Od trzech dni bardzo boli mnie żołądek,uczucie kłucia które po pewnym czasie zmienia się w pieczenie i znów powraca do swojej poprzedniej formy.Przez to mój ZJD się uaktywnia,gdyż bardzo się przejmuje i martwię. Prawdopodobnie mam nerwice i z początku myślałam,że to nerwica żołądka, ale po przeczytaniu co nieco o wrzodach i nadżerkach,mogę być w błędzie. Czytałam że to czasami jest dziedziczne a w tym przypadku moja babcia miała wrzody,teraz jest zdrowa. Co robić ? Wizytę u normalnego lekarza mam za 4 dni,ale ból jest tak specyficzny,że gdy kładę cię płasko, nic mnie nie boli!!!Ciężko mi uwierzyć w nerwice żołądka, bo boli nawet wtedy kiedy nie czuje stresu. Jak myślicie co robić ?Jak na razie jeść bym mogła wreszcie wstać z łóżka ?