygodnia, gdzies jestem, żarcie pod ręką to niewazne czy to poniedzialek czy sobota po prostu muszę nazrec się do obrzygania. Na pewno więcej będe pisac o diecie i wadze jak na niej będe. Postaram sie nie zapadac jak nasze dziewczyny choc takie znikanie niezbyt nastraja do pisania. Pinezko 60 kilo to fajna waga i to że madrze ją osiagnelas na pewno odplaci ci sie jej utrzymaniem. Edzia jak tam wakacje i poszukiwanie roboty? Moja tegoroczna 18latka zalapala się do niedużej restauracji, prowadzonej dla Niemców i przez Niemca bo ich na wakacje u nas duzo, także zadowolona. Lipiec chce popracować a w sierpniu powydawac :-). Wypłatę ma co niedzielę, poki co odklada kaskę .
-
Czesc babeczki Na razie zapodam sandalki https://zapodaj.net/cfe268cad27ef.jpg.html Na 18 mam 4 dzieci na gofry wiec muszę sie streszczac Aha ja dieta podobna do dorotkowej, duzo mam dietetycznych posilkow ale i potrafie opedzlowac cala czekoladę, codziennie loda w pracy zjadam, ale waga caly czas jest przed 70, i to waze się zazwyczaj jak wracam z pracy. Gdybym się przycisnela to bym zleciala, ale teraz nie za dobry okres na dietkowanie Jutro obiad firmiwy, w piątek emeryt robi pozegnanie u siebie na ranczo i ciagle cos Ale wiem jedno - na pewno zapre się na 6 tyg. na WO, tylko kiedy oto jest pytanie, hmm
-
Czesc babeczki Dzis mam nadzieje nie tylko napisac ale i wyslac ;-), wczoraj zaczelam ale oczywiscie padlam Qkardko zapomnialam ostatnio napisac że napatrzylam sie na te sandalki co wrzucalas i bedac z dzieciakami w niedzielke na wycieczce zajechalismy do galerii i se kupilam, koturna dosc wysoka jak na mnie ale wygodne, zreszta od wieków sandalki na koturnie kupuje jak i wiekszosc butow no ale bialych i tak wysokich jeszcze nie mialam, sprobuje na wieczor wrzucić, pod warunkiem że pokierujecie, bo wiecie w pewnym wieku pamiec dobra ino krotka :-D Ajenko, uff z wielką przyjemnością poczytalam o weselu ktore juz za tobą, i widzisz wszystko potoczylo sie jak z platka aczkolwiek moglo sie zdawac że beda jakies trudności. Kończę obiadek, odpoczywam i jade z koleżanką na rower. Aha qkardko, sukienka ma byc na wesele, tak? Ja tam bym nic nie zmieniala, rozumiem że to ty jestes na fotce, wygladasz obłędnie. Wiem że jeszcze na poczte wrzucilas fotki, musze koniecznie wieczorkiem obejrzec.
-
Czesc babeczki Wczoraj dogorywalam caly dzien po imprezce piątkowej ale dzis juz na nogach. Zdazylam młodszą córkę podrzucic do robotki wakacyjnej, teraz jestem na trasce- pozazdroscilam qkardce tych rannych przebiezek- znaczy moje przebiezki jej maratony i dzis dzien bedzie jak nalezy. Milej niedzielki
-
Cześć babeczki Nie wiadomo od czego zaczac gdy czlowiek ma tyle zaleglosci w pisaniu. Na razie przywitaski Ajenko z qkardką, dla was szczegolne podziekowania za podtrzymywanie topiku przy zyciu. :-) A ja właśnie weszlam do chaty, nogi mi wchodzą w.... Jutro ide z kolezaneczkami w miasto bo jedna obchodzi zalegle imieniny i naszym zwyczajem dzien przed czyli dzis lazilysmy po miescie za jakims prezentem, solenizantka namierzyla się kreacji ale w koncu cos sobie wybrala. Qkardko, no ja jak na diecie nie jestem to i nie mam diety, oo wiem czego nie kupilam, ale to jutro- chodzi za mna serniczek, tak o nim piszesz że musze zrobic, a że jutro mam.wolne bo przeca synus konczy pierwsza klasę to trza iść na zakończenie to i zdaze zapewne do sklepu gdzie mają twarogi takie prawdziwe notabene to piekarnia ;-) ale otwarta tylko w rannych godzinach chyba do 12.00. No i wracajac do diety marze o tej warzywnej tylko muszę znalezc 3 tygodnie a nawet 4 żeby nigdzie sie nie ruszać i żeby tez do mnie nikt nie przyjeżdżal bo to jednak meczarnia. No i na razie unikam wagi choc mam nadzieję że 6 mam nadal z przodu bo portki caly czas na luzie są, choc lepiej byloby sprawdzic. Pierwsze fotki ajenko to byly klapki co qkardka podala, ja wogole bardzo lubie koturny wszelkiej maści wiec mi pasują, choc az takich wysokich to nie kupuje, zaxdroszcze ci qkardko że mozesz w takich pomykac
-
Pozdrowionka z Białegostoku, dzisiejszy dzionek superancki, nasza druzyna pokonala w swojej grupie 5 druzyn (bialystok, warszawe, brodnice, elk, i nie pamietam) a z jednymi przegrali i wyszli jako druga druzyna i jutro dalsza część meczy - mają szanse od 1 miejsca do 8. Druzyn 24- z rocznika 2009. Moj mlody oczywiście bramkarz. Wieczorkiem teraz byla fajna integracja z rodzicami i trenerem jutro po meczach chcemy dla dzieciakow jakas niespodziewanke zrobić typu jakis bajkoland czy cus. Sorki za taki niedietetyczny post ;-)
-
Czesc babeczki, choc raz otworze ;-) Zwazylam sie w koncu bo unikalam od poniedzialku bo za bardzo sie rozbrykalam, nie jest zle oby przezyc jeszcze te trzydniowke od jutra, i wrocic na dobre tory aha na wadze 68,1. Dzis pospalam, odedpalam chyba caly tydzien i zrobilam na orbitku 10 km, zajelo mi to ponad 40 min, W lipcu bardzo bym chciala zrobic przynajmniej 2 tyg WO. Edzia bardzo smakowite fotki, ja mam jeszcze pare takich neutralnych fotek ktore moglabym wrzucic na topik, moze dzis mi sie i uda to zrobić, zobacze jak sie ze wsiem uporam.
-
Chwila jest bo siedze z malym u fryzjera, tym razem chce dwie kreski na glowie ;-), pinezko pamiętam ze chyba ostatnio jak pisalam o fryzjerze u malego to cos nieskladnie napisalam i wychodzilo że się pociąl maly :-), no nic z tych rzeczy, jakies dziwne fryzurki koledzy mają i on tez by chcial esy floresy ale że matka okropna- hehe qkardko przybijam pięteczke w sprawie dzieci no i koniec koncow dwie krechy moga byc. Dieta moja hmm - powiem tak pare posilkow jem jak na WO, jablka prazone z cynamonem, przegryzki warzywne, kalafior brokul fasola codzien, ale dwa dni szkolenia byly, zaraz gril i imprezka wieczorkiem u kolezanki, jutro odpoczynek i 3 dniowy wyjazd, ezweeeee cdn
-
Ja moze tylko wkleje fotke jak się uda i lulu bo przed 4 pobudka https://zapodaj.net/c32b258d84a97.jpg.html Hehe, dzieki edzia Jutro jeszcze pare dorzuce, dobrejnocki Znaczy moze nie jutro bo jutro jeszcze pozniej bede w domu niz dzis ale wkrotce
-
o co kaman ze nie widac w polowie strony posta??
-
czesc babeczki zamelduje sie chociaz, bo ten tydzien tez mam ciezki i wyjazdowy wiec pewno malo mnie bedzie, i szkolenie dwudniowe od jutra, w srode zakonczenie u malego sezonu klubowego z pilki z ognichem, w czwartek jedziemy w gosci i w nocy z czwartku na piatek wyjazd na ten bialystok. Powiem tak, że tam gdzie bylam teraz z malym to 3 dni pod rzad biegalam, w towarzystwie mojej psiapsiolki, co parwda diety nie trzymalam ale nawet raz pokazalo sie co prawda na moment po bieganiu 66,7. Ale generalnie waga waha sie od 67 do 68 wiec plana mam do konca miesiaca tak utrzymac i w lipcu uderze jeszcze raz tą W-O o nastepne pare kiloskow, a co wyjdzie zobaczymy Porobilam fotki, nawet probowalam takie pejzarzowe wyslac z fotosika ale ja ciemna znow cos mi nie teges, w wolnej chwili najwyzej na maila podesle. Wczoraj wogole po meczu zaczelam pisac posta ale rano jak wstalam to oczywiscie stwierdzilam ze w polowie zasnelam i nie wyslalam, a glownie o meczu wiec juz rano nie byl aktualny to i nie wyslalalam Ajenko martwie sie o ciebie, nie poddawaj sie, musisz wyjsc niedlugo na prostą. Qkardko ty i tak jestes the best ze podliczasz kalorie caly czas nawet w weekend (no poza ajenką ale to nasza mentorka kaloryczna :) ) Idka- wsio w porzadku? Edzia- kiedy wracasz z wycieczki? Pinezka gratki- idziesz ladnie ze spadkami, zuch!!
-
Qkardko wiem o czym mowisz, ja teraz jak wolna bylam od tego obzerania czulam sie naprawde wspaniale, chcialabym tak zawsze sie czuc, ale po pierwsze no nie mozna jechac cale zycie na W-O, a po drugie i chyba w moim przypadku to niestety przewazylo- chce mi sie juz cos innego, postaram się wyjsc z głową i nie poplynac w ktoryms momencie, ale ja se moge mowic a zycie zweryfikuje moje plany. Probuje policzyc moj kaloryczny dzisiejszy bilans- wiadomo na oko ale jakos jeszcze wazyc mi sie nie chce, licze qkardko na twoje wprawne oko wagowe i jak bajbardziej prosze o poprawki: szklanka soku jablko-marchew hmm 80 k z 200 g bigosu - 80 z 300 g kalafiora plus 100 g - to zwazone ziemnuaka- 140 z 300 g jablka - 150 sok pomid - 70 Kiwi - 50k pol grejfruta- 50 1 cukinia, 1 pomidor - 70 Tyle do 15.00 bedzie 690, no niech bedzie ze 700 Potem zupa krem, z 400 g to ok 160 No niezle, wroce z roweru to moge jeszcze cos hapsnac :-D moze fasolke mrozonke zielona jak kupie bo tez za mna chodzi
-
Czesc babeczki Uaktualnilam stopke jak widac niezle efekty dala ta dietka dabrowskiej, postaram sie na takie 2 tyg znow wskoczyc w niedlugim terminie, a poki co masz racje qkardko - sprawdze jak to bedzie na wychodzeniu tym bardziej że mam dwa wyjazdy 3 dniowe wiec to chyba najbardziej zadecydowalo o wychodzeniu, czy szybko odzyskam utracone kiloski. Dzis z nowych potraw jest ziemniak (z kalafiorem juz pozarlam ;-) i potem w domku w kremie ogorkowym) i kiwi, reszta posilkow bez zmian (czyli rano sok marchew-jablko, kapuska mloda z paprykami, pomidorami, pare pieczarek i dzis przecier dalam, do pracy wspomniany kalafior z ziemniakiem, jablka prazone z cynamonem, cukinia- podsmazona na wodzie ;-) z pomidorem swiezym, sok pomidorowy i dzis w koncu z kolezanka rozpoczniemy sezon rowerowy- 20 km nasza traska juz sie ciesze
-
Wlazlam do domu niedawno, a ze dzis bylam w delegacji z kolezankami i napatrzylam sie znow na rozne jedzenia to chyba zaczynam wychodzenie. Poki co zgrzeszylam tylko sokiem swiezym w galerii, w ktorym niedozwolonymi produktami byly maliny i mango, a oprocz tego dozwolony grejfrut i jablko, pijac ten sok tak mi się zachcialo ogorkowej ale z ziemniakiem, wiec ogorki zakupilam i biore sie za krem ogorkowy. Poza tym ze soba mialam swoje uprazone jablka z cynamonem i pomidorki pokrojone i 3 soki plus ten z galerii, teraz poszedl tez krem brokulowy z przedwczoraj, rano mloda kapustka na cieplo z paprykami, pomidorami, cebula. Za miesiąc powtorze tygodniowke, chyba ze waga drastycznie pojdzie do góry to szybciej. Na razie jestem bardzo zadowolona, choc to kropla w morzu moich potrzeb :-D , jutro podsumuje w stopce te dwa tygodnie.
-
Idka, co ty mówisz- kilka lat na diecie idealnej ??!!!- zazdraszczam- tak pozytywnie, u mnie kazdy dzien to walka zeby wytrwac, dzis prawie bym poplynela- chyba za duzo jak dla mnie- kolejny weekend pokutne zarcie i patrzec na smakolyki- wczoraj piknie dalam rade ale dzis znow pizza, ja rozdzielam i lapie kawal, gryze, żuje szybko zeby nikt nie zobaczyl- bo przeca wszyscy wiedza ze ja tylko woda, i warzywka ew. jablka a tu takie cos- pożulam pożulam i wyplulam- ale sos i pewno troche ciasta zdazylam polknąc, troche stresa musialam wyladowac pewno przez to- bo jak pisalam wczesniej dzis musialam byc w robotce, mysle ze wychodzenie bedzie nie lada wyczynem o ile wogole bedzie wychodzenie. Babki przesłalam wam maila pinezki, takze jak cos bedziemy przesylac to mamy jeszcze jeden adresik :) Qkardko- no 5 rano i bieganie, no no no, super, mysle ze nie bedziesz miala za zle zmalpowanie :P, no ale o 5.00 to nie- ale 7.00 bedzie dobra, bo soboty i niedziele to raczej czasami odsypiam :) te moje wstawanie o 4. Pinezka, qkardko- fajne spadeczki- gratki, edzia- spadly wymiary to jest bardzo ważne, niektorzy nawet nie ważą się tylko mierzą bo to ponoc ważniejsze. Dorotko zaniemowilas rozumiem jak zobaczylas swoj spadek :)
-
Waga 67,8 W zeszla sobote - 70,1 Wiadomo jaka dieta wiec i spory spadek, co by nie bylo, trwam dalej Kupilam 5 litrowy sok w kauflandzie i szlag mnie zara trafi bo nie umiem uporac się z tym kranikiem Pinezko myślę że jutro wieczorkiem zajrzę na pocztę i popatrzę na twoje przywitanko., prześlę maila do dziewczyn (chyba że która zaprotestuje ;-)) Milej sobotki
-
Otwieram otwieram hehe Witam w 10 dniu mojej dietki, zaraz jak znajde to wkleje bo cos pisalam przed spaniem ale zasnelam Pochwalilam się za szybko, nie moge znaleźć chyba mi uciekla ta karta, no trudno :-( To do sklikania potem
-
No wreszcie mam czas, bo siedze u fryzjera, będe co i rusz edytowac, bo szkoda strony na pojedyncze zdanka. A wiec moze to co najwazniejsze- wiec ciągne te dietke, dziś zaczelam drugi tydzień - no i jak najbardziej jest to dietka Dąbrowskiej, nie wiem czemu idka masz wątpliwości. po tygodniu stosowania na wadze mniej 2,8 kg- dzis zobaczylam piękną liczbę na szklanej - 68,9. Wlasnie bym chciala ozdrowic moj organizm, ale chyba nie uda mi się te 6 tyg poleciec
-
Witam z nad swiezego soczku marchwiowo-jablkowo-cytrynowego. Śmiechem żartem jestem dzis w 5 dniu W-O :-D. Nie mam pojecia jak to sie udalo. Zanim przejdę do sedna to malutka historia z tego tygodnia A wiec w zeszla sobote- 70,7 W niedziele sie nie wazylam, w poniedzialek 72,5- zresztą pamiętacie że pisalam że weekend te dwa grile piwko daly mi prezent prawie plus 2 We wtorek rano 71,7 i tu zaczęłam dietke i powinnam odnieść się do tej wagi jesli chodzi o w-o. Sroda-70,8 Czwartek-69,9 Piatek niestety ta gorka-70,6 No i dzis 70,1 Jak widac latwo nie będzie, jakiś błąd i waga widze będzie szla w górę. Milej sobotki, wpadne pewno wieczorkiem, mam nadzieję że się sprawicie z wagami :-)
-
2