-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Dorota beznadziejna sytuacja z tą sąsiadką. Ja to wcale nie jestem odporna na takie sytuacje. Przerażają mnie tacy nienawistni ludzie. Kurcze przecież tak naprawdę nic złego jej nie zrobiłaś. Zatrzymaj tą kartkę na wszelki wypadek. Aga fajnie, ze mała polubiła łyżwy. He he widzę, że miłość do fast foodów całkiem ci nie minęła.:) Mimo to waga na pewno super.:) Ja to jak głodna to sklepu idę to zawsze przywlokę mnóstwo nadprogramowych zakupów. Szarotka u nas nie było obowiązku uzupełniania kart robionych na lekcji ewentualnie zadań domowych. Szczerze mówiąc myslałam, że już się od tych kart pracy odchodzi. Zeby ci przykro nie było to ewentualnie możesz fotkę podesłać ocenimy twoją nową fryzurę.:) Marzenko porozciągałaś się? Ja nie dałam rady zbyt intensywnie na masę pracowałam i nie najlepiej sie czuje.
-
Nutti powiem ci, że kiedyś tak sobie pomyslałam, że gdyby przyszło zbić mi więcej niż 20 kg nie dałabym rady. Bo tu nie wystarczy zakrecić kranik z jedzeniem. Trzeba nauczyć się umiaru bo przez długi czas nie jesteś w stanie gotować tylko dla siebie. Trzeba umieć szybko wracać na dobre tory bo nie można żyć normalnie ciągle sobie wszystkiego odmawiając. Odchud z większej wagi to majstersztyk wymagający od zawodnika determinacji, samokontroli i rozumu.:) Nutti jestem pełna podziwu dla ciebie i serdecznie ci gratuluję takiego efektu.:):):) Co do mnie to dziś cały dzień jem warzywa, owoce,kawki i czekoladki no i chyba nie w tej kolejności najdłuższa przerwa to chyba godzina. Jedyna zanotowałam wzrost na wadze. No i jak pomyslę jak doskonale czułam się w poniedziałek to mam ochotę to powtórzyć. Chłopaki zahartowane pewnie całymi dniami na dworze.:) Marzenko no balsam na moje serce "pij kochana kawke i sie nie przejmuj," :) Kochana udzielaj rad bo w kwestii walki z nadmiarem masz spore doświadczenie.:) He he nowa konkurencja ci wyrosła i co ty na to.:) Mam nadzieję, że się trzymasz dzielnie. Młodemu żal minął? W taki wolny dzień jak nie może wyjść woli bawić się zabawkami czy siedzi przed tv? Zołza super, że się przełamałaś i do lekarza poszłaś. Ja niestety najczęściej lekami z szuflady się leczyłam.:) Gratki wielkie za spadek mimo @ prawie kilogram, fali ciąg dalszy.:) Szarotka ale spadek jest.:) Ja też miałam takie zastoje a pózniej leciało.:)
-
Cześć.:) Jak ja uwielbiam nie być na diecie.:) Chyba najgorsze było dla mnie jedzenie sniadania pół godziny po wstaniu. A tak piję sobie kawkę i powolutku wchodzi we mnie życie. :) Może od poniedziałku znowu pomyslę o zdrowiu ale muszę to porządnie przemyslec. Marzenko zuch dziewczynka jak utrzymasz dietę przez weekend to będzie duży sukces. Trzymam kciuki.:) Zołza tak myslę byłaś u lekarza? Czy wygrzebałaś antybiotyk w szufladzie? Szarotka mam nadzieję, że noc minęła spokojnie. Nutti podkręcasz napięcie :) Mam nadzieję, ze dziś poznamy twoją wagę bo już nie jestem w stanie do następnego odcinka dotrwać.:)
-
Taki czas teraz, że wszyscy zagrypieni dookoła. Ale dzień już wyraznie dłuższy.:) Jeszcze tylko dwa miesiące i będzie dobrze. :) Jutro mam w planie uprzątnąć swiąteczne dekoracje. Na obiad planuję krupnik a wieczorem moze gdzieś wyjdziemy.
-
He he Szarotka a ja właśnie pomyslałam, że też tej naszej Agusi tyłek do siodełka nie przymarznie.:) No w życiu w zimie na rower bym nie wsiadła.:) Aga pędziwiatrze zatrzymaj się na chwilę i poświęć nam trochę czasu! :) Szarotka pyszny miałaś obiadek u nas ogórkowa to zdecydowanie zupa nr 1.:) Coś kalorii nie podajesz.:) Marzenko po co ty w ogóle tą sliwkę w torebce nosiłaś.:) Mam nadzieję, że się trzymasz dzielnie bo te pierwsze deficyty ciężkie są do przetrzymania. :) Fajny dzien ci się jutro szykuje.:) Szarotka no odjechany był trening robiliśmy np pajacyki z 10 kg sztangą.:) Założyłam piątkę a w połowie treningu było polecenie dokładamy podwójne obciążenie. :)
-
Widzę, że mam szansę po sobie posprzątać.:) Miałam pilną sprawę do załatwienia i musiałam wyskoczyć na chwilę. To przepychanie to troche bez sensu jest.
-
Nutti niemalże słyszę jak twój mózg pracuje.:) Super kombinujesz może to co napisałaś o pączkach szybszy odchud ci blokuje. Taki miesiąc bez podjadania na imprezkach i jesteś szkieletorek.:) Marzenko w tym momencie wywal śliwkę do kosza albo komuś daj! Wypracowałaś deficyt teraz walcz z głodem zeby go nie zmarnować :)
-
He he Marzenko wzorowo to ja tak z tydzien jestem w stanie się utrzymać.:) Gdyby nie siłka nie wiadomo ile juz bym ważyła.:)
-
Nutti ja jajecznice smażę albo na maśle albo wcale tłuszczu nie używam.:) Olej lniany nie nadaje sie do gotowania i smazenia chyba, że dopiero przed jedzeniem jajecznicę polewasz. Oczywiście nie twierdzę, że masełko to najzdrowsza forma ale całkiem smaczna.:) Aczkolwiek najczęściej robię z warzywami wówczas oczywiście bez masła wrzucam warzywa na patelnię podlewam woda jak woda wyparuje a warzywa w miarę miękkie wrzucam jajka.:) Do surówek można dodać owoce zmiksowane albo ocet ale zdecydowanie najsmaczniejsze są z oliwą.:) W związku z tym, że mój obiad zwykle składa się z mięsa albo jajek i warzyw to te kalorie z tłuszczu są mi chyba potrzebne po to żeby się zwyczajnie najeść.:) Dorotko nie zapominaj, że juz dwukrotnie musiałam się odchudzać. Tak z niczego się te kilogramy nie wzięły.:) Marzenko u ciebie zawsze jest jakieś "ale" albo "tylko" nie ma tak musisz mysleć dam rady wieczorem nie jeśc! Bo jestem zuch i twardziel i na wiosnę chce iść do galerii po nowe szmaty :)
-
"Marzenka Ty jak wprowadzisz sobie zasadę niejedzenia słodyczy to wszystko inne co zjesz nadprogramowo to tłumaczysz sobie że przecież zasad nie złamałaś bo słodyczy nie było !!! Zjedzenie paczki orzechów wieczorem to nie było jakieś niekontrolowane odruchowe skubnięcie tylko przemyślane działanie" Zołza w ramkę to sobie oprawię.:) Ja dokładnie tak kombinuje skoro zdrowo sie odzywiam to na fajki mam pozwolenie, skoro nie jem słodyczy to mam święte prawo zjeść całe opakowanie orzechów dokładnie tak było w adwencie jak cuksów nie jadłam.:)
-
Cześć.:) Nutti jakie rosliny miałam na myśli, wezmy pod uwagę np len. Czyli olej lniany czy siemię. Olej jest bardziej skoncentrowaną formą kwasów omega3 niż siemię. Jednak dwie łyżki mają 180 kalorii siemię ma dokładnie 2 razy mniej co prawda jest w nim mniej omega ale za to jest błonnik oraz wiele witamin i minerałów których nie ma w oleju. Dlatego na dłuższą metę dla zdrowia według mnie i nie tylko bardziej korzystne jest siemię niż olej. Ja też musze zacząc ogarniać te tłuszcze jak ty. Mi się po prostu przez lata zakodowało, że oliwa taka zdrowa i przestałam zwracać na ilości uwagę. Aczkolwiek postęp jest bo od pewnego czasu zaczełam łyżki używać a nie chlapać bez opamiętania.:) Nutti myslę, że zdecydowanie masz rację z tymi pączkami.:) Marzenko orzechy? Kobieto ty masz jakiś emerycki plan odchudowy.:) Zadnego jedzenia poza posiłkami i koniec i kropka.:) Orzechy, czekoladki, bułki są pyszne ale ja myslę, że dużo bardziej smakowity jest płaski brzuch.:) Smakuje wybornie mniam, mniam po prostu kwintesencja smaków. Następnym razem po prostu przeanalizuj na co masz apetyt.:)
-
Nutti ty jesteś skarbnica sledziowych przepisów .:) Ja mam niedługo imprezę w domu więc jestem otwarta na wszystkie pomysły.:) Piękne dzięki.:) Nutti myslę, ze nawet tzw"zdrowych" tłuszczów dużo nie potrzebujemy. Wystarczy, że dodam do swojego obiadu trzy łyżki oliwy robi się z tego prawie 300 kalorii. Lepszym rozwiązaniem byłaby kasza i pół łyżki oliwy. Coraz więcej czytam, że dużo lepszym zródłem tłuszczu są rosliny bo oliwa jest produktem przetworzonym pozbawionym wielu wartościowych składników odzywczych. Dobranoc. Nie wiem jak się do łóżka dowlokę bo dziś na siłce był fantastyczny trening i wszystkie mięsnie mnie bolą.:)
-
Nutti bardzo ciekawa ta sałatka sledziowa. Pewnie je zrobię na imprezę rodzinną która mi sie szykuje. Dzięki.:) Oj jem dużo tłuszczy a w zasadzie oleju. Warzywa nim sowicie skrapiam a jak wiesz jem ich sporo ryby pieczonej bez oleju też nie zjem. Nawet ostatnio oglądałam fotki swoich obiadów które kiedyś robiłyśmy błyszczały od tłuszczu.:) Szarotka żartowałam .:) Myslę, że jest prawdziwa mój M mi ją często przytacza jak się napycham.:) Nutti koniecznie wez przepis na te kulki.
-
Szarotka to dobrze, że masz przyjazną atmosferę w pracy może i kasa z czasem trochę większa się pojawi.:) Dobrze, że młoda tak szybko zwalcza wirusa. Już 3 dni minęło może akurat bratu choróbska nie sprzedała.:) He he czyli cała twoja rodzina szarotkowa.:) U mnie chleba też bardzo mało idzie w sumie to srednio 2 razy w tygodniu kupuję. Ale obiady i reszta jak wszyscy są w domu to kosmiczne ilości. Np jak ostatnio zrobiłam gulasz z 2 kg mięsa i pewnie takiej samej ilości warzyw przetrwał jeden dzień. Jajka to niemal główne źródło mojego pożywienia jedno jajko w tygodniu to tylko jak na diecie jestem.:) Wątpię w tą teorię o sygnale który idzie pół godziny.:) Jak np jem ptasie mleczko to przeważnie wcale nie dochodzi.:) Jem za dużo tłuszczu w pełni sobie to uświadomiłam na tych beztłuszczowych dniach. Masz wolny weekend? A nasza babcia dla wnuków pierogi zrobiła zamiast ciastek.:) Nutti myslę, że to doskonały plan a płatki na wodzie całkiem smaczne. Mi oczywiście najbardziej czekoladowe smakują.:) Tak bez pieczywa dlatego dwoma sie nie najadam. Chociaż zwykle przy okazji jem dużo warzyw. Tak drążyłaś temat, że znalazłam jeszcze polskie kury Zielononóżki które znoszą jaja z obniżoną zawartością cholesterolu.:) Masz rację trzeba uczciwie rozliczać się z kalorii. No ale malutki kawałek to malutki kawałek.:) Jak wysmienite to koniecznie wrzuć przepis.:) Ja nie przepadam za pączkami ale chrust to zupełnie inna historia.:) Marzenko mam nadzieję, że śliwka nie skonczyła swojego żywota.:) Dasz rady z pączkami bo za dwa tygodnie już 66 kg będziesz ważyć.:) Zołza jak Mapecik się czuje?
-
Ajenko stan można w godzinę zmienić .:) A jestem pewna, że rozmowa z przyjazną duszą dobrze ci zrobi.:)
-
W sumie według mnie takie domowe pierogi mogą korzystnie wpływać na odchud . Po pierwsze kluczową rolę odegra ilość.:) Po drugie jaką ilością tłuszczu je polejemy. Po trzecie będzie to danie bez konserwantów. Czyli spełniony jeden z najważniejszych punktów odchudu. Bo jak wiemy na chemię nasz organizm tworzy nowe komórki tłuszczowe. Po czwarte po zjedzeniu takich pysznych domowych pierogów poziom endorfin wzrasta. Co jak wszem i wobec wiadomo dobrze na zanik bębenka wpływa.:) Może jeszcze coś dodacie do listy.:) Z mąki orkiszowej kiedyś próbowałaś robić Nutti ja jajecznicę robię przeważnie z 3 jajek a jem ją prawie co dziennie jak nie rano to w ciągu dnia plus często do warzyw robię sadzone plus pasty. Tak, że bywa i 5 dziennie wiem, że to zle bo przesada w niczym nie wskazana ale na tej diecie też trochę umiaru się uczę albo raczej uczyłam. W lidlu na tych dniach włoskich się taka papryka pokrojona drobniutko pojawiła. Całkiem postarasz się ten nabiał wywalić? Co zamiast tego będziesz jeść? Jedz ostrożnie bo nie ma żartów z taką pogodą
-
He he no widzisz była pomoc.:) W kupie siła.:) Dla nas to prawie jak noworodek.:) Moje też starają się pracować dorywczo z przerwami na sesje. Jak ja się cieszę, że mam już z głowy te wszystkie dziecinne choroby.:) żołądek obciązyłam na maksa jeszcze orzechami na koniec doprawiłam. No i jak ja mam jesć wieczorem? Kiedy wieczorem to już tylko lecze rany po popołudniowych obżarstwach. Co robicie na jutrzejszy obiad?
-
Ajenka nie zajadaj stresu czekoladkami. Będzie dobrze zobaczysz. Znam tą dietę i wie, że dobra nie jest. Pamiętaj, że my dietujemy też dla zdrowia. Tak, że kochaniutka czekoladki do smieci i na dobrą drogę marsz.:) Marzenka ja nie wiem czy te jajka mają wpływ na cholesterol. Ja ich srednio jem ponad 20 na tydzien a ostatnio cholesterol miałam mniejszy niż poprzednio. Myslę, że głównie tłuszcze zwierzęce powodują wzrost te wszystkie masła, smalce wieprzowina no i czekoladki. Nie wiedziałam, że są zielone jaja.:) Rzeczywiście waga idealnie leci nie idz na imprezę póki się porządnie w dietę nie wdrożysz. Szkoda by było taką tendencję zmarnowac. Na pewno młody zdązy się nauczyć wierszyka. Ty też nie idziesz na akademie? Ja zawsze chodziłam czy to dzien dziadka czy babci czy strażaka.:) Nutti jak ty rozsądnie myślisz kurcze czy mi się kiedyś takie nawyki uda wprowadzić to coraz bardziej wątpię. Widzę, że pękaty bębenek doprowadza mnie do pionu i jestem w stanie nic nie jeść przez tydzień byle wrócić do swojej wagi. Ale jak już nie mam tego bata to ciężko mi się zmusić do prawidłowego jedzenia a przecież tu nie o wagę chodzi tylko o coś więcej. Fajnie, że te kasze tak naturalnie zjadacie ja w normalnym życiu to tak jakoś raz na miesiąc mi wpadaja. Właśnie zjadłam ponad 1000 kalorii na raz a był to łosoś gotowany dwa opakowania, papryka w oleju i kawa. Jutro wracam na dobre tory.
-
Cześć laseczki.:) Nutti w tej diecie tydzien podzielony jest na 3 fazy. W Pierwszej która trwa 2 dni jem ziarna, białko, warzywa, owoce w każdym posiłku przekąską są owoce. Zero tłuszczu. Druga faza to białka i warzywa. Zero tłuszczu. Trzecia faza to ziarna, białka, warzywa i tłuszcz. Trwa 3 dni. Nie jem min pszenicy, nabiału i cukru rafinowanego nie piję kawy a herbaty tylko ziołowe. Piję wodę w zależnosci od wagi a herbaty w tą ilość się nie wliczają. Cykl trwa 28 dni czyli zostało mi jeszcze 19. Tak to pokrótce wygląda. Sniadania jak zwykle masz smakowite. Nie zdarza ci się w pracy grzeszyć albo głodować? Marzenko cudownie, że waga leci nie ma to jak taka forma nagrody za cierpienie.:) Ile miałaś w zeszły czwartek? Ja w tamtym roku tak się ważyłam codziennie. Jadłam kosmiczne ilości jedzenia a waga w dół leciała. Pamiętam jak coraz bardziej w różne choroby się wkręcałam. Robiłam mnóstwo badań w tamtym czasie. Teraz wiem, że mój metabolizm ma takie zrywy i po prostu pędzi na łeb na szyję żeby za chwilę zwolnić a ma to związek z tym co jem. Teraz znowu powróciłam do tego rytuału ale już na spokojnie. Dzisiaj mam dokładnie kg więcej niż wczoraj czyli 54,9. Czy jest to efekt wczorajszych kaw jedzenia co pół godziny czy treningu siłowego czy około 3 litrów wody które wypiłam tego nie wiem. Oby to kombinowanie z jedzeniem nie skonczyło sie tak jak pisała Nutti:)
-
Super wiadomość mamy jeszcze jedno dzieciątko na topiku.:) Uczy się jeszcze czy już pracuje? Zołza 38 kg? Jej toż to wyglądałaś jak anorektyczka.:) Chudnięcie masz obeznane więc teraz to tylko kwestia czasu.:) Poskutkowały kciuki.:) Szkoda, ze z kawą sie złamałam. Nutti nie wiem czy dam rady jutro wrócić na dobre tory. Będę się starać ale nie wiem czy już nie straciłam tego pierwszego tygodnia. Warto spróbować życia bez nabiału bo gdybym miała obstawiać to wydaje mi się, że ten natychmiastowy spadek u mnie nastąpił właśnie przez to. Wnioskuję tak dlatego, że nigdy wcześniej na początku żadnej diety nic takiego nie miało miejsca a wiesz przecież jak mało kalorii potrafię jeść.:) Fajnie, że na nartach będą mogli w ferie pojeździć. "Zgadza się, że jak już człowiek się zacznie odchudzać to potem już tylko tyje" he he dobre to ja swojego czasu na dietach sporo przytyłam.:) Dorotko ja też się rozpoznałam na tym obrazku.:) Szarotka dzielna dziewczynka zalatana a dietę trzyma.:)
-
Pół strony zapisałam. Marzenka nowy topik zakładamy!!!!
-
No nie to już lekka przesada ile ja postów natworzyłam.
-
Oglądacie jakieś seriale w tv godne polecenia?
-
Ajenko jak się czujesz? Pijesz zioła? Powiem wam, że w moim srodowisku ten czystek nie cieszy się dobrą opinią natomiast w internecie same pozytywne. Ja teraz piję lipę i bardzo mi smakuje.
-
U nas mało śniegu napadało. Na dworze zimno bo wieje wiatr. Nutti co chłopcy na ferie będa robić?