Przy pierwszym porodzie miałam swój laktator w szpitalu i faktycznie bardzo mi sie przydał :) też mam problem z brodawkami i ciężki mi było karmić młodego bo nie mógł sobie poradzić i dostatecznie mocno chwycić sutka. Niestety w naszym lenickim szpitalu WOJEWÓDZKIM nie mogłam liczyć na pomoc pielegniarek które poinstruowałby mnie jak sobie z tym poradzić żeby dziecko zjadło., miaały one za dużo latania żeby skupić sie na jednej pacjentce .