Ida 7

Zołzuniu a czy to nie Ty przypadkiem obiecywałaś w zeszłym tygodniu, ze będziesz ćwiczyć?

Dzięki Aga soje i curry dodaje do tych kurczaków i jest ok teraz jeszcze spróbuje z tym sumakiem. Jestem zainteresowana przepisem jak najbardziej. Moze jakbyś mogła to na owoce morza też. Ja robie z nich paellę i sałatkę. Zastanawiam sie czego brakuje na tej liście bo wiąże z tym mój nieopanowany głod na słodkie. Zdaża się, ostatnio coraz częściej, ze od śniadania jem same słodycze. No i to bardzo niskie cisnienie.

Galia serdecznie gratuluję Ci pierwszych efektów. Ciekawa jestem czy również ćwiczyłaś? Czy bez ćwiczeń można też chudnąć na tej diecie.

Szarotka możesz podać ile jesz posiłków i ile na każdy przeznaczyłas kalori? Aga moja lista zakupów wygląda tak. Drób,ryby, ser biały, jaja, soczewica, szpinak, brokuł, cukinia, bakłażan sałata, pomidor,jogurt, otręby, avokado , buraki, owoce wszystkie dostępne olej rzepakowy. To chyba wszystkie podstawowe artykuły które zawsze mam w domu i na bazie których przyrządzam dla siebie posiłki nawet nie wiedziała, ze tak tego dużo. Chleb, kasza, makaron tego nie zapisałam bo bywa, ze nie jem nawet raz w miesiącu. Owoce morza przyrządzam czesto dla domownikow ale ja ich nie lubię. Gratuluje efektów nic tak nie cieszy jak pozytywne zmiany na dojrzałym ciele. Marzenko trzymam kciuki za ten tydzien. Wiem, ze jest trudno bo moja koleznka po dniu obżarstwa zrobiła sobie następny i następny.

Post mi się sam wysłał. Wieczorem napiszę co jem bo zaraz wychodzimy. Ja do kawy dodaję tylko mleko i to takie z 3,2 tłuszczu ja z kolei jestem wrogiem śmietanek i wszystkiego z napisem light. Trzy różne teorie i pewnie każda uzasadniona.

Aga trzymam Cię za słowo.

Marzenka Ty to jak taki mały robocik skąd ty czerpiesz tą energie. Ja dzisiaj jestem patriotką i nakręcam gospodarkę czyli na obiad idę do restauracji. Fajnie, ze mam coraz więcej koleżanek do zdrowego odżywiania. Licze na jakies nowe pomysły bo ja jakos mało urozmaiconą mam dietę.

Miło, widzieć Was ponownie albo raczej czytać. Hoga współczuję Ci kontuzji ja miałam kiedyś uraz kolana jakaś zupełnie drobna sprawa a wracałam do formy bardzo długo. Marzenko ja niestety mieszkam na drugim końcu Polski mam szanse na kawe z Hogą w realu. Ale bardzo chciałabym zobaczyć jak wyglądasz bo na razie tylko sobie wyobrażam. Podam mojego maila ida.77@wp.pl może jak będziesz miała ochotę i czas to napiszesz mi gdzie mogłabym Cię zobaczyć. Gościu w wieku 43 lat tycie przez niedobór estrogenu jest całkiem realne. Gdybyś teoretycznie menopauze przechodziła w wieku 45 lat czyli tak jak wiele kobiet, to już 2 lata wcześniej takie niekontrolowane przyrosty na wadze są niestety możliwe. Szarotka ciekawe to doświadczenie i chyba wnioski słuszne. U mnie dzielenie nie zda egzaminu bo jak wiem ze mam to żaden papierek mnie nie powstrzyma. Zainteresowała mnie ta pierś z sumakiem możesz podać przepis? Lenka ty masz taką malutką nadwagę, ze ja chyba bym na Twoim miejscu zastanowiła się mocno nad wejsciem w taką dietę.

Witam wszystkich. Kaja Też kiedyś myślalam, tak jak ty ale kiedy zobaczyłam znajomą która na takiej właśnie białkowej diecie schudła ponad 20 kg to no cóż zdrowe to odchudzanie czy nie ale skuteczne. Aguś boczuś to samo zło. Kupiłam go do tej zapiekanki, nawet nie pamiętałam ze to tak masakrycznie słona wędlina. Szarotka ja kupiłam ptasie mleczko pomyslalam sobie, ze taka jedna kostka będzie w sam raz na oszukanie głodu na cukier. Nie będę pisać jak to się skończyło. Marzenko mądra z Ciebie babka no i gratuluje spadków.

Aga zerknęłam na Shauna T to właśnie moje ulubiony treningi z siłowni. Ale ja bez grupy i trenera nie robiłabym ich sama. Wczoraj na treningu pare razy miałam dosć gdybym ćwiczyła sama prawdopodobnie zrobiłabym sobie przerwę. Zołza ja akurat po treningu jestem okropnie głodna najczęściej już po drodze kupuje sobie coś do jedzenia. Marzenko szpinak jest pyszny i bardzo zdrowy daj mu szanse. Szarotka masz potencjał na chudzine jeżeli jedna kostka czekolady cię zadowala ja zjadłabym całą tabliczkę.

Zołza nie jeść 16 godzin to wymaga ogromnej samodyscypliny. Ja akurat nie jestem amatorką aerobików kiedyś przerobiłam zestaw z Chodakowską i stwierdziłam, ze nie wykrzesałabym zapału zeby robić to często. Nawet na siłce omijam te zajęcia szerokim łukiem wole siłowe i interwał. W domu wymyśliłam sobie zestaw prostych ćwiczeń na partie ciała które chciałabym wzmocnić i ulepszyć . Zakładam słuchawki i ćwiczę. Szerze mówiąc nie wyobrażam sobie życia bez sportu. Ajena też kiedyś lubiłam sery a najbardziej pleśniowe z winogronami.

Słusznie te pare dni poczekasz a przynajmniej będziesz miała pewność.

Gosciu jak znajdziesz jakiś ciekawy zestaw to wrzuć tutaj bo moja przyjaciółka wchodzi w tą dietę i trochę je w tym pomagam. Ustaliłam menu na jeden dzien biorąc pod uwagę jej upodobania kulinarne. Sniadanie jajecznica ze szpinakiem Obiad Chili con carne ale z indykiem nie z wołowiną Podwieczorek tunczyk z soczewicą kolacja brokuł z pomidorem i jajkiem

Aga wykorzystujesz swoje umiejętności krawieckie? Moja koleżanka to praktycznie wszystko sama szyje. Kazda jej zazdrosci oryginalnych kreacji ja też. Swoją drogą trochę w życiu przeżyłaś ale teraz wszystko widzę ułożyło Ci się idealnie wspaniała córka, mąż który z Tobą cwiczy Insanity. Super.

Jeżeli chodzi o dietę z kaszą jaglaną to mam mieszane uczucia. W wielu artykułach internetowych łącznie z tym do którego został podany link, pisze się ze jest lekkostrawna. Ja w mojej diecie lekkostrawnej /wykaz produktów które mogę uzywać dostałam od lekarza/ kaszę jaglaną mogę używać okazjonalnie. Na liście ze szpitala była zupełnie zakazana. Myślę, ze dietę kazdy sam powinien dostosować do swoich możliwości. Ja np nie jestem w stanie wytrzymać tydzien bez słodkiego i owoców. Dlatego dieta liczenia kalorii daje u mnie najlepsze efekty bo stopniowo moge je ograniczyć do minimum. Jeżeli wybierzesz dietę niedostosowaną do swoich mozliwosci to po tygodniu eksperymentowania nie tylko nie schudniesz ale możesz miec problem z utrzymaniem dotychczasowej wagi. Dlatego trzeba wszystko dokładnie przemyslec zanim się wejdzie w jakąs modną aktualnie dietę.

Masz racje Kajka trochę to podłe pisać na dietetycznym forum o takich smakołykach. Ale był to jednorazowy wybryk. No tak zaczyna się nie najlepsza pora dla roweromaniaków trzeba będzie czekać pół roku na najbliższą przejażdżkę. Dobrze, ze masz stacjonarny to nie stracisz formy.

Marzenko a co z ty zrobić poprzekładać warstwami i posypać serem?

Marzenko jak by co zapraszam. Jednak na razie jestem w lesie szukam w internecie przepisu ale póki co nic mnie nie zainspirowało. Tak nawiasem Ci wspaniali ludzie którzy dzisiaj mają mnie odwiedzić o zdrowym odżywianiu myślą z odrazą. Jednak żyją już bez mała 90 lat i mają się świetnie.

Galia bardzo dobrze to ujęłaś"Wydaje mi się, że z wiekiem nie wystarczy tylko jeść zdrowo, trzeba jeszcze jeść odpowiednie rzeczy i w odpowiednich ilościach" Ja właśnie teraz staram się to ustalić. Te magiczne 5 kilogramów to wręcz koronkowa robota można na tym zęby połamać. Moja koleżanka chcąc pozbyć się tej 5 przybrała kolejne 5. Trzeba być ostrożnym bo nasz metabolizm w tym momencie jest absolutnie nieprzewidywalny.

Ach rozumiem Aga to Ty tylko dla mnie miałaś JEDNO ciastko. Ale ja niestety też tak mam ze słodkim jak zaczne to skończyć nie mogę.

Mam prośbę do Was. Mam dziś gosci ale takich którzy wogóle nie przestrzegają zasad zdrowego żywienia. Mam jasne sugestie co do kolacji a mianowicie, ze taką pyszną zapiekankę z kiełbaską ostatnio gdzies jedli i na powtórke mają chęć. Kurcze ja kiełbase ostatni raz kupowałam na Wielkanoc do koszyczka. Co robić? Macie moze jakis sprawdzony przepis na taką wypasioną w kalorie zapiekankę?

Galia mam nadzieję, ze będziesz dzielić się z nami efektami swojej diety. Ile kilogramów masz zamiar pozbyć się na tej diecie?

Jak zrobisz to daj znać jak wyszło bo byłaby to jakas alternatywa jak dzien wczesniej grochu nie namoczysz.

Aga a co do kawy serwujesz? Bo rozumiem, ze zapraszasz.

Szczerze mówiąc nigdy nie dodawałam z puszki. Ale myśle, ze nic nie stoi na przeszkodzie po prostu ominie cię moczenie i gotowanie.