Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peggy86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. LIWIA1970 jaki kominek ostatecznie zamontowałaś? I czy ktoś jeszcze ma doświadczenie z biokominkami, najlepiej z mazowieckiego? Najważniejsze, żeby miał automatyczne rozpalanie, programator i był zasypywany bez otwierania paleniska. Mój wygląda tak: http://regessenergy.pl/index.php?page=kominek-6kw Znajoma szuka podobnego kominka jak mój, ale ja mieszkam w dolnośląskim i znalazłam firmę w okolicy.
  2. No rozumiem, normalna sprawa, nie od razu Rzym zbudowano ;) Ale przy takim zwykłym kominku musisz się liczyć z tym, że trzeba go podłączyć do komina, trzeba w nim rozpalić, trzeba do niego dokładać, no i pilnować. Nie wiem czy to będzie dla Was wygodne, jeżeli jeszcze w domu nie mieszkacie.. Nie wiem czy poradzi sobie z wilgocią. Może lepiej najpierw osuszyć to pomieszczenie specjalnym ustrojstwem ściągającym wodę? A jak już kominek to naprawdę polecam taki bio, na pellet. Wylot powietrza pod dowolnym kątem, więc instalacja to nie jest szczególny problem. Rozpala się automatycznie, pelletu zasypujesz z góry nawet na dobę, ustawiasz temperaturę w programatorze i masz problem z głowy. Wpadasz do domu raz dziennie albo i raz na dwa dni. No i w takim jak nasz jest nadmuch powietrza, nam zależało na tym, żeby mieszkanie się szybko nagrzewało, ale jako osuszanie z wilgoci też się super sprawdza.
  3. Ja też uparłam się na kominek, pomimo tego że szukaliśmy mieszkania, a nie domu. Znaleźlimy, kupilimy, z kominem i miejscem na zrobienie kominka. I też się mocno zastanawialiśmy z mężem jaki, z szybą, bez, kafelki na dół czy pleksi, bo mamy panele, nie chcemy ich poniszczyć dokładając do kominka... Przerobiłam wszystkie możliwe dyskusje na forach w tym temacie, przeanalizowaliśmy z chłopakiem z 10 opcji, a skończyło się na kominku, który wpadł nam w ręce na sam koniec :) Kupiliśmy piecyk na pellet i nie mamy z nim żadnego problemu. Co jakiś czas trzeba przemyć szybkę i raz na dwa tygodnie wyczyścić go z popiołu. Rozpala się sam, temperature też trzyma sam, taką, jaką się ustawi. Zasypuje się go pelletem od góry, w ogóle nie otwieram paleniska. Nie mam smrodu, brudu, mam ogień, ciepło i święty spokój :) aaaa i jeżeli chodzi o nagrzewanie pomieszczenia to ma nadmuch powietrza, więc chwilę od rozpalenia jest ciepło. To jest po prostu najlepsze rozwiązanie, jakie mogliśmy znaleźć. Tak więc szczerze polecam, na pewno jakieś firmy w waszej okolicy je sprzedają. Sprawdźcie tylko, czy w okolicy ktoś sprzedaje dobry pellet. Zima dopiero przed nami, także najcięższe testy dopiero przed kominkiem. Mam nadzieję, że w ogóle nie będę musiała odpalać gazowego.
×