Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ida 7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ida 7

  1. Nutti badanie mam po południu i w sumie zastanawiam się czy je w ogóle zrobię. Koleżanka ma zamiar się odchudzać to takie badanie jej się przyda. Mnie może tylko zdemotywować bo jakoś nie ciekawa jestem ile mam mięśni. Według mojej oceny wystarczającą ilość. Nienawidzę badań jakichkolwiek. Jadłam śniadanie bo wiem, że to będzie jedyny zdrowy posiłek jaki dzisiaj zjem.:) Kawę piłam oczywiście bo moje zdrowe odżywianie póki co ma urlop.:) Nutti jakie masz przerwy między tymi śniadaniami?
  2. Ja tu sobie na pocztę wchodzę a tam fotka jakiejś seksi laski.:) Marzenka wyglądasz szałowo.:) Nie myslę żeby jakaś narzutka była ci potrzebna. He he jak dobrze policzyłam to córcia najwięcej dań sobie zażyczyła.:) Mam nadzieję, że mama na dłużej przyjechała. Zuch dziewczynka.:) No ale taka kiecka zobowiązuje do przestrzegania diety.:) He he mówisz, że milczenie gorsze od prawdy. No mam nadzieję, że jako tako mi wyjdzie to jutrzejsze badanie. Szkoda, że tyle jem od soboty.:) Och Nutti to się chłopak wycierpiał bo nawet jak bardzo nie bolało to wyglądało nie najlepiej. Dostał zastrzyki przeciwzakrzepowe? Fajnie, że ta kasza ci posmakowała będziesz miała jakąś odmianę. Miałam się przyzwyczajać do tych kasz ale jakoś od tygodnia nie jadłam ani razu.
  3. Co do ważenia to ja jutro idę na analizę składu ciała tak, że mnie wymierzą wyważą powiedzą w której częsci ciała co mi się odkłada.:) Ile kosci i wody mam w organizmie. Moja koleżanka taką niespodziankę mi zrobiła. Umówiłyśmy się na kawę no i właśnie się dowiedziałam jaka przyjemność mnie wcześniej czeka.:) Ostatnio jak robiłam miałam za mało tłuszczu ale teraz raczej taka przypadłość mi nie grozi. Jak mi ładnie ten wydruk wyjdzie to się jutro pochwalę w innym przypadku przemilczę.:)
  4. Dorotka pije sobie kawę w ten ponury dzień i czuje jak mi poziom endorfin wzrasta.:) Tak trzymaj !!! A wkrótce wszystko wyjdzie na prostą w twoim życiu.:) No i ja chcę być o tym poinformowana.:) Mapecik ile ma lat bo zapomniałam ale chyba jeszcze do szkoły nie idzie. Oj tam 0,8 to żadna zwyżka mogłabyś wybiegać jakbyś chciała.:) Szarotka nie zazdroszczę ci tych decyzji które musisz podejmować. Ale twój młody to dzielny chłopak i w każdej opcji sobie poradzi. :) Brawo za treningi bo masz na nie czas mimo tylu obowiązków. Ja wczoraj nie zdążyłam na mój trening i wybrałam się na aerobik bo akurat był dostępny. Chyba raz byłam na takich zajęciach na początku, nie przepadam za nimi bo mam problemy z odzwierciedleniem ruchu. Wygląda to tak, że wszyscy w lewo a ja w prawo.:) Srednia wieku 20 lat.:) Zajęcia leciutkie, że kropli potu nie wycisną a i tak panienki odpoczywają w trakcie. Tak, że juz wiem, że w przyszłości lepiej pobiegać na bieżni.:) Nutti zaraziłyście mnie tymi pastami z makreli i robie je teraz niemal codziennie.:) Moja ulubiona to z jogurtem, musztardą, pietruszką i pomidorem. Ostatnio zamiast makreli dałam dorsza z piekarnika bo z obiadu został i też była pyszna.:) He he zrobię takie ciasteczka ale w piekarniku na mysl o czyszczeniu opiekacza trochę mi się ich odechciewa.:) No a gdzież ty jesteś? :) Marzenko ja na takiej marnocie wytrzymałam trzy miesiące to ty też dasz rady .:) Brawo za wagę.:) Możemy śmiało powiedzieć sport to przyjaciel kobiety. Nie ukrywam, że liczę na ciebie, że dzisiaj dobrze się spiszesz bo ze względów naukowych interesuje mnie twoja jutrzejsza waga.:)
  5. Ech Nutti każdy ma swoje indywidualne dno. Dla jednego to 60 dla drugiego sto. Dla mnie to nie była kwestia tylko wyglądu. Ale przede wszystkim samopoczucia. Praktycznie codziennie bolał mnie brzuch /nadwaga potęgowała moje dolegliwości/ a ja nie potrafiłam zerwać z nałogiem jedzenia. Np kilka godzin bolało mnie tak, że prawie chodziłam po ścianach ale jak ból trochę zelżał to jadłam dalej.:) U ciebie nadwaga nie spowodowała żadnych chorób czy dolegliwości. Nutti i te ciasteczka piekłaś w opiekaczu? Pieczesz w nim też mięso albo ryby?
  6. Nutti nasza służba zdrowia w całej okazałości. Szkoda, że wczoraj na ostry dyżur nie poszłaś miałabyś wszystko załatwione od ręki. Takie skręcenie kolana to bardzo częsty uraz nie tylko narciarzy . Ja na początku mojej przygody z siłką miałam lekko skręcone kolano po zajęciach zumby. Powiem ci, że kilka miesięcy odczuwałam ból. Ale taki młody wysportowany chłopak na pewno szybko wróci do formy.:) Ech te dzieci i ich pomysły ale odważne chłopaki .:) Nutti sprzątałam do żołądka niestety :) Do tej pory mam z 3000 kalorii na koncie. Jeszcze na dobitkę wracając z siłki czekolade sobie kupiłam. Zadnych nawyków sobie nie wyrobiłam jak jestem zajęta życiem to jem beznadziejnie. Marzenko ale nie sprawdzaj czy uda ci się przytyć w 7 dni.:)Tak myslę co by ci tu pocieszającego napisać i nic mi na mysl nie przychodzi . Może to że jutro już będzie mniej, że gdybyś nie walczyła przez te dwa tygodnie to dzisiaj byłoby to ponad 70. Może zwolnij z tym odchudem odpocznij trochę. Jak pamiętam mój ostatni odchud to chyba zaczęłam jak ważyłam 60 kg na tym początkowym dietowaniu przytyłam do blisko 70 i to chyba było moje dno od którego się odbiłam. A może więcej niż siedemdziesiąt /wtedy wagi unikałam jak ognia/ bo zdecydowanie wyglądałam zle w przeciwieństwie do ciebie a może mam po prostu inną budowę. Mam gdzieś kalendarz z moimi wymiarami z tamtego czasu jak znajdę to przytoczę .:)
  7. Cześć laseczki.:) Nutti skoro nic mu nie było po upadku to miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Pisz co lekarz powiedział. Umiem jeździć na nartach ale szczerze mówiąc ten sport jakoś mnie nie powalił.) Ta filozofia wjeżdżania na górkę i zjeżdżania przez cały dzień jakoś mnie nie ujęła no i ten dziki tłum na stoku.:) Stąd pomysł na narty biegowe ale od kiedy wpadłam na ten pomysł czyli od 4 lat ze śniegiem jest problem.:) Marzenko śmiem zauważyć, że sobotnią i niedzielną wyżerkę sobie zaplanowałaś .:) Więc o jakimś złamaniu diety nie ma mowy.:) Beztroskie jedzenie jest bardzo przyjemne wiem coś na ten temat.:) Czasami też nam się coś od życia należy no i w koncu możemy robić co chcemy i kto nam zabroni.:) Myslę, że trudno byłoby komukolwiek przytyć 10 kg w 3 miesiące.:) Jednak trzeba na meno uważać bo ta potrafi doładować kobiecie mnóstwo kilogramów w bardzo krótkim czasie. Myslę, że są osoby które są w stanie chudnąć sobie powolutku ale np ja do takich nie należę. U mnie nie ma posrednich stanów albo jestem na diecie albo nie.:) Albo walczę z nałogiem albo nie. Gościu Dorotka jest wspaniałą kobietą której los nie oszczędza. Na pewno jest pracowita. Komu chciałoby się makaron robić do obiadu czy dwa razy w tygodniu pierogi. Nie wiesz dlaczego nie pracuje bo nie piszemy tu o wszystkim. Więc nie oceniaj i nie używaj takich epitetów bo kto jak kto ale Zołza na nie nie zasługuje!!! Ja już po śniadaniu jogurt ze zbożami. Dzisiaj ważyłam 54,5. Plan na ten tydzien jest taki : nie schudnąć i nie przytyć. Czyli odżywiać się w marę zdrowo ale jak przytyję jedząc prawidłowo to mówi się trudno.
  8. Cześć laseczki.:) He he mnie te imprezy kiedyś wykończą.:) Bawiłam się doskonale, tanczyłam do rana i to w szpilkach, nikt butów nie przebierał więc ja też dotrwałam.:) Pojadłam, popiłam a nawet pośpiewałam oczywiście po kilku drinkach bo wówczas brak głosu i słuchu jakoś mi w tym śpiewaniu nie przeszkadzał.:) Szarotka gratki za spadek.:) Według mnie w nauczaniu początkowym najważniejsza jest nauczycielka pózniej klasa bo skład może trafić się różny. Może być tak, że dziecko będzie się czuło doskonale w klasie gdzie wszyscy są starsi a może się też trafić klasa równolatków gdzie dziecku trudno będzie się zaaklimatyzować . Szarotka ale ci zazdroszczę tej kolacji. Dużo mięska do bigosu dodaje twój tatuś? He he no niewykluczone, że nad takim programem bym posiedziała.:) Moja siostra ostatnio stwierdziła, że nie ma ani jednego mojego i mojej rodziny zdjęcia i mam za zadanie takie fotki porobić.:( Nutti ja ewentualnie mogę się z wami zabrać.:) Chyba w tym roku nie uda mi się prawdziwej zimy zobaczyć. Powiem ci że mi się jakoś ryba ze słowem pyszny nie kojarzy.:) Ale zobaczę tego suma w naszej biedrze jak będzie kupię. Malutka zwyżka 0.20 to granica błędu.:) Dużo schudłaś więc takie zastoje to też norma. Jaki masz plan na ten tydzień? Dorotka stres nie sprzyja chudnięciu no nie mogę uwierzyć, ze nic nie udało ci się załatwić. Jak to możliwe, że panstwo nie chce ci pomóc w takiej trudnej sytuacji. Powiem ci, że mi się to w głowie nie mieści.:( Marzenko pięknie się spisałaś i pięknie stronkę przepchałaś. Aczkolwiek widzę, że pod koniec cierpliwości ci zabrakło.:) Baw się dobrze na mieście i napisz co to za atrakcje były. Ja się wczoraj też napchałam na tej imprezie. Wszystko przez to, ze w domu tylko śniadanie zjadłam. Wymiotłam wszystkie gorące posiłki do ostatniego okruszka, owoce, ciasteczka, torty i zimne mięsa. Nawet co niektórzy zaczynali się obawiać, że moja impreza skonczy się na ostrym dyżurze :).W związku z tym utrwaliłam przekonanie wszystkich, że jestem szczupła bo biegam na siłkę jak nawiedzona a nie odżywiam się jak kulturalny człowiek. He he 57 mówisz .:) Ja jestem pewna ba nawet w stu procentach przekonana, że dałabyś radę ważyć tyle za 3 miesiące.:)
  9. Szarotka na pewno podejmiesz słuszną decyzję. Myślę, że znasz swoje dziecko i wiesz co dla niego będzie najlepsze. Powiem ci tylko, że lepiej jest równać wzwyż dlatego akurat nie bałabym się starszych dzieci.:) No to będziesz miała dwoje dzieci w szkole staruszko.:) Daj z siebie wszystko na treningu jutro ważenie.:) Bardzo wam dziękuję za słowa pocieszenia przydadzą się będzie dużo bab w moim wieku więc na pewno będziemy sobie zmarszczki porównywać.:) Nutti nie jadłam suma nigdy zobaczę w poniedziałek może w naszej biedrze, też jest.:) Pomysl ile kalorii na tych nartach spalisz.:) Super będziesz miała dzień. Tylko za szybko nie zjeżdżaj cobyś w jednym kawałku wróciła.:) Marzenka nie marudź tylko popraw koronę i zasuwaj jak to Szarotka mawia. Dobra idę spać żeby jutro podkrążonych oczu nie mieć.:)
  10. No i wykrakałam.:) Pani kierowniczko proszę jakąś karę wyznaczyć dla mnie bo niestety muszę iść i po sobie nie posprzątam.:) Umówiona jestem na godzinę.:) No to się wytłumaczyłam.:)
  11. Nutti królewski obiad masz dzisiaj.) Jak łososia przyrządziłaś? Przypomnę ci co już zapewne wiesz, żeby za dużo otrąb nie jeść i bezwzględnie mnóstwo picia.:) Ja właśnie na głodzie jestem. Cały czas myslę zeby jakieś cuksy zjeść albo kawę chociaż a w ostateczności owoce.:) Ale wizja sterczącego brzucha spod sukienki w dniu jutrzejszym trochę mi apetyt studzi.:) Mam nadzieję, że nie ugrzęznę w klopie z tym postem bo zaraz wychodzę.:)
  12. Nutti właśnie pomyslałam, że otręby mogłyby się u ciebie doskonale sprawdzić. Zwłaszcza pszenne które zawierają błonnik nierozpuszczalny. Mogłabyś je mieszać z owsianymi i trzy łyżki dziennie zjadać najlepiej część rano na śniadanie część do koktajlu które często pijesz na popołudniową przekąskę. Nie ukrywam, że łatwiej doradzać mi Marzence bo trochę się czuję jakbym sobie doradzała. :) Ty jesteś takim trochę innym typem bardziej delikatnym:). W twoim przypadku postawiłabym tylko na zdrowe tłuszcze do czego już się stosujesz. Właśnie na błonnik oczywiście mnóstwo warzyw i częste malutkie posiłki. Jak Marzenka zje mięsiwa nawet tłustego jej metabolizm sobie poradzi nie bez znaczenia jest tu fakt że biega. Twój bidulek po tych wszystkich twoich historiach już nie do końca. Tak samo z żywnością przetworzoną na pewno bardziej musisz na nią uważać niż Marzenka. Po prostu każdy odchud jest inny i każda tą swoją własną drogę musi znaleść. Ty masz wiele atutów które równoważą spowolniony metabolizm dlatego chudniesz.) Uważam, że nawet w naszym wieku ten metabolizm można rozruszać zwłaszcza sportem i odpowiednim odżywianiem.:)
  13. Cześć.:) Nie wiem czy już wam pisałam, że zwykle dzień zaczynam od stanięcia na wadze. No chyba, że lustro mówi lepiej nie psuj sobie humoru.:) Ciekawa byłam co dziś zobaczę ze względu na mój ciastkarski obiad.:) Stawałam bez oporów bo w lustrze widziałam, że będzie całkiem dobrze i tak też się stało.:) Tych ciastek najadłam się około drugiej pózniej przed treningiem owoce i orzechy a około 19. 30 pomidora, ogórka, sałatę, jajko ser biały i pół awokado. Czyli jadłam syf na obiad i późną kolację a mimo to rano zobaczyłam płaski brzuch. No dobra teraz przechodzę do wniosków.:) Po pierwsze Lepsze 400 kalorii w jednym posiłku nawet wieczornym niż 200 w ciągłym przekąszaniu. Zakładając tez, że jesz kolację łatwiej wytrwać w czystości. No i jesteś w stanie zdecydować co zjesz a nie rzucisz się na jakiś syf w przypływie głodu. Dużo lepsze efekty są jeżeli przerwy między posiłkami są pilnowane przez cały dzień niż jedna wielka wieczorem która i tak najczęsciej skazana jest na niepowodzenie. Dlatego Marzenko ja na twoim miejscu zaplanowałabym sobie trzy konkretne posiłki w ciągu dnia i w tym na pewno kolację dwie i pół godziny przed spaniem do tego dwie przekąski. Bardzo jesteś dzielna nie poddawaj się i nie mów ze nie dasz rady mieć za miesiąc 3 kg mniej. Uwierz to tylko na początku takie trudne się wydaje. Zobacz jak mi łatwo wejść w dietę odchudzającą. Jest mi łatwiej bo mam taką powiedziałaby ścieżkę w mózgu wydeptaną. Ty dopiero zaczynasz ją udeptywać. Dlatego bierz maczetę i tnij! Wstyd żeby taka charakterna baba jak ty jednej marnej chrupiącej bułeczce się poddała.:) He he Nutti zasłużyłaś na wszystkie funkcje.:) Jesteś skrzętna jak Szarotka.:) Zawsze czytasz co piszemy i nigdy nie zostawiłaś po sobie nic nie spłukanego.:) No czytam trochę o tej Barcelonie i robię plan. Mam nadzieję, że wszystko warte zobaczenia umieściłam na liście. Nutti pyszne masz śniadanka. Zauważyłam, że otrąb nie jadasz. Nie lubisz? Szarotka to twój młody będzie sześciolatkiem? Tak szczerze to brakuje nam twoich wpisów. Ale wiem, ze masz teraz urwanie głowy. Mam nadzieję, że to szybko się uspokoi. Brawo za piękne dietowanie i treningi. Zuch dziewczynka.:)
  14. He he Nutti coś mi się wydaje, że niezbyt ci ta robota leży i splendor z tym związany.:) Powiem wam, ze to pisanie z wami jest dla mnie taką miłą odskocznią od codzienności. Same pozytywne emocje wyzwalacie we mnie.:) Marzenko ostatnio coraz częściej udaje ci się zawalczyć z głodem. Niebawem zakodujesz sobie, że to nic takiego trudnego. Uważam, że 63 kg na 1 kwietnia jest całkiem realne.:) Jak po wywiadówce? Nutti bardzo dziękuję za link fajnie, ze o mnie pomyślałaś.:) Powiem ci, że trochę zaczynam się denerwować tym lotem taki czas teraz niespokojny.
  15. Uwielbiam ten nasz topik, śmieję się w głos od kilku minut.:) Nutti jakieś mało odpowiedzialne i powiedziałabym sterowalne to twoje stanowisko kierowniczki klozetowej.:) Marzenko twoja kupa twój medal niech będzie moja strata.:):):) Ide na siłke do popisania wieczorem.:)
  16. Dorotka masz rację każdy ma jakieś problemy. Każdy inne. Ty masz akurat takie i dobrze, że o nich piszesz bo może niektórym z nas pozwoli to nabrać perspektywy na własne. Dorotko ja wiem, że trudno jest prosić o pomoc ale nie robisz tego dla siebie tylko dla dzieci. Masz sytuację taką, że musisz tą pomoc uzyskać i tyle. Stoisz pod ścianą i nie masz możliwości zrobić kroku do tyłu. Idziesz do Osrodka pomocy i nie wracasz bez wsparcia nie ma, że nie można Masz 20 zł na dzień na cztery osoby i to jest fakt, komu się nalezy jak nie tobie? . Na pewno przysługuje ci pomoc jednorazowa na zakup odzieży na dzieci. Nie wierzę, że w kościele nie ma osoby z którą mogłabyś szczerze porozmawiać o swojej sytuacji i która mogłaby ci w jakikolwiek sposób pomóc. Musisz tylko poszukać kogoś takiego może być tak, że nie będzie to pierwsza osoba do której się zwrócisz. Działaj a nie zakładaj od razu, że to się nie uda. Marzenko no nie spodziewałam się pomocy ale wiedziałam, ze kogoś przepycham.:) Ech ja już po obiedzie ciastek się najadłam, mili ludzie przynieśli.
  17. Nutti fajną masz atmosferę w pracy? No i nie wypowiedziałaś się czy masz jakąs przyjaciółkę od serca z którą robisz wypady w miasto lub wisisz godzinami na telefonie.:) Czy może tylko rodzina cię interesuje.:)
  18. Dzisiaj na śniadanie miałam omleta z warzywami na przekąskę jabłko, pomarańcza i kawa. Obiad za trzy godziny zupa a może nie bo jeszcze się za nią nie zabrałam:). Na kolację planuję sałatkę.
  19. Marzenko nie wiem czy wiesz, że to dzięki tobie się poznałyśmy w związku z tym jesteś jedyną osobą która może założyć nowy topik:)
  20. Dorotko a tobie jakaś pomoc od państwa nie przysługuje? Może mogłabyś się starać o mieszkanie komunalne? Gdybyś nie musiała odstępnego płacić to miałabyś kilkaset zł więcej na życie. Coś musisz zrobić, musisz poszukać tego światełka w tunelu bo jak żyć za 20 zł. Chodzi ci coś po głowie jak wyjść z tej sytuacji?
  21. Cześć :) Ja mam młyn w tym tygodniu dopiero do domu wróciłam. Jeszcze po galeriach się włóczyłam w poszukiwaniu kiecki. Której oczywiście nie znalazłam. Nutti pięknie się spisałaś z tym przepychaniem jak najbardziej tytuł "najlepsiejszego" przepychacza ci się należy.:) No ciekawa jestem czy ta kasza ci posmakuje którą kupiłaś? Grubą czy drobną? Co ty do tej zupy wrzuciłaś że taka pyszna? Mam nadzieję, że dziś wszystko pozytywnie załatwiłaś.:) Ależ ty dbasz o tych swoich chłopców żeby ferie mieli ciekawe.:) Marzenko czyli kolacji nie jesz? Ależ fajnie masz z tą swoją córcią.:) Nastolatka która mamie w kuchni pomaga to skarb.:) Zołza mam nadzieję, że szybko tą kasę dostaniesz ja słyszałam, że 6. Twój M jeszcze pracy nie znalazł? He he czyli tak z wiekiem się zzołziłaś.:) Nutti koniecznie musisz iść do okulisty i to jak najszybciej bo z okiem nie ma żartów. Na pewno wszystko jest w porządku pewnie masz "suche oko" od komputera. Miałaś kiedyś OCT robione albo ciśnienie w oku badane? He he Skrzętna no dobre i trafne.:)
  22. Powiem wam tak kasza jak kasza d...y nie urywa.:) Powiedziałabym, że nie jest kr**** jak inne kasze tylko gumowa jak ryż. No i o niebo lepsza od komosy. Kupiłam ją w Leclercu na stoisku ze zdrową żywnością. Ja nie mówię, że nie dasz rady bo takiej opcji nie ma mówię tylko, że będzie ci trudno. Guma chyba nie pomaga w odchudzaniu bo twój układ pokarmowy nie może spokojnie zająć się trawieniem.:) Jutro po prostu nie będziesz jadła bo jesteś na ODCHUDZIE.:) Podjesz w święta.:) Właśnie wyciągnęłam nasz topik z nicości tak, że jest prawdopodobne, że następnym razem zniknie na zawsze.
  23. Czesć.:) Nutti kulig jak z bajki.:) Wspaniały zimowy krajobraz ależ tego sniegu napadało. Uwielbiam takie klimaty.:) Wyglądasz ślicznie taka roześmiana chudzinka.Czy ty pomagałaś konikowi i pchałaś kulig?:) Musze i ja te foty powysyłać a może juz na te z Hiszpanii poczekasz?:) Oj tam jeden kawałek ciasta to przecież nic złego.:) Sniadanka pyszne jak zwykle tylko widzę małą zmianę w 3. Ucięłaś sobie sniadaniowe kalorie? Nie martw się wagą grunt, że do góry nie idzie.:) Ja juz po sniadaniui to bez kawy.:)
  24. Cześć dziewczynki. Ja niedzielę spędziłam tradycyjnie czyli u rodziny i na zakupach.:) Od śniadania boli mnie brzuch niestety chyba od nabiału bo to już któryś raz z kolei. Tak, że pewnie będę się musiał przynajmniej na jakiś czas z kawą pożegnać. Marzenko gratki dla małego jestem pewna, ze zdał.:) Oj Marzenko jak mogłaś sobie czekoladę kupić.:( Miało być 67 no ale ok może być za tydzien. :)Moze powinnaś sobie dietę wzbogacić o słodycze żeby takich kompulsów w przyszłości uniknąć. Wiesz to ciekawe co piszesz o tej chustce ja zawsze dbałam, zeby dzieci nie miały na buzi szalika bo wydawało mi się,że przez to można się przeziębić.:) Aga cieszę się, że tak dobrze ci się układa wszystko.:) Zachodzę w głowę co to są te narty pod dachem.:) Marzenko he he jak ty sobie lubisz dogadzać jeden sereczek drugi sereczek i w tosterku:) Taka dopieszczona kanapka :) Mi szczerze mówiąc rzadko się chce jak robię tylko dla siebie.:) Niestety nie wiem co z Ajenką. Uważam, że nasz topik jest absolutnie fantastyczny.:) Powiedziałabym, że taki zdrowy bo potrafimy zarówno pochwalić ale jak trzeba to nakrzyczeć /jak mawia Szarotka/ na siebie nawzajem. :) Czy lubię tu pisać pewnie, że tak.:)Myslę, że dobrze czujemy się w swoim towarzystwie.:) Chociaż pewnie cieszyłabym się gdyby ktoś nowy albo stary włączył się w nasze pogaduchy. Nie ukrywam, że brakuje mi Agi w naszych dyskusjach.:) Nutti ja dzisiaj jak to zwykle do babci poszłam później w hiperze na zakupach spożywczych i w galerii bo mam imprezę w sobotę i sukienke potrzebuję. Jadłam zle i zle się czułam dlatego od jutra dieta idealna.:) Mam plan na trzy tygodnie i będę się starała go zrealizować. No a gdzie twoje sprwozdanie z wycieczki? Mam nadzieję że fajnie było. Rano po bólu nie będzie sladu.:) Zołza przegoniłaś złe mysli? :) Szarotka mam nadzieję, że młoda z urodzin zadowolona.:) Bierze do szkoły poczęstunek? He he to skrzętnie mi się nie podoba mam nadzieję, że nie zrobiłam nic o czym chciałabym zapomnieć.:)
  25. Cześć laseczki ja wczoraj miałam zlot czarownic czyli babskie spotkanie. Nietęgo się dzisiaj czuję.:) Wszystkiego naj dla małego Zołziątka i Szarotczątka.:) Zołza walcz z pomrocznością nie daj się hormonom.:) Nutti Marzenko miłych wrażeń z wycieczki.:) Sprawozdanie proszę przygotować dla biedaczków którzy w domu zostają. Ależ tej herbaty żłopiecie.:) Ja też dużo żłopię u mnie to głównie zielona nawet kilka filiżanek dziennie lubię też zieloną miętową i z rumianku. Co wy na mały eksperyment, żeby jednak od poniedziałku do piątku pić te dwa litry wody? Miałybyśmy obraz czy ma to znaczenie. Według moich ma ale co trzy sztuki to nie jedna.:) Marzenko biegałaś? Może już to bieganie trochę cię unudziło, może teraz dla odmiany na jakieś zajęcia fitness pochodzisz? Trochę sobie poedytowałam bo widzę, że dzisiaj i zamykam, piszę i otwieram. :) Jestem prawdziwy bodyguard topiku.:) No ale widzę, że nie groźny bo goście wpadają w odwiedziny.:) Chyba, że to Szarotka ostatkiem sił chce coś skrobnąć.:) Biegałam dzisiaj zrobiłam swoją szóstkę ale u nas zimno około zera i mi płuca przemroziło mam nadzieję, że się nie pochoruję. Ale dałam czadu i tętno miałam często 160- 178 nie wiem jak to możliwe bo wcale tego nie odczułam. Może mi się pulsometr zepsuł. Nie wiem Marzenka jak ty biegasz przy minus 10.:) Tradycja została złamana nikt wagi nie podał w sobotę. Mam nadzieję, że za to w poniedziałek będą same spadki. :)
×