hej dziewczyny,moze napisze w skrocie o sobie cos .Mam 41 lat i do wczoraj mialam swoja pierwsza od 14 lat upragniona ciaze,poniewaz 4 dni temu zaczelam krwawic i poronilam swoja dzidzie we wczesnej fazie ciazy (6/7 tydzien) :( :(teraz siedze i szukam cudownych rad by sobie ulzyc w cierpieniu bo bol jaki odczuwam po stracie swej dzidzi jest ogromny lecz zycie nadal trwa i chce sprobowac znow poczuc w sobie mala istotke,dlatego nie poddawajcie sie dziewczyny ,probujcie ,odzuccie stres i i nie myslcie o tym ze dzis dzien plodny trzeba sie ..przytulac by... i zanim sie spostrzezecie pierwszym objawem bedzie jak u mnie dziwny posmak w buzi,wahania nastrojow,brak apetytu,szybciej sie meczyłam noi oczywiscie bolesnosc piersi i klocia w lewym jajniku i pobolewania lekkie w dole brzucha jak przed@ ,zrobilam test i mialam 2 kreski o ktorych marzylam majac lat 30.Choc moje szczescie trwalo krotko bo stracilam swoja dzidzie to nie poddam sie juz i sprobuje znow bo przez te 6 tyg poczulam maciezynstwo bardziej niz kiedykolwiek,wierze i mam nadzieje ze tym razem sie uda