-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Cześć chudaski.:) Ja już w domu. Wycieczka udana ale bardzo męcząca. Zrobiłam ponad 150 tysięcy kroków. Barcelona bardzo mi się podobała, najbardziej dzielnica gotycka. Mogłabym chodzić tymi zakamarkami całymi dniami.:) Bardzo klimatyczne wielokulturowe miasto, piękne budynki no i morze. :) Jedzenie trochę mnie rozczarowało. Mój M jako, że jest amatorem owoców morza miał codzienne ucztowanie. Ja zwykle zamawiałam stek z warzywami który i tak stawał mi w gardle bo w tych knajpkach okrutnie rybami capiło.:) Jeżeli chodzi o typowo hiszpanska kuchnię to byłam w klimatycznej knajpce la xampanyeria w której pokosztowałam cavy pysznego wina musującego oraz jadłam tapas. Tłuste, smażone tapas po których pół dnia bolał mnie brzuch ale było warto.:) Zup raczej nie jedzą ewentualnie swoją zimną pomidorówkę.:) Bezapelacyjnie najlepsze były cukiernie.:) Powiedziałabym, że dla mnie Barcelona pachnie słodkościami.:) Patrząc na te wszystkie ciasteczka czułam, że jestem w raju.:) Teraz zjem obiad i poczytam co u Was.:)
-
Cześć.:) Ja wpadam tylko na chwilkę, żeby powiedzieć do widzenia.:) Zyczę wam udanego tygodnia. Od wczoraj prawie nic nie jem tak, ze jest spora szansa, że z wycieczki wśród pamiątek przywiozę sobie trochę tłuszczu.:) Nutti jak wrócę przeanalizuje wszystkie twoje śniadanka.:) Pa do niedzieli.:)
-
Szarotka nie mnie należą się podziękowania. Zawsze podpisuje moje posty. Insanity z założenia jest treningiem bardzo intensywnym. Właśnie takim treningiem interwałowym po którym się chce rzygać.:) Skoro z wielu możliwych wybrałaś akurat te, stąd myslałam, że takiego efektu oczekujesz.:) Ja szczerze mówiąc nie polecałabym ci ich na pierwszy rzut byłam trochę zaskoczona jak je wybrałaś. I nie dlatego, że uważałam, że nie podołasz tylko właśnie dlatego, że już kilka razy pisałaś, iż za intensywnością nie przepadasz. Nie mniej jednak wiem, że niestety tą intensywność trzeba co jakiś czas podkręcać. Ja nie ukrywam, że oczekuje porządnego zmęczenia i wiem, że muszę na nie coraz ciężej pracować. Robić więcej powtórzeń bardziej intensywnych i zwiększać obciążenie. Ważne żeby tą intensywność dostosować do swoich potrzeb. Np dla kobiety która waży 100 kg i do tej pory nic nie robiła intensywnym treningiem będzie dwadziescia minut marszu. No i tak myslę, że taki mięśniak jak ty musi sobie poprzeczkę też odpowiednio ustawić. Zeby coś działo się z twoim ciałem musisz sobie jakoś te mięsnie "porozrywać" no i smiem twierdzić, że w twoim przypadku ten wysiłek musi być dość intensywny. Ale najważniejsze, że w ogóle ćwiczysz i że sprawia ci to radość. :) Już prawie jestem spakowana. Głowa mnie od rana boli masakrycznie mam nadzieje, że do jutra przejdzie.
-
Właśnie obiad mi dogorywa więc muszę iść surówki robić.:)
-
Cześć.:) Ja jestem w ferworze przygotowań bo już jutro wyjazd. Okazało się, że za bardzo nie mam w czym jechać. Dlatego wczorajszy dzień spędziłam na zakupach. No jest też dla mnie problem jak się spakować na tydzień w bagaż podręczny. :) Dopracowałam szczegóły zwiedzania bo jak wiecie jestem przewodnikiem.:) Zołza dobrze, że twoje chorowanie zmierza ku koncowi. Pewnie przy tej anginie nic nie jadłaś. Szarotka to prawda czas leci coraz szybciej fajnie, ze macie takich znajomych z którymi możecie wspólnie czas spędzać. Jak twoja waga się ma?:) Nutti mam nadzieję, że z młodym coraz lepiej. Marzenko jak było w teatrze? Mówisz, że zięć zaakceptowany mądrze ją wychowałaś to fajnego chłopaka przyprowadziła.:) Idę teraz tradycyjnie zjeść z rodziną śniadanie.:)
-
Dorotko szkoda, że nie poprosiłaś teściowej bo teraz powinnaś się wygrzewać w ciepłym łóżku. Mam nadzieję, że młoda nie będzie miała aż tak wysokiej gorączki. Nutti ty oczywiście nie musisz brać na powaznie tego co piszę ale od dwóch tygodniu nie mamy spadków mimo że ładnie się odżywiamy i tak myslę, że bez sportu cięzko będzie z miejsca ruszyć. Właśnie porządki skończyłam i doszłam do wniosku, że mam naturę zbieracza, nie jestem w stanie niczego wyrzucić.:)
-
Nutti dzisiaj pierwszy raz jak wstałam pomyslałam o wodzie a nie o kawie.:) Tak, że jak najbardziej działa owszem póki co to pół na pół czyli po wodzie czasami jest sniadanie a czasami kawa. :) Przypomniałam sobie coś na co zwróciłam uwagę podczas ostatniej imprezy. Mianowicie przeważnie jak ktoś mnie widzi to pierwsze słowa są takie jak to możliwe, że jesteś taka szczupła? I takie mam przypuszczenie, że głównym powodem tego że babom w naszym wieku trudno jest schudnąć jest brak wiary, że można.:) Zauważ, że jak rozmawiasz z koleżankami które się odchudzają to przeważnie kazda ma plan minimalny poprzedzony słowem "chociaż" chociaż pięć kg, chociaż dwa . :) Nutti ja tak się zastanawiam jak u ciebie z tą wiarą? :) Bo ja ostatnio u ciebie żadnego zacięcia nie obserwuję.:) Czemu nie możesz się do ćwiczeń zmobilizować? Wykonuj aeroby w domu, kup kije i maszeruj jak cię nie zatyka możesz nawet biegać. A możesz biegac bo jesteś młoda!!! Masz dopiero cztery z przodu. Z kijami też masz chodzić jak sprężyna a nie jak moje sąsiadki w moim wieku którym kije służą tylko do podpierania. Zauważyłam, ze nadwaga wielu kobietom dodaje lat ale nie fizycznie tylko mentalnie. Mam nadzieję, że cię trochę pobudziłam i dzis nie napiszesz, że ci się chce spać.:)
-
Cześć. Ja już po śniadaniu miałam dzisiaj jogurt z ziarnami. Pochwalę się też , że od miesiąca piję rano 2 szklanki wody z cytryną SYSTEMATYCZNIE.:) Ciekawe czym ja się w tej Hiszpanii będę żywiła. Jak oni tam jedzą robaki, ryby, kanapki i jak wyczytałam uszy wołowe.:) Zołza mam nadzieję, że dziś się już lepiej czujesz. Popatrz jak cię dopadło pod koniec zimy mam nadzieję, że zwalczysz to jak najszybciej. Nutti dzięki za info, a ja już wczoraj znalazłam sobie kilka chorób na czele z cukrzycą.:) Ale jednak wydaje mi się, że to faceci mają więcej wody niż my. Też lubię chrzan.:) Chrzan jako, że to ostra przyprawa podobnie jak musztarda przyśpiesza spalanie tłuszczu. Na tej mojej diecie przyśpieszającej metabolizm był przewidziany. Szarotka pyszny miałaś obiad. Posmakowała ci kasza jaglana? Czekam na ciebie z niecierpliwością. Moje młode też w podstawówce lekcje w piątki odrabiały. Ale już od gimnazjum piątek był dniem wolności zero książek tylko imprezowanie.:). Nutti szkoda, że przed śniadaniem komputera nie otworzyłam bo sałatka z tuńczyka to byłaby lepsza opcja od papki jogurtowej.:)
-
Właśnie wyniosłam plastiki bo jutro przyjeżdżają po odbiór. Wszyscy sąsiedzi mają po jednym albo pół wora a my dwa. :) W poniedziałek jadę mam nadzieję, że jak wrócę będę miała co czytać.:) Marzenka ile zostało ci tej szkoły jeszcze?
-
Cynk zwiększa poziom leptyny. Leptyna mówi naszemu mózgowi, że nasz żołądek ma dość.:) Doskonałym zródłem cynku jest groszek.:) piąty
-
A naturalne cukry w pomarańczach o 25 %. czwarty za chorowitka
-
Ostatnio czytałam, że łyżeczka ostrej musztardy przyśpiesza metabolizm o 20 %.:) trzeci
-
Jak długie ma być leczenie tego kolana? Będzie miał pózniej jakąś rehabilitację? Mniam z sosem jagodowym musiały być pyszne.:) Ja z wypadów w góry pamiętam mielonkę i pasztet.:) Ja wszędzie czytam, że norma dla kobiet jest do 55% a dla mężczyzn 60%.
-
Nutti mam nadzieję, że z młodym wszystko w porządku. Robili mu usg? Chyba masz rację z tą woda tylko czy teraz nie mam jej za dużo. Tak mi właśnie wujek Google podpowiada hm i chyba coś mi się przypomina, ze ostatnio też miałam za dużo. Mam temat do ogarnięcia z tą wodą. Jak możesz napisz co wiesz na ten temat. Nutti jak schudniesz będziesz miała lepsze proporcje niż ja .:) Jesteśmy zwyczajnie na innych etapach. Tak myslę jakby mi wyszło takie badanie przed odchudem ty przynajmniej jezdzisz systematycznie na rowerze ja w tym czasie żadnej aktywności nie uprawiałam. Kluski naparze to takie śląskie danie sama robiłaś? Marzenka ty się za bardzo nie staraj bo jeszcze chłopakzacznie się zastanawiać czy właściwą siostrę wybrał.:) Mam nadzieję, że się dzielnie trzymasz i nie podjadasz. Pamiętasz miałaś być dla mnie wzorem. Mi niestety dzisiaj się znowu odzywianie rozjechało wszystko przez to, że obiadu nie robiłam. Dorotka mam nadzieję, że to nie grypa i nie masz wysokiej temperatury.
-
Dorotko kuruj się mam nadzieję, że syrop sobie serwujesz no i, że dzieciaki nie pozarażasz. Nutti dla mnie wersja light bigosu to bez kapusty.:) Ty sobie robiłas takie badanie? Jakie wnioski dla siebie wyciągnęłaś? Nutti mam wody 32 kg w zeszłym miesiącu schudłam 3 kg więc pewnie trochę wody mi ubyło. Tym bardziej że chyba niezbyt zdrowo chudłam.:) No ale chyba 50 kg przy wadze 54 kg to byłoby za dużo nie wiem nie rozkminiam tej wody za bardzo.
-
Cześć laski .:) Jakieś głupoty po nocach pisze.:) Nutti bigosu od ciebie nie od gapię bo to dla mnie całkowicie zakazana potrawa. Pewnie dlatego tak za mną "chodzi". Dostałam do ręki takie elektrody ale wiem, że badanie było grubo orientacyjne. Rano ważyłam 55 kg to jak to możliwe, że wieczorem bo kilku obfitych posiłkach ważyłam 54,6 i to w szmatach. Z tych badań to najważniejsze są wnioski jakie dla siebie wyciągniesz. Ja myslę, że jak nie będę odpowiednio się odżywiać to żadne mięśnie mi się nie będą tworzyć. Ale wiecie co chyba jakoś mi na tym nie zależy.:) Chodzę na siłkę bo lubię. Sprawia mi przyjemność uczucie po treningu jak jestem na maksa rozkręcona podjarana endorfinami, lekka i czuje, że góry mogę przenosić.:) Co druga baba w moim wieku łapie deprechy traci wigor i chęć do działania. Myslę, że dzięki sportowi skutecznie odsuwam to samopoczucie .:) Jak bym miała myśleć co muszę zjeśc po treningu przed treningiem jakie zajęcia pod kątem tworzenia mięśni dobrać a niekoniecznie będą to te które lubię. To myslę, że szybko by mi się to siłkowanie znudziło. Ale z codziennym odżywianiem muszę się ogarnąć . Marzenko pytałaś jakie wnioski wyciągnęłam z twojej wagi otóż wydaje mi się, że masz super sprawny metabolizm i jakbyś utrzymała 1600 kalorii a przecież to nie jest mało chudłabyś i chudła i chudła tylko, że musiałabyś się trzymać co dziennie. :) Nutti to masz kłopot przez te narty, taki aktywny chłopak unieruchomiony. Jak on to znosi? He he Szarotka przypomniałam sobie te sweterki.:) Szczególnie pamiętam jeden taki błękitny najpiękniejszy jaki miałam no i ból jak po praniu pasował na lalkę.:) Wracaj do na bo tu ciebie brak.:) Mam nadziję, że będę miała co nadrabiać ja wrócę z wycieczki.:) Zołza chciałam zrobić pierogi z mięsem i ze szpinakiem. Ciasto podobnie robisz jak babcia. Rany jak mnie dzisiaj głowa boli.
-
.
-
Wykonczył mnie ten dzisiejszy dzień, dopiero niedawno dotarłam do domu. W dodatku na siłce uparli się żeby mnie dobić.:) Marzenko mi się wydaje, ze rak to głównie geny. Myslę, że jedzenie ma duży wpływ na nasze zdrowie, najważniejsze żeby było różnorodne. Dużo się teraz pisze, ze diety wysokobiałkowe mogą wyzwolić raka. Są na to wiarygodne badania. Podobnie z cukrem. To, że ktoś jest szczupły wcale nie znaczy, że dobrego budulca używa. Ja np dzisiaj żywiłam się cukrem głównie i mięsem.:( Muszę się ogarnąć z tym jedzeniem od jutra i zdrowe nawyki budować. Nutti no badałam się ale badanie srednio wiarygodne dla mnie. Waga była chyba jedna z pierwszych jakie pojawiły się na rynku. Panienka kazała mi na nią stanąć w jeansach i swetrze ważyłam 54,6 kg. W tym 11 kg tłuszczu i 43,6 mięśni. Nie wiem czy sweter został policzony jako tłuszcz czy jako mięsień tak samo kości nie zostały wyodrębnione. Najmniej tłuszczu mam w brzuchu bo 4 kg na 25 kg miesni, pózniej w rekach 0,5 i 2 kg cały mój tłuszcz mam w nogach.:) Jakoś tak tego nie widzę. I to całe badanie, bez wieku metabolicznego i wielu innych parametrów a taką mieli ładną stronę w necie.:) Mam na siłce porządną wagę ale tam waży się przy aplauzie kilku osób i jakoś nie mam na takie coś ochoty. Marzenko no ciekawa jestem czy nowy chłopak córki przypadnie ci do gustu.:) Bardzo dzielna jesteś z tym dietowaniem mam nadzieję, że szkoda ci będzie takiego pięknego wyniku zmarnować.:) Będę jutro z ciebie brała przykład.:) Nutti jak zwykle mnie inspirujesz ugotuje jutro gulasz.:) No pięknie jadłaś mam nadzieję, że nie podjadałaś choremu dziecku smakołyków.:) Zołza czyli jajek nie dajesz do ciasta? Myslę, że spodobałoby ci się to bieganie. Cudownie pozwala stres rozładować. Fajnie, że nie musisz jeszcze się martwić o szkołę Mapecika.
-
No to do siebie może też coś napiszę.:) Ida wez ty się pozbieraj babo w koncu z tym żarciem!!!
-
Ajenka to już przestaje być zabawne proszę się meldować bo tęsknimy za tobą.:)
-
Szarotka podziel się ze mną wrażeniami z treningu. Może jakieś fajne ćwiczenia zapodasz.
-
Marzenko jak pamiętam twoja mama była na diecie jak ostatnio była w kraju. Może tym razem też ją namówisz we dwie byłoby łatwiej.
-
Zołza jadłaś śniadanie? Podaj mi przepis na ciasto do pierogów proszę.:)
-
Nutti jaki masz plan na to żeby był spadek w sobotę? Kupiłaś otręby? Myslisz o cwiczeniach?
-
Skyr to wyrób mleczny idealny na odchudzie. Jak wypatrzycie kupujcie.:) post trzeci