-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ida 7
-
Marzenko obejrzałam fotki z przyjemnością. Służy ci ta nowa praca wyglądasz coraz ładniej.;) Wycieczka dostarczyła młodemu wiele wrażeń.;) He he oby do armii nie chciał pójść;). Fajny chłopak i przystojniak z niego. Fryzura super czy on do kuzyna nie jest trochę podobny? Jej ale masz superbrata.;) Niezły mięśniak z niego co ćwiczy? Widać sport macie w genach zapisany.;) Mówiłam ci daj młodemu spokój jak będzie chciał to się w jeden dzień nauczy jeździć na rowerze.;) He he w owocach nie masz szans kochana to co doczytałaś to był mój sukces czyli ograniczyłam się do takiej ilości bo jak pisałam był to mój pierwszy dzien w walce z cukrem.;) Rekordów nie pobiłam bo tam każdy maraton przebiegł albo półmaraton. No mówię ci charty i charcice.;) Trzy osoby były kiepskie to sobie z nimi biegłam.;) Rozgrzewką był trucht na dwa km pózniej dynamiczne ćwiczenia aerobowe pózniej biegalismy na koniec trucht i krótkie rozciąganie taki standard. Z ciekawostek to w trakcie rozgrzewki biegaliśmy tyłem miało to nas nauczyć prawidłowego stawiania stopy podczas biegu. Kiedyś miałam falę na sprzątanie krótko sprawnie i z sercem. Teraz nijak sobie tego przypomnieć nie mogę.;) Szarotka niesamowita laska. Musiała miec ten tor opanowany wcześniej bo pędziła jak opętana. Podobały mi się te upadki we wcześniejszych filmach takie miękkie ;) Czyli dzisiejszy trening masz zaliczony. I to jeszcze w obciążeniu.;) A propos naszej dyskusji o sześciolatkach obiło mi się o uszy, że w referendum pytanie będzie skonstruowane tak. "Czy jesteś za posłaniem sześciolatków do lasów państwowych i pozostawienie ich tam aż do osiągnięcia wcześniejszego wieku emerytalnego".;)
-
Cześć.;) Szarotka to tata się przekonał, że człowiek całe życie się uczy.;) Dzieci szybko rosną i trzeba być coraz bardziej kreatywnym w wymyślaniu bajeczek.;) Swoją drogą bystrzak z tego twojego maluszka.;) Ble surowe mięso wolałabym głodówkę.;) W domu tez mam fana tej dziwacznej potrawy.;) Szarotka na początku trzeba być zdyscyplinowanym a później to już tylko frajda.;) Ja wczoraj z tą frajdą trochę przesadziłam. Jak wchodzę po schodach uda mnie bolą.;) Nie dość, ze tam biegałam półtorej godziny to jeszcze pobiegłam na trening i powrotną drogę też.;) No i chyba przeceniłam swoje przygotowanie. Przez co dziś na siłkę nie dałam rady iść. Marzenko chwytaj ostatnie ciepłe dni w tym roku. Też lubię takie wspominki. Ja właśnie dzień planuję i pewnie też gdzieś pojadę może nawet na rower do lasu.;) Pasowało by się jakoś tych zakwasów pozbyć.;)
-
Ja to jakoś na falę dla sprzątających nie mogę się załapać. ;) To całe poranne bieganie wygenerowało mi apetyt drwala nic tylko jem. Prawie całe mięso na jutro zjadłam pewnie poszłoby wszystko ale skutecznie powstrzymała mnie myśl że musiałabym jutro od nowa gotować. ;) Raczej mało prawdopodobne żebym tyle kalorii spaliła biegając półtorej godziny. Zaczynam wątpić w moją zabawkę. Myslę, ze było to góra 450 kalorii. I do czego to doszło, że sama muszę się poprawiać. Aga zdecydowanie za długie masz te wakacje.;)
-
Cześć.:) Ja dzisiaj rano byłam na profesjonalnym treningu dla.... biegaczy.;) Trening trwał 1.30 i było super.;) Na podstawie tętna wychodzi, ze spaliłam 600 kalorii. Najwięcej jak do tej pory biorąc pod uwagę wszystkie moje aktywności. Biegłam gdzies tam po koncu aczkolwiek nie tracąc kontaktu wzrokowego z grupą i nie sama ;) He he Nutti no jakoś musisz znieść to ciągłe imprezowanie. Ja flądrę jadłam nad morzem i pamiętam, że mało było do jedzenia. Wykrywacz do metali to super sprawa a nuż chłopaki jakiś skarb znajdą.;) Na pewno byli dumni z siebie, że udało im się te rury znaleźć. Szarotka dwa razy przeczytałam co napisałaś i chyba w koncu łapie o co chodzi. Jak najechać na przeszkodę, jak przenieść ciało, gdzie przyhamować a gdzie podkręć jak się wybić jak wylądować rozumiem już, ze można się w to wkręcić.;) Będę teraz bardziej świadomie śledzić twoje postępy.;) Och jaki mały słodziak on ma 4 lata dobrze pamiętam? Ajenka dobre mieć to za sobą.;) Może przy okazji oglądania filmu mogłabyś ćwiczyć? Dorotka dziękuję za małpę.;) Szkoda, ze nie ćwiczysz mogłabyś zastosować kurację na bóle głowy. Jestem pewna że byłaby skuteczna.;) Cieszę że wycieczka udana mam nadzieję, że miałaś okazję do przewlekłej radości podczas jej trwania.;) Szarotka zmobilizowałaś mnie chyba tez za porządki się wezmę chociaż myslę o nich tak jak Ajenka o ćwiczeniach.;) Szkoda, ze ja dzisiaj w domu obiad robię. Acha poznałam na tym treningu laskę 54 latkę miała szczupłe jędrne ciało no serce się raduje bo potwierdza to moją teorię że jedyny prawdziwy, działający suplement to sport,;)
-
Nutti to dobrze, ze mają siebie. Jaką nową zabawkę? Dokształcę się przy was.;) Pamiętam, że na tej rybie nie wiele jest do jedzenia.;) Ja też pasty jem bez chleba a najbardziej lubię na papryce.;) Baw się dobrze mam nadzieję, że pogoda Ci dopisze.;)
-
Nutti to biedne te twoje chłopaki całe szczęście, że cała ta przygoda dobrze się skończyła. Ja to pewnie na pogotowie bym pojechała trochę panikowałam w takich sytuacjach. Fajny prezent bo przynajmniej na dworze spędzają czas. Obiad pyszny jak flądrę przygotowałaś? Mam nadzieję, że ze dwie zjadłaś.;) Szarotka przyznam, że cierpliwość to też nie jest moja mocna strona. Dziękuję za dobre słowo.;) Rozjaśniłaś mi sytuację. Stoliczki według mnie też za dobrze nie wyglądają.;) Szarotka no świetne to " ale my jesteśmy inne i dobrze nam z tym" biorę .;) Dzieci to świetni obserwatorzy i generalnie wszystko co robią dorosli pachnie nudą.;) Od niedawna zaczął się bum na zdrowe odżywianie. Temat jedzenia pojawia się coraz częściej przynajmniej w moim środowisku. Jest takie powiedzenie jesteś tym co jesz i widze, że do wielu zaczyna ta prawda docierać. Po prostu nadszedł czas żeby zacząć myśleć o zdrowiu.;)
-
Szarotko oczywiście, że po pierwszym ukąszeniu możemy spuchnąć. Chodziło mi o to że jeżeli po pierwszym ukąszeniu nie spuchniemy nie oznacza to, ze nie mamy uczulenia na jad i przy następnym nie grozi nam wstrząs anafilaktyczny. Pięknie jesteś przygotowana do pracy z dzieckiem myslę, że możemy się tylko od ciebie uczyć. Nie ukrywam, ze zdarzało mi się na pretensje dziecka odpowiadać " a kto ci powiedział, ze życie jest sprawiedliwe ".;) Niestety w 30 osobowej klasie nie ma co liczyć na indywidualne podejście. Trzeba dużo rozmawiac z dziecmi i robiłam to ale przyznam uczciwie idealna nie byłam. Tak z perspektywy czasu się przyznaję ale myslę, że w granicy całkiem przyzwoitej mamy się mieściłam.;) No tak ty to we wszystkim umiar potrafisz zachować ech jakie to niesprawiedliwe.;) Ja pół szklanki mleka wlewam do kawy i 2 łyżki cukru . Ajenko ja też sie cieszę niezmiernie z tego powodu.;) Masz teraz pachnące kołdry. Ja swoje na słońce w te upały wystawiałam mam z piór więc prać nie mogę.
-
Cześć laseczki.;) Zdecydowanie siłka to najlepsze lekarstwo z możliwych.;) No ale chyba nie na przeziębienie.;) Prze kaszlałam całą noc myślałam że płuca wypluje. ;) Hm może to tylko taki zbieg okoliczności. Ale za to na cukrzyce lepsze od diety.;) Ja biorę te cukry na warsztat i będę ciąć, ciąć.;) Oglądałam ostatnio taki program o szkodliwości cukru i o tym jaka to z tej cukrzycy wstrętna choroba. Ja go pożeram o wiele za dużo. Ciężko go ograniczyć bo jest on wszechobecny. Np jak pijesz kawę z mlekiem i wydaje ci się że słodzisz łyżeczkę to musisz pamiętać, że druga była w mleku. Jest dosłownie prawie we wszystkim. Nutti oj to biedny maluszek dobrze, ze tylko jedna go ukąsiła. Podobno przy pierwszym ukąszeniu rzadko alergia występuje ryzyko rośnie z każdym następnym. Dlatego zawsze trzeba się mieć na baczności i nie można powiedzieć że ja uczulenia nie mam. Dron to zapewne fascynująca zabawka dla chłopaków więc nie dziwię się,że zapomnieli pod nogi patrzeć.;) Dobrze że twój m odnalazł bo pewnie nie tanie takie cudo. Szarotka czyli masz podobny podział jak u mnie niby rodzeństwo a jednak różne podejście do zycia. Przy pierwszym dziecku szkoła jawiła mi się jako nieprzyjazna dżungla. Natomiast przy drugim niemalże miejsce relaksu.;) Dzieci postrzegają rzeczywistości na swój sposób i nie zawsze jest on zgodny z prawdą. Pamiętam taką sytuację z podstawówki kiedy zadzwoniły do mnie mamy koleżanek mojego dziecka że wybierają się do szkoły żeby poskarżyć się na nauczycielkę geografii. Odłożyłam słuchawkę i pytam młodą o co chodzi. Młoda uznała że pani miała święte prawo się poirytować bo nieźle jej dokuczyły i żebym się nie martwiła bo namówi koleżanki pójdą przeproszą, poukładają mapy w kantorku i wszystko będzie ok. To nie jest tak, ze koleżanki kłamały ale przejęte karą według nich zbyt srogą zapomniały zupełnie co się do tego przyczyniło. Dlatego zawsze przed naprawianiem błędów nauczycieli dokładnie przeanalizuj sytuację.;) Marzenko zazdroszczę ci twojego życia towarzyskiego moje jakoś ostatnio trochę przycichło.;) Starzeję się czy co. Dorotka czekam na zdjęcia z orangutanem,.;) Ajenko jak dieta? Czy kołdry dobrze znisły pranie?
-
Nutti czytałam i zapomniałam. ;) Ale ze względu na moje chorowanie mam nadzieje uzyskać przebaczenie.;) Pięknie dietujesz nawet w kryzysie.;) Szarotka i Ajenka również . Gratki dziewczyny szczere bo ja nadal odżywiam się beznadziejnie i nie mam pojęcia kiedy to mi minie. Nutti mam nadzieję, że wizyta u lekarza przebiegła dobrze. Mam nadzieje, ze to nie twoje chłopaki z osami się chcieli zaprzyjaźnić. Szarotko u nas też te najlepsze gimnazja mają wysokie wymagania. Pamiętam tylko że trzeba było mieć średnią powyżej pięciu i na ileś tam procent zdany egzamin. Nauka w podstawówce nie jest znowu taka trudna podobnie jak egzamin. Jeszcze w czwartej klasie wydaję się inaczej.;) Każdej szkole zależy na dobrych wynikach więc cisną mocno . Ważny jest nauczyciel w klasach 1-3 jak dobrze dzieci ustawi to później idzie jak z płatka.;) Może jeszcze dopilnowanie matmy żeby systematycznie zadania odrabiała. Byłam dzisiaj na treningu żeby tego choróbska się pozbyć raz na zawsze. Było takie ćwiczenie dość szybkie przeplatane z siłowym w trakcie tętno miałam 237. Przecież to fizycznie nie możliwe żebym tyle mogła mieć będę musiała reklamować mój cud techniki.
-
Szarotka u mnie już 55 to krok od nadwagi 62 kg to niemalże otyłość. Czyli nie ma co się kg przyglądać tylko wymiarom;). Lepiej jest wyglądać dobrze przy wyższej wadze bo możesz więcej jeść i więcej spalasz przy każdej aktywności. Jak się odchudziłam wszyscy mysleli, ze schudłam wiele więcej niż w rzeczywistości.;)
-
Ajenko masz rację przyglądam się mojemu budżetowi. Tak naprawdę to nie mam zielonego pojęcia ile wydaje na jedzenie Każdy z domowników coś tam kupuje a wydatków przeróżnych w miesiącu jest tyle, że ciężko wyodrębnić te na produkty spożywcze. Swojego czasu chciałam zeszyt prowadzić ale chyba skrupulatności mi zabrakło. Plan mam taki, że wydzielę jakąś kwotę i postaram się w niej zamknąć. To nie jest tak, że musze nagle zacząć oszczedzać ale ostatnio zdarzyło mi się jedzenie wyrzucać a moje miesięczne wydatki to jakaś abstrakcja. Będę planować i ciąć koszty tak jak ci co się odchudzają kalorie.;) Postaram się tak planować żeby nic do kosza nie wyrzucać. Myslę,że jesteście dobrymi oszczędnymi gospodyniami bo jak podpytywałam znajomych /o przeciętnych dochodach/ to zblizało się to raczej do 3 tyś bez szaleństw. Ale to też pewnie ma znaczenie czy są sami dorosli czy małe dzieci. Na początek wezmę 2.5 tysiąca z założeniem że coś jeszcze ma zostać. Rozdzielę na tygodnie i będę gospodarzyć.;) Szarotka co do naszej rozmowy to wydaje mi się, że rodzice też trochę szaleją z tymi poziomami na etapie podstawówki. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że to jest czas w którym dziecko uczy się uczyć i funkcjonować w społeczeństwie. Jeżeli w tym momencie znajdzie się w "gorszej" klasie to może mieć to negatywne skutki w całej edukacji. Szkoła też się wpisuje w ten wyścig szczurów wyróżniając tych najlepszych. Ze nie wspomnę o mamusiach wiszących na nauczycielach i domagających się lepszych ocen czy głównych ról w przedstawieniach.;) Prawdziwa nauka zaczyna się w gimnazjum i to jest dobry moment na myslenie o poziomach. Tak,że nie dziwię się, że rodzicom jakoś się do tej szkoły nie spieszy.;)
-
Nutti dawaj jadłospis.;) Nawet jak nie idealny no żart oczywiście jeszcze nie zdażyło się przez ten rok żebyś do południa diety nie trzymała.;) Dziewczyny jak myślicie jaka kwota wystarcza na utrzymanie czteroosobowej rodziny. Chodzi o samą żywność. Nie ile wy wydajecie tylko ile myslicie że wystarczyłoby żeby w miare rozsądnie się odżywiać i nie głodowac.;)
-
Szarotko jak dla mnie pomysł z tworzeniem posegregowanych klas w podstawówce najgorszy z możliwych. Jeżeli chodzi o sześciolatki to na pewno jest wiele racji w tym co piszesz. Myslę, że ten cały szum i zamieszanie nikomu nie służy. Klasy w których są i siedmiolatki i sześciolatki, wizyty u psychologa, jedna koleżanka idzie do szkoły druga nie. Taki bajzel się stworzył. Każdy na tą reformę patrzy przez pryzmat swoich dzieci stąd pewnie są zadowoleni i niezadowoleni. Marzenko cieszę się ze załatwiłaś sprawy po swojej mysli ty jako matka wiesz co dla twojego dziecka jest najlepsze a skoro system stwarza ci takie możliwości to tylko korzystać. Nutti ja nie dość że mam wypłowiałe to do tego masakrycznie suche. Dorotka mówisz gęste i zachwycające he he no tego mi potrzeba.;) Szarotka no to przegoniłaś biedne dzieciątka po wąwozie. ;) Uwielbiam oglądać twoje zdjęcia podczas zjazdów. Podziwiam twoją odwagę i sylwetkę sportowca wiesz, że mnie to kręci.;). Jesteś właścicielką świetnych wymiarów ja mam 8 cm mniej w biodrach, wąskich biodrach ;)dlatego w moim przypadku utrzymanie płaskiego brzucha jest bardzo, bardzo ciężkie. Dwa kg dodatkowo sprawiają ze zamieniam się w kulkę. Dorotko fotki z małpą dla mnie.;) Uwielbiam oglądać małpy w zoo i hipcie też.;)
-
Nutti pyszną miałaś sałatkę.;) Tylko nie wiem czy to dobry czy zły wpływ.;) Nie rozumiem tej nagonki na owoce od zawsze się je jadło przecież. Oczywiście wiadomo że przesadzać nie wolno ale dotyczy to wszystkiego. Bardzo ładnie sie odzywiałaś.;) Moja dieta nawet w połowie nie była tak urozmaicona. Mam pytanie czy codziennie jadacie obiady? Szarotka to chyba głupi pomysł żeby na forum swoje wymiary podawać tak że zapomnij o tym co wyżej napisałam.;) Aczkolwiek wydaje mi się są one bardziej wymierne niż waga która nie zawsze odzwierciedla stan rzeczy. Ja np mam taką budowę, że przy 57 kg figury już nie mam.;)
-
Witam;) Choroba nie odpuszcza. Kolejny dzień w domu. W zwiazku z tym, że u mnie choroba nie wpływa na apetyt jem od rana do wieczora.;) Może nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to że głównie cuksy i owocki. Czytałam wczoraj o diecie DDP chyba nie do konca zrozumiałam jej założenia moze dlatego że dla mnie mocno kontrowersyjne. Ale jak to w każdej diecie zawsze coś do ciebie trafi.;) Pani doktor powiedziała mniej więcej tak: "Nawykiem jednej osoby jest zjadanie każdego dnia owoców w dużych ilościach innej codzienna porcja czekolady" czyli wychodzi, że nie jestem odosobniona w swoim owocowym nałogu. ;) Rada jest taka żeby na dwa dni w tygodniu całkowicie te produkty wyłączyć z diety. Ja zacznę robić jeden w tygodniu. Właśnie dzis będzie ten dzień.;) Szarotka jakie są twoje wymiary? Pamiętasz na tamtym forum robiłysmy taką wizualizację swojej sylwetki i trzeba było podac wymiary chyba talia biodra łydka itd. Jak nie chcesz nie podaj zapytałam z ciekawości bo wydaje mi się, że u ciebie w brzuchu te dwa kg nie siedzą.;) Marzenko trzymam kciuki aczkolwiek nie do konca rozumiem tą batalie w obronie sześciolatków. Przecież twój syn to chłopak na schwał ;) spokojnie by sobie wszkole poradził. Nutti czekamy na twoje menu.;) Zołza mam nadzieję, że głowa cię już nie boli.
-
He he ciałka nabrałaś no rozbawiłaś mnie. ;) Zebra ci widać przecież.;)
-
Szarotka niewiarygodne żeby przy takich upałach nie zbrązowieć chociaż troszkę. No ale arystokracja podobno się nie opala.;) Ja też lubię pstrąga a najbardziej w knajpie. Jakoś tak nie lubię przygotowywać śliskich rybek z oczkami.;) Jak go przyrządziłaś?
-
Fajny link zapodałaś. Jutro na obiad zjem cieciorkę z jajkiem i jakąs sałatkę z cebulką wykombinuję do tego.
-
Szarotka no cudne dzieciaki takie pogodne i skoczne.;) Jeszcze raz sie młodą zachwycam.;) Zrobiłaś jej profesjonalne fotki? Zeby pamiątkę miała kiedys.;) Z ciebie też niezła laska .;) Obstawiam ze Twój M to zdjęcie jako tło sobie w kompie ustawił. ;)Mam nadzieje ze fotki w pierwszy dzien robiłaś bo jakaś taka biała jesteś.;) Na twoich dzieciaczkach można anatomii się uczyć.;) Kwatera super zlokalizowana można tam z psem przyjechać?
-
Szarotka no dobra czekaj na falę ale będę cię obserwować.;) Masz teraz sporo ruchu bo i twój ukochany sport i ciągle gdzieś na butach chodzisz ale jak lato się skończy musisz o czyms pomyśleć.;) Wcale nie jestem dzielna, zle to chorowanie znoszę chyba już wszyscy marzą żebym wyzdrowiała.;) Nutti rano możesz pisać co jadłaś po południu.;) Marzenko ale się w ten rower wkręciłaś az ci zazdroszczę. Zołza pewnie fotki małpom trzaska.;) Mam nadzieję, że kilka dostaniemy.;) Teraz zobaczę czy od Szarotki dostałam świeżą dostawę.;)
-
Cześć dziewczynki. :) Szarotka świetne masz trampki i fajna z ciebie laska.;) Jak zwykle zachwycałam sie urodą twojej pięknej księżniczki.;) Aczkolwiek chłopaki też nieźle się prezentują.;) Fotka w chmurach super ;) W zeszłym roku podziwiałam te same widoki i dalej mnie zachwycają. Szarotka no nie ma wymówek, że gorąco, zimno, że nie mam czasu, że łupie mnie w kręgosłupie. Miałaś na sciankę chodzić nie chodziłaś. Mimo, że chudzina jesteś widać że twoje ciało jest mocne twoim obowiązkiem wobec siebie jest podtrzymywanie tego stanu rzeczy. Rany ale moralizatorka ze mnie.;) Koktajl duży pęczek natki pietruszki 1 cytryna 1 mały ogórek (opcjonalnie) szklanka wody. Podobno jak co dziennie rano będziesz pić taki drink pozbędziesz się nawet 3 kg tłuszczu.;) Nie wiem nie próbowałam ale myslę, że na pewno ma mnóstwo witamin i pewnie wstrętny w smaku.;) Marzenko w nocy myslałam o antybiotyku bo zamiast spać prze kaszlałam kilka godzin. Nutti zapewne pięknie i w tym starym wyglądasz a za rok będziesz miała mnóstwo wydatków na zmianę garderoby.;) Sniadanka smaczne szkoda, że nigdy nie podajesz menu z drugiej połowy dnia. Jestem pewna, że dużo byśmy na tym skorzystały. Zołza wyspałaś się dzisiaj?
-
Ja dalej się męczę z tym przeziębieniem. Już ma serdecznie dość. Szarotka 1315 kalorii .;) Zazdroszczę ci tej wiedzy bo ja to w zasadzie tak na sto procent nie jestem w stanie sobie kalorii policzyć. Oglądałam taki film jak bohater oswobadzał się z kajdanek dzięki wybitemu barkowi.;) Musiało cię bardzo boleć Tak a propos pudzianek jakoś tak ostatnio mało ambitna w tej kwestii byłaś.;) Wiesz przecież, że jakbyś trochę poskakała mogłabyś 1600 kalorii zjeść. Ja też bywam posądzana o trzymanie diety. Ostatnio pani z warzywniaka stwierdziła, że na pewno pije koktajle z pietruszki. ;) No i tak myślę żeby go zrobić bo jeszcze nie miałam okazji spróbować.;)
-
Nutti zuch dziewczynka. Gratki wielkie. Za rok kupujesz bikini.;) A jak Marzenka nie zamieni ciacha na "ciacha" to ją niedługo prześcigniesz.;) He he to prawda trądzik mamy z głowy.;)
-
Nutti po czterdziestce to jakbyś się tak uparła i przez godzinę wpatrywała w lustro dostrzegłabyś jak pojawiają się zmarszczki, rosnie brzuch a mięśnie flaczeją. :) Aczkolwiek staram się być niepoprawną optymistką jak Szarotka i wyobrażać sobie moje szczęsliwe włókienka.;) Czyli zle nie ma ale działaj, działaj;) Jak to bark ci wypada? Kiedy idziesz do lekarza? Dorotka mam nadzieję,że teraz noc odsypiasz. Biedna ty z tą głową. Nutti jak waga zniosła wczasy? Też miałam owsiankę na sniadanie.
-
Dorotko nie byłabym w stanie wypłukać sobie gardła. Wiem, że to pomaga. Próbowałam kiedyś woda z solą ale o skutkach nie będe pisać.;)Fajnie, że nie musisz książek kupowac bo to zawsze był spory wydatek. Daleko macie do zoo?