Ja też uparłam się na kominek, pomimo tego że szukaliśmy mieszkania, a nie domu. Znaleźlimy, kupilimy, z kominem i miejscem na zrobienie kominka. I też się mocno zastanawialiśmy z mężem jaki, z szybą, bez, kafelki na dół czy pleksi, bo mamy panele, nie chcemy ich poniszczyć dokładając do kominka...
Przerobiłam wszystkie możliwe dyskusje na forach w tym temacie, przeanalizowaliśmy z chłopakiem z 10 opcji, a skończyło się na kominku, który wpadł nam w ręce na sam koniec :) Kupiliśmy piecyk na pellet i nie mamy z nim żadnego problemu. Co jakiś czas trzeba przemyć szybkę i raz na dwa tygodnie wyczyścić go z popiołu. Rozpala się sam, temperature też trzyma sam, taką, jaką się ustawi. Zasypuje się go pelletem od góry, w ogóle nie otwieram paleniska. Nie mam smrodu, brudu, mam ogień, ciepło i święty spokój :) aaaa i jeżeli chodzi o nagrzewanie pomieszczenia to ma nadmuch powietrza, więc chwilę od rozpalenia jest ciepło. To jest po prostu najlepsze rozwiązanie, jakie mogliśmy znaleźć. Tak więc szczerze polecam, na pewno jakieś firmy w waszej okolicy je sprzedają. Sprawdźcie tylko, czy w okolicy ktoś sprzedaje dobry pellet.
Zima dopiero przed nami, także najcięższe testy dopiero przed kominkiem. Mam nadzieję, że w ogóle nie będę musiała odpalać gazowego.