-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Cześć chudzinki.:) Marzenko w koncu będzie coś do poczytania bo widzę, że już od godziny piszesz posta.:) Ja dziś jestem rozpieszczana przez moje dzieci.:) Sniadanko prawie do łóżka, kawa, kwiaty i prezenty.:) A ja na uroczysty obiad zrobiłam pulpety :) No ale przecież mieliśmy jechać. Jedziemy jutro z samego rana. Nie wiem jak ja się o piątej zwlokę.:)
-
Mam dla was newsa.:) Koleżanki namawiają mnie na tygodniowy babski wypad.:) Problem jest taki, że są to wczasy odchudzające.:)
-
Dziękuję Szarotka ale jednak jadę dopiero pojutrze tak zdecydowaliśmy ze względu na niepewną pogodę. Marzenko chyba przeżyłaś pełen emocji dzień.:) Dobrze jest wiedzieć, że mamy obok siebie oddanych przyjaciół.:) Szarotko jak to jutro do pracy.:) Dorotko odpoczywaj. Mam nadzieję, że jutro nic nie stanie na przeszkodzie żebyś mogła opowiedzieć co się z tobą działo przez ostatnie dni.:) Za godzinę moje dziecko do domu wraca.:) Siedzę i czekam.:)
-
Nutti bardzo ucieszył mnie twój post.:) Cieszę że chcesz nadal być w naszej internetowej rodzinie.:) Ja również bardzo, bardzo za tobą tęskniłam.:) Jednak przyznam, że jak zobaczyłam twoją wiadomość weszłam na pocztę bo tam spodziewałam się znaleźć odpowiedz co się stało, że postanowiłaś odejść bez słowa. Jestem prostą dziewczyną i lubię proste sytuacje. Myslę, że bez szczerej rozmowy problem przez który przestałaś pisać nie zniknie. Oznacza to dla mnie, że sytuacja może się powtórzyć a tego bym nie chciała. Mało teraz piszemy więc szybciutko nadrobisz.:) Marzenko udanej randy.:) Oczywiście mam nadzieję, że nam wszystko ze szczegółami opowiesz. Hm czyli pewnie lepiej byłoby po dwudziestej drugiej:) Ja dziś jadłam w sumie zdrowo warzywa i truskawki tylko w sumie bez jakiś większych przerw.
-
Cześć:) Marzenko mam nadzieję, że do pracy zdążyłaś.:) Ja mam dzisiaj napięty plan .:) Trochę załatwień na mieście trochę pracy w domu. U nas nadal pięknie.:) Miłego dnia.:)
-
Hejka.:) Tak właśnie wita się ze mną jeden taki przystojny trener z siłki.:) Marzenka napisz jak ci poszło! Impreza w leśniczówce brzmi ciekawie.:) Ja dziś ostro biorę się za dietowanie żeby w razie czego jakoś na tych basenach wyglądać.:) Szarotka ja generalnie nie lubię drogich gadzetów właśnie ze względu na to pilnowanie.:) Zbieram się teraz do wyjścia i nie mam pojęcia co założyć. Biel mojego ciała porażająca .:)
-
Co planujecie na długi weekend? Ja moze na baseny pojadę jak będzie pogoda.
-
Koniec dobrego,znowu się zapycha.
-
Marzenko mocno kciuki za jutro trzymam. Daj czadu!!!
-
Dorotko jutro koniecznie zarejestruj się do lekarza. Coraz częściej masz te bóle. Marzenko mam nadzieję, że rozmowa przygotowana na szóstkę.:) No to faktycznie ukitrałaś się na tym zdjęciu. A obiecałaś, że szmatki pooglądam.:) Prześliczna dziewczyna z tej twojej córy i bardzo do mamy podobna.:) Bardzo ładnie wyglądałaś, tak świeżo i młodo.:) Delikatny makijaż, zadbane włosy taka babka z klasą.:) Młody chyba wysoki jak na swój wiek? Jakie drugie życie? Na sylwestra brzuszka nie zabieramy.:) Rozumiem, że akceptujesz okulary. :)
-
Wysłane. Fotka może niewyjściowa ale okulary widać. Nie kupiłam ich ale chyba najbardziej mi się podobają.
-
Cześć dziewczynki:) Ledwo zwlokłam się z łózka jakiś ból głowy mi się przyplątał i zupełnie nie wiem dlaczego.:) Zaraz wychodzę na cotygodniowe spotkanie rodzinne pozniej pewnie jakaś aktywność na świeżym powietrzu bo u nas ładna pogoda.:) Dorotko mam nadzieję, że ból ustąpił. Pomyśl o jakiejś pomocy dla siebie bo te bóle coraz częsciej ci się zdarzają. Marzenko fotki ślij bez gadania.:) Ja też wyslę tylko ogarnę jak ją z telefonu teleportować bo młodych nie ma.:)Taki refleksyjny dzień każdemu się zdarza. Mam nadzieję, że dziś jest już dobrze. Ale pomyśl w tym tygodniu więcej o higienie życia.:) Nie dosypiasz , nie odpoczywasz, nie dojadasz, coraz mniej czasu masz na sport. Nie uważam oczywiście, że jesteśmy jakieś tam staruszeczki ale to już ten czas w którym trochę o sobie należy pomyśleć.:) Dobra zbieram się bo nie zdążę. Miłego dnia:)
-
Cześć laseczki.:) Ostatnio nie wyrabiam na zakrętach podobnie jak Marzenka.:) Ale teraz siedze przed kompem i nic mnie stąd nie ruszy.:) Jakoś specjalnie na imprezę się nie upiększam uznałam, że stan mojej skóry zdecydowanie wolniej się pogarsza niż wzrok chłopaków.:) Dorotko nie na darmo mówią, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Wiem, że jesteś twarda i nie rusza cię takie zachowanie ale podejrzewam, że jest ci zwyczajnie przykro ze względu na twoje dzieciaczki. Powiem ci, że nie ogarniam takich zachowań w rodzinie.:( 20 km to bardzo dużo bez odpowiedniego obuwia. :) Ale na wagę na pewno podziałało.;) Marzenko gdzieś tak w południe po zjedzeniu kaszy zaczęłam odczuwać ból wiem już na sto procent, że muszę od tego momentu ostro diety przestrzegać. Dlatego zamówienie deseru było z mojej strony totalną, przerażającą głupotą. Za którą oczywiście boleśnie zostałam ukarana. O zadnym koncu póki co nie rozmawiajmy.:) Cały czas trzymam kciuki żeby tym razem trwało to dłużej niż ostatnio. Cieszmy się teraźniejszością a może w trakcie pojawią się jakieś noew płaszczyzny porozumienia.:) Też aktualnie mam niebieskie pazurki a u nóg czerwone.) Pomyśl o kosmetyczce ale może już w pazdzierniku bo teraz na porządny peeling za późno. Widze, że impreza wczoraj z wieczora była na topiku.:) Wszystkie byłyście jak ostatnio rzadko bywa.:) Marzenko baw się dobrze na imprezie. Koniecznie fotki porób. Ja mam dla was wczorajsze, kupowałam okulary przeciwsłoneczne i do oceny wam podeślę.:) Szarotka no w koncu.:) Jak dobrze się z taką wagą czujesz o mąż mówi, że dobrze wyglądasz to po co się katować. :) Przecież wiesz, że nie o wagę chodzi tylko właśnie o dobre samopoczucie.:) Mój program jest aktualnie na 55 kg i niech tak zostanie.:) Mamy inne figury mozliwe, że optycznie wyglądamy na taką samą wagę. Pamiętaj,że masz nas o czymś poinformować :). Sałatki skopiowałam bo sezon dopiero się zaczyna i jeszcze nie jedną będę musiała zrobić. Dziś zrobiłam tą z tortellini od Marzenki tylko , że dodam jeszcze do niej ogórka i cebulkę ale to już przed wyjściem. :)
-
Cześć.:) Dorotko no brawa wielkie za idealną dietę i za ten spacer.:) Jesteś debeściara.:)Jestem przekonana, ze będzie coraz więcej takich dni. :) Marzenko sałatki super i to są wszystkie składniki? Jutro wybieram się na grilla i muszę taką sałatkę przygotować do pojedzenia.:) Dzięki za cynk w sprawie skarpetek na pewno kupię. Myslę, że nóżki ci nie odpadną tylko będą idealnie gładkie.Na jaki kolor pomalowałaś pazurki? Jak wygląda sytuacja w wiadomej sprawie? No bo nic nie piszesz. Szarotka no i wywlokłaś mi te żelki.) Bardzo się cieszę, że mimo tylu obowiązków i tak troszkę tego czasu dla nas wygrzebiesz. Mimo to mam zamiar marudzić. Tłumacz się dlaczego waga stoi w miejscu.:) Co do mojej wczorajszej diety to chciałabym umieć cofać czas. Byłoby tak : kelner pyta "czy podać deser?" Ja odpowiadam "dziękuję, poproszę wodę z cytryną".:)
-
He he za stówę to zdecydowanie można się poczuć zadbanym.:) Fajnie, że masz fryzjera któremu ufasz. Ja ostatnio nie mogę takiego znaleźć. Ech ta twoja łepetynka dobrze, że już lepiej. To fakt brakuje Nutti. Nie dowiemy się już jak młodemu idzie w nowej szkole i czy udało jej się na rowerze nad morze pojechać.:( He he z tymi pomarańczami to powiedzenie chyba z Włoch zapożyczone leci mniej więcej tak "Będę Ci przynosić pomarańcze do więzienia":) Ja póki co przerw pilnuję oby tak dalej. Wczoraj czułam się doskonale. Taki lekki żołądek to i na moją psychikę dobrze działa. :) Dziewczyny macie może pomysł na dobrą sałatkę ? Nie musi być specjalnie zdrowotna a w sumie to nawet nie powinna.:)
-
Cześć laseczki.:) Otwieram, zamykam i jeszcze piszę najwięcej. :) Szarotka no już tydzień cię nie było. Tęsknimy.:) Zołza co u ciebie? Kupować pomarańcze? :) Marzenka ty jedyna jesteś usprawiedliwiona.:) Rozumiem, że motyle w brzuchu mogą wywołać rózny skutek.:) Jednak mam nadzieję, że nie na długo.:) Ja już po sniadaniu dziś sałata z sałaty pomidorów i cebuli z dużą ilością pesto z bazyli. Do tego dwa sadzone jajka. :)
-
Marzenko dobrze, że jednak udało ci się wpaść.:) Pięknie dzisiaj jadłaś takie ciastka w południe to nie za bardzo szkodliwe.:) Ja dopiero wróciłam i padam na twarz.:) Dieta w sumie ok. Na obiad sałatka z indykiem grillowanym i na kolacje ciasto czekoladowe. Ale podjadania nie było. Szarotka ja mam w domu takie urządzenie pralka się nazywa bywa pomocne.:) Marzenka o nocnej garderobie jeszcze pogadamy.:)
-
Cześć laseczki.:) Marzenko no zgadzam się z tobą:):):) Trzymam kciuki żebyś jak najdłużej tak myslała.:) Dorotko może jakaś fotka do oceny umiejętności twojego fryzjera?:) Ja na dziś zaplanowałam sporo zajęć i ledwo z czasem wyrabiam dlatego pewnie dopiero wieczorkiem wpadnę.Mam nadzieję, że będzie coś do czytania.:) Sniadanie omlet z warzywami drugie sniadanie owsianka i owoce. Dzisiaj powinno być dobrze pod względem diety. Miłego dnia.:)
-
Mnie o piątej to mało co jest w stanie dobudzić.:) Co zrobiłaś włoskom? Ja też rano byłam na zakupach. Pojechałam na zielony rynek kupiłam warzywa i kwiaty.:) Teraz siedzę na kompie i szczerze mówiąc mam dość. Boli mnie głowa, czuję się rozbita mimo to apetyt jak zwykle mi dopisuje, cały czas coś przekąszam.
-
Cześć Laseczki.:) To prawda Marzenko mój M wrócił co prawda znowu wyjechał ale tym razem na krócej.:) Więc same rozumiecie, że musiałam się nacieszyć jego krótką obecnością.:) Marzenko no nie mogę pojąć twoich relacji z Esemesem.:) Ale wiesz jak jest kto się lubi ten się czubi.:) Najgorszy byłby brak jakichkolwiek emocji.:) Może tym razem daj mu dłuższą szanse bo fakt, że dobrze jest w tych sprawach no wiesz :) dobrze rokuje.:) A co na to twoje córy one znają cię najlepiej. Czyli randkę masz dzisiaj.:) Dobrze, że tyle nowych szmatek nakupiłaś nie będziesz mieć problemu w czym iść.:) Szkoda jednak, że tych obiecanych fotek nie zrobiłas.:) Ba nooczywiście, że znam się na modzie.:) Oglądałam ostatnio gwiazdy na czerwonym dywanie w Cannes stąd wiem, że hitem jest sukienka z dekoltem do pępka.:) Mam nadzieję, że taką zakupiłaś.:) Dorotko dlatego ty też powinnaś jakieś plażowanie zaplanować.:) Przypomniałaś mi moja sąsiadkę która toczy boje z sąsiadem od wieków. Kiedyś mi się zwierzała, że już dawno by go jakąś motyczką potraktowała ale na swiecie nie ma sprawiedliwosci zatłuczesz gadzine a do więzienia pójdziesz jak za człowieka.:) He he nie rozumiem czemu pytanie nie brzmiało czy zjadłam tort tylko ile kawałków.:) Przyznam, że trochę zjadłam, sprawiłam tym radość babci, powiedziała, że jestem jej ulubienicą.:)Wszyscy grymaszą, że za słodkie, za dużo masy albo wolą sernik czy szarlotkę jak upiecze tort tylko ja jedna zawsze wszystko bez słowa pałaszuję.:( :). No nie wiem czy śmiać się czy płakać w każdym bądź razie muszę się ogarnąć bo na to plażowanie będę musiała strój jednoczęściowy zakupić.:) Szarotka Gratki wielkie.:) Przyjdzie moment, że nie będziesz ostatnia. W koncu masz już swoją osobistą grupę treningową.:) Zołza pobudka, miałaś dbać o topik.:)
-
Marzenka wyśpij się zafarbuj włoski zrób sobie jeden dzień luzu.:) Masz tyle obowiązków do tego jeszcze stres w pracy, że taki dzień ci się należy.:) Ba jest nawet obowiązkowy.:) Wobec tego za tydzień trzymamy kciuki.:) W galerii to ja najbardziej lubię sklepy sportowe, empik, kawę w Macdonald, makaroniki w cukierni i sałatkę w sfinksie :) Wszędzie indziej czuję się obco. :) Zwłaszcza w tym roku. Jakoś nic mi się nie podoba z nowych kolekcji. Jedna z moich córek lubi zakupy druga po mamusi talent odziedziczyła w tej kwestii:) Dorotko jestem pewna, że styknie ubiegłoroczny strój.:) Ja też lubię szary i jeansy też.:) Moze i mam kilka pasujących bluzek ale akurat większość w białym kolorze. Nie wiem co jest teraz z tymi materiałami i czy tak zawsze było ale praktycznie wszystkie okropnie poszarzały i nie nadają się do chodzenia. Moją dietę zwykle zabija nuda.:)
-
Marzenko a bezpieczna taka jazda rowerem po mokrej nawierzchni? Masz kask? No wiesz przykład idzie z góry.:) Ależ ty jesteś zorganizowana tyle już zdążyłaś zrobić. Najgorzej, że buty mi doszczętnie przemokły mam nadzieję, że ujdzie mi to płazem bo u nas jeszcze wiatr jest. Ja dziś jadłam tuńczyka z wody jajko do tego surówkę z ogórków, awokado i sałat. Mimo to dalej jestem głodna ale się zaparłam i do obiadu wytrwam. :) Całe szczęście, że nie mam w domu czekolad, herbatników, bułki, szpaghetti a tak w ogóle to chyba tylko jaja mi zostały w lodówce :) Ale wolę umrzeć z głodu niż iśc na zakupy.:) Trzymam kciuki za ciebie jakby co to pisz czymś łapki i głowę zajmiesz.:) W sumie powiem ci, że masz racje w moim rozmiarze to głównie szmatki dla dziewczynek w porządnym sklepie rozmiarówka zaniżona i mało co na mnie pasuje. Ta informacja na pewno ci się przyda w bliskiej przyszłości.:)
-
Marzenko uważam, że w pracy poradzisz sobie doskonale.:) Na tyle co cię znam to chyba nie należysz do osób które zapominają języka w gębie.) Brawo za wagę.:) Jestem pewna, że sobie poradzisz z dzisiejszym podjadaniem bo przecież dzien dziecka coraz bliżej.:) Bardzo chciałabym zobaczyć cię w nowych sukienkach. Zazdrośnie zanotowałam, że ostatnio nie kupiłam sobie nic a ty co rusz jakąś nową szmatkę upatrzysz.:) U nas leje a ja właśnie z biegania wróciłam.:) Jestem mokra od stóp do głów. Nie myslcie, ze mi już całkiem odbiło ale umówiłam się i nie miałam jak powiadomić wszystkich, że nie przyjdę więc siąłą rzeczy wyjścia nie miałam. Spaliłam 600 kalorii czyli te wczorajsze żelki węże.:) Dorotko ja teżjestem ciekawa co u Szarotki bo ona chyba dzisiaj albo jutro startuje. Szarotka jak czytasz to pamiętaj po pierwsze masz dojechać do mety w jednym kawałku.:) Trzymamy kciuki.:) Dorotko powinnaś się cieszyć, że chociaż jedna bluzka pasuje.:) Jaki jest twój ulubiony kolor? W czym na mszę pójdziesz? Zrobię sobie teraz drugie sniadanie bo dziś przecież odżywiam sie idealnie.:)
-
Dorotko widzę, że nie do końca naprawiłaś komputer. Jakoś te uśmiechnięte buzki ci nie wchodzą.:) Dorotko to, że waga stoi po tygodniu odchudzania nie jest niczym dziwnym . W twoim przypadku może to nawet dobry objaw.:) Wiem, że masz tendencje do jedzenia małych ilości kalorii.:) Tłuszcz redukuje się bardzo powoli. Szybkie spadki na wadze oznaczają przeważnie, że spalasz mięśnie co za tym idzie ubywa ci wody. Czyli widzisz super spadek który cię cieszy a tak naprawdę minimalizujesz swoje szanse zeby odchudzanie doprowadzić do konca. Rób swoje a niedługo efekty zobaczysz.:) Rozumiem, że ty na komunię do brata nie idziesz. Czyli jednak jakiś poczęstunek musisz przygotować. Marzenko mam nadzieję, że pobiegałaś.:) Zaliczyłam dzisiaj okropny dzien pod względem diety nawet jak na mnie. Czuję się beznadziejnie. Mam nadzieję, że samo przejdzie. Przyrzekłam sobie, że od teraz będę się tylko dobrze odżywiać.:)
-
Niedawno do domu dotarłam ale pozałatwiałam wszystko co miałam do załatwienia. Na siłce oczywiście też byłam.:) Gdybym miała w planie odchud to miałabym superdietetyczny dzień.:) Rano kasza z wiśniami pózniej sok z pomarańczy a na kolację zupa.:) Duuużo zupy. Wpadłam głodna jak wilk wrzuciłam do gara dwa opakowania mrożonych warzyw pęczek pietruchy i koperku. Zjadłam prawie wszystko, do tej pory czuję się jak balon.:) Zasiadłam teraz do komputera no i widzę, że w obu domach pusto.:) Marzenka jak to nie cwiczysz ? Myslałam, że nie piszesz bo fikasz na dywanie a ty się lenisz o tej czwartej.:) Wiesz w sumie przez internet można całkiem fajnych ludzi poznać.:) Zołza jak nie będziesz nas adorować swoim towarzystwem to zobaczysz schudniesz, wygrasz maraton i nie będziesz miała się komu pochwalić. Szarotki też się to tyczy kto się będzie rozczulał nad twoimi cyckami obdartymi po powrocie.:) Już tylko cztery nas zostało.:) Pisać kobitki zawsze to piętnaście minut dziennie mniej na jedzenie.:)