-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Melduję się i ja.;) Jutro jestem w domu i od rana za porządki się biorę. W sobotę wyjeżdżam na cały weekend szkoda, że już pogody nie ma. Marzenko ty masz mniej do zrzutu więc możesz szybciej. Jakbyś się sprężyła to tą siódemkę jesteś w stanie łyknąć w półtora miesiąca. 1300 kalorii i codzienna aktywność no dobra jeden dzien odpoczynku. 3 razy w tygodniu 6 km myslę, że to idealna długość spali odpowiednią ilość kalorii i za bardzo cię nie wymęczy 2 razy Chodakowska tylko z sercem i wieczorem. Wiecie co chyba wam trochę zazdroszczę tego odchudzania no dziwne to bardzo.;)
-
ok zamiast wędrówki porządki.;) Możesz też zamiast kardio po schodach biegać. dwa piętra 3 razy po dwa schodki albo obunóż po jednym. W mieszkaniu siłowe np przysiady na jednej nodze, przysiady z wyskokiem i pompki. Muszę już iść a tak mi się nie chce.;)
-
Szarotka ten całkiem niegłupi jest https://www.youtube.com/watch?v=boGWe5jSN9I tylko jak ona ćwiczenia pokazuje ty biegniesz w miejscu nie stoisz albo cały czas wykonujesz ćwiczenie patrząc jak zrobić następne. ;) Tak, że jeszcze porządna przechadzka dokądkolwiek i dzien aktywny zaliczony.;) No nie wiem po co mi te kawy były tym bardzije, że jeszcze miodu podjadłam i na obiad już ochoty nie mam. Myslę, że naszej Dorotce najbardziej pomogłaby jakaś dobra odmiana losu i mała awanturka w której mogłaby wygarnąć pewnej osobie co jej leży na wątrobie.;)
-
Dorota bo życie generalnie dołujące jest.;) Taką znajomą wczoraj spotkałam i mi mówi, że całą noc nie spała bo ma problem i nie wie co zrobić. Okazało się, że nie może się zdecydować czy na wakacje pojechać na Kubę czy na Sri lankę.;) No istny dramat.;) Jak jest zdrowie reszta jakoś się ułoży. A myślenie i zamartwianie się do niczego nie prowadzi człowiek się tylko coraz bardziej dołuje. Trzeba działać szukać rozwiązań i do przodu.;) A hormony to żadne tłumaczenie każdy ma tym razem masz schudnąć i już;) Ja zaczynałam swój odchód właśnie koncem września w rozmiarze42 na andrzejki kupowałam sukienkę rozmiar 36 a na sylwestra 34.;) Czyli temat do ogarnięcia jest.;) A pierwszy odchud zaczęłam w pierwszy dzień swiąt wyobraz sobie cała lodówka zapełniona, spiżarnia pełna ciast a ja na 1000 kalorii przechodziłam.;)
-
Witam.;) Nutti ty chudzinko cudna ta twoja fotka.;) Ładne włoski masz. Zatoczka urocza będziesz mogła wybrać się tam na romantyczny piknik.;) Podoba mi się ten peleton rowerowy moje dziecko biegało i pamiętam jak stałam w tłumie i atmosferę takich zawodów. Tak mało brakowało i byłoby podium mam nadzieję, że młody docenił swoje wysokie miejsce. He he no oczywiście że siłkę jakoś wcisnęłam w grafik.;)Mam już ją logistycznie rozpracowaną i tylko półtorej godziny tracę w ciągu dnia. Ja mam w domu jeszcze jednego warzywomaniaka oprócz mnie ile bym takiej zupy nie zrobiła znika w jeden dzień ;) Szarotka dobrze, że dzieci chętnie do szkoły i przedszkola chodzą. Jak ma się fajne koleżanki wszystko jest łatwiejsze.;) Hm schody kilka razy no cóż dobre i to.;) Marzenko zasiedziałaś się i tyle co to szóstaka dla Ciebie. Pieścisz się i już. Powinnaś zapisać się na te ćwiczenia bo potrzebna ci motywacja. Aga pamiętaj dlaczego przytyłaś. Chyba nie dlatego, ze podobały ci się ciuchy w większym rozmiarze. Nie zawsze mózg panuje nad ciałem. Zwiększ swoje szanse i odżywiaj się rozsądnie. ;) Trójka dzieci w wieku szkolnym ja nawet nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. Jestem pełna szacunku dla tych którzy mają więcej niz dwoje dzieci.;)
-
Cześć dziewczynki. Wpadłam się przywitać zaraz muszę wychodzić. Dopadły mnie kłopoty nie moje ale na mnie wpływ mają. Wszystko idzie w dobrym kierunku na szczęście. Marzenko notować będę dokonane a nie obiecane.;) Póki co 10 min zaliczone.;) Jest wrzesien więc zaczynamy dbać o ciało. Dopuszczamy brak diety ale braku ćwiczen nie bo jak nie zaczniecie się ruszać depresja jesienna gwarantowana. Na dobry początek zaliczamy piesze wędrówki np do biedronki czy do mamusi.;) Zabawę z dzieckiem i porządne porządki. ;) Szarotka fajnie, że udało ci się młodą obfotografować w pierwszy dzień szkoły bo z doświadczenia wiem, że za kilka lat będzie to dla niej cenna pamiątka.;) Trzymam kciuki żeby wszystko gładko szło bo jak się domyslam trochę się niepokoisz. Dobrze się złożyło, że akurat jesteś w domu będziesz mogła wszystkiego dopilnować. Nutti wiesz, że ja jeszcze kaczki w życiu nie jadłam.;) Chociaż piekę od czasu do czasu z jabłkiem i żurawiną. No jakos nie jestem otwarta na zjadanie nowych zwierzątek.;) Każda kaczuszka, gąska i królik mogą czuć się przy mnie bezpiecznie.;) Wczoraj na sniadanie miałam 400 ml soku z marchewki, 400 ml soku z gruszki, jabłaka i natki pietruszki, kurczak i warzywa z grila i surówka z sałat, kawa 10 migdałów i trzy orzechy brazylijskie/ mam w planie co dziennie taki przydział zjadać i zupa z soczewicy. Zołza cieszę się że dietę trzymasz. Dzielna byłaś z tą kiełbaską. W moim środowisku istnieje przekonanie, że do sanatorium jedzie się po seks.;) Jak obserwuję to nie bez pod stawne ono jest.;) Marzenko strasznie dużo tego jedzenia masz w domu. Może już w fazie planowania musisz sobie uzmysłowić, że część z tego co kupujesz i robisz zostanie przyklejona do twojego brzuszka.;) Bardzo dzielna byłaś wieczorem mam nadzieję, że dziś równie dobrze ci pójdzie.;) Nutti ja książki zawsze w internecie kupowałam ceny byłu dużo bardziej atrakcyjne niż w księgarni. Super, że udało ci się wykorzystać ostatni słoneczny dzien w tym roku. Ajenko gdzie się chowasz? Podjęłaś decyzję w sprawie pracy? Eryka pisz dużo bo mam nadzieję, że twój entuzjazm mi się udzieli.;) Fajnie, że te obiadokolacje ci spasowały. Ja bym na taki pomysł nie wpadła bo u mnie zawsze najbardziej kalorycznie jest do pierwszej.
-
Ten tydzień mam kompletnie zawalony będę miała mniej czasu na komputer dopiero wróciłam. Nutti gratulacje super się chłopcy spisali. Być w czubie z 200 zawodników to super sukces. Twój też bo chyba po tobie miłość do sportu odziedziczyli. Udanego pierwszego dnia w szkole dla waszych super dzieciaków. Nie zapomnijcie zrobić fotek w galowych strojach.;)
-
Cześć. Szarotka cieszę się, że z tatusiem wszystko dobrze. Osłabienie minie pewnie nie jadł w tym szpitalu za dużo. Aga pisałam, że odchudzanie ma boleć i według mnie innej opcji nie ma.;) Tylko pamiętaj, ze przesada w niczym nie jest wskazana. Musisz mieć plan, dobry plan bo zadanie przed tobą trudne. Super, że podchodzisz intuicyjnie do swojego odchudu ale musisz też brać pod uwagę to, że się zmieniasz. Twoje ciało jest starsze niż podczas tamtego odchudu nie wiesz jak ono teraz będzie reagowało. A co się stanie jak zaniżysz kalorie na maksa i zatrzymasz się na 80kg a później dobijesz do 120? Ja wcale nie uważam, że warzywa to nie obiad bo często sama tak jem. Tylko, ze wtedy inne posiłki są bardziej kaloryczne. Chcesz jeść obiadokolacje ok tylko dołóż jeszcze jedno śniadanie. Przy twojej aktualnej wadze jedno śniadanie składające się z dwóch kanapek to zdecydowanie za mało tak mi się przynajmniej wydaje. Marzenko troszkę tracisz kontakt z topikiem.;)
-
Cześć laseczki. Szarotka dobrze, że wszystko u ciebie w porządku. Ja juz po sniadaniu /3 jaja, papryka, pół cebuli, cukinia/. Teraz wybieramy się do lasu....bierzemy rowery. :) Miłej niedzieli.
-
Nutti młodzi szybko się regenerują. Będziemy kciuki trzymać jutro. Ja gołąbki duszę nie zapiekam i przeważnie z indykiem . Z kaszą lubię najbardziej. Może następnym razem zrobię waszym sposobem. Tak myslałam, że tobie smaka narobię tą zupą.;) Gdyby nie dzieci to byłaby całkiem romantyczna wycieczka.;) Nutti w grupie zupełnie inaczej się ćwiczy. Sama nigdy sobie krzywdy nie robię.;) A Ty bardzo dzielna jesteś z tymi rowerkami tym bardziej, że nakręciłaś całą rodzinę.;) Dobranoc.
-
Mam nadzieję, że nie odzywa się z błahych powodów. Czyli nie podsmażasz mięsa? Może w tym tygodniu spróbuję tak zrobić. O rany jakie pyszności.;) Wykończyłam wszystkie orzechy ale jakoś nie zablokowały mi ochoty na słodkie.
-
Marzenka rower super taki z bajerami. Kijek profesjonalny .;) Moje dzieci były trzymane za fraki dlatego jak teraz zgodnie twierdzą szybko nauczyły się jeździć na rowerze.;) Ze mnie też złota rączka nie jest. Marzenko ja proszę o przepis na super gołąbki. Ja mam nieprzytomną ochotę na słodkie a w domu nie ma nawet marnego tik taka.
-
Cześć Laseczki. Ja już po treningu spaliłam 480 kalorii przy średnim tętnie 130. Bieg był interwałowy 200m szybko 200 wolno. Przy szybkim interwale czułam każdy mięsień, płuca paliły chciało mi się rzygać i zastanawiałam się jak to możliwe, że jeszcze żyję przy jednym takim interwale tętno miałam 180.;) Dla mnie to nic nowego przyzwyczaiłam się do tego na siłce.;) Jeżeli chcesz czuć satysfakcję, zbudować mięśnie, wysmuklić sylwetkę musisz wcześniej pocierpieć bo nic w życiu za darmo nie dostaniesz. Jedziesz rowerem masz wjeżdżać pod górki osiągać odpowiednią szybkość, masz sie spocić i zmęczyć. Na razie maszerujesz masz to robić tak żeby się zmęczyć. Odchudzasz się masz czuć głód. Im więcej zniesiesz tym efekt będzie większy. Nie ma co się ze sobą cackać czekać na falę tylko brać się do roboty walczyć i zwyciężać swoje słabości. No to takie moje przemyślenia w drodze z treningu.;) Eryka skoro chudniesz to znaczy, że masz dobrą intuicję. ;) Nie ma co kombinować jak jest dobrze.;) Nutti ja też czasami przy niskim ciśnieniu mam takie objawy jak przy wysokim czyli ból głowy z tyłu. Musisz je kontrolować systematycznie. Masz żelowe siodełko przy rowerze? Marzenko mam nadzieję, że młody dziś zaskoczy. Mam nadzieję, że Eryka się u nas zadomowi jest na to szansa bo kobieta która tanczy freestyla machając rękami i nogami idealnie tu pasuje.;) Ja dziś mam tylko jarzynówkę na obiad. Pokroiłam marchew, pietruszkę, seler, por, fasolkę, groszek, cukinię, paprykę, kalafiora, ziemniaka, brukselkę natkę pietruszki, koperek wrzuciłam jeszcze cieciorkę . Zjadłam już chyba pół gara.;) Szarotka mam nadzieję, że wszystko w porządku już z twoim Tatą. Dorotko jak głowa? Ajenko jak twoja super dieta?
-
Szarotka tata pewnie chciałby mieć zabieg przeprowadzony u siebie a nie w obcym mieście. Mam nadzieję, że to tylko wynik złej diety i wszystko dobrze się skonczy. Też mi się twoje trasy bardziej podobają jak to wszystko od punktu odniesienia zależy.;) Eryka ja też przeczytałam twoją historię. :) Popieram Szarotki postulat wskakuj do nas będziemy cię wspierać. Ale też wytykać błędy, ciągle pytać ile schudłaś i co jadłaś.;) Oczywiście działa to w dwie strony.;) Myslę, że jesteś zdeterminowana i twój odchód to tylko kwestia czasu. Ja też się usprawiedliwiałam słabym metabolizmem ale mój ulubiony argument to był taki, że wszyscy w tym wieku mają nadwagę i skoro większość nie potrafi schudnąć to ja tym bardziej.;) Skąd biorę węgle z owoców , warzyw, płatków owsianych, otrąb wszelakich, amarantusa . Lubię pęczak więc czasami zrobię z warzywami albo czosnkiem i pietruszką.;) Nie łącze z mięsem ale nie znaczy że całkowicie nie jem. Makaronu zwyczajnie nie lubię a w szczególności tego pełnoziarnistego i dlatego jem bardzo rzadko rzadko . Kiedyś liczyłyśmy przez tydzień kalorie i podział na WBT moze faktycznie zawsze miałam ich trochę mniej ale w przyzwoitej granicy. Też zaczynam 5 posiłków wprowadzać od tygodnia czyli dodaję 2 przekąski. Z różnym skutkiem bo trochę mi się posiłki zazębiają zwłaszcza te poranne.;)
-
Szarotko to nie pomyślna wiadomość. Myślałam, że on miał wycięty woreczek. Pisz jak sytuacja. He he mój pies całej nie dostaje musi się ze mną podzielić.;) Dorotko teraz czeka cię zabieg ale jak już będzie po wszystkim musisz głowę naprawić. Ja myślałam, że ty już wszystko w tym kierunku zrobiłaś. A tu proszę podstawowe badanie nie zrobione. Nutti prawdziwy detektyw medyczny z ciebie.;) Ja też mam takie kiepskie cisnienie tylko to górne na granicy 80. Witaj Eryko odczytałam twoją wiadomość. Idea niełączenia przyświecała mi kilkanaście lat temu. Teraz to już raczej kwesta smaku, wygody i matematyki.;) Kasza, makaron czy chleb do kaloryczne dodatki lepiej dla sylwetki wartości odżywcze wziąć z chudego mięsa i warzyw według mnie. No ale czasami warto się z kaszą przeprosić bo dzięki niej może nie zjesz tony batoników i to też jest matematyka.;) Szarotka dzielna byłaś bardzo z tym odchudem a wszystko działo się na naszych oczach.;) Co do wycieczki rowerowej to napisz, że to fotomontaż jest. Eryka jak możesz napisz więcej o swoich doświadczeniach. Ile kg pozbyłaś sie do tej pory ?
-
Cześć laseczki.:) Zołza wybierz się do porządnego lekarza który się tobą zajmie odpowiednio. Skoro z twoją głową jest wszystko ok bo przeciez robiłaś badania to chodzi o zlikwidowanie bólu. Mnóstwo jest dostępnych tabletek próbujesz jakieś? Jak przez tydzień boli cię głowa to musisz zacząć działać bo szkoda życia marnować. Masz już termin na operację? Szarotka według mnie kasza jaglana z jabłkiem i śmietaną to obrzydliwe ciężkostrawne danie. ;) Śmietanę kupuję dla psa bo bez niej chrupek mi nie zje. Jak ją otwierałam to przypomniała mi się zapiekanka którą jadłam jak byłam mała. już kilka razy próbowałam odtworzyć to danie i myślę że ten był ostatni, pewnie brakuje mi jakiegoś składnika.;) Dobra z ciebie koleżanka;) Marzenko baw się dobrze/ hm mam wrażenie, że już to pisałam nie raz/;) Ślij fotki rowerka. Nutti co czułaś jak się z nim rozstawałaś? Czasami po prostu trzeba takie drastyczne decyzje podejmować to było dla jego dobra. Niedługo znów będziecie razem i jestem pewna, że ta rozłąka odejdzie w zapomnienie . Dzięki temu rozstaniu uczucie które was łączy będzie mogło trwać dłużej. Będzie bardziej przewidywalne i teraz tylko wy będziecie decydować o kierunku w którym będziecie ono zmierzać. ;) Rany ależ mi się nie chce sprzątać ale niestety muszę się jakoś zebrać w sobie. Miłego dnia.
-
Nutti upiekłam udziec z indyka. Do tego buraczki, surówka z kapusty i sałata rzymska z papryką, pomidorkami i awokado piekę jeszcze paprykę i cukinię przy okazji jak już kasza siedzi w piekarniku może zjem do trochę do obiadu z reszty wykombinuję coś na kolację. Pomysł mile widziany.;) . Kasze mam na przekąskę dodam cukru i śmietany i będzie deser. Trochę lepszy niż batonik.;) Czyli starszy brat jest wzorem dla młodego.;) U mnie też trochę rywalizacji między rodzeństwem było tego się chyba nie da uniknąć do konca. Co do spania to ja tak chyba po srodku jestem srednio 7 godzin w tym około 3 głęboko jak mi moja bransoletka podpowiada
-
Szarotka to raczej przekąsice są.;) Wczoraj kasza z warzywami i 400 ml soku z marchewki.;) Dziś pół jogurtu z borówkami, otrębami a druga kasza jaglana z jabłkiem Myslę, też że jak z tych kłębków się budzisz to pozbawiasz się głębokiego snu . Podobno nie ilość tylko jakość się liczy również we śnie.;)
-
Cześć dziewczynki.;) Szarotka ty pracusiu wywołujesz u mnie poczucie winy.;) Masz racje z tą siłką bo przecież na czekoladzie nie zbuduję mięśni.;) Wprowadziłam dwie przekąski dodatkowo i planuje zeby były w miarę zdrowe czyli wartościowsze od cuksów.;) Dorotko jak jest szansa to ją wykorzystaj może akurat ci pomoże. Szarotka to przeszłaś trochę stresu zanim wyprowadziłaś dzieci na prostą. Mam nadzieję, że uda ci się wystartować w tych zawodach. Marzenko raczej rzadko zdarzało mi się jeść godzinę wieczorem. Jak diety nie trzymałam bywało wcale nie rzadko,że jadłam np od pierwszej do piątej. Czyli przez 4 godziny non stop. Tak, że wieczorem już zwyczajnie nie byłam w stanie coś w siebie wepchnąć.;) Nutti jak zwykle pyszne jedzonko masz zaplanowane. Ja akurat ananasa rzadko jem. Coś mi w nim nie smakuje. Zostawisz rower u mechanika czy naprawią ci na miejscu.
-
Szarotka jedź Nutti ma rację, za rok będziemy starsze i też myslę, że to zdecydowanie nie korzystne zjawisko.;) Może nie masz super techniki ale jesteś inteligentna. Jestem w stu procentach pewna, że ostatnia nie będziesz. Marzenko wstydziłabyś się 7 kg nie zgubić marne 7 kg a takie zyski.;) Kijki są ok zawsze to dwie godziny z dala od lodówki.;) Oczywiście plus Chodakowska z gościem w majtkach. Marzenko nie ze stali jestem. Wczoraj ledwo nogami powłóczyłam idąc na siłkę. Marzyłam żeby zastępstwo było i jakiś lekki trening był. Niestety gośc był cały i zdrowy pełen nowych pomysłów jak nas torturować.;) Po dziesięciu minutach treningu myślałam, że ducha wyzionę ale rozćwiczyłam i w połowie skakałam jak zwykle. Moje samopoczucie zmieniło się o 180 stopni i jak tu nie ćwiczyć.;) Nutti żeby sobie coś kupić musisz na zakupy pojechać sama albo z koleżanką.;) Dla kogo planujesz kupić rower? He he ciesz się wolnością bo od września bierzemy się ostro do roboty. Dzieci zobowiązują i mięśnie trzeba tworzyć bo za rok już będziemy starsze przecież.;) Ajenko widze, że i ciebie imprezy prześladują.;) Dasz radę przecież jesteś na diecie idealnej.;) Zołza biedaku masz ty z tą głową problemy. Może to ze stresu. Zrób sobie jakąś małą przyjemność. He he Szarotka całkiem dobry pomysł. Widać Marzenka z tych które łatwiej ubrać niż wykarmic. Nutti czesto robię soczewicę w ten sposób najczęściej do ryby.
-
Cześć dziewczyny.:) Ja dzisiaj miałam mnóstwo spraw do załatwienia. Oczywiście musiałam zadbać też o siebie czyli już na siłce byłam. Teraz trochę ogarnę dom i poczytam co popisałyście. Dietę trzymam wzorowo czyli żadnych głupot na koncie nie mam. ;)
-
"Szarotko udało ci się już po 20.00 nie jeść? Mi nie smutas.gif" He he Marzenka ty jesteś niereformowalna .;) Ale ślicznie wyglądasz i bez odchudu jak cię to pocieszy.;) Mówisz wrzesień, będziemy trzymać kciuki żeby żadnych nieprzewidzianych swiąt nie było.;) Szarotka jak ty jesteś słaba to kto jest silny? ;) Wystarczy spojrzeć na te muskuły które prężysz na fotkach.;) Ja dziś miałam super trening inny od wszystkich. Poskakałam aż miałam mrówki przed oczami.;)
-
Czesć . Szarotka czyli zrobiłaś to.;) Ja porządki w pokoju dzieci zawsze robiłam podczas ich nieobecności. Na zasadzie czego oczy nie widzą.;) Nutti jak zwykle zdrowo się odżywiasz od samego rana.;) Myśl o treningach bo od września nie ma leniuchowania już ja tego dopilnuję.;) Marzenka już się cieszę na te czasy.;) Co do naszej diety to nie ma co liczyć na innych. Przestaje się ze sobą pieścić w koncu to ja decyduje co jem.;)
-
Nutti nie zastanawiaj się tylko startuj.;) Będziemy mieć drugie złoto na topiku a ty będziesz mogła wnukom opowiadać.;)
-
Cześć dziewczynki.:) Ja dzisiaj zaganiana.;) Dziecko do do domu wróciło po dwóch miesiącach nieobecności. ;) Szarotka jak ci wpadnie w ręce to podeślij link. Albo jak będzie transmisja w tv to też możesz dać cynk. Aczkolwiek trochę to denerwujący sport bo przy takich szybkościach jeden mały błąd i zawodnik może sobie skręcić kark. Stajnia Augiasza wysprzątana? ;) Nutti he he od kiedy lody do owoców zaliczamy.;) Jak by tak było to pewnie nie miałabym szans z Marzenką.;) Nutti 100 km super przejażdżka. Rozumiem, ze z nocowaniem. Marzenka 67kg to całkiem niezle jak na taką swawolę wakacyjną. Masz jakiś nowy pomysł na odchud? Brakuje mi dyskusji o dietach. Bo jak się tak trochę powymądrzam to przynajmniej staram się swoją dietę dla przyzwoitości trzymać.;) Okazało się, że te wczorajsze problemy z bólami mięśniowymi temperaturą były od nietrzymania diety. Wam to się wydaje, że szczupła sylwetka to happy end. I wcale mnie nie mobilizujecie.;)