-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Marzenko pomysł doskonały pozbyłabys się nadwagi i cholesterolu. Dla dzieci przykład a dla ciebie olbrzymia satysfakcja. Zapaliłam sie do tego pomysłu jakbyśmy znały sie od lat ;). Uwierz jeszcze nie mamy żadnych ograniczeń jedna moja znajoma ma już 62 lata i biega po kilka maratonów w roku. Jezeli chodzi o odżywianie zmian możesz dokonywać powolnych nie musisz od razu wszystkiego rzucać. Jakieś malutkie np do pekinki zamiast majonezu dodaj oliwę zobaczysz po krótkim czasie bedziesz zastanawiać się jak mogłaś jeść inaczej;). Mnie zawsze sery gubiły no i słodycze oczywiście brak regularnych posiłków, owoce. Zastanów sie co jest Twoim wrogiem i zadziałaj;)
-
"bo jednak nie jestem w takiej kondycji i chyba juz nie bede jak to bylo 3 lata temu ale teraz wystarcza mi to tupotanie" Marzenko jestesmy w tym samym wieku robie dziesiątki pompek I uczestnicze w zajęciach z których wychodzą nastolatki bo nie dają rady. Więc prosze nie pisz tak więcej. Jeżeli tylko bedziesz chciała możesz jeszcze wszystko. Ajena ja ostatnio schudłam na tak mało urozmaiconej diecie i tak szybko,ze według wszystkich teorii powinnam natychmiast mieć wielkie jojo a trzymam wage do dziś. Teorie były tak sugestywne, ze przez 2 lata nie kupowałam nowych ciuchów
-
"najczęściej niestety więcej spalasz to więcej dostarczasz" Jeżeli zaczynasz biegać żeby zrzucić wagę to podczas biegu prawdziwego biegu męczącego mięśnie zaczynasz myslec co zjesz. " Jeśli ktoś ****ardzo dużo i tyje, po czym zaczyna intensywnie biegać, to nie znaczy, że schudnie" Nie mówię o takich osobach bo osoby z większą nadwagą w ogóle nie powinny biegać. "Żeby chudnąć ZAWSZE musisz dostarczać mniej niż spalasz," Dlatego przy zachowaniu normalnego trybu jedzenia a zwiększeniu spalania chudniesz i to też jest matematyka. Jeszcze jest bieganie i bieganie sama uczestniczyłam w tym drugim z moją kumpelą "biegałysmy" 2 godziny 3 razy w tygodniu w przerwach jadłysmy ciastka, piłysmy soki i piwo po drodze ;)waga mojej kolezanki po miesiącu wzrosła o kilogram;)
-
Marzenka teoria teorią ale każdy kogo znam łącznie z moją bliską rodziną bez zmian w odżywianiu po miesiącu systematycznego biegania notował spadki na wadze. Oczywiście o ile wraz z rozpoczęciem biegania nie zaczynasz wiecej jesć.
-
Hej Hudaski ;) Ajena bo podczas biegania się chudnie /nie tupotania Marzenko;)/ Akurat w moim środowisku kilka osób biega. Dwoje biega maratony i Ci to już tylko skóra, kości i mięśnie w tej kolejności. Ja akurat nie jestem zwolennikiem biegania. Jest to sport bardzo kontuzyjny rąbie kolana, kręgosłup i niewiele ludzi ma do niego predyspozycje. Jezeli chodzi o utrzymanie wagi to niestety trzeba dokonac weryfikacji swojego jadłospisu na stałe. Ajena wcale nie mysle ze sa łatwe i trudne kilogramy no moze te ostatnie.
-
Cześć Dziewczynki. Ja dzisiaj miałam bardzo pracowity dzień dlatego nie miałam nawet czasu zeby włączyć komputer. Aga liczę na przepis na jakąś francuską sałatkę przywieś jakis fajny przepis uwielbiam sałatki a ostatnio nic nowego mi sie nie trafia. Szarotka cieszę się, ze Twoja młodzież wraca do zdrowia ;) nie rozumiem jak można zjeść jedną kostkę pawełka to nienormalne;) Ajena pięknie chudniesz i jesteś naszą rekordzistka schudłaś najwięcej. Może musisz faktycznie podnieść ilość kalorii zeby ruszyć dalej. Pawer dlaczego wy wiecznie te bubki jecie przecież białko z mięsa też można na tej diecie czy musicie co dzień jakaś fasole zjeść? Jula to w koncu bede miała koleżankę do mojej diety;)
-
Wiesz Aga ja teraz dopiero spojrzałam dłużej na tą liste produktów z Twojej diety i Wiesz, ze ja sie spokojnie mogłabym na niej żywić. Zmyliłyście mnie tylko tym, ze ciągle o grochu słyszałam. Ale przecież są warzywa ryby mięsa nawet ser. Wracaj kochana szczęśliwie kup sery i wino podjesz w domu z rodziną to podobno na zdjęciu dobrze sie wychodzi ;) Pawer możesz wrzucić pierś z indyka do piekarnika. Bedziesz miała obiad dla siebie i rodziny i jeszcze na kolacje wrzucisz do sałaty kawałki i bedziesz miała kolacje dla siebie i może ktoś sie jeszcze połakomi. Marzenko no tak kilka lat po ciąży ;)
-
Pawer, że też Ty na tych białkach masz taki apetyt ;) Może sałate sobie zrób z oliwą i bedziesz się czuła lekko i więcej bedziesz mogła jej zjeść.
-
Och Szarotka obyś miała racje. Tylko, ze ja już nie jestem taka jak kiedyś. Teraz to dużo bardziej siebie lubię wiele sobie wybaczam i jestem dla siebie bardzo, bardzo wyrozumiała. Tak myśle, ze może Twoje kości ważą dużo miałabyś taki bonus na przyszłość.
-
Tu Cię zaskocze bo miałam już 69 na liczniku właśnie po tej kopenhaskiej przepraszam Szarotka wprowadziłam Cie w błąd ale chyba o niej wyraziłabys sie podobnie. Moja waga taka z młodosci to 50 kg. Nie rozumiem Cie Szarotka czemu takie małe cele sobie wyznaczasz skoro tak dobrze z tym odchudzaniem sobie radzisz.
-
Więcej niż ja ;) najwięcej przytyłam po diecie kopenhaskiej dlatego wiem jak ważne jest dobranie diety do siebie.
-
Dzielnie walczyłaś Szarotka z tymi kilogramami. Najważniejsze, ze zawsze skutecznie. Wiem jak trzeba sie sprężyć kiedy wszyscy dookoła myslą ze Ci sie nie uda. Ja byłam szczupła do 30 roku życia pózniej odchudzałam się 3 razy. Marzenko a Twoja historia jaka jest? Dziewczyny a wy? To wasza pierwsza nadwaga czy toczyłyście już boje?
-
Dziewczyny nie wiem czym się tak martwicie przecież z tych składników można zrobić fantastyczne potrawy. Pyszne sałatki mięsa, ryby mozna z tego wykombinować wystawny obiad dla gosci.
-
Kupiłam dzisiaj w Biedronie herbatę rooibos z miodem, malina i imbirem. Nigdy takich aromatycznych nie kupuje moze dlatego tak mi smakuje właśnie zaparzam drugą zapraszam serdecznie ;) Szarotka ja do dyskusji o wodzie dodam że ja przeważnie pije ją z cytryną i miętą czasami. Wy dodajecie cos do swojej czy taką czystą?
-
Jula ile planujesz zrzucić? Masz jakiś cel?
-
Takie zycie Jula ;) u nas to tylko Szarotce wszystko wychodzi. Reszta co rusz pada i powstaje.
-
Witaj Jula jednak nie zdecydowałaś się na 4 hours można wiedzieć dlaczego?
-
Widzisz Marzenko mam niestety. Tylko, ze u mnie sa to raczej owoce i warzywa. Potrafie zjesc 2 kg pomidorów, 2 kg pomaranczy , kg jabłek,sliwki i mango i 4 cukinie i 3 marchewki i 3 papryki tak było wczoraj. Wiadomo, ze nie mogłam tego zjesć naraz jadłam cały dzien i na wiele pokarmów z mojej listy juz zwyczajnie nie starczyło miejsca. Przewód pokarmowy musi miec przerwy zeby dobrze pracował. Takie pochłanianie dużych ilosci poszczególnych potraw i rzucanie sie na cukry ma korzenie w niedożywieniu. U mnie w domu są tacy co nie mają ochoty na podjadanie ale oni jedzą normalne posiłki. Jak jest obiad to jedzą wszystko. Ja podczas obiadu nie jestem nigdy głodna więc zjem to co lubie. Czyli zjem kawałek mięsa i surówki z naciskiem na surówki a nie zjem kaszy i wystarczjącej ilosci mięsa czy ryby. Tworzy sie takie błędne koło bo zaraz znowu jestem głodna ale na to co lubie i oczywiscie sobie dogadzam no i nie zjem kolejnego posiłku. Tak ze Marzenko zastanów sie czy Twoje posiłki są zbilansowane bo wszystko wskazuje na to ze tez jestes niedożywiona ;) Szarotko ja wody i herbaty pij***ardzo dużo i przed i po posiłku i rano i na noc wiecznie chce mi sie pić. Szkoda małego może to tylko takie echo gorączkowe po tamtej chorobie i jutro wszystko bedzie ok. Ajena bardzo mądrą dietę miałaś dlaczego z niej zrezygnowałaś? W ogóle masz mnóstwo fajnych przemyslen na temat odżywiania. Co z tą stronką macie?
-
Jeszcze tak apropos 4 hours trzeba mieć też na uwadze fakt, ze wcześniej czy pózniej trzeba zderzyć się z rzeczywistym odżywianiem. Nie wiemy jak nasz organizm zareaguje na takie wstrząsy. Każdy jest inny ja np na każdą taką drastyczną zmianę odżywiania reagowałam dodatkowymi kilogramami.
-
Ajena poradz mi jak jesc krótko i nie podjadać między posiłkami? Miałaś jakies swoje sposoby?
-
Gosciu według mnie na diecie 4 hours można chudnąć tylko, ze jak masz 40 plus to w dni obżarstwa też uważaj na to co jesz. Uważam, też, ze musisz sie zastanowić czy jestes w stanie spiąć sie na tyle, zeby jej przestrzegać bo jest dość mało urozmaicona. Nie jest lekkostrawna wiec nie wiem czy Twój zołądek wytrzyma. Chodzi o to, zeby jej nie ciągnąć długo i ciągle nie zaczynac od nowa i od nowa. Zastanów sie bo zdrowie masz tylko jedno a diet cała masa ;)
-
Ajena najgorsze jest to, ze ja raczej nie mam czasu na powolne wprowadzanie zmian. Ale lepsze powolne niż żadne. Pawer Ty tak piszesz o tym swoim jedzonku, ze chciałabym tez troche takiego zarełka w Twojej kuchni podjesć chociaż jedną łyche ;)
-
Gosciu zastanów się z czego jestes w stanie zrezygnować a z czego nie i działaj ;). Popisz cos o sobie moze razem pomyslimy.
-
Cześć Ciężko mi Marzenko zmienić mój dotychczasowy styl jedzenia. Kawy co prawda nie pije ale wiele mnie to kosztuje. Owoce jem bez umiaru całe zycie jadłam i teraz nie jestem w stanie przejść nagle na taką głodową ilość. Zachowanie odstępów między posiłkami też kiepsko. Ale staram się cały czas i nastawiam się raczej na powolne zmiany bo te restrykcyjne wywołują u mnie wręcz odwrotny skutek. Miłego dnia.
-
Marzenko ode mnie też przyjmij misia ;). Przypomniała mi się taka sytuacja kiedy moja koleżanka zirytowała się na męża. Mądry chłop skrył się w piwniczce ta stanęła przy drzwiach i gdera zauwazyłam roztropnie ze drzwi są za grube zeby cos usłyszał i szkoda gardła na co ona powiedziała "słyszy nie słyszy zasługuje czy nie co ma być powiedziane musi zostać powiedziane" ;)