Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gdasonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gdasonia

  1. Dzien doberek Ania, nasze zycie na pewno nie jest rozowe, niestety. Mnie strasznie moja natura oszukala, widac emocje tylko sie przyczaily, pewnie na czas pobytu wnuczki, wczoraj juz byl wybuch bo fakt, ze taka sytuacja nigdy sie jeszcze nie zdarzyla, byl stlumiony krzyk, bo wnuczka, glosny placz. Dzis tylko wstalam, powtorka, zazdroszcze ci tego brata a takze pracy bo chociaz ja po prostu sobie nie wyobrazam takiego wstawania po nocy to jednak jest to odskocznia. Faktycznie, wyszukalas perelke :) Profesor Miodek po prostu miodzio, biedny, jeszcze to super... Jolu, ty chcesz z nas zrobic swiete za zycia... Twoje rady milo sie czyta lecz zastosowac w zyciu po prostu sie nie da Jesli chodzi o rower, zawsze mowie, ze lepsze to niz nic ale to zaden sport. Owszem gdy zrobilam jednego dnia 80 km to to byl sport ale 10 czy 20, e tam Tak sobie mysle- ja i tenis. Oj chyba wyzionelabym ducha Tak wiec jest Marta, Jola, Ania. Kto dolaczy?
  2. Witam was znowu dziewczyny. Przyzwyczailam sie do was, traktuje jak rodzine i jak w rodzinie, zwykle jest ok a czasem jakis zgrzyt. Takie jest zycie i juz. Jolu, napisalas, ze ja dopieszczam moja mame. Nie, to nieprawda, tak tego nie mozna okreslic. Nie jestem idealem natomiast jestem bardzo wdzieczna losowi, ze calkowicie minely mi te napady wscieklosci, krzykow, nerwow. Biore wszystko na luz, spoko Krystek, zazdroszcze wysprzatanego domku, ja dopiero bede sie na nowo zabierac za chalupke od wrzesnia Nasza sysja, no tak, to utrzymanie wagi... ale skoro spadlas z trzycyfrowki i widzisz 7 to dziewczyno, mowy nie ma o jakims jojo, niemozliwe po prostu Ten brak snu jest wykanczajacy i w ogole nieoplacalny, chyba ze po prostu natlok spraw nie pozwala ci spac Szybka, jak tam wdrozylas sie w obowiazki? Jak tata? lwi, ja morze uwielbiam ale mieszkac tam nie chce. Gdzie wtedy jezdzilabym na wakacje, na swieta, na jednodniowe wypady jesli tylko nadarza sie okazja... Nie, musze miec za czym tesknic :) Witaj, nowa :)
  3. skrot reporterski Krysiu, tez cie troche bronilam, no chyba, ze mam mylne wrazenie....
  4. Posluchajcie dziewczyny. Proponuje znowu wrocic do zasady- nie odpowiadac gosciom. Mysle, ze to bedzie najlepsze rozwiazanie. Ja juz sie uodpornilam i im bardziej mnie atakuja, tym jest to smieszniejsze. Nie kazdy jednak jest taki sam. Krysiu, prosze cie, nie przejmuj sie tym byle czym. I jeszcze jedno. Ja nie wierze, ze jakas glupiutka mlódka wchodzilaby tu i nas czytala po to, zeby potem przyiwaniac. Nie, to jest ktos kto tu byl a teraz wybyl. Niestety. Jak to mawiala glowna bohaterka bo oczywiscie nie pamietam imienia w filmie- Wyjscie awaryjne- Podlosc ludzka nie zna granic!!!
  5. gosciu z 9.43 spadaj! Jak mozna mieszac 2 rzeczy ze soba. Co za DNO!!!
  6. Podaje przepis na paste z bialego sera- co sie da to i w dkg i w lyzkach 1. ser bialy, mialam poltlusty- 30dkg 2. musztarda 2 czubate lyzki ok. 12 dkg 3. olej- 2 lyzki 22g 3. koncentrat pomidorowy pol sloiczka 200- gramowego 95g 4. 2 cebule drobniutko posiekane 5. cukier- plaska lyzeczka 5g 6. sol i pieprz do smaku Ser rozgniesc widelcem w misce. Miksera nie polecam. Dolozyc pozostale skladniki i dokladnie rozetrzec. Polecam!
  7. A osobny wpis to powiem wam, ze jestem jeszcze bardziej szczesliwa niz wczoraj bo... w 2007 po drugim dniu bylo + 20dkg a u mnie dzis minus 30. Hura! Do tego najadam sie, w ogole nie czuje glodu, Jolu, wbrew temu co piszesz, wcale nie siedze dlugo w kuchni a rodzina ma jakies urozmaicenie bo np. tej pasty z sera, ktora wszyscy u mnie lubia, nie robilam juz ze 3 lata. Wczoraj wszystko spisalam dokladnie, powazylam. Ja robie ja tak jak kiedys mama, wszystko na oko ale chcialam dla was zrobic to porzadnie, przepis dam jutro bo dzis strasznie mnie goni czas. Po poludniu jedziemy z mama do lekarza, musze ze wszystkim sdazyc. Pogoda piekna, upal won, robota pali mi sie w rekach. Jola, ja tez jestem leniwa ale widzisz, mam taka nature, ze tylko wtedy gdy uda mi sie pokonac lenia, czuje, ze jestem szczesliwa i usatysfakcjonowana. Krysiu jak pieknie piszesz - prodiz. Brawo~! W naszym kraju najczesciej to jest prodzisz lub brodzisz :)))))
  8. Basia, ale mnie przestraszylas tym arszenikiem... Musze to jeszcze jak ja to mowie, obadac lecz jak znam zycie i siebie to albo takie bede zamrazac albo wcale... gosc mnie troche pocieszyl :) Kiedys robilam wlasnie takie golabki, z surowym ryzem- byly o niebo lepsze niz same, bez ryzu Joli radze wyprobowac bo ja osobiscie wole ten sosik bez koncentratu ale jestem osamotniona w tych gustach :) Jola, ryz ma byc surowy, wymieszany z miesem i ta cebulka a dokladnie to juz Krystek powie. Tez podoba mi sie ten przepis ale ja dopiero za 2 tygodnie moge zrobic gdy juz przejde te diete z 2007 Z tymi pestkami to faktycznie cos musi byc na rzeczy bo przeciez Tombak zawsze mowi, ze jedzac jablko nalezy zostawic tylko ogonek... Jola, szybka na wakacjach. chyba pytalas mnie o pomidorki koktajlowe. Tak to sa takie malutkie, okragle
  9. Alez cisza... A ja, w ramach tego ruchu o ktorym wpisalam, zaiwaniam rowno. Ubieglotygodniowy upal uniemozliwial mi zakup wisni. Dzis pojechalam na bazar, tylko w 1 miejscu byly. Kupilam 7 kg i teraz po obiedzie bede je szykowac. Ja na szczescie tylko zamrazam wiec roboty nie bedzie bardzo duzo. Diabelek lub resztki rozsadku podpowiadaly- daj se spokoj z tym pure ziemniaczano- kapuscianym. Nie uleglam jednak podszeptom i wlasnie zajadam :) Okazalo sie, ze to powinna byc kapusta wloska, dalam zwykla bo taka mialam. I tak jest dobre. Zjadlam i spadam do roboty. Bardzo chcialabym pojechac na dzialke na rowerku, choc na krotko tylko czy ja zdaze...
  10. Oj tam. Zapomnialam... Krysiu, myslalam, ze spadne z krzesla gdy przeczytalam- 15 kg sliwek wydrylowac. Podziwiam cie, jestes pracowita babeczka, az milo
  11. Dzis bede przygotowywac te paste z sera. Zawsze robie ja na oko ale dzis postaram sie wszystko wazyc i zapisac bo ona jest pyszna a kompletnie nieznana
  12. Juz nie ma reklamy, potwierdzam, 2 wpisy wyzej sa moje :)
  13. Jola, wiedza to jedno a praktyka to drugie :) Ja wiem, pamietam, ze robisz soki ale mnie sie tak bardzo nie chce. Nienawidze tego mycia. Kiedys przez pare let robilam, ze wzgledow zdrowotnych/ Tombak kazal :)/ Ten moj jadlospis jest z pazdziernika, wtedy tez sa inne ceny marchwii niz w tej chwili, to tez mnie ciut odstrasza. Oj, w tym roku to bedzie drozyzna, juz widac co sie dzieje. Za marchew na moim, fakt, ze drogim jak czort bazarku chca 4 zl
  14. Krysiu, zobaczylam twoj wpis i od razu odpowiadam. Prawda jest taka, ze ja specjalnie nie swietuje ale za zyczenia dziekuje. O, wierszem gadam :) Jasne, kto tam przejmowalby sie wpisami nieproszonych gosci. Tobie rowniez zycze milego, swiatecznego dnia
  15. Witajcie dziewczyny. Tak, od czasu do czasu nam tu urozmaicaja watek :) Dziewczynki, bawcie sie dobrze na wyjazdach oby nie bylo zbyt goraco. Wczoraj zrobilam te ogorki, mala ilosc wiec wyszlo tylko 5 sloiczkow, najwazniejsze, ze nastepne bede juz robic z przyjemnoscia chocby dla tej koncowej satysfakcji. Od wtorku jestem na rozdzielnej wiec wczoraj z mama jadlysmy to samo na obiad czyli kalafior z maselkiem i mielone kotlety. Obawialam sie, ze bedzie pytac- a gdzie ziemniaki? ale nie, smaskowalo jej. Staram sie jesc w miare normalnie, bez planowania. Dzieki temu nie odczuwam jakichs ograniczen z powodu tego troche nienormalnego sposobu odzywiania. Grill udal sie wczoraj nad podziw. Wyprobowalismy nowy sprzet, zakupiony dla nas na Bornholmie, z pokrywa, taki grill- wedzarka. Bardzo ekonomiczny. Siedzielismy na dzialce do 2 w nocy a to bylo spotkanie w scislym gronie czyli ja i maz :) Dopiero obchodzilismy czterdziestke naszego formalnego zwiazku plus 3 lata przed, wiec gratuluje samej sobie. Kurcze, ja tez samochwala... Sorki
  16. A ja z kolei mowie dzien dobry :) Ja, dla rownowagi, mam problem z wkreceniem zarowki... Kiedys jednak, dokladnie poinstruowana przez meza, zreperowalam wtyczke do przewodu u mamy bo wtedy nie bylo innego wyjscia. Te satysfakcje pamietam do dzis choc minelo prawie 40 lat :) Dzisiaj bede robic ogorki na zime, mam ich na szczescie malo za to duzo niecheci do tej roboty. Gdy sloiczki beda juz gotowe, zapewne bede piac z radosci i gadac- Boze, jaka ja bylam glupia, jaka to mila robota a jaka radocha! Taa, taka jestem niestety. W nagrode bedzie wieczorem grill na dzialce. Wczoraj bylo tak milo, wiaterek zawiewal chwilami wrecz chlodny- oczywiscie mowie o dzialce bo przeciez w tej chalupie to jest kilka stopni wiecej
  17. O, zobaczylam wpis kuharki. Ja wiem, ze tak stoi w tytule :) Nie mialam pojecia, ze to z Poznania :)
  18. To ja znowu Sisja, ciesze sie, ze to ty! Po urlopie nie bylam pewna czy to tamta podszywka sie znowu nie odzywa. W takim razie tez ci gratuluje tego co sama osiagnelam. Cwiartka sukcesu za toba, trzy czwarte to utrzymac. To jest sztuka, mnie sie nie udalo Krysiu, oj Krysiu :) Ja sie nie czepiam ogolnie, sama zapewne robie mase bledow, chodzilo mi tylko o ten konkretny przypadek i to w kontekscie ludzi wyksztalconych, chocby profesora onkologii... Moze to po prostu taka moda a moze Miodek powiedzialby, ze zasady sie zmienily :) Jola, to nie ja nie lubie roweru. Owszem, nawet go serdecznie nienawidze ale tylko i wylacznie po zimie kiedy po prostu trzese portkami ze strachu. Ogolnie uwielbiam jezdzic ale po pierwsze jest goraco, po drugie wychodne mam dopiero po 18.00 to ilez to mozna najezdzic... Wczoraj kupilam wklad pod przescieradlo, dzisiaj znowu do sklepu bo za waski. Na szczescie wymienili bez problemu. Przy okazji oddalam odkurzacz do naprawy bo mam i nie mam. Szkoda go troche wyrzucic bo byl drogi i porzadny a u mnie to on mial jak w raju :) bo pracowal na 1/8 etatu, w porownaniu z innymi :) Tak wiec w przyszlym tygodniu okaze sie, woz albo przewoz. Strasznie drogi koperek, nie wiem czy to zwiazane z susza, na bazarku 3,50 Chyba w zimie byl tanszy
  19. ... wzajemna adoracja, to nie kojarzy sie dobrze, przynajmniej mnie... Dobra tam. Wczoraj mialam 30 stopni w nocy, Jola, u mnie w mieszkaniu nic sie nie chce wychlodzic w nocy, niestety. Czuje, ze ciut sie przyzwyczailam do tych upalow, pomagam sobie rowniez opierniczajac sie na okraglo: ludzie musza isc do roboty, nie ma, ze goraco a ty co?! Co trzeba robic to rob! Dali jazda!!! Patrzcie, takie gadanie mi pomaga. Wczoraj przed 19.00 pojechalam rowerkiem na dzialke, 10 km, lepsze to niz nic. Diete trzymam. Sisja, ty jestes ta nasza???
  20. No pewnie, czasami jestem potluczona ale nie tchorzliwa. Na poludniu cieplo? :) :)))) x kuharka a gdzie ten watek? Mnie okreslenie torta nie rusza, mysle, ze to forma zartobliwa, zapewne od ferdka, jak mam pomysla. Jesli zartuje to roznie gadam Zaraz ide piec chleb bialkowy. Mam ochote do roboty, obawiam sie, ze piekielko kuchenne i ze 34 st. jakie stworze w kuchni pozbawi mnie sil na dobre. Trudno, chleb i tak upieke.
  21. Krystek, wspolczuje tobie a najbardziej tym ludziom. Tyle nieszczesc razem. Dziekuje wam za wiadomosci na temat klimatyzatora. Jolu, no tak, pewenie sie nie chce ludziom, nie, przepraszam, ostatnio sie zmienilo, nie mowi sie ludziom lecz ludzią. Szalu dostaje gdy to slysze ale zatacza to coraz szersze kregi i dotyczy ludzi wyksztalconych. To juz obciach. Pani premier czestuje mnie codziennie... Nie wiem czy to mozliwe ale cos mam wrazenie, ze: Najpierw byly pietnowane osoby mowiace- idom dogom. Nie mozna wiec powiedziec- przygladam sie drogom lecz- przygladam sie drogą. Znowu musze zacytowac Pole z Przepisu na zycie Ja ciez pierdziele
  22. Witajcie! Tez jest mi potwornie ciezko sie wdrozyc do jakiegos dzialania a nawet myslenia Kuharka, u was upaly, wiem, lecz chociaz poznym wieczorem mozna odpoczac. Fajnie bylo posiedziec na balkonie i pooddychac takim swiezym i chlodniejszym powietrzem. U nas goraco i w dzien i w nocy Krystek, nie wiem czy odpoczelam... chociaz patrzac z perspektywy moich dzisiejszych, niezbyt sensownych rozmow z mama, widze, ze faktycznie jestem o wiele spokojniejsza, oby tak mi zostalo jak najdluzej. Jola, lubisz dania przyprawione szczeroscia? :) Masz jak w banku tylko musze poszukac tej przyprawy. Na razie gdzies sie zapodziala. Zycie caly czas uczy, ze wlasnie nieszczerosc, falsz, dwulicowosc poplacaja. Dobra, gdasonia, filozofia precz! Krystek, pisalas, ze syn ma przenosny klimatyzator. Dowiadywalismy sie w Gdansku ale trzeba wywiercac otwor w murze. Nie wiem czy wszystkie te urzadzenia tego wymagaja? Wiesz cos na ten temat? A moze inne dziewczyny maja jakas wiedze to prosze sie ze mna podzielic Trzymajmy sie chlodniutko
  23. Dziewczyny witajcie i zegnajcie. Na wszelki wypadek juz wam mowie pa pa bo ja jak zwykle, najwiecej roboty na koniec czyli na ostatni dzien. Pewnie juz tu nie wejde. Tak wiec zyjcie sobie w spokoju, pogode niech kazdy ma taka jak lubi :) i pa pa pa pa pa!!!!!!!!
×