-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Zołza piekłam na blaszce którą brałam od babci bo podobno wypieczona blacha ważna jest.:) Babci sernik był wysoki i puszysty mój co najmniej połowę niższy i na pewno nie puszysty tylko jakaś taka lepka maz.:( Piekliśmy go całą rodziną w ramach integracji świątecznej.:) A że moi to matematyczne umysły wszystko było idealnie wyważone i kręcone co do minuty czyli całe pół godziny. Zarzuciliśmy nawet babci, że nam nie pełny przepis dała.:) Stąd cała babska rodzina powodów szukała. Ja to w sumie wiem jaki jest powód zwyczajnie hoojowa ze mnie kucharka.:) Wysciskaj chorowitka oby do swiąt się wykurował. Jednak miałam rozsądne śniadanie cukinia, papryka i trzy jajka.:)
-
Dorotko nigdy nie widziałam tego sera ale do Lewiatanów nie zaglądam bo są w innej części miasta. Mam nadzieję, ze wszędzie mają taki sam towar.:) A co myślisz o tych silikonowych formach? Nutti no pognałam.:) I tak sobie myślę, że ty po prostu nie znalazłaś odpowiednich dla siebie ćwiczeń. Musimy poszukać.:) Brawo za spacer dobre i to.:) Też zrobisz ten sernik? Szarotka dzielna chudzinka z ciebie 5 kilogramów to sporo.:) He he dla mnie ciasta mają być słodkie jak chcę coś mniej słodkiego jem warzywa.:) Ja nie lubię białej kiełbasy coś mi w niej przeszkadza jakaś przyprawa. Ale zawsze jest na wielkanocnym stole bo ja tradycyjnie wybieram się do babci.
-
He he Nutti no dobre też mi się wydaje, że dioksyny jakos tak bardzie dostojnie brzmią.:) Kurcze nawet żur będziesz miała w chlebie. Super menu świąteczne przewidujesz będziesz miała gości? Dorotko piękne dzięki.:) Przemawia do mnie ten przepis i postanowiłam, że moze zrobię.:) Tylko ta kąpiel, Marzenko a twój też tak pieczesz? No i podstawa czy może być taki gotowy zmielony ser? Muszę sobie też taką blaszkę kupić polecacie jakąś konkretną? Marzenko a moje kury to mieszkają pod lasem i beztrosko wchrzaniają robaczki.:) Wiesz, dobrze, że wycieraczki wymieniałaś a nie co innego. Szkoda kasy przed swiętami no i w sumie ten mechanik powinien ci lepiej doradzić. Jesteś prawdziwym mistrzem w utrzymywaniu wagi a to też sztuka.:) Ja jestem za nowym topikiem bo to przepychanie jest bez sensu nikt nie jest w stanie 12 postów napisać.
-
No i komputer mi wysiadł coraz częsciej się wyłącza chyba już nie da się go naprawić. A tu jeszcze jeden post mi został.:) No to może napiszę, że według mnie bigos odpowiednio przyrządzony to jedno z najlepszych dań na odchud. Miałam go też w mojej diecie przyśpieszającej metabolizm no ale niestety nie mogę go jeść.
-
Marzenka jak twój dietetyczny dzień się wczoraj zakonczył? Ja dzis jestem w domu i jem od rana. Jak to zwykle bywa kiedy porządnego sniadania nie zjem.
-
No chyba jednak pójdę dziś na siłkę już się całkiem zregenerowałam a przerwę zrobię w przyszłym tygodniu.:) To jakby drugi post z mojego przydziału.:)
-
U mnie mocno słonce przygrzewa jakoś tak radośniej na duszy.:) Nawet robota szybciej idzie.:) Ciekawe jakie będą święta.
-
Hejka Nutti.:) U mnie też w sobotę będzie żur zjemy z nim święconkę. Zrobię te łódeczki ,upiekę mięso kupię owoców i warzyw i tyle w koncu to tylko dwa dni. No i może ten sernik upiekę jak podacie mi przyzwoity przepis taki dla mniej utalentowanych piekarek.:) U nas sernik musi byc bez owoców, rodzynek intensywnych aromatów i skórki pomaranczowej a robiłaś kiedyś paschę? Nutti rozszalałaś się królik, pasztet z gęsi, wypasione swięta ci się szykują :) Może i ja bym pasztet zrobiła zawsze to jakaś odmiana. A jaja będę miała z prawdziwej wsi.) Sportowe rzeczy pstrokate i jaskrawe bardzo mi się podobają.:) No tak z tymi świecami trzeba uważać u mnie zapachowe nie przejdą.:)
-
Cześć laski.:) Właśnie piję kawę i zastanawiam się od czego moje swięta zacząć.:) Może wypucuję dziś kuchnię i umyję kilka okien. Ostatnio u znajomych jadłam łódeczki z cykorii i chyba takie same przygotuję dla rodziny. Bardzo ładnie taki talerz wygląda no i wymyslę różnorodne nadzienia. Muszę kupić dzisiaj awokado żeby zmiękło na święta i może już kilka innych rzeczy do domu przywlokę. Nie mam w planie jakiś gigantycznych zakupów bo i menu planuję skromne. Powiem wam, że nachodzi mnie upiec sernik. Macie może jakiś naprawdę sprawdzony przepis na smaczny i prosty do zrobienia sernik? A może paschę. U mnie w rodzinie przepis jest za bardzo skomplikowany kiedyś dawno, dawno temu piekłam według niego i nigdy mi szczególnie smaczny nie wyszedł nie wspominając o tym, że połowę niższy niż reszcie.:)
-
He he Nutti poczytałam w necie jak się sprawia królika.:) Zołza kurczaki ty króliki a ja nawet rybę z oczkami przez ręcznik biorę:) No ale za to trupa kurczaka porcjuję błyskawicznie.:) Lampiony palisz wieczorami? Ja też lubię świece ale teraz zapalam tylko wtedy jak jacyś goście przychodzą.:) W ogóle stwierdzam, że ostatnio nic mi się nie chce w domu robić. A kiedyś lubiłam i kwiaty świeże mieć w wazonie i świece zapalić no i smaczną kolację przygotować. :
-
he he Marzenko no nie mogę przestać się śmiać:):):) jednak płaszczyk to co innego niż kurteczka pękająca w szwach :) Aczkolwiek ja jak większość blondynek nie lubię różowego koloru. Ty mogłabyś poszaleć z kolorami wiele moich znajomych brunetek np gustuje w fioletach. Myslę, że czterdziestka i zbliżająca się pięćdziesiątka wywołuje w kobietach nostalgię za młodością. Niektórym się wydaje, że to ostatni dzwonek, żeby się polansować a tu niestety już pozamiatane.:) No ale z drugiej strony jak kobiecie sprawia frajdę taki strój to co komu do tego. Szarotka bardzo dzielna jesteś z tymi ćwiczeniami.:) Pięknie weszłaś w rytm. Fajnie, że możesz wspólnie z M ćwiczyć bo motywujecie się nawzajem. To jakie te ciężarki podłapałaś? Oj te córeczki tatusia wiem coś na ten temat.:) Zołza na pewno przesadzasz z tymi włosami.:) He he zjeść królika to mi się trochę zle kojarzy.:)Moja koleżanka ma królika Miecia i kocha go na zabój.:) Ale to jedno z najzdrowszych mięs i skoro można jeść prosiaczka i krówkę to czemu nie królika.:) Nutti a ty jaki masz kask? Oj mam nadzieję, że serwetkę da się jakoś uratować. Ech bigos oj zjadło by się zjadło.:)
-
Marzenko to prawda jedne dzieci lubią kazdy sport a inne muszą poczekać na taki który faktycznie je zainteresuje.:) Młody ma dobre wzorce w domu więc wcześniej czy pózniej coś dla siebie znajdzie.:) Może będzie to pływanie. Faktycznie mało masz tego czasu ale szybko formę odzyskasz bo kontaktu z bieganiem nie straciłaś. Systematyczne treningi według mnie bardziej się liczą niż talent czy wiek. Ja póki co ćwiczę wyluzowaną postawę:) Dzisiaj widziałam laskę pod pięćdziesiątkę w obcisłej mini i różowe krótkiej kurtce i wcale nie pomyslałam dzidzia piernik tylko dlaczego nie.:) Zołza może lepiej, że nie ma tego wynalazku będziesz zdrowsza.:) He he proponuję cobyś jakieś fotki wysłała ocenimy czy młody ma rację.:) Ciężko będzie ci moje włosy przebić .:) No właśnie co robicie na swięta bo ja jeszcze bez planu. Szarotka jak miło, że zaglądnęłaś :) Nutti o oknach mi przypomniałaś może jutro zacznę myć. Królik w boczku brzmi trudno sama zrobisz? Aga to faktycznie masz dylemat z jednej strony mały psuj a z drugiej dorosły pies przeważnie po "przejściach" . Fakt, że mało psów w schroniskach dobrze o holendrach świadczy.:)
-
Cześć.:) Miałam dzisiaj zakręcony dzień, dopiero co wróciłam. Oczywiście musiałam jeszcze na koniec pójść na siłkę.:) Na dzisiejszy trening przyszło mało osób i dostała taki wycisk, że do tej pory drżą mi nogi.:) Ledwo się do domu dowlokłam w drodze postanowiłam zero sportu do konca tygodnia!!! Muszę trochę odpocząć. Dziękuję za komplementy.:) Postanowiłam we wszystkie uwierzyć i czuję się teraz młoda:), zgrabna, powabna i pięknie wyglądająca.:) Uwierzcie, że musiałam użyć głębokich pokładów mojej wyobraźni bo lustro po tym wysiłku mówi mi zupełnie co innego.:) He he Nutti widzę, że mi kurtki policzyłaś.:) Nie szpilek nie wziełam.:) Ale mieliśmy dwie walizki i podział był sprawiedliwy tzn M dostał w jednej swój kącik.:) Słodko musiała twoja sunia wyglądać z tymi kociakami.:) Mój nigdy się z nimi nie zaprzyjaznił. Dzieci chcą drugiego pieska ale ja nie jestem jeszcze gotowa. Bardzo zdrowe miałaś śniadania i witaminy i zdrowe tłuszcze ja tak jutro będę się odżywiać.:) Gratki za szóstkę.:) Ja manualnie jestem kiepska wiec w tej kwestii mało pomagałam co nie znaczy , że w ogóle.:) Muszę teraz zadzwonić dlatego cdn.:)
-
Marzenko dziękuję, że opowiedziałaś mi swoją psią historię.:) Psa kupiłam dla dzieci bo jęczały całe lata. No ale jak to zwykle bywa stał się moim obowiązkiem.:) Tak po prawdzie to od razu mnie wybrał na swojego przewodnika.:) Całe swoje psie życie był wpatrzony we mnie. Wystarczyło, że wstałam zaraz był obok mnie, siedziałam leżał tuż obok. Jak wracałam do domu szalał z radości bez względu czy nie było mnie godzinę czy cały dzień.:) Zawsze wiedział kiedy jesteśmy sami bo tylko wtedy przychodził do sypialni i spał koło mojego łóżka. Był wyjątkowym psiakiem bardzo mądrym, radosnym był tez chory na padaczkę po każdym ataku uwielbiałam go bardziej ech gdyby ta bramka się nie zepsuła . Fajnie, że zakupy ci się udały no oczywiście fotki zapodawaj moge teraz z czystym sumieniem o nie prosić.:) Ale ja na twoim miejscu poszłabym w tej seksownej sukience.:) Ależ ta twoja córa zaradna jakoś sobie nie wyobrażam, zeby moje kotlety mielone w liceum zrobiły. Jak się tak usamodzielni to za starszą to stolicy wyjedzie.:) Czyli młody ma swój ulubiony sport.:) Lubi puzzle układać? Ile razy w tygodniu biegasz? Dziękuję Szarotka za miłe słowo.:) Brakuje tych twoich elaboratów. He he a ja właśnie daktyle za tą słodycz lubię.:) No i jestem w stanie zjeść więcej niż dwa.:) No nie wyobrażam sobie, że mogłabyś z roweru zrezygnować.:) Musisz sobie drużynę wyszkolić na wyjazdy wakacyjne.:) Zauważam trzeciego synusia mamusi na topiku.:) No ale z tego co piszesz to prawdziwy słodziak z niego.:) Dzięki za słowa otuchy ja jeszcze nawet zdjęć na których jest nie jestem w stanie oglądać. Dorotka ja się spięłam z fotkami specjalnie dla ciebie bo mnie wczoraj upomniałaś a ciebie nie ma.:) Nutti no brakuje ciebie mam nadzieję, że szybko się z obowiązkami uporasz.
-
Jem dziś beznadziejnie jak zaczęłam o 11 do do tej pory non stop coś przeżuwam. Ale jak rano zobaczyłam kilogram mniej na wadze niż wczoraj pomyslałam, że nie będzie dobrze.:) To wczorajsze bieganie spaliło mi mnóstwo kalorii i teraz jestem na dobrej drodze żeby jutro zobaczyć 2 kg więcej. Prawda jest taka uprawiasz intensywny sport musisz porządnie zjeść na warzywkach i indyku nie pociągniesz.:) Zamiast schudnąć przytyjesz. Marzenko chwal się chwal :) Ja uwielbiam jak ludzie chwalą się swoimi dokonaniami, dziećmi i wszystkim tym co sprawia im radość:) No ale w tym wypadku to raczej zwyczajnie prawdę piszesz.:) He he to raczej nie sztuka tylko życie kiedyś jakoś tak 20 kg temu pomyslałam to w przymierzalni jak strój na plażę kupowałam.:) Mam wrażenie, że trochę się zafiksowałaś na ten rower dla młodego. Gdzie jest taka zasada zapisana, że dziecko musi na rowerze jezdzić i to jeszcze w tym i w tym wieku. Będzie chciał to pojedzie.:) Nutti u nas też zima. Wstałam rano spojrzałam przez okno a tu pełno śniegu nawet zastanawiałam się czy nie snię.:) Znałam taką blond kupę futra która szalałaby z radości widząc śnieg na ogrodzie. Okropnie mi go brakuje tego mojego futrzanego przyjaciela tyle czasu już minęło a ja ciągle go wspominam. Pyszne masz śniadania może i ja na kolację ser z chrzanem zrobię.
-
Cześć.:) Marzenka no żartujesz? Co to w ogóle ma być ? :) Powiem wam, że ostatnio stwierdziłam, że to chyba ja najwięcej skorzystałam na pisaniu tutaj. Poukładałam sobie wiedzę o sobie i jakby przyszło kiedyś mi się odchudzać to wiem dokładnie co powinnam robić.:) Myslę też,że dzięki wam jem trochę bardziej rozsądnie. Pamiętam,że na początku czułam się tu trochę dziwnie bo przecież jest to wątek o odchudzaniu. Teraz wiem, że jestem na swoim miejscu bo jak minie 40 i chce się być przewlekle szczupłym i zdrowym cały czas trzeba być na diecie.:) Zważywszy, że nie zauważyłam tu wątków stricte o zdrowym odżywianiu to niewiele czterdziestek zdaje sobie z tego sprawę.:) Dlatego pewnego dnia mając czterdzieści kilka lat budzisz się rano patrzysz w lustro i zastanawiasz się skąd ta baba się tam wzięła.:) Kawa wypita biorę się do jakiejś roboty.:)
-
Szarotka dobrze, że zostawiłam ci trochę do przepychania bo miałaś okazję popisać trochę.:) Nie ma czego gratulować bo ogólny czas kiepski no i jakos nie miałam ochoty biec już następnych dwóch kilometrów.:) Przyznam, że coraz bardziej mi się to bieganie podoba taka odmiana:) Ale chcąc dalej biegać musiałabym jakies buty kupić bo te w których teraz biegam już się rozłażą no i przyzwoite szmaty. Nie wiem czy jest sens inwestować bo nie wiem czy się odważę w dzien biegać a trudno będzie to robić pod osłoną nocy jak przyjdzie wiosna :) No wiem burak jestem ale to już mi pisałyście.:) Ja kupiłam słonecznik, rodzynki i orzechy włoskie.:) Nawet nie wiem czy figi są objęte tą promocją. Ależ my mamy różne smaki ja akurat figi najmniej lubię. :) Chyba najbardziej daktyle. Hm napełniałam ten bidon i miałam błogą ciszę w domu. Przyznam, że lubiłam te ich rowerowe wypady bardzo.:) U mnie też była rywalizacja ale tego chyba nie da się uniknąć.:) Dorotko myslę, że na swięta od topikowej "mamusi" nowy topik dostaniemy.:) Wiem coś na temat machania szmatą bo mi ostatnio pralka wylała. :) Wiem obiecałam fotki ale młoda mi komputer zabrała jak tylko zwróci to powysyłam.:)
-
Wiosna idzie a ja nie mam w co się ubrać. Pasowałoby jakieś czółenka kupić. W tamtym roku przeskoczyłam z zimowych w letnie. Kupiłam szpilki ostatnio pierwszy raz w życiu przez internet. Na szczęście okazały się dokładnie takie jak na zdjęciu.:) W razie czego będę miała w czym pójść do kościoła na swięta.:)
-
Mój plan dietetyczny na ten tydzień to zwiększyć kaloryczność posiłków. Czyli muszę zacząc jeś więcej kasz. Szkoda, że kalorie z cukru się nie liczą bo nie miałabym problemu.:)
-
Marzena zrobiłam dzisiaj pierwsze swoje osiem kilometrów.:):):) Co prawda 7 km był z górki a 8 po równiutkim no ale 5 i 6 jest pod górkę.:) piąty biegłam prawie 8 minut jak mi pokazuje endomondo.:) Ale za to 3 w 5 minut nowy rekord.:) Co dziwne zawsze najszybciej biegnę 3 km i to z całkiem niskim tętnem czyli około 128. Nie panuję jeszcze nad tą równością bo w sumie powinnam na ten piąty i szósty zostawiać zapas siły. Ale myslę, że to z czasem mi przyjdzie. Mam takie pytanie zwykle jakąs godzinę po bieganiu jest mi zimno ale tak naprawdę zimno odczuwasz czasami coś takiego? Nutti musisz zadbać o siebie bo zdrowie mamy tylko jedno. Ale wiem jak to jest też nie poszłam na wizytę która miałam zaplanowaną w zeszłym miesiącu. Nie miałam siły robić sobie badan. Moja młoda miesiąc w ortezie na wakacjach chodziła mam nadzieję, że twój syn szybko się do niej przyzwyczai. Boli go jeszcze to kolano? Dorotko to miałaś trening i spaliłaś mnóstwo kalorii:) Bo pewnie trochę się tą szmatą na wymachiwałaś.:)
-
Cześć.:) Mam już taki nawyk, że po sniadaniu albo po kawie:) otwieram kafe żeby się z wami przywitać.:) No ale widzę, że chyba trzeba będzie o innych nawykach pomysleć.:) Pamiętajcie co obiecałyście, że bez pożegnania nie znikamy. :) Szarotka piękne zdjęcia. Masz wspaniałą rodzinkę. :) Teraz już wiem skąd ten jednokolorowy kask u ciebie.:) Swietnie będziecie z M na trasie wyglądać.:) Jeszcze niedawno moi na takie wycieczki jezdzili w sumie szkoda, że bez mamusi.:) No ale ktos musiał machać na pożegnanie i bidony wodą napełniać.:) Masz rację sport to podstawa w każdym wieku.:) No i że powinien być dostosowany do możliwości też.:) Nie powinien być zbyt forsowny ale też zbyt lekki. W zeszłym miesiącu taka moja siłkowa znajoma po roku systematycznego chodzenia zrezygnowała z zajęć. Stwierdziła, że ta siłownia jest beznadziejna bo nic jej te cwiczenia nie dają ani nie schudła ani nie czuje się lepiej a według badań jej masa mięśniowa spadła. Mnie akurat to nie zdziwiło wcale bo widziałam jak ćwiczy. Niestety żeby coś uzyskać trzeba się trochę namęczyć i tego potu z siebie wylać. Nawet po to żeby w wieku osiemdziesięciu kilku lat móc sobie drobnym kroczkiem spacerować.:) Zbieram się do roboty bo mi mi się masę zaległosci porobiło. Wieczorkiem wyslę wam fotki.:)
-
Aga jaka opcja? Szczeniak, dorosły, rasowy, ze schroniska? Z perspektywy czasu oceniam, że zakup psa to była doskonała decyzja.:) Co ujęło mnie w barcelończykach to fakt, że kochają psy.:) Spacerują z nimi po plaży, po parkach, ubierają w kurtki i sweterki co akurat jest może trochę dziwne:). Widziałam hiszpankę która siedziała ze znajomymi na chodniku miała dwa kocyki jeden dla siebie drugi dla pieska. :) Bardzo dużo osób miało dwa psy, pierwszy raz widziałam taką ilosć psów w dużym miescie.:) Oby już to lato jak najszybciej przyszło i skończyły się te wszystkie choróbska.
-
He he mam fotki.:) Może jakieś będą się nadawały do pokazania.:) Muszę je poprzeglądać.:)
-
Szarotka ależ masz utalentowaną córę. Piękny ten rysunek i barwy i perspektywa. :) Bardzo chciałbym to samo o twoim hełmie napisać ale zamiast piękny użyję słowa profesjonalny:) No ale chyba najważniejsze, że sprawi cobyś sobie łebka nie rozwaliła.:) Ale i tak wyglądasz ślicznie.:) Może jakbyś schudła więcej nie byłoby to dobre dla twojej buzi? Bo teraz wyglądasz idealnie.:)
-
Nutti przyjaciółko gdzie ty się zapodziałaś? Mam nadzieję, że to tylko chęć odpoczynku od komputera a nie problemy zdrowotne. Te kropelki zapuszczasz do oczu? Szarotka bardzo mądrze zdecydowałaś, żeby zacząć od podstawowego stopnia. Ja nie jestem znawczynią Shauna więc nie załapałam.:) Widzę, że masz dwóch trenerów.:) Ciekawe który daje ci większy wycisk.:) Pięknie się wysportowałaś nam.:) Ciekawe dlaczego waga nie reaguje. No ale po co jak masz talię osy.:) Zołza ma rację slij fotki.:) Też chciałabym pójść do fabryki czekolady.:) Wszystkiego najlepszego dla taty. Piękny wiek i to na chodzie przy sprawnym umysle. Musisz nam przepis podać na taką jesień życia.:) Marzenko myslę, że do biegania nie jesteś wcale gruba dla ciebie 4 treningi tygodniowo co najmniej czterdzieci minut 6 km.:) W innym przypadku tracisz formę. Na siłce młode dziewczyny wracają z tygodniowych urlopów i cięzko im wpaść w rytm. Na tych twoich równinach z kijkami musiałabyś chodzić ze trzy godziny żeby jako taki efekt osiągnąć. Buty do biegania musisz kupić bo to podstawa. Jak pojedziesz do Białegostoku pójdiesz do profesjonalnego sklepu dobiorą ci odpowiednie obuwie i kupisz najtaniej w necie. Zołza biorę trochę tłuszczu ale tego co się w cyckach umiejscawia.:) Prawdziwa kadrowa z ciebie towarzystwo do porządku przywołujesz.:) Ale ty też więcej pisz bo uwielbiam czytać twoje posty. Masz poczucie humoru i mnóstwo autoironii.:) No ja też sobie nie wyobrażam zeby nasz topik miał upaść.:) Ja raz na 10 lat muszę się odchudzać więc liczę, ze wtedy będzie mnie miał kto mobilizować.:)