Ida 7

Dobrze, że się odnalazłaś.;) Większośc ludzi płynie na świątecznym żarciu. Najważniejsze to się szybko pozbierać i nie myslec o tym co było tylko wskoczyć na odpowiedni tor. ;) Ja za to mam dzis powera. Po wczorajszym treningu czuję się fantastycznie ta swiąteczna przerwa dobrze zrobiła moim mięśniom.;)

Cześć dziewczynki. Oj Baśka, Baśka i na siłkę się nie zapisałaś. Potruchtasz ze swoim M parę razy i na tym sie skonczy. M to nie jest dobry partner do rozpoczynania czegokolwiek. Za chwilę zacznie Cię pouczać Ty sie wsciekniesz i tak sie się Twoja przygoda ze sportem zakonczy .;) Aczkolwiek trzymam kciuki żeby było inaczej. Przerobiłam to w zeszłym roku na rowerach. Po kilku cudownych radach typu kręcisz pedałami i jedziesz nasza współpraca definitywnie z wielkim hukiem została przerwana. Ustaliliśmy, że jak się nauczę SAMA to dopiero będziemy razem jezdzić na wycieczki. Na siłce poznałabyś nowych ludzi młodych wesołych z którymi pogadałabyś o wszystkim tylko nie o chorobach i róznych innych dramatach.;) Marzenko jak tam Twoja dieta? I na jakiej teraz jesteś bo sie pogubiłam już w temacie.;) Te badania mają znaczenie w połączeniu z innymi tak, że sie nie przejmuj. Pytałam o hemoglobinę jaką miałaś. Zołzy M w poniedziałek miał wyjazd może internetu nie ma i nie może pisać. Zakopane jakoś mnie przestało kręcić ze względu na tłumy ludzi. Ciepło się robi może my też zaczynamy o wyjazdach w Polskę mysleć.;)

Dorotko a Ty gdzie nam się zapodziałaś?

Ajenko brzmi wyśmienicie ale podejrzewam, że tej szarlotki już nawet mały kawałeczek nie został.;) Nie znałam jej wcześniej. Babcia zrobiła sernik, dwa mazurki, rogaliki, wz. Ja miałam tartę i babkę. Dobrze, że tą babkę zamówiłam dodatkowo bo do dzieci koledzy przyszli i połowę mojego ciasta już w sobotę nie było. Tak, że zjadłam kawałek tarty w sobotę i w zasadzie więcej ciasta nie jadłam na swięta. Aga a ja myślałam, że z jarmużem robiłaś.;) Mam nadzieje, że rolada smakowała. Ja w tym roku łososia posmarowałam serkiem philadelphia zalałam warzywną galaretą i też było dobre. Szarotka duzo zwiedziłaś w swoim życiu. Jej Góry Skaliste ale Ci zazdroszczę chciałaby kiedyś w życiu zobaczyć takie widoki. Kocham góry.

Dziękuję Ajenko za zaproszenie .;) Gdybyśmy mieszkały bliżej siebie nie musiałabym jeść 4 dniowej bułki z mlekiem tylko porządne ciacho bym sobie zjadła.;)

Ajena z gośćmi to doskonały pomysł.;) Moja Babcia twierdzi, że każda gospodyni powinna mieć więcej jedzenia w domu żeby dla niespodziewanych gości było. Moje dzieci orzekły, że u nas zawsze jest mniej i to chyba prawda bo po swiętach nic mi już nie zostało.;) Nutti no powiedz jaki wynik? Ile straciłaś od początku stosowania diety?

Marzenko myslę, że tyle co najmniej straciłaś biegając. Co do śniadania do doskolnale wiesz, że ani jedna kaloria z tego co zjadłaś nie była Ci potrzebna.;) Na odchudzie i w ogóle my takich rzeczy nie powinnyśmy jeść koniec kropka. Marzenko bardzo ciekawe pytanie pomyslę nad niespełnionym marzeniem tzn nad najważniejszym niespełnionym.;) Nutti może poza Polską Twoje marzenie będzie tańsze. Ważyłaś się? Czyli jednak zrobiłaś sobie prezent na urodziny.;)

Ja już też po sniadaniu. Plaster wołowiny resztka guacamole sałata rzymska i pomidory. Pózniej wypiłam sok z 2 grejpfrutów. Po czym znalazłam bułkę twardą jak kamień pokroiłam ją na plastry zalałam mlekiem z cukrem pokropiłam obficie miodem i kawe sobie do tego zrobiłam. Mój deser wszedł w reakcje z czosnkiem z guacamole i jak wchodziłam na kafeterie i zobaczyłam karolaka to autentycznie myslałam, że rzygnę. A w sumie dzień tak dobrze sie zapowiadał. Po co ja to jadłam jak nawet głodna nie byłam? Absolutnie się nie rozumiem. Marzenko widzę, że Cię kupili tą stówką nie daj sie przekupić i chodz do nas. Ajenko alkohol na swięta to wrecz obowiązkowy jest ja wino czerwone piłam. Widzę, że ostro z kaloriami lecisz.;) Szarotka fajnie jak grzeszki uchodzą na sucho.;)

Nutti ubawiłam się jak wyobraziłam sobie tą sytuację w łazience.;) Trochę tajemniczości potrzebne w każdym związku.;) Ja kompletnie nie mam pojęcia jak sobie te zdjęcia zrobię. Jesteś pewna, że dostałas dobry przepis? Czyli jutro w domu? Basiu śliczna kompozycja taka pomysłowa. Pszenicę specjalnie wyhodowałaś do stroika? Szarotka baw sie dobrze w nowych ciuchach, fryzurze i figurze wywołasz furore na imprezie. Ja mam przerwe w swiętach na mecz.;)

Waga 53,8 chyba o diecie musze zacząć mysleć. W sumie nigdy sie tak dobrze nie odżywiam jak na diecie.;) Marzenko ja zawsze robie bilans tygodniowy wczoraj mniej dzis więcej zawsze trzeba walczyć żeby tygodniowy był taki jak potrzeba.;)Tak, ze nie poddawaj sie szybko. To troche nieładnie, że mamy do odchudu nie mobilizujesz i zły przykład jej dajesz.;) Szarotka czyli koniec Twojej diety.;) Daleką drogę przebyłaś szczerze Ci gratuluję bo piękne to Twoje dietowanie było.;) Brawo. Wagę utrzymasz na pewno i innej opcji nie ma. Dorotko sliczne pisanki przydałyby mi się takie kolory w koszyczku. Nutti mama robi jajko w płynie i na te swięta? Siedzisz w domu czy w rozjazdach? Aga przezyłaś?;) Ja właśnie mięso piekę i robie sos cumberland jeszcze sałatka i gotowe.;)

Pewnie takie podkolanówki lepiej by jej się zakładało. Muszę ja jej takie kupić.

To musisz na maksa te dni wykorzystać. Nie bardzo rozumiem co podkolanówki dają bo przecież pod kolanem uciskają nogę?

Dobrze, że przyjęłaś to na klatę bo młoda naprawdę pięknie kolorami operuje. U nas urząd miasta takie warsztaty zorganizował i chodziłyśmy z koleżanką jako ambitne mamy.;) Zołza a babcia nie chce nosić swoich rajstop mówi, że zle jej się ubiera. Dobrze, że Twój M przyjechał wcześniej będziesz miała dłuższe swięta. Nutti też myślałam o tym chlebie ale pomyślałam, ze jak mi się felerny trafi to zasyfie cały dom.;) Ale ładnie to wygląda. Nutti M zrobi Ci fotkę brzucha?

Zołza spotkałam dzisiaj na siłce tą dziewczynę która miała żyłę wycinaną. Zabieg miała robiony w znieczuleniu dolędzwiowym. W szpitalu była jedną noc. Pomocy wymagała tydzień a na siłkę wróciła po niecałych 2 miesiącach. Na nogach ma slady niezauważalne takie kropki tylko. Szarotka pełna profeska masz talent.;) Jednak powiem Ci szczerze, że córka przerosła Cię talentem i oryginalnym pomysłem a jej niebiesko, zielona pisanka jest po prostu śliczna.;) Tą książkę też poleciłabym każdemu rodzicowi. Mym trzy poradniki tych autorów.;) Nawet chodziłam na warsztaty gdzie mottem był właśnie ten poradnik. ;) Nutti kochana odpocznij trochę i z nami pogadaj swięta nie zając.;) Basiu zazdroszczę Ci tych szarotkowych porcji.;)

Nutti dzisiaj posci więc może tez od kompa.;) Zołza pewnie placki piecze dla swojego M. Ajenka ciastka piecze. Ja mam zastój chwilowy zastanawiam sie czy galaretki robić dziś czy jutro zaraz mięso piekę. Cztery dychy płaciłam za ligawę poszaleli wszyscy na te święta z cenami. W zeszłym tygodniu kupowałam po 28 zł.

Marzenko to była taka seria cała na mięśnie posladków a przysiady takie niskie z wyskokiem i na powrót do głębokiego przysiadu. Były też z hantlami i pewnie to zaowocowało tym, że tyłek bolał. Mazakami pokolorujesz i tez będzie.;) Zrobiłam prawie 4000 kroków dzisiaj to chyba mało bo w profilaktyce cukrzycy robi sie 10000. Znalazłam w czasie porządków krokomierz chyba już więcej niż 10 lat w domu lezy ale działa dalej tylko nie wiem czy dobrze.

Aga tak właśnie myslałam, że znasz. Będziesz miała trening na wytrzymałość przu okazji. Kupiłam dzisiaj jarmuż w realu cieszyłam sie jak dziecko z tych zielonych listków. Zrobiłam koktajl jak podpowiadałaś ale chyba za dużo tego jarmużu dodałam bo wyszła zielona zupa która szczypie w język. Ale dałam dużo pomaranczy i przynajmniej słodkie jest.;) Będę miała na cały dzien bo nikomu nie smakuje.;) Basiu czasami warto się pokłócić dla oczyszczenia atmosfery. Godzenie ma swoje niepowtarzalne uroki.;) Szarotka zauważyłam, że mądrze podchodzisz do wychowania swoich dzieci. Niestety wiele matek popełnia właśnie ten błąd który opisałaś. Ja ostatnio zainteresowałam się książkami psychologicznymi i nawet zakupiłam kilka. Jak masz jakis fajny tytuł to podaj prosze. Marzenko mnie ostatnio tyłek bolał od przysiadów. Ale tak w sumie to rzadko mam zakwasy. Czyli dajesz czadu na tych swoich cwiczonkach i nic sie nie chwalisz.;) Waga musi zostać utrzymana wyjscia nie masz trzymamy wszystkie kciuki bardzo mocno.

Będę się stosować do tego co pisała Aga. Czyli najmniej warzyw i zobaczymy. Szpinaku baby nie mam ale jutro rano na zakupy jadę. Ty już wszystko masz pokupione?. Króliczków nie kupię bedzie bez.;)

Masz racje Marzenko Szarotka bardzo ładnie się dzisiaj spisała.;) Mam nadzieje, że u Basi już jutro wszystko się wyjaśni żeby święta miała spokojne. Naleśniki ciężkostrawne i brzuch może boleć taka kara za obżarstwo.;) Mam nadzieje, że to tylko taki jednorazowy ból. Zołza chyba bym się wsciekła gdyby mi ktoś w trakcie przygotowan do swiąt po chacie chodził. Nutti nie fajnie w kwietniu samochód odśnieżać .;) Aga ja myślałam, że znasz holenderski. Marzenko skoro nie cwiczyłaś ani nie biegałaś więcej niż zwykle to pewnie nie zakwasy.

Aga widzę, że szybko realizujesz swoje marzenia.;) Mówisz 200 wzorów to naprawdę fascynujące.;) Co pierwsze uszyjesz? Ja guziki potrafię przyszyć a z resztą idę do profesjonalisty.;) Też robię święconkę i chyba pierwszy raz pójdę sama poświęcić.;)

Basiu, swoją drogą zważywszy na to jak poradziłaś sobie z pomarańczą nie chciałabym być w skórze Twojego męża w najbliższym czasie.;) Robicie święconkę w sobotę?

Szarotko dobrze, że później bo dzięki temu mogłaś postawić prawidłową diagnozę.;) Widzisz Basiu teraz już nie ma wyjścia i wszystko musi być dobrze.;)

Zbieram siły na jutro. ;) Kumulacja przedświąteczna jak przeżyje jutrzejszy dzień to będzie ok. Ja również świętowanie od soboty zaczynam. ;)

Basiu ignoruj pomarańcze wydaje mi się, że jest to jedyny sposób. Każde słowo które do niego kierujesz zachęca go do pozostania tutaj. Jarzynowa zawsze wszystkim smakuje.;) Już troszkę lepiej się czujesz?

Basiu wiesz ja w tym roku do moich tymbalików które robię dokładnie tak jak Ty postanowiłam dodać kilka czerwonych fasolek. ;) Sałatkę jakąś robisz?