Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ida 7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ida 7

  1. Marzenka myślę, że szkoda kasy na podróby w koncu 1000 zł to sporo. Qkardka smietnik jak najbardziej wskazany w koncu gdzieś trzeba te opakowania po gotowych daniach wyrzucać.:)
  2. Marzenko kupiłam taki żeliwny za stówę. Udusiłam w nim mięso , wyszło idealnie lepiej niż z piekarnika. Ten twój garnek jest nie do podrobienia gdybym się decydowała to na oryginalny. Ostatnio mi po głowie wolno-war chodzi. He he dobre z tą mrówką. Super z ciebie gospodyni nie dziwię się, że gości masz non stop. Dla każdego starasz się zrobić coś wyjątkowego nie na odpiernicz. Pamiętaj o fotkach swojego dzieła. Dorotko może to ja mam krzywe spojrzenie na rzeczywistość ale jak obserwuje laski po czterdziestce to najbardziej podobają mi się te co mają wysportowane sylwetki. O niebo bardziej podoba mi się koleżanka która ma tak na oko z 20 kg nadwagi ale mocną postawę jędrne ciało i powera w ruchu niż chuda szkapina bez mięśni z pochyloną sylwetką i zarysowanym na pewno nie jędrnym brzuchem. Ty oczywiście masz jeszcze szanse na miękkie powabne ciało ale pamiętaj, że jak konczysz 45 lat wtedy wszystko się zmienia i to niestety nic na korzyść. Jak cię znam to musisz sobie w główce wszystko poukładać a jak wystartujesz z ćwiczeniami to będziesz bardziej systematyczna od nas.:)
  3. He he jakie smieszne.:) Nie będę dziś na kisielowej diecie tylko zjem smaczny obiad w knajpie.:) Wczoraj naruszyłam moją kasę jedzeniową kupując w lidlu.....garnek!!! No nie mogę jak ja mogłam to zrobić pomijając nawet oszczędność. Moje koleżanki perfumy i kremy kupują a ja garnki.:( Dlatego dzisiaj oddaje kamizelkę z futerka którą kupiłam z Zarze. Nawet fajna ale jeść też trzeba.:) Wydaje mi się, że sport lepiej zdałby egzamin niż głodówki.:) Dodatkowo w przyszłości by ci procentowało posiadanie mięśni.:) Ty to masz chyba uczulenie na ćwiczenia :) Ale i tak trzymam kciuki bo to ty wiesz co dla ciebie lepsze. No ale żeby wybrać niejedzenie od porządnego biegania :) No dobra nic już nie mówię.:)
  4. Cześć dziewczynki.:) Qkardka he he pewnie coś jest na rzeczy z tym podobieństwem. Aczkolwiek jeżeli chodzi o budyn ty zrobiłas zdrowy a ja gotowca z chemią.:) Gratki dziewczyny za idealną dietę. Zdrowo wam zazdroszczę bo ja popłynęlam na całej linii ale u mnie to chyba norma. Rzadko udaje mi się od razu dobrze wystartować. Mam nadzieję,, że dziś będzie lepiej. Mimo, że na sniadanie zjadłam tylko owoce i wypiłam kawę. Może za wysoką temperaturę masz w lodówce? Moją najgorszą porą na utrzymanie diety jest popołudnie. :) Ja nie pójdzie dobrze to o 18 już nie jestem wstanie nic w siebie wcisnąć.:) Marzenka no dobra póki co będziemy przepychać. Rozumiem dziwactwa starszych pań.:) Zuch jesteś za ten twisterek bo nie sztuka cwiczyć jak lubisz a sztuka jak nie lubisz. Powiem wam, ze coraz bardziej mi się na tą jogę nie chce chodzić. Ale karnet wykupiony i szkoda żeby się zmarnował. Marzenka nie marudz bo jak pamiętam to ci znajomi którzy w diecie cię wspierali gotując ryby na twój przyjazd. Dlatego spokojnie możesz sobie coś dietetycznego na sobotę przygotować a jestem pewna że będa cię wspierać. Jej co to jest placek śląski? Brzmi bardzo pracochłonnie.:) Dorotka ja chyba też przestanę używać tych pachnących płynów chociaż uwielbiam bo pewnie przez nie kurczą mi się ciuchy.:) Powiedz mi czy ostatnio też na tej diecie schudłaś którą teraz stosujesz? Nutti co z tobą?
  5. Jakaś okropna maruda ze mnie się ostatnio zrobiła.:) Wykasowałam co trzeba.:) Pewnie to efekt za dużej ilości kalorii.:) Własnie założyłam moją ulubioną koszulkę na siłkę i lekko ciasnawa się zrobiła. Oj oj trzeba się zabrać do roboty. Może jednak w praniu się skurczyła? :) A propos prania kupowałyście kiedyś kulki zapachowe z lenora? Szarotka pewnie na marszu. Może Nutti też wzięła wolne z tego powodu. Marzenka super sobie poradziłaś zważywszy na to, że za mnie brudną robotę odwaliłaś. Kiedyś w koncu zaskoczy trzymam kciuki za "teraz". Chyba trzeba nowy temat otworzyć co sądzicie?
  6. Dorotka widzę, że humor dziś lepszy.:) Wiesz z facetami to jest tak, że czasami trzeba zapytać co miał na myśli mówiąc to czy tamto.:) Bardzo często okazuje się że to zupełnie co innego niż myslimy.:) Przyznam, że u mnie w kwestiach damsko męskich sytuacja bardzo poprawna. Pewnie chwila prawdy nadejdzie na emeryturze ale o tym póki co nie myslę. :) Ja już prawdopodobnie skonczyłam na dziś z jedzeniem obawiam się jednak, że głodu nie poczuję. Trochę mi się obiad wydłużył. :( Rany jak ja mogłam w pierwszym dniu polec. A wszystko przez te oszczędności. Kupiłam sobie kisiel i budyń jako coś słodkiego i nie drogiego..... Qkardka jakby co zawsze możesz na mnie liczyć w tej kwestii.:) Zołza no i dobrze, że o głodowaniu zapomniałas takie głodowanie to tylko w depresje człowieka wpędza.
  7. Cześć laseczki. U mnie na dworze szaro, buro i jak tu żyć. Z tą dychą na dzień to w zasadzie zaczynam od teraz. Do tej pory miałam zapasy w lodówce. Wczoraj kupiłam półtora kilograma udzca z indyka 9 zeta za kilogram będę miała obiad i kolację na parę dni. Wczoraj byłam na obiedzie u babci i dziś na wadze kolejny dramat. Obawiam się, że wszystko zaczyna się od początku. Na ten moment muszę przynajmniej miesiąc dietę utrzymać zeby odwrócić tendencje. Nie wiem czy mi się uda bo trudno coś przewidzieć jak się ma full kalorii w brzuchu. Pewnie pierwsze schody zaczną się za kilka dni wraz z pierwszymi deficytami wówczas okaże się jak mocno jestem zdeterminowana. Mam zamiar tak manewrować kaloriami żeby nie okazały się zbyt duże te deficyty. Marzenka będę trzymać kciuki za ciebie mocno bo twoje sukcesy będą mnie nakręcać. Może jakaś mała rywalizacja? Np najdłuższa passa w niepodjadaniu ja między śniadaniem i obiadem ty między obiadem a kolacją? Qkardka masz rację poza sportem nie mam nic coby pomagało mi w odchudzie, może to że dużo piję /wody oczywiście:)/ Moja nowa bransoletka jest dokładniejsza od poprzedniej spalone kalorie liczy na podstawie całodobowemu monitorowaniu tętna. A że moje tętno do leniwych należy to np w dzień bez siłki tylko joga w którym zrobiłam 14 tyś kroków pokonałam 15 pięter policzyła mi 1330 spalonych kalorii. Natomiast dzień z siłką i bieganiem to jakieś 1800 kalorii. Jak łatwo wywnioskować bez sportu siedziałabym już w innym przedziale niż Marzenka i Nutti.:( Qkardka kilogram mniej przy twojej wadze to według mnie bardzo dużo.
  8. No nie mogę co tu się wyrabia jedna się wyprowadza druga chce się zagłodzić.:( Trudno będzie mi znaleźć słowa pocieszenia bo sama jakaś taka przygnębiona jestem. U mnie wszystko dobrze ale prawie codziennie jakieś złe informacje słyszę o czyjejś śmierci o chorobach i różnych innych dramatach. Czy to już teraz tak będzie? Przychodzi właśnie taki wiek w którym już na jakieś fajerwerki i fantastyczne wiadomości nie ma co liczyć. :( Dziewczyny co do odchudzania to nadchodzi zima swetry, płaszcze zatuszują co trzeba. Można złapać oddech bo do następnych wakacji sporo poniedziałków. Dorotko i tak najważniejsze jest to co ty sama o sobie myślisz! Ech coś mi mówi, że butelka tej twojej naleweczki to byłoby dla nas całkiem dobre lekarstwo.
  9. Cześć.:) Mam ostatnio prawdziwy nawał zajęć i ciężko mi znaleźć trochę czasu dla siebie. Zapomniałam się zważyć ale lustro mówi, że nic się nie zmieniło.:) Nutti pięknie po nadrabiałaś zaległości.:) Nawyk jedzenia obiadu to bardzo dobry nawyk ja niestety takowego nie posiadam. Ale dumna jestem, że przynajmniej udało mi się go wprowadzić u moich dzieci. Qkardka bardzo ładne buty.:) Ja mam też botki w tym kolorze jednak na obcasie bo na koturnach moja noga nie łapie stabilizacji.:) Prawdziwa matka polka z ciebie mimo przeciwności wywalczyłaś okazję. Super.:) Masz rację każda z nas ma swój sposób na odchud chba najlepiej byłoby kilka połączyć. He he zmartwiło mnie, że u mnie poza sportem nic się nie doszukałaś.:) Zołza to dzięki dzieciakom trochę się ukulturalniasz :) Poradziłaś sobie z głodem? Marzenka zuch dziewczynka ale wiesz jak jest gratki będa jak zobaczymy 69.:) Coraz rzadziej tą szóstkę widzisz wygląda na to, ze spadki wynikają z ubytków wody i opróżniania treści z jelit. A tłuszczyk ma się całkiem dobrze i jak dłużej diety bez wpadek nie pociągniesz prędzej zobaczysz 73 niż 69. Tego byśmy nie chciały dlatego masz być dzisiaj dzielna.:) A tak w ogóle to baw się dobrze.:) Szarotka buziaczki dla zapracowanej mamy.:)
  10. Cześć laseczki.:) Ostatnio stwierdzam, że doba jest za krótka. Jakoś tak 5 godzin dodatkowych by się przydało.:) Dziś pierwszy dzień mojej diety oszczędnościowej. Nie miałam czasu na ogarnięcie tematu więc do soboty będę improwizować. Dostałam na rocznicę slubu nową bransoletkę aktywności i dzisiaj ją aktywowałam. Póki co na koncie mam kawę z mlekiem i miodem która ma całe 138 kalorii tak myslę, ze chyba mnie na nią nie stać bo aplikacja wyliczyła mi 1200 kalorii na schudnięcie. :) Qkardka gratki wielkie za super wagę. Rany jak ty pędzisz z tym odchudem. U mnie póki co ani drgnie. No tak sezon dyniowy twoja zupka brzmi pysznie.:) Nutti doskonały pomysł z tym basenem.:) Marzenka potrzebujesz czegoś konkretnego? Ja za płaszczem chodzę póki co bezskutecznie. No wiesz co żeby się wiekiem tłumaczyć to już trochę przegięcie. Przecież młoda mam z ciebie jakby nie było.:) Zołza jak tam głodówka? Szarotka 100 lat dla męża. He he no nie mów, że ważyłaś urodzinowe ciasto. :)
  11. He he żadną siłą nie wydobędziecie ze mnie prawdy.:) Jak na te ilości składników to nawet nie tak dużo wyszło bo na oko tak z 5 litrów sporo warzyw odjęłam dla mojej wegetarianki.:) Mam nadzieję, że do jutra wystarczy.:) Bo mam dość kucharzenia. Podziwiam cię za te głodówki. Mnie ze względów zdrowotnych lekarz sugerował głodować raz w miesiącu a ja nawet raz w roku nie jestem się w stanie zmobilizować.
  12. Cześć. Mam teraz lekki młyn na froncie ale za kilka dni wszystko wróci do normy. Szarotka trening jest o 19. Obiad jesz o 15 przekąskę o 18 np kromkę z dżemem po powrocie kolacje. Proste? :) Chcesz zmarnować swój super spadek? Nie marudzimy, nie szukamy usprawiedliwienia tylko działamy.:) No dumna jestem z ciebie, że pokazałaś małolatom jak się po scianach łazi.:) Wiedziałam, że tak będzie bo masz w łapkach moc.:) Marzenka super impreza. Małego już chyba nie musisz brać w kółko.:) Super chłopak, zwróciłam uwagę, że na tle rowieśników wydaje się taki "męski".:) Tort genialny dużo takie cudo kosztuje? Fanfary będą jak będzie 69 na wadze podkręć tępo żebyś pierwsze zobaczyła płaski brzuch a nie zmarszczki.:) Nutti pisz jaka waga będziemy cię mobilizować teraz to nawet nie wiemy w której dziesiątce jesteś. :) Póki jesteśmy zdrowe trzeba sobie wysoko poprzeczkę ustawiać tak mi się przynajmniej wydaje. Mówię to niestety na swoim przykładzie bo wczoraj na wadze miałam 56,4 dziś się nawet nie ważyłam. Co prawda biorę prysznic dwa razy dziennie i jestem przed @ ale niestety w moim przypadku to nie wina wody.:) Jestem na zakręcie jakimś i mam zamiar w koncu wziąć się w garść u mnie to nie tylko kwestia, ze się opycham ale i tego, że nie jem tego co powinnam. Od srody żywię się sama i mam zamiar wytrwać na tych 4 stówach przez miesiąc nie jedząc syfu. Nie wiem czy to możliwe ale chcę się przekonać. Qkardka zastanawiam się czy ty już jesteś całkiem nasza.:) Bo jak tak to wiesz według mnie jesz za mało warzyw.:) No zdecydowanie za mało dobrze, że tej zupki nie wywaliłaś.:) Mało błonnika w pożywieniu może powodować takie wzrosty na wadze. Niestety w raz z wiekiem musimy organizmowi dostarczać paliwo wysokiej jakości czas, że czerpało się witaminy z chipsów minął bezpowrotnie.:) Wybaczcie, że tak się mądrze macie prawo mi za to dokopać.:) Qkardka myslę, że posiadanie blizniaków to wyzwanie dla rodzica.:) Ja to nawet nie jestem sobie wyobazić jakbym sobie poradziła. U mnie babcia tez nie popuszcza z jedzeniem. Miałam chwilę wytchnienia jak udawałam nie udawałam, że ciasta bezposrednio szkodzą mojemu zdrowiu. Ale jak przez łakomstwo pokazałam, że jednak nie to już teraz nie mam wyjścia. Przecież ciasto upieczone w domku to samo zdrowie a nie jedzenie to wielka przykrość dla piekarki. Wspaniałego masz tego synka taka miłość do małej siostrzyczki to chyba coś wyjątkowego w jego wieku.:) Dobrze, że spodnie się doprały.
  13. Czyżby kolejna strona? W sumie nie dużo pisałyśmy. Ja dziś kolejny dzien beznadziejnej diety. Chyba luknę na tą 58 stronę.:)
  14. Zołza odpukaj w niemalowane. Dobrze, że twojemu M nic poważnego się nie stało. Twarda jesteś dla córy no i dobrze.:) Mi by pewnie przeszło za pare godzin i byłoby po karze. Dlatego wystrzegałam się takich długich kar żeby nie było, że nie jestem konsekwentna.:) Qkardka jak ty dajesz rady tak mało jeść.:) He he czyli w zasadzie wszystko co dziś jadłas to ci wpadło. W planie miałas głodówkę? :) Fajnie, że udało ci się popływać sama byłas czy z całą rodziną? Szkoda takiej wartościowej zupki jak nie zkiśnięta toż to z 10 zeta wywaliłas.:) Rany co za rozrzutność w tym narodzie się pleni.:)
  15. He he Zołza widzę, że ty dziś w bojowym nastroju.:) Na miesiąc szlaban jej, jej. Jakaś amnestia przewidziana?
  16. Cześć Nutti gratki dla syna super się spisał.:) Nie będzie to dla niego zbyt męczące, ze jutro też wystartuje? Młodszemu kolano się wygoiło? He he to się chłopaki spisali z tymi porządkami.:) Ja dziś sama sprzątałam i obiad też sama. Ale dziś jakoś dobrze mi robota szła. Aczkolwiek wieczorem już nigdzie mi się nie chciało iść. He he co wy z tym dzidziem sobie umysliłyście.:) Jak mogłabym moje cudowne życie kobiety która może wszystko a nie musi nic zamienić na żywot niewolnika od rana do nocy.:) Kiedyś realizowałam się będąc mamą i był to naprawdę fantastyczny okres w moim życiu. :) Teraz myslę, że nie miałabym już tyle cierpliwości.:)
  17. Hm miałam w tym tygodniu cały idealny dzień, chyba muszę wrócić do 58 strony bo nic takiego nie pamiętam.:) Szarotka z okazji komunii będziesz robić jakąs większą imprezę? No w koncu coś mniej jem od ciebie.:) Lody tylko jedna gałka nawet jak czasami w knajpie zamówię moje ulubione połączenie czyli mięta-wanilia to zwykle nie dojadam.:) He he no nie powiem lekko przeraża mnie ta wizja braku niektórych ulubionych potraw. No ale czy od czau do czasu nie powinniśmy sobie zrobić przypominajki, że nie o to w życiu chodzi.:) Niestety wiem skąd ta zwyżka i powiem, że nie ona mnie przeraża ale ten mój nie do opanowania czasami apetyt. Oj Szarotka robi się jajecznica robi chociaż teraz wydaje ci się, że jest inaczej. Oczywiście ćwiczyć mózg trzeba bo wiadomo, że intelektualiści pozniej odczują skutki wieku. Ale to nadchodzi i już można tylko opóznić. Ostatnio znajomy brydżysta powiedział, że po czterdziestce nikt już nie nauczy się super w brydza grać a wie co mówi bo uczy ludzi na całym swiecie.
  18. Szarotka się pokazała.:) Poczytam pozniej bo teraz przy obiedzie działam.:)
  19. Witam.:) Jestem już po siłce zajęcia były ciekawe i intensywne.:) Wszystko przez to, że byłam jedyną uczestniczką.:) No nie wiem co ci ludzie mają lepszego do roboty w sobotę rano niż ćwiczenia.:) Qkardka gratki wielkie idziesz jak burza . Szarotka dla ciebie również fanfary bo dokonałaś super przeskoku. Mobilizujecie mnie bo mamy podobną wagę tylko, że ja dzisiaj w przeciwieństwie do was zanotowałam wzrost. Rano ważyłam 55,9 raz nawet 56 mignęło a tylko raz więc uznałam, że się nie liczy.:) Co takiego rysowałas Qkardko? Marzenko he he myslę, że nie jesteśmy jeszcze spierniczałe i nawet zaczątków u nas nie obserwuję.:) Bo to też nie o wiek chodzi a o podejście do życia. Dbasz o zdrowie uprawiasz sport spotykasz się z ludzmi więc jest szansa, że tą młodość jeszcze długo utrzymasz. Ja przynajmniej mam takie plany względem siebie. Wiem, że z wiekiem robi się jajecznica z mózgu ale obserwuję, że u jednych szybciej u innych wolniej. Dlatego trzeba nad sobą pracować, żeby w tej drugiej grupie się znaleźć
  20. Marzenka ty chcesz żebym się w herbacie rumiankowej utopiła.:) Ja to już ewentualnie na wnuki czekam aczkolwiek mam wielką nadzieję, że nie nastąpi to szybko.:) Marzenka mam przeczucie, że o małego nie musisz się martwić. Dajesz mu ciepły pełen miłości dom a to kształtuje małego człowieka najbardziej. Córka wróciła na prostą bo jej pomogłas ale przecież i dlatego, że sama chciała. Wiem niestety ze swojego doswiadczenia, że jak jest poważna choroba w domu to cała rodzina choruje.
  21. Marzenka bardzo mądrze napisane :) Zgadzam się w stu procentach Dużo rozmawiać, narzucić obowiązki i konsekwentnie je egzekwować . Kółka zainteresowań i sport żeby miały możliwość wyboru czy postać z kumplami pod blokiem czy może zrobić coś innego np pójść na trening, pograć na instrumencie czy potanczyć. Ten miód jest idealny już dwa słoiczki poszły w tym tygodniu, jeden cały dzisiaj niestety.
  22. Marzenka no widzisz co trzy głowy to nie jedna.:) Zupy na mięsie to genialny pomysł mógłby być jeszcze barszcz biały albo czerwony z jajem też zbilansowany posiłek no i kasza z mięsem albo pieczarkami czy marchewką bo przecież nie muszę jeść mięsa co dziennie. Owsianka na wodzie /zaoszczędziłabym na jogurcie/i owoce na sniadanie a na kolacje może zupa albo ser z pomidorem i cebulą. Jak nie styknie to zawsze mogę soczewicę ugotować. Szkoda, że kapusty nie mogę bo bigos by się nadał.
  23. He he ja na tym topiku też przyznałam się do paru rzeczy o których moje koleżanki nie wiedzą.:) Mój zamrażalnik zepsuty więc nic tam nie znajdę na szczeście.:). Właśnie rozglądam się za nową lodówką. Qukardka od dwóch lat ważymy się w soboty. To taki topikowy obowiązek.:) Też popijam herbatkę ale niestety nie na walkę z głodem tylko z przejedzeniem.:( Po jakie licho kupowałam ten mód lawendowy w biedronce. Na siłkę to ja nie chodzę tylko w niedzielę.:)
  24. Qkardka no właśnie jogurt i owsianka! Dzięki mam śniadania na cały tydzień. Piszesz bardzo ładnie według mnie.:)
  25. He he Dorotka słuszna uwaga na kiełbaski i na wiele innych przyjemności ale może to akurat byłoby dobrze. :) Mogłabym podzielić fundusz na tygodnie. Taka jedna znajoma emerytka kupiła sobie krem za 400 zł i chodziła na zupki do baru mlecznego mogłabym ją ewentualnie o ten bar zapytać.:)
×