Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maszka18

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maszka18

  1. Przyszłamamo, musimy się uzbroić w cierpliwość. Ja 24h obserwuje siebie (no-gdy śpię to gdzieś podświadomie też) czy coś się zaczyna dziać. Już bym chciała aby się rozpoczął poród!!! ja wiem, że to już końcówka, ale ileż można czekać :)
  2. Gościu zaś nam na forum szaleje. Ja to bym chciała by się w końcu coś ruszyło z tym porodem, a tutaj nic........... :(
  3. Natalcia a co u Ciebie? Dojechałaś dzisiaj do domku czy jeszcze w szpitalu? Jak się czujesz jako świeża mamusia :)
  4. Ale dzisiaj dużo piszecie :) niedawno wróciłam do domku. Byliśmy na tej pizzy - mniam i jeszcze z pieskiem na spacerku. Dzisiaj miałam aktywny dzień, ale tak przyjemnie - z obowiązków domowych jedynie wyprasowałam troszkę ciuszków dla małej. Ja jeszcze nie miałam robionego ktg, mój lekarz nic nie mówił abym robiła. Może teraz w środę coś na ten temat wspomni. Barszczzuszkami też jestem ciekawa czy Twoja dzidzia się obróciła. jestem dobrej myśli :) Co do lewatywy, w szpitalu, w którym będę rodziła nie jest obowiązkowa. Żona kuzyna jest pielęgniarką i często uczestniczy w porodach to mówiła, że lepiej sobie zrobić. To nie jest przyjemne ale bynajmniej potem ma się komfort. Huanamaria, Ty już masz 39 t.c., więc może coś Ciebie rusza. Ja u siebie powiem Wam nie czuję żadnych oznak porodu (dla mnie ten twardniejący brzuch to żaden znak). Ja teraz ciągle rozmyślam kiedy się zacznie :) a razem ze mną rodzinka.
  5. Dziękuje dziewczyny:-* Idę teraz na spacerek z pieskiem. Zrobię sobie dłuugi spacer, a co! :)
  6. Dzień dobry :) Dzisiaj to przesadziłam ze spaniem, pobudka o 10.15. Ale mężuś rano w domku, więc i dobrze się spało. Bo zwykle on rano do pracy wstaje. Też mam głupie sny. Tej nocy mi się śniło, że nie potrafiłam ubrać dziecka w ciuszki, nie potrafiłam jej nakarmić i była taka głodna i bardzo słaba :( i rodzina za mnie robiła wszystko bo taką niezdarą byłam w śnie. Masakryczny sen!! Co do skurczy to ja mam ale jedynie na górze brzucha. Strasznie wtedy twardnieje, aż chodzić nie mogę. Wczoraj wieczorem miałam bardzo częste, ale czuję, że to nie TE skurcze. Przyszłamamo ja mam śluz gęsty, trochę żółtawy. Wodnistego u siebie nie zaobserwowałam. Sutki też bolą, ale piersi nie urosły w ciąży za bardzo ;/ Huanamaria miło, że Twój mężuś chce ładnie wyglądać. Będziesz miała co dziecku opowiadać jak podrośnie :) Ciekawe czy natalcia dalej w szpitalu czy wychodzi. I jak z tą podwyższoną temperaturą. Dzisiaj zrobiłam kolejny pomiar wagi - mam +14 kg :o w ciągu ostatnich 2 tygodni przytyłam prawie 2 kg. Nie czuję się popuchnięta, ale też nie mierzę ciśnienia. Będę musiała do teściowej skoczyć po ciśniomierz aby kontrolować sytuację (chociaż w ciąży miałam w normie lub niskie). Wczoraj miałam dziwne uderzenia gorąca na twarz, nie wiem czym spowodowane.
  7. Według miesiączki termin miałam na 7.10. Wg usg mam na 21.10. - niby mam teraz początek 38 t.c. (wg przedostatniego wpisu w karcie ciąży, a wg ostatniego mam 38/39 t.c). Skomplikowane. Także sama nie wiem tak do końca który mam tydzień. Termin wyznaczył j/w. Jak lekarz stwierdził termin z usg jest "złotym środkiem".
  8. Natalcia może jutro pójdziesz, ale jak ma się jakiś stan zapalny wdać lepiej byś była pod kontrolą. Głowa do góry!!! Ciesz się, że już masz córeczkę przy sobie. A my dwupaczki jeszcze czekamy :) Laseczki, ja dopiero po południu wróciłam do świata żywych. Wybyłam z domu na 2 godziny, ale od razu mi się lepiej zrobiło, mimo tej paskudnej pogody. Ogólnie się dzisiaj snuje jak "smród po gaciach". Chciałabym, żeby mnie już coś ruszyło, dalej taki niepokój czuję. Jak do środy nic nie będzie to mam iść do lekarza - też l4 mi się kończy w ten dzień. I jestem ciekawa czy dostanę skierowanie do szpitala na 28.10 - bo to będzie tydzień po terminie. Patrzę cały czas na to zainstalowane wczoraj łóżeczko i brakuje mi jedynie w nim dzieciątka!
  9. A mała dzisiaj daje mi w kość, strasznie się rozpycha ;/ jeszcze posiedzę trochę na necie, czekam, aż się pranie do końca wypierze (wzięło mnie na wieczorne załączanie pralki), wypije jeszcze jedną herbatkę z cytryną, imbirem i miodem-pycha i idę nyny. Buźka i do juterka!
  10. Też słyszałam o ananasie. Ja jedynie praktykuje herbatkę z liści malin - od ok. 2 tyg. piję, no i teraz dużo ruchu (podłogi na kolanach nie zamierzam szorować :D). Seks odpada bo mąż się boi, i za skurczybyka nie da się go tego przekonać!!! Jak będzie miało dziecko się urodzić to się urodzi. Rozłożyliśmy dzisiaj łóżeczko :) i wygląda ślicznie :) tylko "wkładu" brakuje :D
  11. Natalcia odpowiednie nastawienie i nawadnianie organizmu. Przyjdzie pokarm z czasem, zobaczysz. A te położne to katastrofa ;/ jak tak można! Ja to boję się, że zostanę w szpitalu źle potraktowana. Mam wrażenie, że niektórzy pracują za karę. Też pracuję z ludźmi, ale staram się zawsze być życzliwa, chociaż czasami mój zawód wymaga konkretnego i mało przyjemnego podejścia.
  12. Natalcia sedecznie gratuluje!!!! Cieszę się, że masz przy sobie już swoją Marcelinkę!! Duża dziewczynka :D Mam nadzieję, że dobrze się czujesz po cesarce i że z malutką wszystko ok. To która następna? :) Stawiam, że huanamaria :)
  13. Kafe ma spóźniony zapłon, dwa razy dodałam post. Sorki :)
  14. Hello dziewczyny. Ech, to my wszystkie rozmyślamy o natalci. Ja niedawno wstałam, a Wy to poranne ptaszki :) Noc ładnie przespałam, 0 oznak, że cokolwiek ma się ruszyć. Zjadłam właśnie śniadanko i zastanawiam się co robić (poza sprzątaniem). Wczoraj namawiałam męża na zbliżonko i zaś lipa! "jesteś przecież w ciąży" - i co z tego, podawałam mu gotowe argumenty, że seks teraz jest wskazany itp. a on dalej boi się, że małej krzywdę zrobi!!!!! porażka!!! Stwierdziłam, że na jego laptopie ustawię stronę startową jakiegoś artykułu o "dobroczynnych właściwościach seksu po koniec ciąży". Chłop wykształcony a tak zaściankowe myślenie ;/ Przyszłamamo napisz jak wrócisz do domku jak po wizycie. Stanęłam dzisiaj na wagę i się przeraziłam!!! w ostatnich tygodniach to przecież waga idzie w górę jak potrzaskana!! już 14 kg na plusie. A nie mam żadnych obrzęków :o jem normalnie. Katastrofa! ale pocieszam się, że już niedługo problem zniknie :D
  15. Cały czas myślę o natalci, jak się ona miewa. Mam nadzieję, że jej zabieg pójdzie gładko i z dzidzią będzie wszystko ok. Ja w sobotę zaczynam 38 t.c.
  16. Właśnie miałam pisać co się zmieniło, że dzisiaj szpital a nie jutro rano, ale już mam odpowiedź. Jeszcze raz powodzenia!!!
  17. Natalcia jesteśmy z Tobą!!! :-* trzymaj się dzielnie!!! życzę powodzenia!!
  18. Ja dziewczyny ktg to chyba będą dopiero miała jak lekarz do szpitala mnie skieruje ;/ A z moczem to całą ciążę mam dziadostwo, mimo, że ja nic nie czuje. Ale lekarz powiedział, że tak jest w ciąży. Bakterie mogą być, ale żeby nie było czegoś tam - bo wówczas będzie zapalenie. W każdym razie badanie CRP :D (pamiętam nazwę!) wyszło mi dobrze, bo poniżej 5 (4 z drobnymi), więc stanu zapalnego nie mam. U mnie z ciśnieniem w ciąży jest ok. Całe szczęście :) Natalcia a Ty nas informuj na bieżąco jak tam u Ciebie - jak będziesz w szpitalu. Huanamaria przypomnij, który Ty masz tydzień. 39?
  19. Mi po prostu brakowało tej aktywności :) ja zawsze hasałam, ale po zaleceniach lekarza musiałam przystopować. A maleństwo - to swoją drogą, z jednej strony już bym chciała, a z drugiej jeszcze nie. Boję się jak sobie poradzimy z takim dzidziusiem. Wiem, że to przychodzi automatycznie, ale lęk jest.
  20. cześć dziewczyny! Nie miałam czasu dzisiaj nawet zajrzeć na chwilę do Was, teraz dopiero patrzę. Natalcia to dobrze, że masz stawić się na oddział, bynajmniej będziesz pod kontrolą. Ja coś czuję, że dopiero urodzę po wywołaniu. Za tydzień w środę idę do lekarza, może da mi już skierowanie do szpitala. Póki co jestem w szoku, bo w nocy mnie nic nie boli (poza krzyżem przy obracaniu się), nacisk na miednicę czuję ale to już dla mnie stan normalny. Dzisiaj zrobiłam wielki spacer, bo i poszłam po wyniki (krew się pogorszyła, ale mam 11,4 hemoglobinę, więc nie ma źle, w moczu zaś dość liczne bakterie - też norma - kurcze, a łykam urosept i piję conajmniej 2l. wody codziennie, nie licząc ciepłych rzeczy). Powędrowałam na kawusię do rodzinki, do sklepu. Ogólnie dużo kilometrów nabiłam. A za chwilę będziemy skręcać łóżeczko :)
  21. przyszłamamo - jak skończysz 37 t.c. to już nie będzie wcześniak. Spokojnie :) a za kilka dni zaczynasz 38 t.c. to będzie ciąża donoszona.
  22. to u mnie jest zaściankowo. Położna przychodzi minimum 1 raz, chyba, że będę życzyła sobie więcej. O lekarzu nie słyszałam. Moja szwagierka urodziła niedawno dziecko w Holandii. U niej przez pierwszy tydzień położne siedziały non stop - po kilka godzin dziennie. Nawet nie miała dziewczyna czasu aby odpocząć, ale z czasem stwierdziła, że dużo się przy nich nauczyła. Ja swoją położną będę za pewno prosiła o więcej wizyt. Kurcze, ktoś mi musi pokazać jak się dziecko kąpie :)
  23. ja miałam bardzo nieregularne miesiączki,dlatego nie sugeruję się terminem z OM tyko z USG. A z usg wychodzi że to mój 37 tc, w sobotę zaczynam 38 tc. Dlatego z uwagi na tak dużą rozbieżność mój lekarz stwierdził, że złotym środkiem będzie termin porodu 21.10. Chociaż podczas ostatniej wizyty w zeszłym tygodniu w kacie ciąży napisał mi, że to 37/38 tc. I wtedy kompletnie zgłupiałam :o
  24. Czesc. Ale sie dzisiaj zaś wyspałam! Szok! Właśnie czekam w laboratorium na badania? Ludzi ogrom-pierwszy raz widzę tyle osób w poczekalni. A myślałam, że będzie jak zwykle tj. 5 min i do domku. A już jestem taka głodna :( Natalcia daj znać jak po ktg. W końcu nastąpi taki czas że alarm będzie prawdziwy. Ja nie nastawiam sie że urodzę przed terminem, który mam za równy tydzień. Póki co delektuje się tym, że mogę różne rzeczy porobić bez dziecka. Wiadomo, że chcę ją już mieć przy sobie ale doczekam sie:)
  25. Czesc. Ale sie dzisiaj zaś wyspałam! Szok! Właśnie czekam w laboratorium na badania? Ludzi ogrom-pierwszy raz widzę tyle osób w poczekalni. A myślałam, że będzie jak zwykle tj. 5 min i do domku. A już jestem taka głodna :( Natalcia daj znać jak po ktg. W końcu nastąpi taki czas że alarm będzie prawdziwy. Ja nie nastawiam sie że urodzę przed terminem, który mam za równy tydzień. Póki co delektuje się tym, że mogę różne rzeczy porobić bez dziecka. Wiadomo, że chcę ją już mieć przy sobie ale doczekam sie:)
×