gdasonia

bb, gdzie jestes? Ja rozumiem, ze dla nas wszystkich jest tu miejsce, prawda? A moze to tylko przypadek to przepraszam

kuharka zechcesz robic za darmowego terapeute dla mnie? :) Jesli tak, to pisz gdy tylko zaczniesz jakis nowy projekt,ok? A jak w ogole nauczylas sie szyc? Ja jestem samoukiem

Witajcie! Fajnie, ze rowniez wam odpowiada rozszerzenie tematyki. kuharka, przy twoich osiagnieciach moge czuc tylko zawstydzenie. Wy pracujecie i jeszcze macie czas i przede wszystkim checi... lwi, tak niestety jest, ze czasy szalone, z drugiej strony czas poswiecony na glupie seriale i programy.... Pamietam, ze ja najwiecej rzeczy uszylam gdy jeszcze pracowalam, czyli wniosek- Pierwsza zasada- chce mi sie chciec :) Musze sobie to powtarzac Ja czytam to co dostalam przed 2 laty razem z czytnikiem na prezent :) a poniewaz najbardziej lubie ksiazki przygodowe i podroznicze, rowniez marynistyczne to wlasnie jestem w trakcie- kajakiem do Indii- ale jakie to jest tempo czytania! Normalnie droga do czytnika to 3 km a do pilota tv 10 cm... Wstyd. Seriali nie ogladam poza ranczem ale juz te durnowate programy o kucharzach to po prostu obowiazkowo. A tera o wadze :) Dzis dostalam kopa jak ... bo od piatku 1,20kg do gory! Wczoraj przy porzadkowaniu archiwum znalazlam diete ktora kupilam kiedys w necie i bede w/g niej robic posilki. Jest wygodna bo po pierwsze niewymodzona, po drugie jest 21 zestawow 5 rodzajow posilkow i mozna dowolnie wybierac. Dzieki temu bede mogla caly czas zuzywac zapasy domowe, jeszcze mam tego moc. Basia, tez uwielbiam to uczucie gdy wreszcie uda sie wciagnac na d... to co do tej pory sie opieralo :)

Dziewczyny witajta i mnie dobrze rozumiajta! :) kuharka, toz ja piszac, ze mi smutno nawet przez moment nie myslalam o mojej wadze bo to jest maly pikus. Mnie chodzi ogolnie o moja nature, o moje zaleglosci i, najbardziej, ze nie uda mi sie i ja juz tego wszystkiego nie posprzatam, nie wyrzuce, nie uszyje, nie wydziergam itd.. Ale pal szesc, smutna bylam rano, teraz mi przeszlo :) Bylam na spacerze, w czapce, troche bylo mi glupio ale wieje jak 150 wiec nie bede sie przejmowac. Kupilam lek antyalergiczny, kto wie, moze pomoze, pochodzilam po sklepie, jaka to przyjemnosc :) nie robilam juz tego od tygodnia i chociaz to tylko spozywczak ale duzy i ladny a baba to widac baba :)) A zem cos za wesola to dodam, ze te materialy co leza to juz tez w morde jeza calkiem niemodne sie zrobily... Dziewczyny czy my tu musimy pisa tylko o kiloskach i dietkach? Napiszcie, jak wy sobie radzicie, czy macie tak ja, jakies zaleglosci czy tez szyjecie lub szylyscie kiedys a moze robicie na drutach lub szydelku a moze jeszcze cos innego...

Witam. No ja sie usportawiam jak... ale niewazne. kuharka, ale mnie zainteresowalas. Czy te ufoki to jest to co ja mam w kazdej szafce??? Papierzyska nieruszane od 7 lat, z 5 robotek z drutami, niektore mysle, ze maja juz nawet wiecej lat, ze 2 bluzki w trakcie szycia, niestety juz fason tak niemodny, ze nie wiadomo co z tym zrobic i kilka materialow kupionych w chwili szalenczej wiary, ze sie zmienie, ze sie poprawie, ze na pewno uszyje..... Kurna smutno mi

No kuharka, ja zwykle absolutnie nie jestem ale dzis odezwal sie we mnie patriotyzm lokalny, przez najblizsze 2 godzinki jestes ze tak to okresle, z obozu przeciwnego :)))) Ale niech wygra lepszy!

Basia, na pewno warto cos zmienic w diecie na jakis czas...

No tej wczesnej pory to ci zazdroszcze. Ja niestety nie nadaje sie rano do zadnej aktywnosci. Wlasnie jem krupniczek- w ramach 2 sniadania i jest to niestety powodem frustracji. Przy sniadaniowym musli myslalam, ze juz ze mna ok a teraz przy tej goracej zupie widze jaka jestem oslabiona, zupelnie jakbym brala antybiotyki przez 2 tygodnie. Koniec z tym siedzeniem w chalupie. Woz albo przewoz. Jutro wychodze na krotki spacer i wracam do swiata zywych...

kuharka, piekne masz efekty, gratuluje. Oby twoj plan sie ziscil, 6 tygodni to sporo czasu, masz wiec duze szanse. Ja mam 11 tygodni do tego wspanialego, w morde jeza, no tego z tytulu watku.... Postanowilam brac sie do roboty. Skoro juz siedze na d. w sobote to niech chociaz bedzie jakis pozytek. Zaczynam od mojego archiwum odchudzaczki, pozal sie Boze, co tam sie dzieje! A na obiad odmrazam swiateczny dietetyczny niby bigosik a do niego odmrazam przylepki i zrobie kotlety z chleba. Juz kiedys to robilam. Ciekawa jestem co moja mama powie, bo oczywiscie wczesniej nie zdradze, z czego ta potrawa :)

No nie no, kuharka ale mi zrobilas niespodzianke. Ty niedobra, tyle razy cie prosilam, zebys wrocila, sprawdalam czy chociaz cos skrobnelas na moim wlasnym opustoszalym watku, nic, cisza. Ok, ja mam taki charakter- opierdz. i. a potem znowu kocham. Mam nadzieje, ze tym razem juz nas nie opuscisz.... Piszac o dziewczynach niepiszacych wcale nie mialam ciebie na mysli bo odchodzac ujawnilas swoj zamiar, mnie wkurza, ze inne nie kaza nawet sie pocalowac... :) No nic, moze wezma z ciebie przyklad... lwi, tez witaj! Rower... ja nie czuje troche stracha, ja po prostu panicznie sie boje ale wcale nie chodzi o jazde, dajecie mi go w lesie, ja wsiadam i jade, ja boje sie tej calej miejskiej otoczki, najbardziej tego, ze od razu po wyjsciu z domu musze ze 300 metrow jechac ulica o ile nie chce, a nie chce, co 100 metrow zsiadac bo krawezniki a na chodnikach czesto nieprzyjaznie nastawieni ludzie. Nie wiem czy juz kiedys pisalam, ze gdy jezdze autobusem na dzialke i obserwuje te droge, ktora pedalowalam na rowerku to mysle: e, chyba to byl sen, ze ja tak sama z siebie, bez przymusu i taka samiutenka na tym rowerze...

Ja nie znam tego srodka. Tez przydalby sie, ciekawe na ile wystarczy bo faktycznie dosc drogi... Basia, to pieczesz i wcale nie probujesz? No to podziw!

O? Moglabym mowic ale sama ze soba to juz na 2 watkach to robie....

Ide cos dzialac. Do uslyszenia okolo 13.00 :)

I dlatego chce uwierzyc, ze pomoga mi zdrowe tluszcze czyli MUFA i dlatego pomysl, zeby znowu sprobowac z dpb. bb, takie zycie, ja juz tyle razy sie zawiodlam na ludziach na watkach, ze juz sie nie dziwie. One nawet nas czytaja, no ale przytyly, no ale dalej jedza, no wiec co mozna jedynie zrobic? NIE PISAC! Dziewczyny- pozdrawiam

Co do diety plaskigo brzucha, no tak dla was to moze za wczesnie, mamy inne doswiadczenia. Coz, przypomnialam sobie znowu ten niemily wieczor gdy ogladalam zdjecia siebie na plazy z waga 57! z groszami i brzuszyskiem jak w 6 m-cu. Mialam sie wtedy zainspirowac a skonczylo sie placzem. Mam pomiary z wielu lat i wczoraj analizujac zobaczylam jak bardzo zmienila sie moja figura z wiekiem. Ja kiedys bylam gruszka! a teraz baba z wystajacym brzucholem majacym wiekszy obwod niz bioder. Ja chce, nawet wbrew naturze to zmienic....

Basiu, nie pograzaj mnie, prosze... To oczywiscie zart z mojej strony ale tak serio to plakac sie chce. Kaszle, juz nie wiem czy to z przeziebienia czy po roku(!?) odezwala sie ta niby astma napadowa ktora podobno mam... Do lekarza, to jak to ja, juz w ostatecznosci, mysle, ze nie jest zap. oskrzeli bo to ataki kilkuminutowe co godzine co pol, bez goraczki. Postanowilam siedziec w domu, nie ma dzialki, nie ma roweru, nie ma nic.

Juz przed swietami myslalam o diecie plaskiego brzucha, teraz w chorobie mam sporo czasu i zaplanowalam, ze: Po pierwsze wyszukam jakis zeszyt po drugie ze zrozumieniem przeczytam caly dlugi wstep a wszystkie najwazniejsze rzeczy zapisze do zeszytu. W chwilach zwatpienia bede czytac i czytac Po trzecie dobrze sie do tej diety przygotuje- zuzyje wszelkie stare zapasy z szafek i zamrazarek Po czwarte- zeby wypelnic trzeci punkt, potrzebuje czasu Poniedzialek 4 maja bedzie idealnym dniem rozpoczecia diety. Jesli ktos chetny to zapraszam

Mialam opisywac moj plan ale jakos stracilam ochote. Ja naleze do tych ktorzy poszukuja, za nic nie dam glowy chocby dlatego, ze kazdy jest inny. Nie wolno jednej glupoty obalac druga glupota!!! Dziewczyny, pisze tylko do naszych, stalych, mam gdzies jakichs gosciow na 5 minut, wiec tak- bb, musisz sama podjac decyzje ale o ile nadal masz jak ja, smakolyki w lodowce, bedzie trudno, dopoki nie znikna

Witajcie w ten sloneczny, piekny dzien, szkoda, ze nie dla mnie.... Najpierw napisze, ze sie wkur. Internet je fajny i jednocz. do d. Jakim prawem na sile czestuja mnie, pewnie i was, na powitanie naglowkiem, ze prezes banku zarabia 25 tys. dziennie. Ok, zresetowalam sie i Basiu, pocieszny ten twoj wnuczek :) Pomysl wspanialy, takie same wprowadzalam w czyn gdy wnuczka byla mala ale my robilysmy przewaznie pierogi, ona uwielbiala z mrozonymi truskawkami Moje menu, poki co chyba nie nadaje sie do podawania na forum :) ale nie, doczytalam jadlospis bb to chyba moj nie jest gorszy... O, jaki mułdry gosciu sie trafil! Musimy tylko zastosowac i wszelkie problemy sie skoncza, rodem z vitalii, tam pelno takich madrych, nie wiem tylko co w ogole tutaj robia...

A tak ogolnie to sie przeziebilam, zaraz ide robic lek z miodu i cytryny, do tego amol i witaminki i nadzieja, matka glupich, ze to pomoze... I nie wychodze z domu dzis i jutro. Smutno mi bo akurat jestem w trakcie drugiej tury leku uodparniajacego a jednak chorobsko wygrywa...

Witajcie w ten szary smutny poranek. Tak Basiu, pisze o tej diecie. Oni o wszystko pytaja ale i tak wiadomo, ze to gotowce tyle ze z uwzglednionymi preferencjami. A co do krytyki, ja nie zauwazylam, zeby usuneli mi jakis wpis, inna sprawa, ze ja tam w ogole malo ostatnio dzialam i czytam. Dla tych co na wykupionej diecie sa lub przynajmniej do niedawna byly osobne watki, niedostepne dla wszystkich. Tak czy inaczej dla mnie ta spolecznosc zrobila sie strasznie madra, rozsadna i nudna jak flaki z olejem :) Tak, z tym miesem to ja wiem od dawna, nie mam jednak pojecia co moj maz, pracujac fizycznie mialby jesc. Ja wcale nie uwazam tak jak on by powiedzial, ze to jest... p. kotka... mlotka :) ale poza teoria nie znam konkretnego jadlospisu dla faceta nie zawierajacego 5 razy w tyg. wedliny na kanapki w pracy+ rano bo najszybciej+ wieczorem, no bo: ale co ja mam zjesc?! Basia, zaluje bo nie moge sie domyslic co twoj maz powiedzial a cos mi sie wydaje, ze to bylo smieszne :)

Ospa, moj Boze, umecza sie te dzieciatka ale co zrobic, mina 3 tygodnie, minie ospa

Basia, no to brawo! Skoro nic nie przytylas... No ja dzieki temu co wyzej napisalm, czuje jakas awersje do planowania potraw. Nie, jeszcze nie teraz... Chociaz... poniewaz tu cos pustawo to sprawdzam moj jadlospis na ten tydzien na vitalii i wlasnie sie opierniczam, ze sa takie fajne potrawy, dziewczyny chwala a ja, choc zaplacilam to nie racze wyprobowac... ale jednak nie wszystko na raz, pomalu :)

Witajcie! Najpierw- u mnie wielkie z d z i w k o Myslalam, ze gdy zajrze tu o tej porze to bedzie sporo do poczytania. Coz, rozczarowanie... Druga sprawa: okazuje sie, ze zrobilam sobie najlepszy prezent przedswiateczny to znaczy to przestawienie na sporo ale malutkich posilkow, pamietacie, pisalam o tym. No i co? Ano to, ze takich swiat jeszcze nie bylo nigdy. W pierwszy dzien swiat mialam gosci. Do godz. 14.00 zjadlam 1 lyzke wazowa barszczu i 1 plasterek bialej, naszej kielbasy + 2 polkromki chleba. O 15.00 zjadlam pol jajka w majonezie, goscie poszli do domu a my na spacer. Po godzinie spaceru mowie do meza, sluchaj, poczulam taki glod, ze nie wiem jak dojde do domu :) Po powrocie 2 kawalki pieczonej karkowki, cwikla, kawalek ciasta i do wieczora spokoj. No po prostu mam wrazenie, ze snie, zaraz sie obudze i zacznie sie normalne swiateczne futrowanie, chyba tak to sie okresla. Efekt taki, ze przez swieta przytylam 40 dkg co cieszy mnie niezmiernie. A co u was? Nie milczcie, prosze, za dlugo

Wreszcie mam relaks. Chyba jeszcze nigdy, w doroslym zyciu tyle sie nie nazasuwalam przed tymi swietami co w tym roku. Dostalam potwornego robotowstretu....