-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Cześć Dziewczynki.:) Nutti rozumiem, że całe ziarenka wrzucasz do jogurtu? Postaram się dzisiaj to siemię kupić. Ja generalnie mam niskie tętno no ale 38 to już lekka przesada. Dobrze się czuję ale pewnie alkohol na sylwestra w związku z tym sobie odpuszczę.:) Tętno mierzymy przez piętnaście sekund a później mnożymy razy cztery.:) Sylwester na lodowisku to genialny pomysł.:) Ja w sumie też zapału nie miałam w tym roku do hucznych imprez. Ale teraz się cieszę, że się zdecydowałam.:)Poza tym jedyni znajomi którzy zostają to tacy z którymi najczesciej prowadzimy dyskusje polityczne a w związku z sytuacją w kraju istniałaby możliwość, że ktoś by nie przeżył tego wieczoru.:) Najpewniej ja wylądowałabym w mamrze za zaduszenie męza koleżanki.:) Ajenko picie wody z solą himalajską jest teraz na topie.:) podobno ma wiele zalet.:) Nutti dla mnie wygląda trochę jak korzeń imbiru.:) Marzenko rozumiem, że możesz chcieć zrobić sobie przerwę od pisania ale proszę powiedz to bo nie wiem czy u ciebie wszystko w porządku. No zwyczajnie trochę się o ciebie martwię.
-
Zaskoczę cię ja też lubię sobie poskubać cześciej. Szkoda tylko, że nie mniej.:) Właśnie mierzyłam ciśnienie puls 38 no dziwne to a u was na jakich wartosciach się kształtuje? Proszę zmierzcie sobie przy okazji. Troszkę mnie to niepokoi bo ostatnio dość często taki mam . Zwróciłam na to uwagę bo czasami nie zdejmuję pulsometra po treningu. Moze to normalne jak się siedzi bez ruchu . Poczytam jeszcze i idę spać. Dobranoc
-
Moje postanowienie to wywalić cukier z diety no i w końcu zapamiętać mój numer telefonu.:)
-
Topinamburem zainteresowałam się ze względu na dobroczynne działanie na układ pokarmowy z tego co czytałam działa jak probiotyk. Zawarta w nim inulina tak w skrócie ułatwia przyswajanie żelaza, wapnia i magnezu. Poza tym topinambur ma wiele innych właściwości zdrowotnych no i zawiera dużo błonnika.:) Ja go dodaję przede wszystkim do sałatek a ostatnio kilka razy piekłam w piekarniku umoczone w oliwie i czosnku.:) Według mnie warzywo jak warzywo dobre ale smak doopy nie urywa jak to Zołza mawia.:) Póki co nie jem go nagminnie ale jak mam okazję to kupuję ostatnio udaje mi się go bardzo tanio kupować. Nutti ziarenka jesz czy mielisz? Powiem ci, że nie miałam lepszego pomysłu na te kilka dni.:) A ta dieta zawiera to co lubię.:) Będę ci kibicować oby było tak jak w twojej stopce napisałaś. Sobie też tego życzę.:) Pomysłowy miałaś obiadek.:) Ajenko nigdy nie byłam zwolennikiem oczyszczania organizmu. Ale teraz myślę, że jak się je takie ciężkie potrawy typu pierogi, ciasta czy sałatki majonezowe w ilościach hurtowych to myślę, że wskazana by była taka dieta lekkostrawna przez jakiś czas.:) Szarotka tylko jedno sniadanie jesz w pracy? Obiad gotujesz dzień wcześniej?
-
Nutti w jakiej postaci jesz to siemię? Dzielna i mądra byłaś w te swięta.:) Aczkolwiek powiem ci, że ja mimo tego, że sporo zjadłam to nie były też ilości które jadłam kiedyś.:) Jednak mimo to mam problem.:) Myslę, że moj metabolizm też w pewien sposób spowalnia. Jeszcze do czerwca tego roku nie miałam żadnych problemów z wagą miałam nawet problem z brakiem tłuszczu.:) Teraz już któryś raz z kolei waga niepokojąco wzrasta. Ale nie ma jedzenia na swiecie dla którego poswięciłabym obecne samopoczucie. Dzisiaj załatwiałam sprawy na mieście po tych marnych sniadankach. Fale głodu powodowały ból głowy wręcz niemożność logicznego myslenia. Ale nie dałam się nie kupiłam nawet soczku. :) Wiem, że wytrwam bo jestem zmotywowana. Dlatego kochana nie chcę czytać :"nieosiągalny cel" nawet w kontekście na razie oraz słowa "może". Teraz musisz o swoim zdrowiu mysleć ale jak się odkurujesz to...:) Upiekłam dziś topinambur na obiad jadłyście to warzywo? Jeszcze paprykę, cukinię ugotowałam brokuła do tego jajko i na tym koniec wyżerki na dziś.:)
-
He he Dorotka widzę, ze u ciebie też wszystko w jednym miejscu się odkłada.:) Będzie lepiej niż myslisz poza tym będziesz miała miłe wspomnienia.:) Ja przed swiętami odżywiałam się wzorcowo ale powiem ci nie załuję, że z dietą popuściłam. Może dlatego, że żadnym bólem mnie nie pokarało cud swiąteczny:)ewentualnie tylko w związku z przejedzeniem czułam dyskomfort.:) Myslę, że jak się sprężę to do czwartku coś tam zdziałam. Dzielny Mapecik oby na kaszlu się skonczyło. Gdybym miała talent w pieczeniu też bym kombinowała.:) Nutti jak ja ci zazdroszę tego umiaru w jedzeniu.:)
-
No ja już chyba po swiętach.:) Właśnie skonczyłam sprzątać po wizycie rodziny. Dzisiaj ja wydawałam obiad.:) Wiecie co to działa z tymi złogami od razu lepiej się poczułam.:) Tylko, że ja nie chce zbić wagi tylko mieć płaski brzuch na czwartek.:) Zaczęłam już dziś rano wyklarował mi się plan idealny czyli, że przestanę jeść.:) Ale gdzieś tak koło drugiej jak wydawałam obiad poczułam głód.:) No i zaczęło się.:) Zjadłam zupę olbrzymi kawał wołowiny z sosem chrzanowym furę sałatek, rybę doprawiłam pudełkiem pralinek. Jak liczyłam to tak na oko 3000 kalorii w 3 godziny.:( Teraz obmyślam plan na jutro.:) Marzenko nie myślę, że to twoja wina gośc powinien wyczuć klimat i nie stawiać cię w takiej sytuacji. Bo w sumie to trochę dziwne żeby po kilku spotkaniach organizować spotkania rodzinne. Ale według mnie jest to znak, że ma wobec ciebie uczciwe zamiary .:) no i że mu trochę w głowie zakręciłaś .:) Czekamy na dalszy rozwój wypadków.:) Szarotka pyszne miałaś sniadanko.:) Ja z kolei rybę po grecku jadłabym co dziennie.:) Za śledziami to średnio przepadam. Dużo będzie osób na tym sylwestrze? Musisz coś przygotować? Masz kreacje? Zołza jak ja się cieszę, że moje dzieci z tych chorób powyrastały. Ty też tego doczekasz. Zazdroszczę ci tych umiejętnośc****eczenia. Przydałoby mi się dzisiaj ciasto na szczęscie dobrzy ludzie przynieśli z e sobą.:) Nutti do raportu poświątecznego poproszę.:) Ajenko twoje wypieki cieszyły się popularnością?
-
Cześć.:) Właśnie straty zmierzyłam jest mnie ponad kilogram więcej niż przed świętami.:) Mam nadzieję,że wcisnę się w moją sylwestrową sukienkę.:) Zołza oby twoje przewidywania się nie spełniły i Mapecik czuje się coraz lepiej. Aga długo was te wirusy trzymają może czosnku za mało jecie.:) Jedno z moich dziec****erogów i uszek w ogóle nie jadło na wigilii. Biorąc pod uwagę, że nie potrafię zrobić tych wszystkich mącznych potraw nie wiem jak kiedyś będzie nasza wigilia wyglądała. Przyznam się wam, że mimo , iż nie jestem zwolennikiem pierogów to te wigilijne mają dla mnie jakąś magię Może to trochę głupie bo przecież jedzenie to tylko paliwo ale nie wyobrażam sobie innych potraw na stole wigilijnym.:) Szarotka dzielna dziewczynka.:) Mam nadzieję, że chociaż tobie uda się obronic wagę sprzed swiąt.:) Biegałam wczoraj.:) Nie wzięłam czapki i mnie trochę przewiało.:) No i kolkę na wstępie dostałam co raczej dziwne nie jest.:)
-
Cześć.:) Ja już po sniadaniu dzis były owoce bo mój żołądek niczego innego już nie przyjmyje.:) Czuję się jak bym miała w sobie odważniki . Biegać nawet nie próbowałam.:) Może jakiś trening sobie wymyslę wieczorem.:) Nie liczyłam ile tych pierogów było ale podobno z jednego kilograma około 130 wychodzi. :) U nas na wigilii były karpie w galarecie sałatka sledziowa z ziemniakami pieczonymi w piekarniku barszcz z uszkami i pierogi. Rodzina duża więc i zapotrzebowanie duże .:) Niewiele do podziału zostało po tych dwóch dniach.:) Ja pierogów w ciągu roku wcale nie jem ale te to po prostu poezja tak samo uszka .:) Babcia bajeczne farsze przygotowuje.:) Szarotka widzę, że modyfikujesz na bieżąco swój dietetyczny plan.:) Piękny prezent dostałaś mam nadzieję, że wrzucisz link tak do zatwierdzenia.:) Marzenko nic tak nie sprawia przyjemności jak się człowiek urobi po pachy jak to, że wszystkim smakuje.:) Czyli bratowa nie przyjechała z nimi? Nie ukrywam, że czekam na sprawozdanie z tematu który najbardziej mnie interesuje a tu ani słowa nie napisałaś na jakim etapie jesteś w tej nowej znajomości.:) Moze w nowym roku pokusze się o przygotowanie takiej rybnej zupy. Muszę powoli zaczynać zbierać się do wyjazdu. Miłego swiętowania wam życzę.:)
-
Cześć .:) Dziękuję za życzenia.:) Właśnie dotarłam do domu. Święta tradycyjnie u babci w gronie rodziny. Na jutro też jesteśmy proszeni całe szczęscie, że jeszcze jest niedziela to będziemy mieć okazje pobyć w swoim domku.:) Objadłam się jak nigdy w związku z czym planuję jakieś bieganie na jutro żeby poczuć się lzej.:) Szarotka piękna choinka.:) Mają dzieciaki talent. He he pierniczków narobiliście hurtowe ilości taki był plan? Ja robiłam pierogi i uszka z 7 kg mąki tak, że wiem co to znaczy.:) Nutti jak wołowina się udała? U nas było 6 dań wliczając różne rodzaje pierogów. My też tradycyjnie w drugi dzien swiąt jemy wigilijne potrawy.:) Jeszcze nigdy nie gotowałam rybnej zupy na pewno pyszna i zdrowa.:) Zołza udało ci się kupić ładny kawałek miesa? Mam nadzieję, że młodemu przeszło. Marzenko fanie, że dałaś rade napisać mimo tylu obowiązków.:) Wołają mnie na film mam nadzieję, że mi się spodoba.:)
-
He he znów mi się udało o mały włos nie miałabym czym pierogów jutro lepić.:) Szkoda że bombka sie stłukła ale myslę, że na szczęście.:) Pooglądam chętnie fotki jak wrócę do domu.:)
-
A ty Zołza czemu jeszcze nie spisz zwykle z kurami chodzisz jak mawia moja babcia? :) :):) W zeszłym roku też razem siedziałyśmy po nocy ty robiłaś chyba makowniki ja ryby.:)
-
Cześć laseczki.:) Finiszuję z przygotowaniami do świąt.:) Ryby zrobione, mięso upieczone, choinka ubrana a ja padam na twarz. Czyli tradycja zachowana.:) Wybaczcie, że nie poczytam co napisałyście muszę iśc spać jutro z samego rana idę wigilię przygotowywać ale nadrobię zaległości.:) Moje kochane życzę wam po prostu pięknych świąt.:)
-
Nutti aż mnie zabolało słowo nigdy w stosunku do czekolady.:) Myslę, że każdy ma swoją osobistą piramidę zakazanych rzeczy.:) Ja np od lat nie jem żadnych mięs smażonych w panierce wieprzowiny, zup na mięsie / np rosół/ sałatek z majonezem, kiełbas, tłuszczów zwierzęcych, makaronów, produktów z białej mąki typu nalesniki czy makaron. Ale jak wiesz czekolada została i ciasta aczkolwiek staram się mieć to pod kontrolą najczęsciej marną ale jednak.:) Nutti ja ligawę natrę przyprawami wieczorem rano obsmażę zapakuję do folii i popiekę godzinę. Przyprawy to jakie lubisz ja właśnie nie mogę się zdecydować.:) W sumie najbardziej lubię taką z majerankiem, paprykami i listkiem laurowym ale na swięta może lepsza będzie z lubczykiem albo rozmarynem takim świeżym z doniczki.:) A ja najbardziej nie lubię myć łazienki i okien.:) Znalazłam już chętnych na tą robotę.:) Powiem ci, że te wszystkie pompki i sztangi na siłowni nie wykończyły tak mojego kręgosłupa jak pucowanie scian, szafek i podłóg dzis rano myślałam że z łóżka się nie zwlokę.:( Też kupiłam dorsza. Do ryby po grecku.
-
Marzenka czy ty już działasz na nowym topiku jak schudnąć do wesela??? Ja przeżywam niż przedświąteczny nic mi nie idzie bałagan wcale nie mniejszy niż był a pomocy znikąd gdzie ja błąd popełniłam?. Każdy ma tyle zajęc nagle byle tylko nie skazić się świąteczną robotą. :) Dodatkowo świąteczne zakupy znikają własnie zauważyłam, że został mi już tylko jeden sledz i kilka pomaranczy. No włąśnie w biedrze są pyszne za jedyne 1.99 i banany tez w dobrej cenie. Zołza dobrze, że chociaż kropkę napisałaś mam nadzieję, że oznacza iż z robotą finiszujesz.:)
-
Nutti będzie jak tylko zechcesz.:) Po prostu musisz zrezygnować z niektórych smaków raz na zawsze. Ja ci mogę powiedzieć, ze swojego doswiadczenia, że to wcale nie jest takie trudne. :) Ja np nie jestem zwolennikiem tzw cheat meal bo dla mnie to pierwszy schodek do jojo. Chcesz byc szczupła zmiany muszą być trwałe i na stałe. A ja kupiłam przepiękny kawałek ligawy.:) Dorotko może jutro coś przywioza godnego uwagi.:) Kupiłam też ryby warzywa i tonę owoców.:) Nie mam pojęcia po co kupiłam tyle szpinaku, ruccoli i innych sałat. Będę musiała pesto z nich zrobić bo nie przejemy. Tak w ogóle to i tak mam w planie pesto z bazylii i może pastę z awokado i suszonych pomidorów zrobić na swięta. Przygotuję rybę po grecku i w galarecie tez. I na tym pomysły mi się konczą. Nutti na pewno ogarniesz wszystko jestem pewna, że M ci pomoze. Uwazaj tylko na kręgosłup przy sprzątaniu.:) Drugie sniadanie zjedzone działam dalej.:)
-
Cześć.:) Ja też dzisiaj na mięso poluję ale w moim sklepie dostawa o dziesiątej.:) Mam na dziś taki plan, że nawet spisanie go zajęłoby mi mnóstwo czasu.:) Nutti tym razem będzie inaczej nie dostaniesz jojo.:) Masz z utrzymaniem wagi zdecydowanie trudniej niż ja. Mając dwóch chudzielców w domu trudno o samo dietetyczne jedzenie w lodówce.:) Szarotka moje ciasteczka też zawsze dziwne były powiedziałabym takie rozwijające.:) Bo przecież jak wyciągasz pięknego bałwanka z piekarnika to co to za pole dla wyobrazni.:) Zołza no nic nie mam wymyslone w tym roku jeszcze kupię "coś" ale w przyszłym....Hm czy ja tak w zeszłym roku nie mówiłam.:( Marzenka pewnie jeszcze śni o całuskach.:) Ajenko mam nadzieje, że bóle głowy odpuściły na swięta.
-
Dorotko cudny ten twój bałwanek.:) Myslałaś, że stroju nie założy tymczasem cały peleton bałwankowy prowadzi.:) Zle się wyraziłam nie tyle ze ma wszystko tylko nic już nie potrzebuje.:) Ech cos muszę wykombinować. A miałam napisać jak ta wredna sąsiadka zmobilizuje cię to ćwiczeń to ja ją będę lubić.:) Nutti utrzymasz wagę na pewno .:) W koncu to ty masz z nas największe doswiadczenie w odchudzaniu. Dlatego myslę, że utrzymanie wagi w twoim przypadku to pikuś.:) Wiesz pomyslałam że muszę siemię wprowadzić do diety. Póki co używam go zamiast mąki czasami a przecież mogę dodawać do jogurtu. W jakiej formie go spożywasz?
-
Nutti wyobraz sobie, że babcia już piecze rogaliki:) To będzie dla mnie wyzwanie, zeby nie wziąć tego pierwszego.:) Najgorsze jest to, ze nie mam prezentu dla dziadków. Poziom zawyżony bo wiem co od innych dostanie. Ręcznie robione prezenty kalendarze ze zdjęciami rodziny itd a ja pomysłu nie mam żadnego. Co wy dajecie swoim dziadkom? Czyli ludziom który nic nie brakuje? :)
-
Cześć dziewczynki. Alez ja się za wami stęskniłam.:) Zaczynam podejrzewać, że jestem wręcz uzależniona.:) U mnie już wszystko w porządku. Trochę musiałam zaangażować się w pomoc dla innych. W związku z tym kompletnie nie miałam dla siebie czasu ale myslę, że czasami tak po prostu trzeba. Dziękuję za piękne listy było mi potrzebne to co napisałyście.:) W domu nic do swiąt nie przygotowane czyli tylko kuchnia wypucowana nawet nie wiem co przygotować do jedzenia. Nutti gratki wielkie za nowe gatki.:) Myslę, że z wielką przyjemnością kupowałaś nowe. :) Wyobraz sobie, że ja jestem wielką fanką "Gwiezdnych Wojen" Oglądałam te filmy dziesiątki razy mimo to nikt nie chce się poswięcić żeby ze mną pójsć do kina. Pewnie pierwszy raz w życiu pójdę sama.:) Dorotko współczuję sąsiada bo to nie potrzebna komplikacja w życiu. Szarotki rady genialne już sobie ciebie wyobrażam w tych szpileczkach jak smigasz w nich razem z Mapecikiem.:) No widzisz teraz wiesz co czuję jak się nie pojawiasz przez kilka dni.:) Szarotka bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że zaczynasz zdrowe odżywianie.:) Liczę na dyskusje w tym temacie.:) Pierniczki upiekłaś :)no ja mam nadzieję, ze jak ozdobicie to efekty zobaczę.:) Podoba mi się twój plan dietetyczny na swięta będę trzymać kciuki za powodzenie.:) U nas lego to była podstawa świątecznych prezentów. Marzenko wiesz, że bardzo się cieszę z tego co napisałaś. Uwazam, że człowiek nie jest stworzony do bycia samotnym. Na pewno łatwo nie będzie bo w tym wieku każdy ma już swoje schizy. Ale przy odrobinie dobrej woli można kompromisy wypracować. Ajenko jak ja ci zazdrosze tych przygoowań do swiąt.:) Cudownie, że syn jest dla ciebie takim wsparciem. Po prostu dobrze go wychowałaś.:) Aga a ja bez cukru już od tygodni.:) He he sama w to nie wierzę ale taka prawda. Powiem wam, ze chyba w swięta też odpuszcze sobie słodycze. Dobra idę działać mam nadzieję dzisiaj trochę nadgonić z tymi porządkami.:)
-
Dorotko może masz za mało żelaza. Czasami hemoglobina jest ok a są niedobory i wówczas nawet odchudzanie idzie jak po grudzie. Poza tym ta pogoda też nie sprzyja euforii. Niestety cierpienie jest częścią życia tak jak śmierć. Dobrze, że ma się kto nią opiekować bo jak życie pokazuje czasami z tym jest różnie. Mi zawsze takie historie uświadamiają jak ważna jest rodzina. Nutti ja dzisiaj zrobiłam sobie pastę z suszonych pomidorów. Jem ją od rana sama chyba pół słoika zjadłam. A kalorii ma w bród bo oliwy nie żałowałam. Wydaje mi się, że taki pobyt to generalnie polega na zrelaksowaniu się. Ktoś o ciebie dba naciera pachnacymi olejkami, masuje itd. A zabiegi same według mnie guzik dają w domu mozesz sobie podobne zrobić, tak były termy. Dzisiaj niewiele zrobiłam pewnie znów wszystko zostanie na ostatni tydzień. Jeszcze kilka prezentów mam do kupienia. Nie wiem co dzieciom kupić bo na mikołajki wypstrykałam się z pomysłów.
-
Cześc laseczki.:) Nutti bardzo miło mi się zrobiło jak przeczytałam, że na mnie czekałaś.:) Całe szczęście, ze auta nie rozwaliłaś bo miałabyś kłopot na swięta. Rozumiem, że w pracy już nie mogą się doczekać kiedy wrócisz.:) Ta druga natura już spi snem zimowym.:) Ajenko bo zwierzęta są cudowne dają człowiekowi wiele radości. Znasz to powiedzenie "im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta":) Ajenko najważniejsze żeby posty były ciekawe a nie długie.:) Dobra zbieram się do jakiejś roboty.
-
Już jestem, rozpakowanie walizek zostawiam na jutro. I tak muszę jakieś świąteczne porządki zacząć robić. Czyli od jutra szara rzeczywistość.:) Dorotka rozbawiłaś mnie swoim memem :):):) He he dokładnie tak spędziłam te dwa dni.:) Aż skórę miałam pomarszczoną od tej wody.:) Aczkolwiek na komputerze nie mam tego posta w trasie na komórce był. Było bardzo miło, wybrałam kilka zabiegów min peeling całego ciało jakie było moje zaskoczenie kiedy zamiast kosmetyczki pojawił się około trzydziestoletni przystojny kosmetyczek:) Mówię wam ręce miał z tych które leczą.:) Aga nie wierzę, że te durnoty za często ci wpadają.:) Najważniejsze, że waga którą widzisz w lustrze cię satysfakcjonuje. Powiem wam,że ostatnio doszłam do wniosku, że nie jedzenie durnot jest wielkim wyzwaniem. Jak byłam w trasie oczywiście od razu zjadłam to co sobie przygotowałam na drogę wiec zatrzymaliśmy się na stacji żebym mogła prowiant uzupełnić.:) No i tak w zasadzie stałam w tym sklepie i nie miałam co kupić. Całe półki ciastek, czekolad, batoników, cukierków, paluszków chipsów i ewentualnie hod-dogi. Nie było absolutnie nic zdrowego czy dietetycznego. W koncu dojrzałam chrupki brzoskwiniowe 100 procent naturalne. Powiem wam, ze były obrzydliwe. Tak w zasadzie to ja ze smacznymi zdrowymi przekąskami jakoś nie spotkałam się w sklepie. Czyli w zasadzie jak nie myslisz o diecie czyli nie zjesz obfitego sniadania zostaniesz na mieście dłużej niż myslałaś to musisz się nagimnastykować żeby nie zjeść jakiejś durnoty. Nutti zasłużyłaś na ten kawałek tortu.:) Wykorzystaj ten czas na odpoczynek od wszelkich diet krzywdy sobie nie zrobisz bo umiarkowanie masz w genach.:) Wiem wiem ze jesteście zapalone rowerzystki z Szarotką.:) Ciekawa jestem czy już wam się te rowerki zaczynają śnić bo przecież długo nie jeździłyście.:) Kiedy wracasz do pracy? Zołza piękny wiek ma babcia znaczy z długowiecznej rodziny pochodzisz.:) Dobrze, że do niej pojechałaś starość jest okropna według mnie. Moja babcia zmarła na zapalenie płuc. Była bardzo uparta i nie chciała do lekarza pójść z przeziębieniem. Nie uznawała konowałów ziółkami się leczyła. Ajenko ale ty masz dużo zwierzątek i kotki i pieski. Musisz być dobrym człowiekiem.:) Ja nie będę nic piekła. Marzenko ja też miałam dzisiaj kosmiczny apetyt. Posiłki były w formie szwedzkiego stołu a ja chyba postanowiłam wszystkiego popróbować. Brzuch mnie boli do tej pory.:( Nigdy nie byłam w Olsztynie. Duża ta starówka? Szarotka chleb pewnie na swięta upieczesz. Szynkę też w tym roku zrobisz?
-
He he Zołza widzę, że już nam atrakcje planujesz :) Ajenko na pewno pięknie wyglądałas.:) Mi z kolei przypomniało się przedstawienie w którym pani dla mojego dziecka przewidziała rolę dziadka do orzechów . Całe może łez wylałyśmy bo wszystkie dziewczynki występowały w pięknych kolorowych strojach ludowych i wiankach a tylko ona jedna w czarnych spodniach i czarnej peruce.:) Myslę, że jak młody zobaczy ze koledzy zakładają strój bałwanka to on też będzie chciał.:) Ja już jestem spakowana i pewnie pójdę dzisiaj wcześniej spać. Nawet jak nic mi się nie uda napisać to na pewno poczytam co u was. Dobranoc.
-
Dziewczynki ale się rozpisałyście o zakazanym karpatka jest fuj fuj.:) Nutti jak twój apetyt?