Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iwcia10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iwcia10

  1. Ten gość to ja :) nie zalogowalam się; (
  2. Hej malinka :) podchodzisz z rządowego ? Po punkcji czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało i normalnie pracowałam, ale dziewczyna która miała ze mną transwer bardzo narzekała na ból brzucha po punkcji do transweru. Po transwerze tez pracowałam, ale teraz biorę kilka dni wolnego może to troszke pomoże, chociaż czytałam jak dziewczyny leżały plackiem i się nie udało a inne pracowały i się powiodło. Chyba nie ma reguły, co ma być to będzie. Ja po transwerze bralam luteine dopochwowo, zamur antybiotyk i kolejne zastrzyki w brzuch. Gdy beta wyszła 0 wszystko odstawilam. Teraz do transweru mam tylko tabletki, które zacznę brać od 2 dnia cyklu. Cały czas jestes u Mercika? Bo mi ciężko sie tam zapisać, co bylam zarejestrowana to dzwonili, że nie bedzie mógł mnie przyjąć :(
  3. Jasne że zdam relację:) chyba pierwszy raz czekam z utęsknieniem na @ zeby jak najszybciej podejść do transferu ;)
  4. Trzeba wierzyć, że bedzie dobrze. Ja mam nadzieję, że jeszcze uda się jakimś cudem naturalnie ;) A tak ogólnie to chciałabym juz dostać okres i podejść do kolejnego transferu. Trzymam za Was kciuki:)może kiedyś się miniemy na korytarzu ;)
  5. Wiesz, u mnie najgorsze jest to, że również nie mamy czego niby leczyć. Jak lekarz zobaczyl wyniki męża zlecił powtórkę badań gdyż stwierdził, że tak dobrych nie widział i musiała nastąpić jakaś pomyłka. ..no ale kolejne badania potwierdziły to samo. U mnie również wszystkie badania są bardzo dobre dlatego nie rozumiem gdzie tkwi problem. Leki praktycznie biore do stymulacji, zadnych innych. A kolejne informacje o niepowodzeniach przyjmuję różnie. Po 3 inseminacjach mialam nadzieję, że pierwsze in vitro pomoże. ..no ale cóż, teraz liczę na drugie, ale wole się nie nastawiać na powodzenie. Lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż znów rozczarowac.A Wy jak dlugo próbujecie ?
  6. W ramach refundacji koszt leków pokrywasz sama. Z badaniami to nie wiem bo wczesniej robilam je prywatnie w innym miejscu do inseminacji. Do zakwalifikowania musiałam miec roczne udokumentowane leczenie a co jeszcze to musisz poczytac bo mi to i porobione wczesniej badania wystarczyły bo tego, zeby tak szbko podejsc . Wizyty po zakwalifikowaniu masz bezplatne. Ja za 2 tyg. mam dostać @, potem od 2 dnia cyklu biore tabletki, w 8 dniu usg i jak bedzie ok. to mysle ze okolo 15-17 dnia cyklu transwer. No a potem znów najgorsze 12 dni czekania.
  7. Może spróbuj zarejestrować sie do Mercika i bedziesz miała porównanie. Ja gdybym nie była z refundacji i płaciła za wszystko ze swoich finansów uparla bym się przy lekarzu do którego chcę chodzić i nie zgodziła się na takie przekładnie do kogoś innego, ale w mojej sytuacji to za wiele do powiedzenia tam nie mam. Musisz sobie to przemyśleć, bo szkoda też czasu i pieniędzy na chodzenie do kogoś kto Ci raczej nie odpowiada.
  8. Tak, wszystko odbywa się w klinice. Wydaje się być mala, ale za kazdymi drzwiami są praktycznie kolejne drzwi. Na punkcje i transer wchodzisz do sali zaraz za pokojem od lekarzy, tam sobie odpoczywasz itd a potem przechodzisz drzwi dalej na zabiegi. Wszystko nie trwa długo . Ja bylam na pierwszej wizycie u Mercika, potem co się do niego zarejestrowalam wyskakiwaly mu zabiegi i przerzucali mnie do Czerwinskiej. Transwer mialam wykonywany przez niego, bardzo fajny lekarz. Bede nadal próbowała rejestrować się do niego, ale pewnie znów wyląduje gdzie indziej. Ogólnie jakos facet lekarz bardziej do mnie przemawia. Juz bym chciała podejsc fo 2 transweru no ale musze czekac na @.
  9. Zmienilam nick bo nie mogłam się tutaj zalogować. Jak masz jakieś pytania odnośnie in vitro to pytaj ) Ciekawa jestem czy powiodło się dziewczynom które miały ze mną transwer, ale chyba żadna tutaj nie wchodzi.
×