Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gdasonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gdasonia

  1. U mnuie jeszcze pewnie orzechy leza, jest marchew na drugiej grzadce i selery. Tym wszystkim to sie nie nie przejmuje, tylko tymi liscmi w alejkach. Jade przede wszystkim z tym zrobic porzadek. Sasiedzi maja czysto tylko moje liscie im sie tam walaja, tak nie moze byc. Rumak stoi spakowany przy drzwiach wiec spadam
  2. Jola, ja wiem ze intencje mialas dobre tylko tak Ci sie napisalo :) Za Julia trzymamy kciuki. Kurcze, łokieć to problem bo potrafi pozbawic czlowieka aktywnosci. Dwa razy w zyciu mialam tzw. lokiec tenisisty, fizykoterapie i dlugie tygodnie bolu. Ja zasuwam dzis na dzialke
  3. To co automatyczny( chyba) cenzor wykropkowal to R.U.C.H.L.I.W.Y
  4. Czytam i sie smieje. Dlaczego? Bo przy tylu obecnych perypetiach pierwsze na co zwrocilam uwage, czytajac wasze wpisy to rada Joli- cyt. .handziu jezeli mozesz kupic w Decadlonie to wez ,pouzywaj 1 tydz i im zwroc pod byle pretekstem. Przeczytalam i od razu poczulam sprzeciw. Potem odpowiedz Ani i, jak to sie mowi?- Moja krew :) Jak tu nie wierzyc w astrologie... barbarus, postaram sie czym predzej zapomniec o tym co pisalas o sokach. Kiedys przez kilka lat swięcie wierzylam prof. Tombakowi i pilam po szklaneczce rano i wieczorem, teraz mam zamiar to samo mezowi... Mysle ze takie ograniczenie dotyczy ludzi z podwyzszonym poziomem cukru, taka przynajmniej mam nadzieje. Maz faktycznie wyglada dobrze, az bylam zdziwiona, jest *****iwy i niezrzedliwy :) Ciesze sie bo lekarz nakazuje duzo ruchu, spacerow, on ma taka nature ze lezenie w lozku byloby dla niego męką. On, znaczy maz bo jak przeczytalam moj wczesniejszy wpis to diabli wiedza czy to moja polowka czy raczej lekarz wychodzi w piatek :)
  5. Wszystko dobrze. Meza dzisiaj rano przewiezli na sale ogolna. Mowi ze go nic nie boli ale jaka jest prawda to tylko on sam wie a ja oczywiscie watpie :) Wczoraj zadnych odwiedzin. Lekarz powiedzial ze w piatek wyjdzie. To tyle bo czas mnie goni
  6. Dziekuje wam diewczyny za wsparcie. Juz po operacji. Lekarz powiedzial ze wszystko w porzadku, operacja standardowa. Poki co wiec- odprezenie
  7. Juz sie pozegnam. Biore nasenna tabletke i sie klade. Dobrej nocy!
  8. Mam metlik w glowie ale napisze wam, ze dzisiaj bede spala sama..... czyli jutro operacja
  9. Nie no, nie moge w tym stanie nerwow pozwolic na to zeby mnie taka zakichana kafeteria doprowadzala do furii! Pomimo kilkunastu odswiezan strony nie widze w ogole wpisow bo wszystko zaslania reklama
  10. No wlasnie nic nie jest zebrane do konca. W niedziele, gdy byla piekna pogoda, kilka godzin na dzialce przegadalam z mezem. Coz poradzic, czasami tak musi byc, ze nie da sie robic tego co w danej chwili niby najwazniejsze. W dodatku oszukalam sie, bylam pewna, ze nie bedzie tak dlugo padac jak zapowiadali a tymczasem... Wczoraj planowalam pojechac na dzialke, pogoda powiedziala NIE! Jutro wazne sprawy beda zalatwiane a dzialka pewnie dopiero w sobote mnie zobaczy. x Iza, moim zdaniem relacje z pewnoscia sie poprawia jesli bedziesz mieszkac osobno. Siedzenie na kupie nikomu nie sluzy
  11. Czesc dziewczyNKI! :) Ania, fajnie ze mnie zapytalas o samopoczucie, od razu sie poprawilo :) Coz, tak jak mowilam, potrzeba czasu i moge stwierdzic ze w porownaniu z poprzednim poniedzialkiem to jest o wiele lepiej. Przede wszystkim robie, robie. To jest moj sposob na zle mysli. Rano pisze sobie kartke, wszelkie codzienne czynnosci plus jakies ekstra, potem innym kolorem czas wykonania, sporo przesadzony, zeby nie bylo nerwowki, przewaznie nie daje rady zrobic wszystkiego ale tym sie nie przejmuje. Dzieki takiemu dzialaniu czuje sie zaopiekowana bo zaprogramowana :) Dawno nie bylam we Wroclawiu, ciekawe te Twoje spostrzezenia. Pracowalam kiedys z babka ktorej tesc mieszkal w Ameryce. za kazdym razem gdy tu przyjezdzal, skracal pobyt twierdzac, ze doluje go widok tych smutnych twarzy, ze nie moze tu dluzej wytrzymac... Jesli nie jestem dluzszy czas w centrum to wpadam w rozterke, widzac tych pedzacych ludzi x barbarus, strasznie przykre to co piszesz, faktycznie ciezko zachowac spokoj. Ludzie nie zdaja sobie sprawy ze kiedys beda zalowac tych lat gdy dzieci byly male i mozna bylo byc bardziej razem a nie obok x Jola, nie wchodze na poczte bo jakos mnie to doluje. Wiem, ze Ty chcesz dobrze ale ja wole w obecnej chwili za duzo nie myslec. Mam nadzieje ze mnie rozumiesz. Odswiezanie strony u mnie dziala ale musialam to dzisiaj robic chyba 7 razy, wczesniej byly zasloniete WSZYSTKIE wpisy poza 1 na gorze x Co do poruszanej kwestii to ja oczywiscie tez nie zgadzam sie na takie nieludzkie prawo ale napisy na transparentach, niesmaczne czesto wrecz wulgarne to nie wiem w jakim celu, moim zdaniem takie szokowanie daje odwrotny do zamierzonego skutek. O, musze isc do roboty bo nie policzylam tak duzo czasu na pisanie do was :)
  12. Mam od jakiegos czasu problemy tutaj, reklama na 3/4 strony, czesci wpisow w ogole nie widze. Tez tak macie? Cos to jest nie tak a nie potrafie tego skasowac... Fasolki bylo pol kg i jeszcze sporo cienkich straczkow wisi. Pory, podobnie jak w zeszlym roku, musialam wyrzucic no ale fakt, moja wina bo czytalam ze w sierpniu trzeba czyms tam spryskac a nie zrobilam tego. Teraz bylo z 10 sztuk to pal szesc ale w zeszlym roku duzo poszlo na smietnik. Ile to czlowiek moze sie dowiedziec, majac dzialke. W zyciu nie pomyslalabym ze w takich ostrych porach tez moze siedziec jakies swinstwo...
  13. Sisja, dziekuje. Jola, wiesz cos o tym? Dzialam wbrew sobie. Postanowilam jechac na dzialke. Wczoraj, chociaz bylo pieknie, slonce i cieplo, nie moglam sie zmusic a dzis narzucilam sama sobie. Przeciez fasolka nic nie wie, ze ogrodniczka ma doly :) a juz na pewno gotowa do zerwania
  14. Pisalam wam, ze przy porodzie polozna krzyknela- przyj cholero! a ja kazalam mezowi kupic jej kwiaty... Ja mam taka niestety nature. Glaskanie mnie po glowie powoduje odwrotny skutek, moge sie zalamac jak stary dach. Wiadomo, ze mam teraz hustawke nastrojow, to jest trudny czas oswajania sie z problemem. Twardy to u nas jest maz, ja absolutnie nie ale do cholery przeciez kiedys sama przez to przechodzilam wiec powinno byc mi latwiej, potrzebuje tylko czasu. Ozesz, zaczynalam pisac, bylam spokojna a teraz czuje juz trzesiawke wiec koncze
  15. Jola, zaraz Ci napisze i wysle. Nie wiem co robic odnosilo sie do lozka dla mamy
  16. Dobrze, napisze chociaz nie czuje sie w porzadku bo nie rozmawialam z mezem jeszcze. Wyglada, ze nie jest dobrze niestety. Przetlumaczylam na polski, moze to jest jak Jola pisze- chlast i po wszystkim a moze nie, nie wiem. Staram sie trzymac chociaz jest ciezko. Co do lozka, tez jestem w czarnej d. z powodu o ktorym pisala barbarus. Mama w nocy i wtedy gdy mnie nie ma, korzysta z basenow, przy tym lozku jest to niemozliwe, nie wiem co robic
  17. Wpadam na chwile, dziekuje wam za podpowiedzi, mama w nocy spadla z lozka, jakby dla potwierdzenia koniecznosci zakupu lozka. Dzisiaj jade po wynik badania meza. Denerwuje sie strasznie i teraz to jest najwazniejsza rzecz
  18. barbarus, ja wiem o tym dofinansowaniu ale boje sie ze przebrniecie przez formalnosci zajmie pol roku a tu sprawa pilna. Mama nie ma zadnej grupy inwalidzkiej
×