Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gdasonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gdasonia

  1. Oj barbarus, oby Ci ta robota nie zaszkodzila. Ja latam bo dzis i badania i sprawy urzedowe. Jesli uda sie wszystko zalatwic to po poludniu na rowerek- tzn. zyczylabym sobie. Trzeba korzystac skoro od jutra zapowiadaja opady i burze, te drugie glownie u nas Co do Joli to oczywiste, ze kazdy ma prawo urzadzac tak jak lubi, to ona ma byc szczesliwa we wlasnym gniazdku. Plytki w calym mieszkaniu- fajny pomysl, u nas wiadomo, nie, bo zimno ale w Hiszpanii...
  2. basienka 54- zrobilas sobie swietna odmiane. Brawo! Ja tez planuje wprowadzic wiele zmian, isc do fryzjera, wziac sie za mieszkanie, tzn. p.o.w.y.p.i.e.p.r.z.a.c mase roznych kurzolapkow, kipie energia az mam wypieki, coby mnie ino pieron nie stselił :))) Ok, skromne sniadanko zjedzone, sloneczko swieci, Marta do roboty leci
  3. Jola, faktycznie, wykasuj nazwisko babki. Zapewne nie zauwazylas gdy skopiowalas
  4. Ide spac, od jutra nowe wyzwania na mnie czekaja, biurokracja, jejku, jak ja tego nie lubie a nie, jeszcze dieta, przeciez sobie obiecalam... Tak wiec, krotko mowiac- dobranoc! Damy rade!
  5. Jejku, Ania, przytaczając ten stary dowcip, tak sobie rzucilam- Anka. Mam nadzieje, ze znasz mnie i dobrze wiesz, ze zbieznosc imion- przypadkowa. Tak czy inaczej- przepraszam
  6. parafrazując cytat z filmu- cellulit, mówi to panu coś????
  7. Ania, ta kobieta, to wiadomo, nie chodzi w naszej wadze... za to nogi Natalii Siwiec...??? O, dziekuj****ardzo to poprawilo mi nastroj :)))) Kobitka ma brzydką, delikatnie mowiac, nature... Przypomnialo mi to humor z brodą- Anka tak przytyla, ze za milo popatrzec...
  8. Wrocilismy z rowerowej wycieczki- 19km, przy okazji zahaczajac o dzialke. Posialismy 2 rzadki rzodkiewki, wygrzalismy sie w slonku Basienka napisala o podrozach i poczulam smutek. Jestem pazerna i zachlanna. Zawsze mi malo. Moje pragnienia przyziemne, zadne zagranice. Mamy tyle naszych ukochanych miejsc w okolicach wawy, blizszych, dalszych, wymagajacych maksymalnie 12, 13 godzin czasu. Wolnego, beztroskiego czasu. Zżymam sie na siebie, ze przez tyle lat nie zdawalam sobie sprawy, jaki to skarb- WOLNY CZAS. W morde jeża, ze tez to na mnie padlo. Jest masa ludzi dla ktorych szczescie to moc w niedziele posiedziec sobie w domu na d., ja nigdy do nich nie nalezalam rowniez wtedy gdy pracowalam. Ok, cos mam wrazenie, ze przynudzam, spadam wiec.
  9. Jola, bardzo mi przypadlo do gustu Twoje powiedzenie, ze nikt Ci nie bedzie geby zamykal. Tak jest! Bedziemy pisac o czym bedziemy chcialy. Teraz naciesz sie bratem
  10. Basienka 60 witaj, zagladaj, kiedy mozesz i przy okazji- ktora Basienka dala przepis na te zupke z piersi, pekinki, pieczarek? Kiedys juz pisalam, ze ja gotowalam, bardzo mi smakowala, w tym tygodniu znowu mam w planie. Dalam tytul- zupa Basienki ale ktorej z was?
  11. Witajcie na chwile. Caly czas pracuje nad soba i chociaz obowiazki sa te same to dzieki temu od 3 dni ani razu nie plakalam i ani razu nie darlam mordy. Miec dystans, olewac co sie da, co sie nie da, robic ale bez emocji, na spoko. Basia, wspolczuje, ty jeszcze jestes na okresie probnym, mozna powiedziec. Ania, ja zamiast Ci wspolczuc to najpierw sie zdrowo usmieje z pomyslow Twojego taty, taka jest prawda. Z drugiej strony zawsze mowie, ze ja zazdroszcze Ci takiego rozwiazania oraz zmiennika. Jakby nie bylo, wracasz do domu i masz mozliwosc oderwania. Ok, zjadlam ciutke bo przed rowerem nie mozna sie przejadac, zmywam gary i jade na dzialeczke. Wolnym milej soboty a zajetym :) wyrozumialych dziadkow i babkow :)))
  12. Witajcie dziewczyny! Jestem w szampanskim humorze bo bylam na dzialce, mialam wychodnego az 6 godzin!!! x Jola, znowu sie przekonalam, ze ja jestem nie na te czasy. Gdy napisalas, ze odradzilas facetowi zakup on line, pomyslalam- porzadna babka. Czytajac wpisy dziewczyn, widze, ze ja jestem niezyciowa... Pomimo wszystko nadal uwazam, ze jestes porzadna babka a ja, trudno, umre taka jaka jestem... x barbarus, dla Ciebie marsz to, moim nieskromnym zdaniem, najpierw ma byc najnormalniejszym spacerem, jakie tam interwaly... Ze 4 lata temu, bedac na diecie plaskiego brzucha, przeczytalam madra tabelke- 3 minuty szybkiego spaceru, 5 minut ostrego marszu, na zmiane, przez godzine. A jakze, zastosowalam. Udalo mi sie przez 3 dni, w lutym. Potem dostalam zapalenia oskrzeli, 3 tygodnie nie wychodzilam z domu. Oczywiscie, zadnej zaprawy wczesniej nie mialam.... Stwierdzilam, ze skoro kiedys robilam wycieczki nawet 35-kilometrowe, to coz to dla mnie... x Ania, masz pomysly, gdyby mnie przyszlo do glowy odezwac sie do was po uzyskaniu wagi sprzed swiat czekalabym do czerwca... Fajnie, ze poprawilam Ci humor( chodzi pewnie o moja nieodwzajemniona milosc do wagi lazienkowej) :) x basienka 54- Ze 3 tony zdrowka Ci zycze !!! x Iwi57- brawo! Trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze tym razem sie uda
  13. barbarus, uwazam, ze po pierwsze powinnas odpuscic, poki czujesz bol a po drugie- jak dlugo chodzilas? Jak szybko? Dobrze wiesz, ze trzeba zaczynac wolnym tempem i krotko. Nic na wariata, inaczej to jak ja z tym hh- 250 obrotow i 4 dni bolu. Glowa siwieje a rozumu jakby mniej :) Oczywiscie pisze o sobie, nie o Tobie Dzisiaj ciut lepszy nastroj, pewnie dlatego ze mam wychodne. Po poludniu jade sobie na dzialke i juz sie ciesze, oby tylko nic nie zaklocilo tej mojej radosci. Wiezien dostal przepustke Moja wage dzisiaj wycieralam z kurzu, glaskalam, poprawialam baterie, wszystko na nic. Od wczoraj PLUS 1,2 kg! Od poniedzialku wracam na droge cnoty
  14. Jaka ja jestem szczesliwa, ze zyje w naszym cudownym kraju!! Dobrzy ludzie nie pozwola popadac mi w jakies niezdrowe smuteczki... Widze, ze chyba wroca mety bo kombinuja wprowadzic zakaz sprzedazy wodki w nocy. Mozna sie usmiac i juz sie smieje :))
  15. Jestem, zyje, witam, w tym nowa, moja rownolatke Nie odzywam sie bo mam jakies poswiateczne doly. Po swietach zawsze musze walczyc z ogarniajaca mnie pustka. Dzisiaj dopiero zrobie remanent w lodowce, mam sporo rzeczy do zamrozenia ale ma to tez dobre strony bo nie musze gotowac barbarus, ten schab calkiem, calkiem choc nadal uwazam, ze trzeba sie w nim doszukiwac smaku. Moje zdanie jest jednak malo wazne bo to maz zrobil i jemu smakuje. Tu kiedys pokroil cieniutko i upiekl, wyszly czipsy i to bylo bardzo smaczne chociaz slone
  16. barbarus, tak sie zastanawiam, ze moze powinnas byla napomknąć do meza juz okolo wtorku, jak to byloby milo wyjsc w swieta razem na spacer i ze masz nadzieje, ze tak wlasnie bedzie... Teraz zaogniac sytuacji nie ma sensu bo wiadomo, ze oni sa z Marsa...
  17. Witajcie dziewczyny. Tez sie melduje Wczorajszy spacer udal sie, chociaz trzeba bylo kontrolowac czas bo maz chcial obejrzec mecz. Dzisiejszy wypad na dzialke tez udal sie nad podziw. Dzieci absolutnie nie chcialy stołu na dworze wiec goscilismy sie na pietrze bo na dole to u nas nie jest zbyt ciekawie- jak to na dzialce. Bardzo podobalo mi sie to, ze po talerzu zurku zjadlam tylko 2 plastry wedliny bo wiecej nie chcialo sie zmiescic i juz. Ja tak mam. Pewnie dlatego najwiecej przybywa mi pare dni po swietach, gdy wraca apetyt a jest go czym zaspokoic, oj jest:) Jeszcze fajniejszy byl fakt, ze gralysmy z wnuczka w kometke, lacznie ok. 2 godzin. Pomimo a wlasciwie wlasnie dlatego, ze obie gramy jak nogi to smiechu i schylania sie po lotke bylo co niemiara Ogolnie to byl super udany dzien, tylko ten letni czas dziala na mnie zle, jestem niewyspana i zmeczona. Jola, zazdroszcze Ci dobrego samopoczucia bo ja jestem odwrotnoscia. Ja zawsze sobie cos wyrzucam i zawsze mam wyrzuty. Nieraz mysle, ze swiat powinien byc tak skonstruowany zeby raz na 40 lat czlowiek mógł wylezc z wlasnej skory i najnormalniej w swiecie odpoczac od siebie...
  18. lwi, to moze chociaz Ty wagowo- podobnie do mnie??? Oby wszystkie osobiste zawirowania wyszly na gladko i oby nie chodzilo to o najblizsza osobe!!! Tego zycze Jola, tylko na tydzien?? Zaczekam jak wygrasz te miliony, wtedy bedzie caly miesiac :) :) Oczywiscie tak sobie zartuje bo tryskam humorem z okazji zakonczenia bezsensownej przedswiatecznej harówy. Jestes wyjatkowo dobrym czlowiekiem, Jolu
  19. Witajcie dziewczyny, juz wlasciwie swiatecznie Barbara, juz dawno nie latalismy tak czesto do okien sprawdzac czy jeszcze leje, jak dzisiaj :) Szczesliwie na jutro prognozy sa optymistyczne, mam nadzieje, ze bedzie ok... Na Kaszubach bylismy we Wdzydzach Kiszewskich. Piekne widoki Dziewczyny, zycze wam milych swiat w przyjaznej atmosferze, samych przyjaciol przy stole, braku wyrzutow, w koncu swieta sa tylko 2 razy Wesolych swiat!!!
  20. Ania, ja tez mam wymagania :), dlatego musi byc albo mieszkanie albo camping... I tu i tu nie musze sie nikomu klaniac, jestem w 100% anonimowa czyli mam tak jak w domu. Camping to przede wszystkim dla mnie zmierzenie sie z przykra prawda prosto w oczy- czy ja dam jeszcze rade podniesc sie z materaca 10-cm wysokosci? Kurcze, nieraz sobie myslalam, ze przez to, ze jezdzimy z wnuczka i mieszkamy tak jak w domu to okaze sie, ze na camping juz nie pojedziemy bo bedziemy za starzy. Teraz, gdy nadarza sie okazja, mam takiego cykora, ze wcale nie powiedziane, ze sie zdecyduje. Z drugiej strony mieszkania nie wynajmiemy we dwoje bo zal mi forsy a ja nie uznaje takiego podejscia- na tydzien ale w dostatkach. Nie uznaje urlopu krotszego niz 2 tygodnie. Camping ma dla mnie same plusy. Kiedys bylam taką zawodniczką, ze na malenkim turystycznym stoliczku butelką od mleka rozwalkowalam placki na makaron :) Sama siebie podziwiam. Pisalam juz kiedys, ze pod koniec urlopu na krokomierzu mialam 140 km. Przy wnuczce wszystko sie zmienilo, urlop osiadly czyli siedzenie plackiem na plazy, jedyna zaleta to kapiele w morzu. Jesli pojedziemy sami to mam szanse znowu wymeczyc krokomierz, jak kiedys...
  21. Ania, jasli jezdzimy z wnuczka to wynajmujemy mieszkanie a jesli sami, co w tym roku, zdaje sie, zdarzy, to na camping. Nie mam stalego miejsca, wlasciciele mieszkan sa wygodniccy. Dzwonie po roku a tu w sluchawce- nie, niestety, wynajalem na stale. Campingu sie troche obawiam, nie bylam chyba 3 lata... Z drugiej strony sama sobie mowie- masz okazje udowodnic czy jestes juz stara baba czy jeszcze nie...
  22. No, zdaje sie, ze jestem, jak to sie pieknie mowi- obrobiona, no prawie, prawie ale na dzis to juz koniec Jutro- umyc mame, zmienic jej posciel, przygotowac swieconke, doprawic salatke ktora pokroi maz, ogarnac kuchnie i i KONIEC!!! Jejku jak ja sie ciesze z tego finiszu! Moj syn zaproponowal sniadanie wielkanocne na dzialce. Mowi, ze pogoda ma byc piekna, co bedziemy siedziec w chalupie. Z jednej strony super ale... pakowania to bedzie sporo. Chcialabym, zeby stol, chociaz na trawniku to jednak wygladal tak jak w domu. To bedzie nasz pierwszy raz, jesli chodzi o Wierlkanoc a wspomnienia na lata. Oby tylko pogoda dopisala...
  23. Dziekuje wszystkim za zyczenia. Ja to pewnie jeszcze bede wpadac. Szarlotka przepyszna a kiedys wcale sie nie udawala, ze mnie ogolnie cukiernik jak noga Ania, czyli Tobie odwaga niepotrzebna Ja sie biore za sprzatanie
×