Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DoReMiDo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. No i dostalam oksytocyne. Nawet nie wiem kiedy minelo 1,5 h i polozna powiedziala ze musimy konczy bo dziecko jest dlugo w kanale. Mial na szczescie bardzo dobre tętno i kondycje ale u mnie skurcze jak na poczatku porodu....kroplowka nie dawala nic zaczeli ja rozkrecac na Maxa i decyzja o pomocy vacum...no i zrobilo sie duzo ludzi lekarz mnie znieczulil do naciecia (jestem mu wdzieczna) i kilka parc na trzy cztery bo skurcze leciutkie....on probowal vacum tylko ze mu spadlo i zdecydowal ze pomoze mi recznie...no i kazdy mnie gdzies naciskal nogi brxuch kroplowka lekarz i ok 8 parc i dalam rade sama! Tzn bez vacum. Potem bylo 30 min lez moich i m. Cieszyłam sie ze zyje i mnie jyz nie boli nikt nie dotyka i widze synka! Trzymałam go golego na piersi. Nawet terax rycze....o 12.56 sie urodzil! Ma duzo włosów! Nie plakal u mnie. Prawie 4 kg i jeszcze okazalo sie ze mial szelki z pepowiny i to go tez trzymało....ale dostal 10 pkt. I był zdrowiutki! Potem niestety nie urodzilam lozyska bo czesc wyszla a czesc zostala w srodku :( probowali jeszcze naciskac ja troche przec ale nie dalo rady wyciagnac i pojechalam na zabieg (szczesliwa ze juz nie bede czula i mnie zszyja pod narkoza) tata ksngurowal kolejna godzinę. A ja obudzilam sie ba koncowce szycia. Dziekowalam poloznej ze dzieki niej dalam rade ze byla cudowna! Potem w nocy przespalam tylko 4 h....pokarmu nie moalam 1 dobe 2 ciut wiec 3 raxy dawalam malemu z mojej butelki. Sciagalam ciut laktatorem przystawialam...ciezko bylo bo mam niewystajace sutki i bol wiecie albo sie dowiecie :) wielki ale po 3 dniach (po 1 dniu po porodzie dostalam krew bo mialam zle wyniki) juz bylo lepiej i wyszlismy do domu! Wtedy mialam nawal ale dalismy rade z cieplymi i zimnymi okladami bez kapusty i lez. Potem oba sutki krwawily bo pekly u podstawy (od tego wyciagania przez malego) i sxiagalam laktatorem i mu dawalam z medeli tej trudnej i imitującej naturalne karmienie butelki. I teraz karmie chociaz jeszcze piersi i sutki bola...Mały jest cudowny! Zakochani jesteśmy! Jestem dumna z tego porodu mimo se powiedzialam ze takiego duzego 2 raz nie rodze...to bardzo chcialam to przeżyć! I ciesze sie ze razem przez to przeszlismy tego nie da sie opowiedziec! M 2 tyg byl w domu. Jestesmy sami. Dajemy rade. Nawet nie mialam duzych hormonalnych wahan nastroju. Raz czy 2 sie rozplakalam nad cyckami ze juz nie dam rady (maly chcial co 1h pol h do 1 h albo dluzej jesc) teraz wiem ze wieczorami ma takie napady i wcale nie chodzi o jedzenie... Ale sie rozpisalam! Elfica :( przykro mi kochana! Nie poddawaj się! Trzymam mocno kciuki zebys byla mama! Kahha Nel :) gratulacje! Zuza ciesze sie ze jestescie z Wojtusiem w domu! Niech rosnie zdrowo! Sylka mam nadzieje ze ta diagnoza okaze sie falszywa....albo ze cos sa w stanie na to zaradzić! Duzo sily zycze! Axelvan trzymam kciuki za 2 silaczy! ZosiaD dziekuje za pamięć! jezzcze napisze do innych ale to jutro! Trzymam za wsztstkie kciuki!
  2. Hey! Wczoraj o 12.56 urodzil się nasz synek! Porod byl ciezki i dlugi ale zakończony pieknym kangurowaniem u mamy i taty! Synek dostal 10 pt i ważył 3890! Ma bujna czuprynę i jest cudowny! Jeszcze zostajemy w szpitalu bo dostalam dzis krew i kroplowke na podreperowanie mamy. Cos wiecej napisze hak sie ogarne....jeszcze nie mam mleczka ale rozkrecamy mam nadzieje ze sie uda!
  3. Szmacioszka gratulacje! Ale macie fajnie :).... Azurro poplakalam sie z opisu twojego porodu :) tez bym tak chciala! Juz nie moge sie doczekać! my nadal czekamy....dzis mialam miec ten zel podany ale po badaniu przez prof stwierdzil ze samo sie rozkreci....mam 3 cm, wczoraj odszedl czop sluzowy (chyba) ale badanie nieprzyjemne, troche plamilam...mam chodzić....skurczy nie ma teraz mnie tylko tam po badaniu boli... Eliza trzymam kciuki! Droga dluga i bolesna ale poki nadzieja walczymy! Zuza super z tym kangurowaniem :) Czy ktorys tatus kangurowal malenstwo po cc?
  4. Nadzieja podbrzusze czasem bolalo ale przechodzilo....a ruchy nie byly bolesne tylko czasem jak siedzialam w aucie lub teraz jak nóżki wyprostuje to czasem zaboli bo tak z znienacka :)
  5. Zuzka! Gratulacje 2 kg maluch to nie taki maluch znowu! Szybko nadrobi. A powiedz czy dostalas wczesniej zastrzyk na rozwoj pluc? Oby rósł zdrowo i jak najszybciej opuścił szpital! Elfica super wiesci! Alex moim zdaniem rezerwa jest jak najbardziej ok! Jak poznasz plan to nam go szybko przedstaw! Zocha kuruj sie teraz jeszcze masz czas! A u nas cisza......dzis mialam badanie i rozwarcie ok 2 cm, po 2 duze skurcze ba ktg (ok 50 min) wiec chyba małemu sie nie śpieszy! W środę mam miec podany żel z prostaglandynami a w czwartek dalsze kroki ku porodowi...podczas porodu ocenia czy dam darde z 4 kg maluchem....jak nie to bedzie cc....tak bym chciala zeby sie cos zaczęło bo ta niepewność i strach o dziecko sie przeciaga... Co do artykułu to nie zamierzalam stac po zadnej ze stron....sama teraz stoje pod znakiem zapytania jaki będzie moj porod.... Szmacioszka :) ja tez sie ciesze ze to niedlugo....juz sie naogladalam maluszków i czekam na tego mojego!!! Mnie do konca tyg maja rozkręcić bo w weekend znow posucha szpitalna...podbrzusze boli i krzyż ale to jeszcze za mało. Julka trzymam kciuki! Nadzieja tak nad tym etapie moj tez sie tak bardziej przeciagal niz kopał :)
  6. U mnie cisza... 2 duze skurcze na 1 h ktg....dzis pełnia...moze cos małego ruszy....wklejam wam fajny tekst o porodzie. Nie to zeby kogoś na cos namawiać...sama nie wiem jak to bedzie. Ale uwazam ze wart przeczytania. Ps. Sa 3 strony (bo poczatkowo przeczytalam tylko 1 :) http://zwierciadlo.pl/mobile/zdrowie/porady/pamiec-chwili-narodzin
  7. Julia no ja czekam tylko po prostu obserwuja....oni tez sie nie kwapia zeby cos indukować przed 41. Tylko ze jest druga strona medalu ze moj synek moze dobic do 4 kg....wtedy to moze byc ciężko z porodem sn. Na pewno bede próbować.....ale nie wiadomo jak sie to skonczy....gdyby mi powiedzieli ze ma 3300 np to luz ale moze pod koniec tyg miec 4 kg! Nie chce zeby cos mu sie stało....ja mam 165 cm i waga z przed ciazy 49 kg....w teorii wszystko jest łatwiejsze....
  8. Hey. Julka w naszym przypadku termin porodu jest bardzo dobrze wyliczony. Lekarz mowil ze czesto powyzej 40 tyg maluszki maja sie gorzej, ilosc wod plodowych spada a lozysko sie starzeje... Nie chce ryzykować na koncowce że coś się stanie z małym. Bardzo pozno ta twoja koleżanka urodzila bo tu (w tym szpitalu) nikt sobie nie pozwala na rodzenie wiecej niz tydzien po terminie. Ja bylam w szpitalu 3 razy w ciąży i mialam dużo leków. To jest zupelnie co innego niz " zwykla" ciąża....tez sobie wyobrażałam że zacznie sie w domu i pojade na finał juz z mężem...ale zrobię wszystko zeby bylo dobrze!
  9. Nie wiem czy dodało moj post....wiec wklejam jeszcze raz... Hey....ja juz w szpitalu. Zalamalam sie po informacj ze tydzień pracy nad rozwarciem i skurczami nie przyniosło efektów. Jest jak bylo (1,5 cm) ....a ze skurczami jeszcze gorzej....zaraz ide runde po korytarzu. Chociaż trace nadzieje ze to chodzenie i takie tam co mi da....jestem na oddziale gin zwyklym i niezbyt mile polozne a ja mam ryk na zakrecie....malego mi dzis oszacowali na 3500 - 3800 i beda "oceniac na goraco" podczas porodu czy dam rade z tak dyzym dzieckiem....dlatego stresuje mnie to jeszcze bardziej. Dobrze ze tylko tydzien po terminie tu trzymaja i działają. Poki co ciezko mi bo mam wrażenie ze jakoś to wszystko nie chce sie ułożyć....ehhhh jakis kryzys...
  10. Ananasowa! :) gratulacje! Gametowko! Tak sie cieszę! Czekamy na dalsze super wiesci! Eliza trzymamy kciuki! Dopóki nie ma wyniku jest nadzieja! Elfica wielkimi krokami zblizasz sie do celu! :) U nas cisza....bolalo mnie w nocy podbrzusze i krzyz jak na @ ale w dzien przeszlo. Dzis duzo w domu robilam wiec nie bylam na spacerze....jutro idę! Czekam jak na szpilkach!
  11. Ananasowa trzymam kciuki! Szmacioszka u nas jeszcze nic sie nie dzieje....ale bylam wczoraj u dr i na ktg wiecej skurczy (chociaz nieregularne) i rozwarcie na 1,5 cm. Staram sie codziennie isc na jakis spacer. Porzadki domowe i siedzenie na pilce....dzis jeszcze przytulanko bylo i mam nadzieje ze do soboty (czyli terminu) cos sie rozkręci bo dostalam skkerowanie do szpitala rowno na termin. Moj lekarz napisal tam o ivf i maja mnie miec na oku i zadecydować czy beda czekac czy działać. Pomierza małego i mnie i zobaczymy. Bede rodzić na Polnej w Poznaniu. Wolalabym jechac jak juz cos sie zacznie (troche w domu przeczekac) i zeby juz maz ze mna zostal....ale to wiadomo nie do przewidzenia....musialam jeszcze raz robic GBSa bo mi sie skonczyla ważność (ostatni byl negatywny)....i mocz tydzien temu robiłam ale powinnam zrobic morfologie i crp....juz nie mpge sie doczekac synka ale tez troche sie boję... MiskaD mam nadzieje ze ten krwiak sobie pojdzie! Darkness mi na wzdecia pomagal espumisan. Mozna w ciąży! Merenka mam nadzieje ze synek juz nie bedzie mial atrakcji! Trzymajcie kciuki! Ja tez trzymam za wszystkie nas! :)
  12. Mala mi nie trac nadziei! Trzymam kciuki za co najmniej 3 silaczy! Ananasowa glowa do gory! Jeszcze to o niczym nie swiadczy!
  13. Ananasowa oczywiscie wielkie kciuki za Ciebie! I dwukropka :) jactez mam szczęśliwego dwukropka i zaraz ma sie rodzić! Oby u Ciebie tez tak bylo!
×