Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rudy_kocur

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Helena: nie czytaj, szkoda nerwow. Za to polecam książkę na poprawę humoru Kaz Cooke - Ciężarówką przez 9 miesięcy. Bardzo radosna książka trochę poradnik, trochę wesołych opowiadań w formie pamietnika - polecam kupić ja w pakiecie z drugą książka tej autorki "dzieciozmagania" (sporo taniej w dwupaku)
  2. Wszystko co kupiłam w jysku okazało się mega szajsem.
  3. Współczuję. Na szczęście moje dziecko nie wstawało tak rano. Może szło spać późno bo nawet po północy ale do 8 był spokój.
  4. Porcja siłowni zaliczona. Myślałam że jak się zmęczę to może szybciej usne ale jakoś nie chce mi się spać a za 6 godzin trzeba wstawać...
  5. Ale ja nie biegam na bieżni tylko szybko chodzę. Nie lubię biegać, nigdy nie lubiłam nawet jak byłam szczupła. "Dama nie biegnie nawet w obliczu zbliżającego się niebezpieczeństwa". A sport polecam każdemu. Bo niezależnie od wagi można a nawet trzeba. A jestem prawie stukilową babą :) Także każdy może tylko trzeba stopniowo zaczynać i jeśli ktoś nie miał wcześniej za dużej styczności ze sportem jednak najlepiej pod okiem trenera żeby sobie krzywdy nie zrobić. Gratuluje kresek, pędź do gina robić wyniki z krwi ( bo ja testom nie ufam ) :)
  6. Dla mnie aktywność fizyczna jest prawie nałogiem. Jak miałam parę dni przerwy w związku z korzonkami męża ( nie mógł się zająć córką w związku z tym ) to aż mnie nosiło i nocą odpalałam steper żeby chociaż coś w domu się poruszać. Wczoraj standardowo 90min na bieżni - marsz 7km/h pod góre. Jak zwykle zeszłam mokra i czerwona jak burak. Dziś powtórka. Jutro też ( jak dam radę ) i pojutrze i jeszcze . Bez niedzieli bo moja siłownia nieczynna. Kachna: mąż dostał 10 zastrzyków i już mu lepiej, wrócił do pracy nawet ale dzięki za radę niewykluczone że się przyda, chociaż mam nadzieję że nie :)
  7. Cześć dziewczyny. Ja dziś jestem kompletnie nieprzytomna. Od 6 z minutami jestem w biurze, jutro nie lepiej bo muszę wstać koło 4 żeby o 5 już siedzieć w samochodzie. A ja jestem z tych co późno chodzą spać nawet jak nie pracują do nocy tylko się lenią to i tak nie położę się przed 1. Z pozytywów z korzonkami męża już lepiej więc wczoraj byłam na siłce i dziś też się wybieram.
  8. A ja wczoraj nie byłam na siłowni bo mąż mi się zepsuł i trzeba było za kierowcę robić i do lekarza prowadzić. Chyba zapalenie korzonków ma więc dzieckiem się nie zajmie popołudniu a ja w tej sytuacji mogę zapomnieć o siłowni. Mam nadzieję, że te 10 zastrzyków postawi go na nogi i od poniedziałku wrócę do ćwiczeń bo brakuje mi ...
  9. Hmmm... Ja kiedyś ( właśnie sobie uświadomiłam ze to było 10 lat temu) zrywajac z chłopakiem zwymiotowalam mu na buty akurat gdy wyznawal mi miłość. I to nie było specjalnie - zaszkodziła miieszanka odwodnienia, upału, fajek i diety kopenhaskiej :-)
  10. A ja po rundzie na steperze, zaraz zjem trochę zupy grzybowej ale z tych lzejszych bo niezabielana i niezageszczana ot taki rosołek z podgrzybkami
  11. Cześć dziewczyny! Nie chciało mi się wstać ale jakoś dałam radę i zaraz pedze na siłownię.
  12. Zjadłam dziś jogurt, wypiłam sok warzywny i zupę. No i jeszcze 4 plasterki sera żółtego. A zaraz sobie zrobię herbatę z mlekiem :-)
  13. Serdecznie gratuluje i życzę dużo zdrówka!
×